Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:13, 08 Maj 2008 Temat postu: spontan |
|
|
Zdjęcie Drobniutkiej mnie natchnęło i spora przemiana w jej wyglądzie.
Czy jesteście spontaniczni? Jak długo zastanawiacie się nad swoimi przemianami?
Ile Wam czasu potrzeba żeby dać komuś w pysk, albo ile czasu potrzeba żeby się przed tym powstrzymać?
I co w ogóle oznacza słowo spontaniczność - pomijajając już wspomnianą wcześniej śliczną, przemienioną Drobniutką?
Czy to jest cecha wrodzona czy po prostu pewne sytuacje lub osoby są w stanie ją powstrzymać lub wyzwolić?
Powracając do fryzjera (żeby nie było, że się migam). Długo zastanawiam się nad zmianą koloru czy fryzury. Czasami kilka tygodni. Potem idę do fryzjera i mówię, ze chcę mieć warkocz okręcony dwa razy wokół głowy. (mam dosyć krótkie włosy).
Czyli zdaję się całkowicie na panią fryzjerkę. Owszem, to nie spontaniczność, ale zaufanie.
Nie jestem spontaniczna w tym względzie, ale...
cdn.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:16, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja w ogóle większość rzeczy w życiu improwizuję. Jak coś zaplanuję to i tak kończy się improwizacją. Nawet lepiej się wtedy czuję, bardziej kreatywnie (choć nie lubię tego słowa) - choć niby bardziej wyrachowane planowanie czegoś powinno o takie uczucie mnie przyprawiać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 20:23, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Drobniutka wygląda super!
Jeśli zaś chodzi o temat podstawowy...mogę śmiało odpowiedzieć, że jestem spontaniczna...chyba nawet za bardzo...i czasami nad tym boleję, gdyż bywa ona często niepotrzebna, w konsekwencji staje się kłopotem...
Jednak kiedy jestem u fryzjera i planuję jakąś zmianę...wyszukuję w katalogu fryzurę z włosów do pasa i życzę sobie ją mieć... pani Anetka w ogóle nie wydaje się być zaskoczona.
Czy określenie "w gorącej wodzie kąpana" jest odpowiednikiem spontaniczności...?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:24, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
ja nie jestem spontaniczny... niespodzianek nie lubię a amerykański zwyczaj "surprise party" jest totalnie poza moją zdolnością rozumienia...co prawda mogę spontanicznie wyskoczyć na piwo ale poza tym to jestem obrzydliwym planistą
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 20:32, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | ja nie jestem spontaniczny... niespodzianek nie lubię a amerykański zwyczaj "surprise party" jest totalnie poza moją zdolnością rozumienia...co prawda mogę spontanicznie wyskoczyć na piwo ale poza tym to jestem obrzydliwym planistą |
Zazdraszczam, ale też podziwiam... zawsze mam wrażenie, że osoby mające tę cechę muszą być bardzo "sztywne"...ale wiem, że to tylko moja wizja, w gruncie rzeczy jest to bardzo przydatna cecha...na pewno wprowadza w rytm życia spokój...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 20:40, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nie jestem spontaniczna z natury. Spontaniczność, i nie zawsze tę pozytywną jej postać, wzbudzają we mnie sytuacje.
Mam tendencję do planowania i wizji. Bez przerwy przed oczami pojawiają mi się fantastycznie wizje. Wizje wymarzonych nowych butów, wizje spożytkowania przewidywanej podwyżki, wizje cudownego spędzenia długiego weekendu, wizje pomyślnego rozwoju życia osobistego, etc.
A potem wizje niemal zawsze biorą w łeb i zostaję bez planu, bez wizji i bez spontanu
Surprise party to jakaś masakra. Mam wizję, że wyrzuciłabym wszystkich za drzwi lub uciekła szlochając |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:43, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Spontaniczność? Tylko wtedy kiedy mam mało do stracenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:50, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | ja nie jestem spontaniczny... niespodzianek nie lubię a amerykański zwyczaj "surprise party" jest totalnie poza moją zdolnością rozumienia...co prawda mogę spontanicznie wyskoczyć na piwo ale poza tym to jestem obrzydliwym planistą |
Zazdraszczam, ale też podziwiam... zawsze mam wrażenie, że osoby mające tę cechę muszą być bardzo "sztywne"...ale wiem, że to tylko moja wizja, w gruncie rzeczy jest to bardzo przydatna cecha...na pewno wprowadza w rytm życia spokój... |
właśnie w realu to jestem postrzegany jako osoba spontaniczna z talentem improwizatorskim ze względu na umiejętność natychmiastowej zmiany decyzji i uderzenia w zupełnie nowym kierunku.... ale ludzie nie wiedzą że prawie nigdy nie improwizuję a po prostu mam zaplanowane postępowanie wg linii głownej.... oraz minimum kilka scenariuszy "what-if"
pamiętam jeszcze na studiach jak się umawiałem z jakąś myszką której nie znałem zbyt dobrze to ustawiałem spotkanie na dzień jakiejś imprezy znajomych... wtedy, jeżeli była ok to spędzałem czas z nią a jak nie to się zrywałem po pierwszym piwie na imprezę
wszystko zgodnie z planem a wygląda na niezły spontan he he
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:57, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze jest czasami założyć swój własny topik bo czyta się go bardzo uważnie. Miałabym ochotę zrobić prywatę i napisać jak ja widzę poszczególne osoby tutaj.
Oczywiście tego nie zrobię choć nie sądzę by było to niemiłe. Po prostu tutaj się tego nie praktykuje. Ok.
Na niespodziankową imprezę to ja zawsze i jak w dym!
Natomiast lubię planować rzeczy odległe. Nie, to nie są wizje jak u Animy, ale remonty, zakupy AGD itd. itp. I to planowanie mi się udaje i je realizuję. Sęk w tym, że te wszystkie rzeczy codzienne, zaskakujące mnie - najczęściej zawodowe traktuję tak jak Apro. Nie jestem w stanie przewidzieć, nie mam czasu zaplanować i nawet nie wiem czy chciałabym?
Założyłam ten topik też dlatego, że ten spontan (przynajmniej w moim życiu się opłaca). Zawsze twierdzę, że nie posiadam intuicji...A jednak - tak teraz sobie gdybam...Może powinnam to inaczej nazwać, może mam po prostu szczęście, może jakieś mierne umiejętności - grunt, że ta nieprzewidziana spontaniczność, w dodatku przeze mnie nie lubiana daje najlepsze efekty.
Czyli w podsumowaniu - nie wiem czy jestem, ale chciałabym być tą nudną planistką. Pewnie nią jestem tylko co z tą resztą?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 21:03, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Czytając Cię Lulko miałam wrażenie, że czytam własnego posta
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:25, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
nie wiem czemu do słowa "planowanie" dodajecie słowa "sztywność" i "nuda" !
przecież to taka gierka jest ! i to lepsza niż wszystkie gry planszowe i komputerowe razem wzięte ! to JEST zabawne ! nic bardziej zabawnego nie znam niż obserwowanie jak rzeczywistość dostosowuje się do wymyślonego scenariusza
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 21:31, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | I to planowanie mi się udaje i je realizuję. |
Planowanie w ogóle ma sens tylko wówczas, jeśli wchodzi w fazę realizacji, a nie pozostaje na etapie wizji.
Ponieważ dzisiaj nie mam już żadnej wizji, jutro rano żywiołową spontaniczność wywoła we mnie sytuacja pt. w co się, do cholery, ubrać?!
Bobranoc |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:31, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | nic bardziej zabawnego nie znam niż obserwowanie jak rzeczywistość dostosowuje się do wymyślonego scenariusza |
Zabawnie to się obserwuje z boku, jak za sprawą zrządzenia ślepego losu czyjś cały misterny plan bierze w łeb.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 21:35, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Planowanie kojarzy mi się z ramką w ktorą sie wpisuje cel, datę i po zrealizowaniu stawia się "ptaszka" ...a on z kolei kojarzy mi się ze sztywnością...
Na temat planowania jest kawał...i on doskonale odzwierciedla mój stosunek do w/w ....
Może mam kompleks...może to coś zupełnie innego, ale boję się, że jesli mój scenariusz by padł...nie dałabym rady tego znieść psychicznie...bowiem nie znoszę porażek
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 21:37, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
fedrus napisał: | Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | nic bardziej zabawnego nie znam niż obserwowanie jak rzeczywistość dostosowuje się do wymyślonego scenariusza |
Zabawnie to się obserwuje z boku, jak za sprawą zrządzenia ślepego losu czyjś cały misterny plan bierze w łeb. |
I o tym właśnie jest ten kawał...
Właściwie przypowiastka
Pewna pani planowała sobie puścić bąka............i się zesrała (sorry )
Dobranoc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:45, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
fedrus napisał: | Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | nic bardziej zabawnego nie znam niż obserwowanie jak rzeczywistość dostosowuje się do wymyślonego scenariusza |
Zabawnie to się obserwuje z boku, jak za sprawą zrządzenia ślepego losu czyjś cały misterny plan bierze w łeb. |
Jeszcze nie poszłam spać bo się kąpałam
No cóż Panowie
Jako zatwardziali planiści macie dystans do siebie i duże poczucie humoru.
animavilis napisał: |
Planowanie w ogóle ma sens tylko wówczas, jeśli wchodzi w fazę realizacji, a nie pozostaje na etapie wizji |
Jako prawdziwa planistka nie zgodzę się z Tobą. Moje wizje się sprawdzają! Przynajmniej te co do koloru farb na ścianach.
Poza tym Twoja poranna spontaniczność co do ubioru jest fantastycznie powalająca. Nie miało być prywaty, ale ja te niewyprasowane ciuchy i tak pamiętam. W skali od 1 do 10 na prawdziwego spontana daję Ci 7,5.
Bobranoc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:50, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
że się coś zesra - to jest scenariusz B
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:54, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ha ha ha...Chyba zacznę w sobie kochać tę nieszczęsną planistkę.
Szkoda, że nie zrobiłam ankiety. Pewnie wyszłoby, ze tylko nudni planiści są w stanie wywołać u mnie spazmy śmiechu.
PS Już nie mówię dobranoc bo ileż razy można?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
livia kijek od klawikordu
Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 1226 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:50, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
jestem spontaniczna i spontanicznie odpowiadam na ten temat po 2 juz pifffkach
ok, na serio, to jestem impulsywna czyli idzie to w parze ze spontanicznością, tak myślę...
często żałuję swojej reakcji po przemyśleniu.... a potem żałuję, że było mi żal
więc ostatnio staram się nie wyrywać tak od razu ze swoimi emocjami i poczekać jak sytuacja się rozwiążę...
a jeśli chodzi o fryzjera.... nie znam takiego, który by mnie zadowolił
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 7:08, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Planuję- zawsze i wszystko. W wielu wariantach z kilkoma planami awaryjnymi, gdyby główny się nie powiódł. Z drugiej strony jeżeli ktoś rzuci z nienacka np propozycję pójścia na tańce jestem w stanie w mgnieniu oka odrzucić wszelkie plany.
Kiedy jestem wyjątkowo szczęśliwa nawykowo skaczę po łózku ( z tym, że w sposób zorganizowany : środeczek- hop lewy kąt przy ścianie, hop srodeczek hop, prawy kąt przy ścianie- i tak w koło Macieju do padniecia ( zawsze na środeczek) ze znużenia.
Bardzo trudno mi zatem jednoznacznie stwierdzic o braku całkowitym spontaniczności.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|