Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

self coaching i inne zagadnienia z psychologii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zadziora
Gość





PostWysłany: Pon 21:50, 20 Kwi 2009    Temat postu:

rose napisał:
Zadziora nie przejmuj się nastolatką szybko przechodzą uczucia.


to nie o dzieciaka chodzi Rose, mój główny dylemat to w jakiej formie przekazać swoje uwagi jego nadpobudliwej i przewrażliwionej matce, zresztą nieważne, wróćmy może do tematu topiku... a właściwie do manipulacji... oglądałam reklamę domestosa i tak doszłam do wniosku, że funkcjonujemy, w większości, postrzegając wiele rzeczy poprzez analogię- oglądam tę reklamę, widzę matkę polewającą domestosem kibel, a potem mały berbeć już może spokojnie lać do muszli, która na pewno jest wydezynfekowana, a wszystko dzięki domestosowi. myślenie poprzez analogię- dobra matka to taka, która zapewnia higienę, czystość i bezpieczeństwo swojego dziecka używając domestosu. co o tym myślicie? to znaczy o roli myślenia poprzez analogię w manipulowaniu ludźmi? tak się pytam, przepraszam, chyba jestem przepracowana
Powrót do góry
king
karuzela na szynach


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 730
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 120 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:20, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Jaki tu problem? W tkich sytuacjach mówi się prawdę. Jeśli koleś nie ma szans dobrać się do Twoich majtek, to po prostu mu to powiedz. Chyba, że takie szanse ma i sama nie wiesz co masz zrobić

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Wto 11:40, 21 Kwi 2009    Temat postu:

w ogóle z nim rozmawiać nie zamierzam, nie wiem, może się mylę, ale wg mnie postrzeganie świata i rzeczywistości u 16latków jest jeszcze dość ograniczone, jak mu zabronię mnie nawiedzać to się i tak będzie snuł w pobliżu posyłając tęskne spojrzenia, z matką sobie porozmawiam, żądając by w ogóle się nie pojawiał na mojej stronie piętra
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 12:04, 21 Kwi 2009    Temat postu:

zadziora, a wzielas pod uwage to, ze byc moze ten mlodzian wcale nie smali do Ciebie cholewek, ze byc moze wszystko to sobie wymyslilas, ze zupelnie blednie ocenilas kilka jego zachowan i tylko wydaje Cie sie, ze cos jest na rzeczy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:16, 21 Kwi 2009    Temat postu:

zadziora napisał:
w ogóle z nim rozmawiać nie zamierzam, nie wiem, może się mylę, ale wg mnie postrzeganie świata i rzeczywistości u 16latków jest jeszcze dość ograniczone, jak mu zabronię mnie nawiedzać to się i tak będzie snuł w pobliżu posyłając tęskne spojrzenia, z matką sobie porozmawiam, żądając by w ogóle się nie pojawiał na mojej stronie piętra

A próbowałaś się z nim 'dogadać'? 'Negocjować'?
"Słuchaj, mam dużo pracy, nie mogę napić się z Tobą TERAZ kawy, ale jeśli nie będziesz mi przeszkadzał ani mnie rozpraszał przez cały tydzień, to postaram się zrobić wszystko tak, abym w piątek miała wolne 10 minut na kawę z Tobą."
Taktyka jest prosta: ustalenie terminu spotkania i warunków, które musi spełnić; jeśli je naruszy (wejdzie do pokoju), to nici z umowy.
A 10 minut spędzonych na korytarzu* z kubkami kawy w ręku prawdopodobnie przemilczy.
Przy okazji dowiesz się, czy zainteresowanie jest faktyczne (wtedy za wszelką cenę dotrzyma warunków, aby osiągnąć cel) czy podpucha-zakład z kolegami (złamie warunki natychmiast**). W pierwszym przypadku wyznaczone spotkanie będzie bardzo przeżywał i potraktuje jak nagrodę. A nagrody bardzo się ceni.
Powodzenia

* Lepiej wypić kawę na neutralnym gruncie, nie w Twoim gabinecie - zaproszenie to wpuszczenie na własny teren, a w rozszalałej hormonami głowie może być potraktowane tak, jak przyzwolenie na wszystko...

edit: ** wtedy natychmiast porozmawiaj z jego matką


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malena dnia Wto 12:17, 21 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Wto 12:20, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Malena napisał:
A próbowałaś się z nim 'dogadać'? 'Negocjować'?
podobno najlepiej negocjuje się w łóżku, ale co ja tam wiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 12:30, 21 Kwi 2009    Temat postu:

yapp napisał:
Malena napisał:
A próbowałaś się z nim 'dogadać'? 'Negocjować'?
podobno najlepiej negocjuje się w łóżku, ale co ja tam wiem

tak, wozilam na studiach w bagazniku rozkladane lozko, bo duzo negocjowalam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:43, 21 Kwi 2009    Temat postu:

yapp napisał:
Malena napisał:
A próbowałaś się z nim 'dogadać'? 'Negocjować'?
podobno najlepiej negocjuje się w łóżku, ale co ja tam wiem

