Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozwiane złudzenia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 17:55, 28 Maj 2013    Temat postu: Rozwiane złudzenia

Wyobrażamy sobie coś, kogoś, jakieś środowisko, jakieś relacje w pewien, określony sposób. Nastawiamy się na coś konkretnego, robimy sobie plany, a nawet postanowienia, podejmujemy działania, często inwestujemy. A potem jest rozczarowanie, bo rzeczywistość przeczy naszym wyobrażeniom. Myślę, że w dzisiejszej rzeczywistości takich złudzeń - co do różnych kwestii jest coraz więcej, a tym samym coraz więcej rozczarowań, zwątpienia w lepsze jutro, w lepszy los. Ogólnie nie jest stabilnie i nie można być pewnym niczego, podwaliny przestają być solidne, i łatwo się wyłożyć na wszystkim, nawet na tym, co kiedyś było fundamentem bezpieczeństwa.

Ostatnio zmieniony przez FRIDA dnia Wto 18:04, 28 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 18:24, 28 Maj 2013    Temat postu:

Dlatego tak ważnym jest, żeby nie budować tylko na jednej osobie tylko na jednym pewniku. Jakby to powiedzieć..... Think
Dobra gospodyni ma zawsze coś w zanadrzu. Angel Jak nie nóżka to skrzydełka, jak nie ten to tamten. Trzeba mieć kilka punktów odniesienia i plan awaryjny nie tylko B, ale C i D.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 18:29, 28 Maj 2013    Temat postu:

Tak. Ostatnio parę osób z mojego otoczenia położyło wszystko na jedną kartę. Rozumiem ich, bo fundamenty ich decyzji wydawały się pewne, stabilne, bezpieczne, racjonalne. Polegli. Jest dramat. Ale kiedyś, dawniej - w oparciu o te same okoliczności i podjęte decyzje, finał byłby inny. Zadecydowały okoliczności, właściwe, typowe dla dzisiejszych czasów.
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 18:33, 28 Maj 2013    Temat postu:

Seeni napisał:

Dobra gospodyni ma zawsze coś w zanadrzu. Angel Jak nie nóżka to skrzydełka, jak nie ten to tamten.

Jak nie ten, to tamten?
Czyli np. małżeństwo nie jest stawianiem wszystkiego na jedną kartę? Think
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 18:35, 28 Maj 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
Seeni napisał:

Dobra gospodyni ma zawsze coś w zanadrzu. Angel Jak nie nóżka to skrzydełka, jak nie ten to tamten.

Jak nie ten, to tamten?
Czyli np. małżeństwo nie jest stawianiem wszystkiego na jedną kartę? Think

No coś Ty?! Przecież ma się w zanadrzu kolegę z klasy, byłego chłopaka i ewentualnie wysokie alimenty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:35, 28 Maj 2013    Temat postu:

tja... a stare przyslowie pszczol mowi:

umiesz liczyc? licz na siebie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:35, 28 Maj 2013    Temat postu:

Wydaje mi się, ze źrodłem sporej częsci takich klesk i roczarowań jest przesadny optymizm i brak chłodnej kalkulacji. Nie dopuszczamy do siebie ( lub marginalizujemy )fakty i mysli przeciwne naszemu pomyslowi, liczby zaokraglamy " w górę", zakładamy idealny dla nas splot zdarzeń i wypadków.
No i mały trybik sie na moment zatnie.. a my, nie przwidując marginesu bezpieczeństwa, budzimy się z reką w nocniku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:37, 28 Maj 2013    Temat postu:

flykiller napisał:

Czyli np. małżeństwo nie jest stawianiem wszystkiego na jedną kartę? Think

Niby jest.. ale małżeńswo z pijaczkiem,przy założeniu - przeciez dla mnie przestanie popijac - jest juz skokiem z trampoliny do basenu pozbawionego wody.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Wto 18:38, 28 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 18:39, 28 Maj 2013    Temat postu:

tina napisał:
tja... a stare przyslowie pszczol mowi:

umiesz liczyc? licz na siebie!

Zawsze tak robię. W ogóle to myślę o sobie, że ja taka "Wańka-wstańka" jestem. Im więcej trudności, tym silniejsza wstaję.
Bez optymizmu Nudziarzu, to co to za życie? Trzeba wierzyć w powodzenie, bo inaczej wszelkie podejmowane decyzje są bez sensu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 18:43, 28 Maj 2013    Temat postu:

A ja myślę, że dzisiaj często można się wyłożyć stawiając na stare sprawdzone zasady, wartości, czy też założenia, które w pewnych środowiskach, okolicznościach powinny być oczywiste ( ale niestety nie są ), bo one po prostu już nie funkcjonują, odeszły do lamusa. A cała masa naiwnych, tych dobrze ułożonych, idealistów, robiona jest w butelkę
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 18:44, 28 Maj 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
Seeni napisał:

Dobra gospodyni ma zawsze coś w zanadrzu. Angel Jak nie nóżka to skrzydełka, jak nie ten to tamten.

