|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:43, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Chyba trochę niepotrzebnie demonizujemy manipulację jako coś właśnie, z założenia negatywnego i opartego na czyjejś stracie, krzywdzie. Na dobrą sprawę sami, każdego dnia, dokonujemy dziesiątek malutkich manipulacji, które ułatwiają nam życie, a w nikogo nie godzą. |
he he, w pełni przybijam piątkę, tak, kluczem jest pewnie świadomość, wtedy nie godzi ta nasza codzienna manipulacja w innych, i o to chodzi, aczkolwiek nas to nie usprawiedliwia , szczerość należy dawkować z umiarem podobno
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 11:45, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A widzicie- próbujecie mnie wmanipulować w pogląd, że podstawą manipulacji jest a) strach lub b)chęć osiągnięcia określonego celu.
Osobiście manipuluję gdyż lubię i trochę umiem. Oraz pragnę doskonalić tę umiejętność. Cel jest obok ( albo w ogóle go nie ma- ot tak sobie manipuluję z nudów) a strach zasadniczo przy moich osobistych manipulacjach nie występuje.
Z agresją tak samo. Jedni są agresywni ze strachu, inni z mieszaniny gniewu i frustracji, jeszcze inni sami z siebie, bo szybciej ich wszystko irytuje ( mają jakiegoś hormonu za dużo, albo za mało, albo co), są głodni agresywni i cierpiący agresywni i chorzy psychicznie agresywni i tacy co tłumią i im się po czasie ulewa.
Umysł ludzki nie pozwala na generalizację. Każdemu co innego we łbie siedzi, dodatkowo nakłada się na to ból zęba albo premia, albo pogoda, albo piękne buty. Próbować na siłę tworzyć schematyludzkich zachowań to jak wróżyć z fusów, albo wróżyć w ogóle- no czasami się uda.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:55, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
to że każdy jest inny, to fakt, ale to że jesteśmy ludźmi i poddajemy się ogólnie pewnym schematom zachowań, myślenia i reagowania, to też fakt, to że wszystkie psy machają ogonem a jeden nie, nie znaczy, że pewnie nie jest psem
Twoja analiza Seeni jest dokładnie tym co mówiłaś wcześniej, opisem skutków bez wnikania, czyli tym samym co każdy z nas widzi na codzień, można i tak, można i inaczej, gdyby sprawy natomiast przedstawiały się tak beznadziejnie jak piszesz, my ludzie nie byliśmy w stanie ani niczego zmienić, ani sobie w żaden sposób pomóc, zakładając że tak jest bo tak jest, ale możemy, potrafimy i robimy to, bo mamy chęć wnikać i rozumieć, co nie znaczy, że mamy zawsze racje, ani że inni też muszą,
kogo nie obchodzi, to nie obchodzi, i już
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Wto 11:57, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ws napisał: | a skąd potrzeba manipulacji ?
zarządzanie mówisz, raczej skłonna jestem do myślenia, że zarządzanie którego celem jest osiągnięcie wyniku, nie tyle opiera się na manipulacji, co na znajomości mechanizmów działania i myślenia ludzi i nie jest skierowane przeciwko nim, z zasady, manipulacja tak
a ludzie jak zwierzęta, ze strachu tak uciekają jak i atakują
trzeba by wniknąć głębiej, co jest zatem podłożem gniewu i frustracji, najlepiej we własne emocje, co jest na dnie |
idąc dalej Twoim tokiem rozumowania Ws można by stwierdzić, że skoro podłożem agresji, etc jest strach- to co w takim razie jest podłożem strachu? bardzo często boimy się tego, czego nie rozumiemy, więc generalnie możnaby ukuć teorię, że podłożem wszystkiego jest niewiedza, niezrozumienie... nie uważasz, że to zbyt duże uproszczenie?
a co do manipulacji- posługujesz się chyba raczej jej naukową definicją, czyli że manipulacja to zamierzone działanie mające na celu skłonienie drugiego człowieka do działania sprzecznego z jego własnymi interesami. jest to definicja uknuta przez psychologów i socjologów na rzecz walki z wszelkiego rodzaju sekciarstwem i innymi praniami mózgu. natomiast mi chodzi bardziej o potoczne znaczenie słowa manipulacja- czyli generalnie intencjonalne sterowanie innymi tak by ich działania były z korzyścią dla nas- nie koniecznie przy tym na szkodę tych osób, a pod takie właśnie podciągam wszelkiego rodzaju zarządzanie zasobami ludzkimi.
to o czym pisze Anima to zasada odwzajemnienia, jedna z technik manipulacji, których jest całkiem sporo...
a ogólnie rzecz biorąc, to nie mówię, że nie masz racji i że u podstaw agresji czy czasem manipulacji nie leży czasem strach- nie zgadzam się tylko z generalizacją, że tak jest w przeważającej mierze...
skąd potrzeba manipulacji? - by osiagnąć własne cele w sposób jak najprostszy i najskuteczniejszy
edit: wysłał się post zanim skończyłam
Ostatnio zmieniony przez zadziora dnia Wto 12:03, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 11:59, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Zarządzanie jest sztuką osiągania zamierzonych rezultatów przez innych ludzi, zarządzający (menedżerowie) osiągają cele organizacji poprzez organizowanie pracy innych, a nie przez wykonywanie zadań osobiście.
Manipulacja (łac. manipulatio - manewr, fortel, podstęp) - w psychologii oraz socjologii to celowo inspirowana interakcja społeczna mająca na celu oszukanie osoby lub grupy ludzi, aby skłonić je do działania sprzecznego z ich dobrem/interesem.
roznica jest zasadnicza, chyba nie? zarzadzanie jest ukierunkowywaniem ludzi do wykonywania celow instytucji, przy czym ludzie wykonujacy powierzone im zadania sa swiadomi celu. w przypadku manipulacji nie sa swiadomi. manipulacja jest slowem wywolujacym negatywne skojarzenia. od jakiegos czasu zastepuje sie je fraza "wywieranie wplywu na ludzi".
jesli ja mowie do mojego misia, ze nie potrafie przekopac tego kawalka ogrodu, bo korzenie sumaka sa ponad moje sily i prosze jego o wykonanie tego za mnie, to zarzadzam moim misiem czy nim manipuluje? mamy wspolna motywacje - porzadek w ogrodku - wykonanie ogrodowej sciezki, a misiek faktycznie jest silniejszy ode mnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Wto 12:16, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | Zarządzanie jest sztuką osiągania zamierzonych rezultatów przez innych ludzi, zarządzający (menedżerowie) osiągają cele organizacji poprzez organizowanie pracy innych, a nie przez wykonywanie zadań osobiście.
Manipulacja (łac. manipulatio - manewr, fortel, podstęp) - w psychologii oraz socjologii to celowo inspirowana interakcja społeczna mająca na celu oszukanie osoby lub grupy ludzi, aby skłonić je do działania sprzecznego z ich dobrem/interesem.
roznica jest zasadnicza, chyba nie? zarzadzanie jest ukierunkowywaniem ludzi do wykonywania celow instytucji, przy czym ludzie wykonujacy powierzone im zadania sa swiadomi celu. w przypadku manipulacji nie sa swiadomi. manipulacja jest slowem wywolujacym negatywne skojarzenia. od jakiegos czasu zastepuje sie je fraza "wywieranie wplywu na ludzi".
jesli ja mowie do mojego misia, ze nie potrafie przekopac tego kawalka ogrodu, bo korzenie sumaka sa ponad moje sily i prosze jego o wykonanie tego za mnie, to zarzadzam moim misiem czy nim manipuluje? mamy wspolna motywacje - porzadek w ogrodku - wykonanie ogrodowej sciezki, a misiek faktycznie jest silniejszy ode mnie. |
już wyżej wyjaśniłam, co miałam na mysli, to że słowo manipulacja budzi niechęć, jest zupełnie naturalne- nikt nie chce być jej poddawany, dlatego dobrze poznać wszelkie techniki, by jej unikać, co do kwestii zarządzania, ludzie nie zawsze mają świadomość tego, że się nimi kieruje, ale zostawię Cię przy Twoim misiu i ogródku
link dla Seeni, by 'szkoliła' umiejętności [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:22, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: |
bardzo często boimy się tego, czego nie rozumiemy, więc generalnie możnaby ukuć teorię, że podłożem wszystkiego jest niewiedza, niezrozumienie... nie uważasz, że to zbyt duże uproszczenie? |
nie , jeśli mówimy o dorosłych ludziach, to tak właśnie uważam
co do manipulacji, to najlepiej moje zdanie zdanie oddaje wypowiedź Ślepej, choć oczywiście odniosłam się też do Animy z pełnym rozumieniem faktu
zadziora napisał: | by osiagnąć własne cele w sposób jak najprostszy i najskuteczniejszy |
cóż, to jedna z wielu motywacji, myślę że nie ta główna, za główną uważam skłonienie innych do robienia tego co chcemy, bez ich świadomości i wiedzy, na naszą korzyść, które to działanie prócz korzyści zapewnia nam też kontrolę nad daną osobą, a kontrola nad ludźmi jest nam potrzebna nie do celów godnych, i nie jest podłożem szacunku, troski etc dla inych, ani skutkiem np poczucia własnej wartości w nas samych, wystarczy popatrzeć kto i po co manipuluje, albo po co sami to robimy i jakie są nasze motywacje, te o których nie mówimy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 12:24, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ws napisał: |
, gdyby sprawy natomiast przedstawiały się tak beznadziejnie jak piszesz, my ludzie nie byliśmy w stanie ani niczego zmienić, ani sobie w żaden sposób pomóc, zakładając że tak jest bo tak jest, ale możemy, potrafimy i robimy to, bo mamy chęć wnikać i rozumieć, co nie znaczy, że mamy zawsze racje, ani że inni też muszą,
|
Jak to beznadziejnie ??? Toż ja w ogóle nie piszę, że beznadziejnie. Właśnie bardzo dobrze, że każdy jest inny i schematom nie podlega.I wcale to nie oznacza, że nie można niczego zmienić, nikomu pomóc itd.
Można Ino mi sie wydaje, że do tego wystarczy zwykła ludzka życzliwość i umiejętnośc słuchania a nie znajomość kanonów psychologii i standardów zachowań. Zasadniczo, bowiem, wszystkie schorzenia duszy skutecznie leczy się miłością
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 12:31, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
"wlasnie dobrze, ze kazdy jest inny i schematom nie podlega"
??
moje zycie to jeden wielki schemat
nawet nie chce mi sie z nimi walczyc, bo to walka z wiatrakami jest...
jestesmy socjalizowani, aby zyc wg schematów, nie ma co sie z tym spierac.
o tym jak bardzoe jestemy schematyczni swiadcza nasze posty chocby w tym topiku. gdybym zaslonila wasze nicki stopki i awatary to domyslilabym sie do kogo naleza kolejne wypowiedzi, a to przeciez same posty, odpowiedzi wydumany na rzuczony z lekka temat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:36, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
miłością , zrozumieniem, cierpliwością ... owszem to jest potrzebny klimat, jaki nie każdy ma szczęście mieć, dodam,
znajomości standardów psychologii też nie pomogą, to jasne, ale nie po to ta dziedzina jest rozwinięta, by li tylko istnieć, ma swoje praktyczne możliwości, skoro tak wiele osób z tego korzysta, to znaczy, że jest to jedna z dróg pomocy
sama miłość nie wyleczy z alkoholizmu, ale może pomóc wrócić do życia,
jak też sama psychologia nie pomoże, o ile się nie wykona wielkiej pracy i wglądu, itd itd
innymi słowy, są narzędzia byśmy stawali się lepsi i lepiej rozumieli sami siebie, oraz by lepiej rozumieli nas inni, kwestia wyboru dróg,
brak wyboru, to też wybór
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:38, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: |
o tym jak bardzoe jestemy schematyczni swiadcza nasze posty chocby w tym topiku. gdybym zaslonila wasze nicki stopki i awatary to domyslilabym sie do kogo naleza kolejne wypowiedzi, a to przeciez same posty, odpowiedzi wydumany na rzuczony z lekka temat. |
no też coś, to są pomówienia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 12:42, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ty to Ślepa manipulantka jesteś straszna.
Akurat Twoje życie to moze i schemat i standard- nie wiem bo pod jednym z dachem z Tobą nie mieszkam. Ale standardów w głowie to Ty raczej nie miewasz. Konia z rzędem temu kto znajdzie na tym forum osobę o bardziej irracjonalnym sposobie myślenia niz Twój.
Ps. To komplement był zasadniczo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:46, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ślepą odbieram raczej jako osobę poszukującą,
a Ciebie stającą w poprzek wszystkim poglądom, no większości
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Wto 12:48, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ws napisał: | zadziora napisał: | by osiagnąć własne cele w sposób jak najprostszy i najskuteczniejszy |
cóż, to jedna z wielu motywacji, myślę że nie ta główna, za główną uważam skłonienie innych do robienia tego co chcemy, bez ich świadomości i wiedzy, na naszą korzyść, które to działanie prócz korzyści zapewnia nam też kontrolę nad daną osobą, a kontrola nad ludźmi jest nam potrzebna nie do celów godnych, i nie jest podłożem szacunku, troski etc dla inych, ani skutkiem np poczucia własnej wartości w nas samych, wystarczy popatrzeć kto i po co manipuluje, albo po co sami to robimy i jakie są nasze motywacje, te o których nie mówimy |
w codziennym życiu najczęstsza Ws, oczywiście moim skromnym zdaniem
rozmijamy się trochę, bo Ty wykrystalizowywujesz manipulację w jej najjaskrawszej formie- tę definicyjną... a życie to nie definicja jedynie i jak nawet ten topik pokazuje- drobne sterowania stosowane przez nas w życiu codziennym- jak chociażby przykłady Animy, czy Seeni- to też według mnie manipulacje, które wcale nie muszą mieć tego drugiego, paskudnego dna, o którym wspominasz... szkoda, że muszę zmykać, do wieczora i miłego dnia wszystkim |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:51, 14 Kwi 2009 Temat postu: Re: self coaching i inne zagadnienia z psychologii |
|
|
rose napisał: | A kto nie ma kompleksów?
Szukam cały czas ludzi idealnych, czyli takich bez kompleksów. Jeszcze takich nie znalazłam, ale tu podobno piszą tylko niezwykli ludzie, więc może ktos jest.
Tak poważnie. Naprawdę interesują mnie zachowania ludzkie.
Dlaczego niektórzy manipulują innymi ?
Do jakich skrajnych zachowań ludzie są zdolni?
I jak długo mozna się doskonalić, do jakiego momentu?
I czy dobrze będzie jesli będziemy panować nad sobą w 100%?
Czy jest to mozliwe? Doświadczenia w pokonywaniu swoich lęków, fobii? . |
..ja nie mam kompleksów
ale do ideału to mi zdecydowanie daleko..
..manipulują zwykle dla osiągnięcia jakiegoś celu, a cele są różne i jest ich tak dużo, że.. są cele biznesowe, czyli ewidentnie dla kasy.. są cele społeczne, czyli dla swojego dobrego samopoczucia..
ludzie potrafią zabić.. będąc zmanipulowanymi.. to jest w mojej ocenie skrajne zachowanie, ale mogą to być również zachowania inne, indywidualne dla każdego.. to zależy od siły psychiki.. nie wiem czy czytałaś Zimbardo.. był taki eksperyment w którym studenci podzieleni na dwie grupy musieli wczuć się w nadane im role.. więźniów i strażników więziennych.. Eksperyment przerwano.. jak się okazało sami jego uczestnicy, ogladając film z tego doświadczenia byli w szoku i nie potrafili pojąć dlaczego zachowywali się tak a nie inaczej.. Strażnicy, którymi kierowały odruchy zdecydowanie niehumanitarne - w naszym pojęciu humanitaryzmu.. w ciągu krótkiego czasu przeistoczyli się z normalnych, spokojnych studentów w dzikie bestie, którymi kierowała rządza poczucia wyższości i władzy.. Wczuli się zdecydowanie w te swoje nowe role.. Więc nigdy nie wiadomo do czego tak naprawdę zdolny jest człowiek.. dlatego nieźle założyć, że do rzeczy najgorszych, zwłaszcza kiedy 'sprzyjają' mu warunki..
W moim odczuciu doskonalić można się w nieskończoność.. dopóki nie będziesz miała się z czego 'spowiadać'.. to codzinna ciężka praca nad każdym swoim czynem, słowem, myślą.. zresztą każdy zwykle dobrze wie, kiedy robi źle, więc wie również nad czym powinien popracować.. a, że cechą ludzi jest 'słabość' tak więc prędzej czy później pękają.. a nad słabością mało kto panuje tylko ją sobie zwykle jakoś tłumaczy.. może to lenistwo, może wygoda, może pragnienie dyspensy..
Osobiście nie chce nad sobą panować w 100%, bo to oznacza potęgę umysłu ponad emocjami.. to oznacza tłumienie emocji w imie opanowania a to wydaje mi się tworzyć sztuczny wizerunek człowieka.. Opanowane są komputery, roboty i maszyny.. i lepiej niech tak zostanie.. Panujmy nad swoim ciałem, ale ducha i umysł dobrze czasami puścić...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 13:14, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
mateczko, z Twojej wypowiedzi wnioskuje, ze prace nad soba potrzegasz jako dazenie do samokontroli. to sprawia, ze praca nad soba wydaje sie byc narzuceniem sobie chomata, co stanowi z kolei calkowita przeciwwage dla jakiegokolwiek rozwoju. w pracy nad soba, w kontroli emocji chodzi chyba raczej bardziej o to, aby nie dac sie zjesc zlym emocjom i aby nie generowac ich w sobie, sobie na zlosc i niekorzysc. prostszymi slowami, wedle mojego zrozumienia, to nauczenie sie cieszenia zyciem i nie pozwalanie, aby przeciwnosci losu wyprowadzaly nas z rownowagi. w takim postrzeganiu sprawy widze tez powazny brak, bo panowac nad soba nie jest rownoznaczne z pracowac nad soba. jesli pracuje nad soba, to przede wszystkim poznaje, rozumiem, wiem, zdobywam i takie tam.
EDIT: opinie na swoj temat pomine w komentarzach, bo juz rozstroju nerwowego dostaje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Wto 13:18, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 13:45, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ws napisał: | Ślepą odbieram raczej jako osobę poszukującą,
a Ciebie stającą w poprzek wszystkim poglądom, no większości
|
Ja często się zgadzam. Zazwyczaj się nie zgadzam publicznie jak jestem zła. Dzisiaj mam zespół napięcia przedmiesiączkowego, jestem głodna oraz odkleił mi się kręgosłup od pleców. No to się nie zgadzam. Z niczym się nie zgadzam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:06, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
..wiesz ŚiB.. żyjemy w jakiejś kulturze, w jakiś ryzach a zachowując się niezgodnie z zasadami narażamy się na krytykę i odrzucenie.. niektórzy nie mają własnej silnej indywidualności i poczucia wartości i ich praca sprowadza się do 'przekonywania siebie' o skuteczności tych zasad i próby działania w zgodzie z nimi, albo nie przekonywaniu się i popadaniu we frustracje spowodowane jakąś koniecznością na którą niekoniecznie ma się ochotę....
Lubię swoje wybuchy w zwykły dzień i w zwykłych drobiazgowych kwestiach..nawet jeżeli są wzbudzone negatywnymi emocjami.. i wolę, kiedy ludzie wkoło, jeżeli czują tak jak czują i dają temu wyraz.. wtedy wiem z czym mogę się spotkać w przyszłości, wtedy wiem jakie są ludzkie oblicza i jakie są reakcje na moje 'prowokacje'.. w przeciwnym razie to mniej więcej tak, że żyje sobie spokojny naukowiec, który nagle z nienacka zabija kościelnego..
Sugerujesz, żeby nauczyć się panować nad uczuciami, tak, żeby bez względu na okoliczności umieć czuć dobrze, spokojnie, opanowanie.. to nie może nastąpić, jeżeli nie przeprogramujesz umysłu.. a ten pływa w tym wszystkim, co nas otacza, czyli wśród różnych zachowań ludzi, zasad, reguł, konwenansów i buntu przeciwko nim.. I koło się zamyka.. może odpowiedzią na to jest np. medytacja i wsłuchiwanie się w siebie wyłączając bodźce z zewnątrz.. wiem, że brzmi to śmiesznie, ale wiem, że w ten sposób buddyści osiągają swoją nirvanę.. swój wewnętrzny spokój i umiejętność życia w zgodzie z tym, co wkoło.. i to z całą pewnością wymaga pracy nad sobą..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 14:54, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
mateczka napisał: | wiesz ŚiB[...]
Lubię swoje wybuchy w zwykły dzień i w zwykłych drobiazgowych kwestiach..nawet jeżeli są wzbudzone negatywnymi emocjami.. i wolę, kiedy ludzie wkoło, jeżeli czują tak jak czują i dają temu wyraz.. wtedy wiem z czym mogę się spotkać w przyszłości, wtedy wiem jakie są ludzkie oblicza i jakie są reakcje na moje 'prowokacje'.. w przeciwnym razie to mniej więcej tak, że żyje sobie spokojny naukowiec, który nagle z nienacka zabija kościelnego..
Sugerujesz, żeby nauczyć się panować nad uczuciami, tak, żeby bez względu na okoliczności umieć czuć dobrze, spokojnie, opanowanie.. |
absolutnie nic takiego nie napisalam!
w kontroli emocji chodzi chyba raczej bardziej o to, aby nie dac sie zjesc zlym emocjom i aby nie generowac ich w sobie, sobie na zlosc i niekorzysc. prostszymi slowami, wedle mojego zrozumienia, to nauczenie sie cieszenia zyciem i nie pozwalanie, aby przeciwnosci losu wyprowadzaly nas z rownowagi.
nigdy nie polecalabym opcji, w ktorej brak emocji nagatywnych. uwazam, ze czlowiek pozbawiony negatywnych emocji jest uposledzony. zycie to sinusoida, a kto probuje ja splaszczac, ten popelnia blad. sama jestem czlowiekiem bardzo emocjonalnym, a optuje za opcja, w ktorej pozwalajac sobie na nasze swojskie, negatywne wybuchy, robimy to tak, aby nam pomoglo, a innym nie poszlo w piety. mozna tak sie nauczyc bez szkody dla naszego ego i narastania frustracji.
EDIT: mysle, ze tutaj zmylilam tym "wyprowadzeniem z rownowagi", ktore Ty mateczka najwidoczniej potraktowalas jako chwilowy skok, lub spadek, a ja myslac o rownowadze mysle o zyciu jako calosci, podczas ktorego to, bez wzgledu na okolicznosci, po ekstremalnym zdarzeniu nalezy, dla wlasnego dobra, wrocic do pionu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Wto 15:12, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:22, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: |
o tym jak bardzoe jestemy schematyczni swiadcza nasze posty chocby w tym topiku. gdybym zaslonila wasze nicki stopki i awatary to domyslilabym sie do kogo naleza kolejne wypowiedzi, a to przeciez same posty, odpowiedzi wydumany na rzuczony z lekka temat. |
ślepa mam prośbę
bądź tak dobra i napisz za mnie to co mogłabym napisać ja w tym temacie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bea.ta dnia Wto 15:36, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|