Podobno


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:46, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Z moich negocjacji to dwójka dzieci się urodziła 050

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
king
karuzela na szynach


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 730
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 120 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:13, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Malena napisał:

A próbowałaś się z nim 'dogadać'? 'Negocjować'?
"Słuchaj, mam dużo pracy, nie mogę napić się z Tobą TERAZ kawy, ale jeśli nie będziesz mi przeszkadzał ani mnie rozpraszał przez cały tydzień, to postaram się zrobić wszystko tak, abym w piątek miała wolne 10 minut na kawę z Tobą."

Wygrałabyś konkurs na najbardziej nieskuteczne spławianie natręta.
No ale dzieki takim 'metodom' spławiania na świecie funkcjonuje całkiem spora grupa nieatrakcyjnych facetów, dla których sposób 'na natręta' jest w miarę skuteczny. Panie dają im w końcu dupy dla świętego spokoju


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Wto 13:21, 21 Kwi 2009    Temat postu:

zadziora napisał:

to nie o dzieciaka chodzi Rose, mój główny dylemat to w jakiej formie przekazać swoje uwagi jego nadpobudliwej i przewrażliwionej matce


Zadziora, zupełnie nie pojmuję Twojego dylematu... powiedz jej to w kulturalnej prostej formie, chyba, że chcesz do niej dołączyć jakąś inscenizację Not talking a może wyśpiewaj jej lub narysuj rebus ...no sama już nie wiem...ja wybrałabym pierwszą opcję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:21, 21 Kwi 2009    Temat postu:

king napisał:

Wygrałabyś konkurs na najbardziej nieskuteczne spławianie natręta.
No ale dzieki takim 'metodom' spławiania na świecie funkcjonuje całkiem spora grupa nieatrakcyjnych facetów, dla których sposób 'na natręta' jest w miarę skuteczny. Panie dają im w końcu dupy dla świętego spokoju

A skąd wiesz? [tak z czystej, absolutnie niewinnej ciekawości, of kors]


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Wto 14:06, 21 Kwi 2009    Temat postu:

kurde, jak juz poprosiłam o porzucenie tematu, to rady się sypią jak z rękawa...

Malena, jaja sobie robisz z tym negocjowaniem, prawda?

Ślepa, oczywiście przyszło mi to do głowy, że być może się mylę, dlatego łebka znoszę już od prawie dwóch miesięcy, ale chyba cała reszta ludzi obserwujących sytuację ma podobne odczucia do moich. w każdym razie w całej tej absurdalnej sytuacji uderza mnie jedna rzecz. to, że firma ma bardzo liberalny stosunek do potomstwa i ochrona pozwala im na wejście na teren biur (podczas gdy już małżonka by nie wpuścili, tylko by dzwonili ze stróżówki...), nie oznacza, by tego naduzywać... w moim skrzydle też jest paru rodziców podrastających dzieciaków, które przychodzą po szkole, bo razem z matką czy ojcem wracają samochodem do domu, ale jakoś ich obecności nikt nie zauważa- nie paradują po całym piętrze, nikomu nie przeszkadzają... koleżanka- matka rzeczonego szesnastolatka pracuje w drugim skrzydle budynku, dlaczego jej dzieciak się szwenda, zamiast warować przy biurku? zamierzam koleżance sytuację przedstawić właśnie w ten sposób, podpierając się przepisami health & safety, może wyjdę na sukę, ale nie zamierzam się wdawać z nią w dyskusje na temat życia sercowego jej syna, tym bardziej że koniec końców chłopak przez nią zapytany i tak pewnie zaprze się i zaprzeczy.

Mii, mój zgryz polega na tym, że ta kobieta jest okropnie przewrażliwiona na swoim punkcie, praktycznie w każdej rozmowie i to na stopie profesjonalnej, jeśli próbujesz z nią cokolwiek przedyskutować, czy przeforsować zmiany- natychmiast przybiera pozycję defensywną i zachowuje się tak, jakbyś atakowała personalnie ją samą... więc co dopiero będzie jak rzeczywiście zacznę rozmowę dotyczącą kwestii tak niezawodowej i osobistej, jak jej dzieciak. ciężko się z nią współpracuje, jeszcze ciężej rozmawia, a nie chcę z kolei wytaczać najcięższych dostępnych środków, czyli działek, moździeży czy nawet armatek wodnych, bo jak wspomniałam, to osoba z problemami, może z czasem sie pozbiera
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:10, 21 Kwi 2009    Temat postu:

animavilis napisał:
Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby poruszyć ten temat, bo teraz czuję potrzebę rozjaśniania sytuacji, która właściwie nikogo nie interesuje [oprócz mnie, rzecz jasna].
W każdym razie, nie mogę, niestety, znaleźć analogii, między sytuacją, w której się znajduję, a punktem "a" z Twojego postu, ws


