Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosegreta Gość
|
Wysłany: Nie 19:47, 26 Cze 2011 Temat postu: sposoby na zły dzień |
|
|
czasem w życiu zdarza się pechowy dzień...
Mimo wszelkich starań nic nam nie wychodzi. Mleko w kawie się waży. Oblewamy się wrzątkiem. Wypada nam z ręki nasza ulubiona filiżanka. Na drodze ktos stawia odkurzać o który się przewracamy, bułka tarta się przypala jak tylko się odwrócimy, zapałki sie łamią (o ile ktoś jeszcze uzywa zapałek) itd. itd.
No własnie, macie czasem tak, ze wszystko jest nie tak jak planowaliśmy? Mimo szczerych chęci i starań nic nie wychodzi? Wszytko na opak i wszystko źle, a na dodatek pies sąsiadów zaczął się szczenić na waszej wycieraczce (oczywiście wyolbrzymiam) ale...
Jak sobie wtedy radzicie ? Czy odczyniacie jakieś czary ? A może przestajecie się strać, cokolwiek robić i dzień spisujecie na straty. Moze jak człowiek się położy to nie spadnie na niego sufit...
Może w takie dni potrzebne jakieś zaklęcie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:08, 26 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Zależy jaki to akurat dzień. Jeśli można go po prostu odespać, to odsypiam. Co zwykle pomaga, jeśli jest taka możliwość. Po przebudzeniu i mocnej herbacie człowiek jest bardziej skoncentrowany i więcej rzeczy się udaje.
Ale rzadko można tak sobie spać, więc przeważnie najlepszą metodą jest zaciśnięcie zębów i uparte wykonywanie czynności, które się nie udawały, na przekór złośliwości przedmiotów martwych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 20:13, 26 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
O, Kasia usunęła swój post?! A ja właśnie chciałam ją wirtualnie przytulić
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:20, 26 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Zazwyczaj czekam aż minie, taka równowaga w przyrodzie że raz jest fajny dzień innym razem fatalny.
Odkurzacz się faktycznie zepsuł, przeziębienie nie przechodzi, mama napromieniowana nie chce przyjść do dzieci ale za to jutro będę piękna ( no tyle na ile się da ) uśmiechnięta i zadowolona.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Nie 20:31, 26 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Myślałam, ze może znacie jakies czary, zaklęcia a przynajmniej piosenkę
Strasznie nie lubię takich dni. Nawet jak ze złości w coś kopnę to akurat trafię nie w to na co się zamachnęłam, tylko na kosz ze śmieciami, które niefortunnie wpadają do zmywarki, bo akurat jest otwarta a w niej czyste naczynia do wyciągnięcia. |
|
Powrót do góry |
|
|
zgredziora zrzeda i maruda
Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 1475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:34, 26 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Mi z reguly pomaga litr lodów truskawkowych + abrakadabra albo (w zaleznosci - na co mam smaka) sloik sledzi w zalewie wlasnej + czary mary
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
olak Krówka-wciągutka
Dołączył: 17 Paź 2009 Posty: 2158 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 279 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:37, 26 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mam piosenke! Pomaga mi zawsze, chociaz sposób Apro tez pomaga. Zwykle przesypiam zmartwienia, złe dni i spadki nastroju, do których niestety mam skłonnosc.
Moja piosenka to: "Freedom" George Michaela - mój defibrylator, amfa, prozac w jednym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zgredziora zrzeda i maruda
Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 1475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Nie 21:02, 26 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
a może jakieś gotowe zaklęcia są na złe/pechowe dni ?
Najczęściej w tym dniu to powtarzam : cholera. Ale nie pomaga.
I jutro kompa oddam fachowcom. Dziś znów nie można go było uruchomić. Nawet kapeć nie pomógł, tylko przywracanie systemu.
Ech, pechowy dzień i własnie się poparzyłam kolejny raz dziś .
Chyba najlepiej sie położę faktycznie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:21, 26 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
ja zaklec sie boje...
lepiej sie pomodlic do Boga.
a Ten jak wiadomo - nie lubi magii...
i zacisnac zeby i dalej... bo jutro bedzie lepiej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zgredziora zrzeda i maruda
Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 1475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 7:29, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dobra rada zwlaszcza dla tych nie wierzacych.
Sen to jednak dobry sposob. Mialam wczoraj pieski nastrój, przespalam i dzis juz czuje sie lepiej, ale jak to mowia: nie chwal dnia przed zachodem slonca...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:18, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Mózg trochę wypoczywa a i warunki się zmieniają po paru godzinach snu i świat zarówno wydaje się, jak i jest rzeczywiście inny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:35, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
tina napisał: |
(...)
i zacisnac zeby i dalej... bo jutro bedzie lepiej. |
Myślę, że takie podejście do aktualnie przeżywanej chwili to błąd, bo jest równy z autosugestią, że w tej chwili jest fatalnie. Minimum pozytywnego myślenia jest przyjęcie, że mogło być gorzej i nawet gdy nie jest komfortowo, to jest... nieźle. Gdy na przykład podnosimy się po "zaliczeniu gleby" i pocieramy bolący tyłek, nie trzeba wpadać w doła, że boli, ale pomyśleć, że mogło to się skończyć na szpitalnym łóżku z nogą w gipsie na wyciągu i... uśmiechnąć się, że jest nieźle. Myślenie pozytywne to jest coś, co pozwala nie gorzknieć i nie myśleć ciągle, że jest fatalnie... Pamiętam taki film, w którym facet, przed chwilą postrzelony, leży na ziemi i na pytanie drugiego: "boli cię?" odpowiada chichocząc: "tylko wtedy, gdy się śmieję".
I tak trzymać!...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Pon 9:37, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
zgredziora napisał: | Dobra rada zwlaszcza dla tych nie wierzacych.
Sen to jednak dobry sposob. Mialam wczoraj pieski nastrój, przespalam i dzis juz czuje sie lepiej, ale jak to mowia: nie chwal dnia przed zachodem slonca... |
... ani teściowej przed zgonem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:37, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
zgredziora napisał: | Dobra rada zwlaszcza dla tych nie wierzacych.
Sen to jednak dobry sposob. Mialam wczoraj pieski nastrój, przespalam i dzis juz czuje sie lepiej, ale jak to mowia: nie chwal dnia przed zachodem slonca... | - a żony przed rozwodem...
Wychodzę z założenia, że do zachodu może się jeszcze wydarzyć wiele fajnych rzeczy - to zależy też ode mnie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:43, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Niektórzy radzą zjeść coś słodkiego, bo wtedy zmienia się chemia mózgu i inaczej postrzega się świat i siebie. Chociaż ja osobiście tracę apetyt, gdy jestem zestresowany.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 9:47, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Sen to jest to! Leczę się nim z chandry zawsze, jeśli, oczywiście, okoliczności pozwalają. Zaklęcia? Mruczę coś tam sobie pod nosem, że nieszczęścia chodzą parami, że głową muru nie przebijesz i takie tam... Pomaga też jak się siarczyście zaklnie takie "zaklęcie" popieram
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:53, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Zamiast zaklęć oczywiście stare sprawdzone liczenie do dziesięciu albo i dwudziestu. Wbrew pozorom, jest to skuteczna metoda, umysł się koncentruje i przestawia na inny, bardziej racjonalny typ myślenia. Przydatne, gdy emocje biorą górę a świat wydaje się właśnie irracjonalny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:27, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Jako , że ze mnie choleryk do potęgi , w pierwszej chwili kumulacji niepomyślnych wydarzeń jestem wściekła , klnę jak szewc , wyżywam się na pierwszej–lepszej ofiarze .
Później przychodzi pora na łzy , tabliczkę milki toffi i jeśli tylko jest to możliwe sen , krótki lecz treściwy ...
W łagodniejszej wersji napadu furii dzwonię do kumpeli i plotkując , razem delektujemy się kawusią
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 10:35, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | Pamiętam taki film, w którym facet, przed chwilą postrzelony, leży na ziemi i na pytanie drugiego: "boli cię?" odpowiada chichocząc: "tylko wtedy, gdy się śmieję".
I tak trzymać!... |
No, zuch! Też właściwie trochę tak mam jak idę do lekarza. Nigdy nie potrafię się skarżyć tylko chichocząc bagatelizuję swoje przypadłości. W efekcie dostaję receptę z "lecz się sam"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|