Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 7:12, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
animavilis napisał: |
Planowanie w ogóle ma sens tylko wówczas, jeśli wchodzi w fazę realizacji, a nie pozostaje na etapie wizji |
Jako prawdziwa planistka nie zgodzę się z Tobą. Moje wizje się sprawdzają! Przynajmniej te co do koloru farb na ścianach.
|
ale żeby się o tym przekonać, musiałaś je najpierw zrealizować
lulka napisał: |
Nie miało być prywaty, ale ja te niewyprasowane ciuchy i tak pamiętam. |
jasssna... prezentowałam swoje teorie na temat prasowania ciuchów, czy siebie w niewyprasowanych? |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:13, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
jasssna... prezentowałam swoje teorie na temat prasowania ciuchów, czy siebie w niewyprasowanych? |
Na temat prasowania ciuchów to chyba mamy podobną teorię.
Prezentowałaś zaś spontanicznie nocne zdenerwowanie faktem, że będziesz musiała o świcie coś wyprasować żeby mieć się w co ubrać.
Przeczytawszy post Seeni - który mnie bardzo podtrzymał na duchu doszłam do wniosku, że planiści wcale nie są nudni. Ja nie skaczę po łóżku bo nie ma sprężyn i bym miała słabe odbicie.
W chwilach szczęśliwości energia mnie roznosi i tańczę z odkurzaczem, a jak akurat nic nie robię to śpiewam do paczki fajek (udającej mikrofon) "zabili byka cóż to był za byk, krew z niego sika siku siku sik."
Niestety, ten mój spontan nie zyskuje uznania w oczach moich pociech.
Livia - no właśnie. Lubię osoby impulsywne - czasami tego żałują, ale ich nieprzemyślane gafy (pomimo samokrytyki) bywają urocze.
PS Najchętniej napisałabym teraz dobranoc bo się nie wyspałam, ale nie mam gdzie się spontanicznie położyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Pią 8:22, 09 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pią 8:22, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | PS Najchętniej napisałabym teraz dobranoc bo się nie wyspałam, ale nie mam gdzie się spontanicznie położyć. |
Gdybys byla spontanem, to polozylabys sie... gdziekolwiek (np. u sasiada).
PS.
Spontany to ciezkie zycie maja.... |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:39, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kasztanka napisał: |
Spontany to ciezkie zycie maja.... |
Tylko tyle?
A ja Cię na tym topiku niecierpliwie wypatrywałam!
Może nie wyraziłam się zbyt jasno Kasztanko, ale nie jestem spontaniczną osobą.
Wizja tańca, zabawy jest w stanie obudzić we mnie chwilowy spontan, ale z reguły jestem zimna i zdystansowana.
No właśnie - a ludzie?
Nie wywołują u Was niekontrolowanego spontanu?
Mnie zdarza się to rzadko, ale jednak.
Mam na uwadze obcych ludzi - swoi wiadomo - przecież do bliskich trudno mieć ciagły dystans.
Zdarzyło mi się w tamtym roku w lecie umówić z psiapsiółą na kolację w knajpie.
Koleżance dmuchnęli w metrze torebkę z komórką i nie miała jak mnie zawiadomić, że nie przybędzie bo udała się na policję.
Siedzę więc w tej knajpie sama jak idiotka i dzwonię co minutę na głuchą komórkę - po ok. 20 minutach mam już wyjść gdy podchodzi do mnie facet z tekstem: "Nie przyszedł?" Mnie też wystawiła do wiatru.
Ten wieczór skończył się o 4-tej nad ranem gdy siedząc na krawężniku czekaliśmy na taksówki. (Jak się w południe obudziłam to się cieszyłam, że moje dzieci były o tej 4-tej nad ranem w domu i mnie z rozwichrzonym włosem i błyszczącymi ślepiami na tym krawężniku nie widziały).
Tak, zdarza mi się czasami spotkać kogoś kto wyzwala we mnie ten spontan.
Z reguły zaś nie czuję się dobrze w obcym towarzystwie. A już w obcym dwójkowo to po prostu horror!
PS Ten facet mi się nie podobał, był dużo młodszy więc jakiekolwiek układy męsko-damskie nie były w tym wypadku podłożem udanego krawężnikowania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pią 8:53, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Tylko tyle? |
Wiesz, samo zachowanie nie jest moze takie najgorsze. Najwiecej zachodu i (jednak! Apro) kreatywnosci zabiera odwracanie tego, co sie narobilo. |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:56, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Spontan W moim przypadku to raczej szybkość decyzji. Ale po błyskawicznej "analizie tematu".
W codziennych sytuacjach to raczej odpada-za każdym razem ze trzy wyjścia awaryjne + spadochron.
Owszem bywa spontanicznie, ale raczej w chwili załamania nastroju i ogólnego "tumiwisizmu".
Ostatni prawdziwy spontan? Jak mi się wszystko posypało, to wsiadłam do pociągu bylejakiego...No może nie dosłownie, bo wiedziałam gdzie chcę dojechać, ale tak na szybko, bez oglądania się za siebie.
I zauważyłam jedną rzecz-jeśli coś robię bez wcześniejszej "analizy tematycznej", to później, podświadomie i niezależnie od trafności decyzji, próbuję sama się przed sobą tłumaczyć, że " właściwie, to dobrze zrobiłam".
Chyba jednak za dużo 'kagańców"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pią 9:09, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
w sprawie fryzur - spontanicznie pozwalam rosnąć i siwieć moim włosom
W pracy jestem spontaniczna - tzn. coś tam sobie planuję, ale realizacja moich planów nie zależy tylko ode mnie, więc spontanicznie reaguję w zależności od sytuacji.
W tańcu jestem spontaniczna.
Czasem spontanicznie komuś (czasem samej sobie )nawymyślam.
Spontanicznie gotuję.
Sprzątam tez spontanicznie.
Ale generalnie lubię by mnie nic nie zaskakiwało nie ma to jak dobrze zaplanowane 24 godziny!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pią 9:14, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Livia - no właśnie. Lubię osoby impulsywne - czasami tego żałują, ale ich nieprzemyślane gafy (pomimo samokrytyki) bywają urocze.
|
Nie bywam niestety urocza. Ponadto wole termin spontaniczny niz impulsywny. Ten drugi posiada zle zabarwienie emocjonalne. |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 9:18, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
jedynie wulgarna nieprzyjemna jestem spontanicznie.
poza tymi okolicznosciami to leniwa flegma leje mi sie uszami...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pią 9:18, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
bo ja napisał: | nie ma to jak dobrze zaplanowane 24 godziny! |
U niektorych spontanow to ma albo mniej albo wiecej. Nigdy tyle samo. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:19, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kasztanka napisał: |
Nie bywam niestety urocza. |
No może nie tak jak planująca Boja, ale przesadzasz z tą skromnością.
Cytat: | Ponadto wole termin spontaniczny niz impulsywny. Ten drugi posiada zle zabarwienie emocjonalne. |
Też tak myślę. Użyłam tego słowa bo użyła go Livia, a odnosiłam sie do jej posta.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pią 9:22, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | planująca Boja |
bardo proszę spontanicznie, niech mi ktoś szybko spontanicznie przypomni jak się nazywa ten środek wyrazu: "zimny ogień", "ciepły lód".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 9:23, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
oksymoron, spontanicznie |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pią 9:25, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Kasztanka napisał: |
Nie bywam niestety urocza. |
No może nie tak jak planująca Boja, ale przesadzasz z tą skromnością.
|
Nie, nie przesadzam. Wiem z wlasnego doswiadczenia (tutaj jako planistka) jak wkurzajace potrafia byc spontany. Jak jednym slowem, gestem czy mrugnieciem oka potrafia zburzyc caly misternie budowany plan. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:49, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja to sobie spontanicznie wyjdę wcześniej z pracy
Spontanicznie zachciało mi się kiedyś diametralnie zmienić kolor włosów i z brunetki postanowiłam zostać blondynką. Muszę przyznać, że efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Wstydziłam się iść do pracy, ludzie w autobusie jakoś głupkowato chichotali na mój widok, i jedyne wyjście jakie mi pozostało, kosztem spalenia włosów powrócić do naturalnego koloru
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Pią 9:50, 09 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:01, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
A co z kwestią oczekiwania spontaniczności od innych? Od faceta,że nagle przyleci z bukietem kwiatów i biletami na lot do Paryża? Od szefa,że spontanicznie, zachwycony nami da nam podwyżkę i 10 dni urlopu? Od przyjaciółki,która z przyjaźni do naswywali te buty, które nam powodują zielenienie wątroby z zazdrości? Od kierowcy, który uprzejmie zamiga i przepuści nas w korku?
Chciało by się trochę tej spontaniczności. Bo ludziska, panie dziejszku, to takie jakieś mało idące na żywioł są
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pią 14:26, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
illunga napisał: | Od faceta,że nagle przyleci z bukietem kwiatów i biletami na lot do Paryża? |
No i widzisz ... toz to zadna spontanicznosc, ten chlop czegos od Ciebie bedzie chcial! |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pią 16:39, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | nie wiem czemu do słowa "planowanie" dodajecie słowa "sztywność" i "nuda" !
|
Jak przystalo na nudziarza jestem poukładany do granic przyzwoitosci i wiekszośc moich działań jest zaplanowana. Wiecej.. budzi sie we mnie wewnetrzny bunt gdy slyszę " jakoś to bedzie", " na miejscu sie okaże.." , "co bedziemy mysleć za wcześnie" etc.
Czy majac tylko jakis ułamek spontanicznosci w sobie cos tracę?
A skad mam wiedzieć taki zostalem stworzony i tyle... |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:22, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Może mi się wydaje, ale tacy "do granic przyzwoitości" poukładani ludzie komplikują i utrudniają sobie życie, A czemu tak mi się wydaje? A bo jeśli coś nie pójdzie zgodnie z planem, jakiś punkt harmonogramu nie zostanie zrealizowany, to dla nich jest to koniec świata. Czasem lepiej iść na żywioł, chociaż przyznaję, że można sobie później nielicho pluć w brodę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Pią 17:23, 09 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pią 17:42, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Eeeee.... się swoje lata ma, skóre wygarbowana doswiadczeniami, to i taki dopust jak nie zrealizowanie planów się na garb przyjmie .
A poważnie... to takie troche dywagacje o wyzszości Swiat Bozego Narodzenia........
Mam do bólu spontaniczna zone to sie i w rodzinie srednia wyrównuje |
|
Powrót do góry |
|
|
|