mnie interesuje, ponieważ emocje generalnie mnie interesują
analogia jest tylko taka, że obie sytuacje dotyczą tzw negetywnych emocji, a do tego są one na tyle silne, że potrafią nieźle uprzykrzyć nam życie, tfu
i że tylko chciałam się podzielić własnym na ten temat doświadczeniem, które też wiem, że nikogo nie interesuje, ale mnie też podkusiło

a poza tym wszystko jasne, bo ja wiem, że Ty rozumiesz, i wiem że masz rację, nikt inny nie zna lepiej własnej sytuacji, niż ten kto w niej jest

i każdy jakąś też będzie w tym i innym temacie miał, no bo trochę już kumamy bazę, choć często nic z tego nie wynika, bo jak mówi śliczny cytat, który sobie w takich razach powtarzam: nikt się jeszcze nigdy nie upił, intelektualnym rozumieniem słowa - wino


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
king
karuzela na szynach


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 730
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 120 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:11, 21 Kwi 2009    Temat postu:

zadziora napisał:
to osoba z problemami, może z czasem sie pozbiera

W związku z tym postanowiłaś ponieść część jej ciężarów...
Zamierzasz zostać świętą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:15, 21 Kwi 2009    Temat postu:

zadziora napisał:
kurde, jak juz poprosiłam o porzucenie tematu, to rady się sypią jak z rękawa...

Malena, jaja sobie robisz z tym negocjowaniem, prawda?

Nii... to serio było. Termin z odroczeniem za tydzień, potem za dwa... potem za miesiąc... dwa... Do końca roku szkolnego masz go z głowy. Żaden tego nie wytrzyma [chyba, że... ale wtedy trzeba się starać o sądowy zakaz zbliżania.] Złamanie warunków = całkowite ignorowanie

zadziora napisał:

Mii, mój zgryz polega na tym, że ta kobieta jest okropnie przewrażliwiona na swoim punkcie, praktycznie w każdej rozmowie i to na stopie profesjonalnej, jeśli próbujesz z nią cokolwiek przedyskutować, czy przeforsować zmiany- natychmiast przybiera pozycję defensywną i zachowuje się tak, jakbyś atakowała personalnie ją samą... więc co dopiero będzie jak rzeczywiście zacznę rozmowę dotyczącą kwestii tak niezawodowej i osobistej, jak jej dzieciak. ciężko się z nią współpracuje, jeszcze ciężej rozmawia, a nie chcę z kolei wytaczać najcięższych dostępnych środków, czyli działek, moździeży czy nawet armatek wodnych, bo jak wspomniałam, to osoba z problemami, może z czasem sie pozbiera

Załatw sprawę śmiechem - zapytaj, co sądzi o małżeństwach, gdzie kobieta jest DUŻO starsza od męża... i co myślałaby o takiej swojej synowej? "No wiesz, gdyby tak na przykład twój syn zakochał się we mnie..."
Powodzenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Wto 14:20, 21 Kwi 2009    Temat postu:

king napisał:
zadziora napisał:
to osoba z problemami, może z czasem sie pozbiera

W związku z tym postanowiłaś ponieść część jej ciężarów...
Zamierzasz zostać świętą?


nie ponoszę żadnych jej ciężarów; świętą może nie, ale może błogosławioną? Think

Powrót do góry
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:26, 21 Kwi 2009    Temat postu:

zadziora napisał:

nie ponoszę żadnych jej ciężarów; świętą może nie, ale może błogosławioną? Think



chyba w stanie błogosławionym
(Zadziora , nie rób nic. Daj chłopakowi się nacieszyć sobą. Niech se popatrzy , Tobie nie ubędzie przez to )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
saper
mściwy półgłówek


Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 507 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skontenera
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:32, 21 Kwi 2009    Temat postu:

o rety... dziwicie się takiemu małolatowi?

Zadzior, weź go na zaplecze i zacznij się do niego dobierać. Albo niech C coś upadnie i się mocno schyl mając na sobie mini mini mur beton, że ucieknie i nigdy nie wróci.
a w domu narobi sobie odcisków na łapach
i zapamnięta Cię do końca życia [cool]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez saper dnia Wto 14:36, 21 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
king
karuzela na szynach


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 730
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 120 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:41, 21 Kwi 2009    Temat postu:

saper napisał:
Zadzior, weź go na zaplecze i zacznij się do niego dobierać. Albo niech C coś upadnie i się mocno schyl mając na sobie mini mini mur beton, że ucieknie i nigdy nie wróci.

Jak pamiętam siebie z okresu, kiedy miałem 16 lat, to na pewno nie ucieczką skończyłaby się taka akcja. Choć być może byłaby dość szybka oops


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 11 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin