po 30-tce

pogłoska

Myślisz, że Ziemia jest chrześcijanką?

)))

Formalny

Kewa · Wysłany: Czw 14:32, 31 Mar 2016 Temat postu:

Może Formalny doceni, że podbijam jego topik?

Ale tak mam dziś dzień rozpieprzony, że aż się pożalę. Na 9:00 wpadłam do gabinetu skierować jednego pracownika na konsultacje. Potem wróciłam do domu i zabrałam psa na spacer. Potem znów do przychodni na 10:30 miałam umówione osoby na pobranie krwi. Poczekałam na kuriera, żeby zabrał próbki do 12:10. Znów do domu na chwilę po samochód i do zakładu pracy, gdzie musiałam wpaść na godzinę. Niedaleko - 20 km. Potem wróciłam do domu i znów na 16 zbieram się do przychodni, gdzie pracuję z lekarzem. Niedaleko - 10 km. Nie wiem ile tam posiedzę. placz

Stabilizacji mi się chce!

Aaaa, wieczorem joga Padam

Formalny · Wysłany: Czw 15:57, 31 Mar 2016 Temat postu:

"Jedna jaskółka, wiosny nie czyni" (czasem ją zwiastuje?)
Typowy dzień starca, emeryta...
Godzina 6.30 - Ooo! Choć z mgiełką, słońce za oknem! Biegiem do garażu po rower - 25 km przejechane "na maxa". Potem szybki prysznic, śniadanie i "siad" do komputera. Najpierw przejrzenie poczty i źródła wszelkiej mądrości - forum oraz poczty, zaraz potem projekt. Dziś projektuję stosunkowo prosty układ elektroniczny więc program CAD Eagle (wersja 6.4.0)
Godzina 11.30: "gdzie są te cholerne podzespoły elektroniczne przeznaczone do tego projektu?!" Samochód, sklep z elektroniką i z powrotem. Jeszcze w samochodzie odebranych 5 telefonów w sprawach związanych z niedalekim wyjazdem do Warsiawki, w domu odpowiedź na 8 maili w sprawach jak wyżej. Obiad i z powrotem do pracy (po drodze w ramach relaxu zajrzenie na forum...

)
Z powodu nieplanowanej jazdy na zakupy z dzisiejszego programu wypadła pływalnia placz

Teraz dalszy ciąg projektowania - w tle cały czas muzyka - m.in. mojej platonicznej miłości, Helene Fischer... oops

Pewnie skończę projekt (dla "higieny") około godziny 21 - 21.30 więc będzie czas poczytać (Michio Kaku - Wizje)
Dzień jak co dzień - skończy się pewnie około 24 - 1...

mailo · Wysłany: Czw 19:42, 31 Mar 2016 Temat postu:

ja musiałem dzisiaj dłużej siedzieć w pracy prawie do 18

Na szczęście jutro piąteczek Dancing

Seeni · Wysłany: Czw 19:52, 31 Mar 2016 Temat postu:

co tam piąteczek...ja mam urlop od przyszłego tygodnia.
Już wiem jak będzie wyglądał mój pierwszy poranek urlopu -po obudzeniu nie wstanę, tylko pozalegam z książeczką tak długo aż mnie kości zaczną boleć. Będę skomleć w łóżku o podanie posiłku i przedłużać do granic gnuśne lenistwo.
Przez cały tydzień żadnych obowiązków Not talking