Jak nie ten, to tamten?
Czyli np. małżeństwo nie jest stawianiem wszystkiego na jedną kartę? Think

W żadnym wypadku. Można wszak rozwieść się, związać z kimś innym, owdowieć. Budowanie życia tylko na współmałżonku to 100% przegranej. To nie chodzi nawet o to, że mąż- jak to bywa- da się uwieść o 20 lat młodszej blondynce. Może zwyczajnie wpaść pod samochód. Think Nie chodzi też o to, żeby sobie kolekcjonować adoratorów na zapas.
Chodzi zwyczajnie o to, żeby małżeństwo nie było jedynym Twoim światem. Żeby było dla kogoś innego, czegoś innego czy po coś innego żyć, żeby świat się na tym nie kończył i od tego nie zaczynał.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:48, 28 Maj 2013    Temat postu:

FRIDA napisał:
A ja myślę, że dzisiaj często można się wyłożyć stawiając na stare sprawdzone zasady, wartości, czy też założenia, które w pewnych środowiskach, okolicznościach powinny być oczywiste ( ale niestety nie są ), bo one po prostu już nie funkcjonują, odeszły do lamusa. A cała masa naiwnych, tych dobrze ułożonych, idealistów, robiona jest w butelkę

Tak. Nie jesteśmy ludźmi na te czasy
Ale jeśli odpuścimy, to co z nas zostanie? Jakieś poszarpane twory udające kogoś innego. Może słowo-klucz to przystosowanie? Albo elastyczność? Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 19:00, 28 Maj 2013    Temat postu:

illunga napisał:
Albo elastyczność? Think


Bardzo modna cecha w dzisiejszych czasach i pożądana. A mnie się kojarzy z nieszczerością. Zawsze, kiedy wdrażałam tę elastyczność, nie do końca byłam szczera. Uwierało mnie to.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 19:11, 28 Maj 2013    Temat postu:

A mnie się zdaje, że owe rozwiane złudzenia to nic takiego. Nie uda się interes? Wyjdzie inny. Ludzie doprawdy potrafią robić problem z niczego. Not talking Każdą porażkę traktują jak kataklizm, koniec marzeń, ba koniec świata niemalże. Życie to ciąg nieustannie rzucanych przez los kłód pod nogi, do których- co do zasady- nie jesteśmy przygotowani. Po co to roztrząsać, analizować? Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego. Można, co najwyżej minimalizować negatywne skutki. I nie przejmować się za bardzo. To jest właśnie filozofia : nie ten to tamten

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:16, 28 Maj 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
A mnie się zdaje, że owe rozwiane złudzenia to nic takiego. Nie uda się interes? Wyjdzie inny. Ludzie doprawdy potrafią robić problem z niczego. Not talking Każdą porażkę traktują jak kataklizm, koniec marzeń, ba koniec świata niemalże. Życie to ciąg nieustannie rzucanych przez los kłód pod nogi, do których- co do zasady- nie jesteśmy przygotowani. Po co to roztrząsać, analizować? Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego. Można, co najwyżej minimalizować negatywne skutki. I nie przejmować się za bardzo. To jest właśnie filozofia : nie ten to tamten


popieram!

no wlasnie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 19:19, 28 Maj 2013    Temat postu:

Masz rację, Seeni. Ale jest coś takiego jak stabilizacja, która daje bezpieczeństwo. I jeżeli takie porażki, co niektórym takową stabilizację zabrały, często z przyczyn nie do końca od nich zależnych ( ten brak pewności czegokolwiek w dzisiejszych czasach ), to nie jest już za wesoło. Ale jak najbardziej filozofia: nie ten, to tamten, pozwala wyłuskać z siebie pozostałości optymizmu i ponownie podjąć działania.
Powrót do góry
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:22, 28 Maj 2013    Temat postu:

Nie, to nie o to chodzi, ze: jak nie ten, to ten.
To nie ma byc zalezne od bycia z mezczyzna.

Chodzi o to, zeby umiec znalezc szczescie w sobie. Zeby bylo ono per se.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:29, 28 Maj 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
A mnie się zdaje, że owe rozwiane złudzenia to nic takiego. Nie uda się interes? Wyjdzie inny. Ludzie doprawdy potrafią robić problem z niczego. Not talking Każdą porażkę traktują jak kataklizm, koniec marzeń, ba koniec świata niemalże. Życie to ciąg nieustannie rzucanych przez los kłód pod nogi, do których- co do zasady- nie jesteśmy przygotowani. Po co to roztrząsać, analizować? Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego. Można, co najwyżej minimalizować negatywne skutki. I nie przejmować się za bardzo. To jest właśnie filozofia : nie ten to tamten



No ale czy wtedy taki ktos nie zostaje sie olewusem, ktory wszystko "olewa" i niczym sie nie przejmuje.
I z jednej strony emocjonalnie nie doznaje porazek, a z drugiej skoro wszystko mu jedno (skad ja to znam ) nie doznaje intesywnych przyjemnosci z czegos co moglobymu sie przytrafic gdyby osiagnal to co planowal ...



Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:33, 28 Maj 2013    Temat postu:

FRIDA napisał:
A ja myślę, że dzisiaj często można się wyłożyć stawiając na stare sprawdzone zasady, wartości, czy też założenia, które w pewnych środowiskach, okolicznościach powinny być oczywiste ( ale niestety nie są ), bo one po prostu już nie funkcjonują, odeszły do lamusa. A cała masa naiwnych, tych dobrze ułożonych, idealistów, robiona jest w butelkę


A dlaczego tylko "dzisiaj" takie problemy istnieja od wiekow ...

A moze jakis konkretny przyklad moglabys podac ?
(oczywiscie jesli nie jest to nic dramatycznie personalnego)



[/list]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:38, 28 Maj 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
...Czyli np. małżeństwo nie jest stawianiem wszystkiego na jedną kartę? Think


Aaaa ... malzenstwo to jest juz inna para kaloszy
W malzenstwie moga sie takie rzeczy zdazyc, o ktorym sie "filozofom nie nawet snilo"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin