|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:58, 22 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Co będziesz kupował. Sam zrobisz na szlifierce |
Można zrobić samemu także soczewki - "zapewniając" sobie teleskop z aberracją sferyczną i chromatyczną. "Za młodu" zrobiłem sobie trzy teleskopy, z których jeden miał powiększenie 82 razy. We wszystkich trzeba było założyć takie przysłony z maleńkim otworkiem, że nadawały się tylko do oglądania Księżyca. Obraz był kryształowo czysty tyle, że jasność była minimalna. Za to rozkład prawie każdego bezchmurnego dnia zawierał wieczorem wpatrywanie się w Księżyc. Ufoludków nie widziałem za to znałem nazwy wszystkich większych kraterów...
Przy okazji nasuwa się pytanie o preferencje jeśli chodzi o zagospodarowanie wolnego czasu - jeśli już się zdarzy. Czy spędzać go czynnie - przy jakimś hobby, "robótkach" czy zalegać przed TV, w kinie itp?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:22, 22 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
Przy okazji nasuwa się pytanie o preferencje jeśli chodzi o zagospodarowanie wolnego czasu - jeśli już się zdarzy. Czy spędzać go czynnie - przy jakimś hobby, "robótkach" czy zalegać przed TV, w kinie itp? |
No nie wiem co mogłabym Ci poradzić... )))
Nie zamęcz się w imię snobizmu na aktywność.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:47, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | Formalny napisał: |
Przy okazji nasuwa się pytanie o preferencje jeśli chodzi o zagospodarowanie wolnego czasu - jeśli już się zdarzy. Czy spędzać go czynnie - przy jakimś hobby, "robótkach" czy zalegać przed TV, w kinie itp? |
No nie wiem co mogłabym Ci poradzić... )))
Nie zamęcz się w imię snobizmu na aktywność. |
Pisząc o swoich prywatnych wyobrażeniach w czym widzisz snobizm i jednocześnie nie rozumiejąc, że ja nie proszę o radę, uzupełniłaś całkowicie bezwiednie moje pytanie:
"Przy okazji nasuwa się pytanie o preferencje jeśli chodzi o zagospodarowanie wolnego czasu - jeśli już się zdarzy. Czy spędzać go czynnie - przy jakimś hobby, "robótkach" czy zalegać przed TV, w kinie itp?"
Otóż z tego co napisałaś wynika jeszcze jedna opcja, której nie brałem pod uwagę. Okazuje się, że w wolnych chwilach można wpadać raz po raz na forum i pisać coś z pozycji starej ciotki, która myli swoje wizje z rzeczywistością i musi zademonstrować, że "ma za złe" (niezależnie od tego czego to dotyczy).
Nie zorientowałaś się jednocześnie, że toczy się tu sympatyczna rozmowa osób wykazujących dobrą wolę, by się rozumieć i w sympatycznej, lekkiej atmosferze przedstawiać swoje poglądy na sprawy zwarte między innymi w tytule tematu.
PS. Jeśli jest takie Twoje życzenie, otworzę specjalnie dla Ciebie nowy temat pod tytułem:
Jak psuć sympatyczną atmosferę za pomocą nieprzemyślanych wpisów?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kloss histeryczny kandelabr
Dołączył: 22 Lip 2015 Posty: 270 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:17, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | w wolnych chwilach można wpadać raz po raz na forum i pisać coś z pozycji starej ciotki, która myli swoje wizje z rzeczywistością | wybacz, ale ten akurat fragment skojarzył mi się ze starą ciotą histerycznie szczypiącą się po sutkach i uwiędłym kutasiku na widok nastoletniego adonisa pod prysznicem - jak to opisała Michaśka w swojej nowej powieści
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:09, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | Okazuje się, że w wolnych chwilach można wpadać raz po raz na forum i pisać coś z pozycji starej ciotki, która myli swoje wizje z rzeczywistością i musi zademonstrować, że "ma za złe" (niezależnie od tego czego to dotyczy).
|
Och, a Ty jak ten nieznośny chłopczyk szarpiesz się, gdy ta ciotka z czułością chce zmierzwić Ci fryzurkę. )))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:45, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | Formalny napisał: | Okazuje się, że w wolnych chwilach można wpadać raz po raz na forum i pisać coś z pozycji starej ciotki, która myli swoje wizje z rzeczywistością i musi zademonstrować, że "ma za złe" (niezależnie od tego czego to dotyczy).
|
Och, a Ty jak ten nieznośny chłopczyk szarpiesz się, gdy ta ciotka z czułością chce zmierzwić Ci fryzurkę. ))) |
Mylisz szkółkę z forum w którym piszą dorośli ludzie...
A teraz jako gospodarz tematu proszę o coś "na temat". Oczywiście jeśli to możliwe...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:27, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
Mylisz szkółkę z forum w którym piszą dorośli ludzie...
A teraz jako gospodarz tematu proszę o coś "na temat". Oczywiście jeśli to możliwe... |
Nikt nie lubi pieszczot starych ciotek ani uwag nauczycielek. )))
Chciałbyś usłyszeć coś na temat gospodarza?
Spokojnie, już znikam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 21:04, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Wszystko, doprawdy, wszystko przygotowane: pierogi ruskie, z kapustą i grzybami, greckie, drożdżowe, uszka, barszczyk, dorsz, ryba po grecku, ryby w galarecie, śledzie takie i siakie, postne gołąbki, sałatki, makowce, miodowce , snicersy, sernik, szarlotka, pierniki, choinka skrzy się na srebrno i biało, w domu czyściuteńko, pościel pachnie krochmalem i wszystko poprane i poprasowane
Jutro bladym świtem podjadę tylko po pieczywo i zieloną pietruszkę o której na śmierć zapomniałam i nastawię tuż przed wilią łososia oraz skroję sałatkę śledziową. Potworynki z małżonkiem ubiorą stół, a ja polatam do fryzjera.
Się nie mogę doczekać prezentów i dwóch dni totalnego lenistwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:21, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Wszystko, doprawdy, wszystko przygotowane: pierogi ruskie, z kapustą i grzybami, greckie, drożdżowe, uszka, barszczyk, dorsz, ryba po grecku, ryby w galarecie, śledzie takie i siakie, postne gołąbki, sałatki, makowce, miodowce , snicersy, sernik, szarlotka, pierniki, choinka skrzy się na srebrno i biało, w domu czyściuteńko, pościel pachnie krochmalem i wszystko poprane i poprasowane
Jutro bladym świtem podjadę tylko po pieczywo i zieloną pietruszkę o której na śmierć zapomniałam i nastawię tuż przed wilią łososia oraz skroję sałatkę śledziową. Potworynki z małżonkiem ubiorą stół, a ja polatam do fryzjera.
Się nie mogę doczekać prezentów i dwóch dni totalnego lenistwa. |
Kurcze! Naliczyłem 20 potraw! Limit przekroczony!...
Krochmalisz pościel?!?!?! Prasujesz?!?!?! Na pewno nikt z Twoich "wstępnych" nie pochodzi z Poznania lub chociaż Wielkopolski?...
Moja choinka też już stoi rozjarzona. W tym roku są na niej nowe LEDy w przecudnych czystych kolorach. Wnusia (5 l.) będzie zachwycona, bo to ona jest głównym "adresatem". Oczywiście otrzymałem do powieszenia ogromną bombkę z napisem "dla dziadka". To nic, że "k" i "z" są lustrzanym odbiciem... Bombka jest po prostu piękna...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Śro 22:22, 23 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kloss histeryczny kandelabr
Dołączył: 22 Lip 2015 Posty: 270 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:30, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | otrzymałem do powieszenia ogromną bombkę z napisem "dla dziadka". To nic, że "k" i "z" są lustrzanym odbiciem... Bombka jest po prostu piękna... | no proszę, a tak się obruszałeś na określenie "dziadek"
sprawy, których nie jesteśmy w stanie zmienić, należy albo zaakceptować albo ewentualnie zawalczyć i polec w nierównej walce..
- wesołych świąt
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:39, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | Przy okazji nasuwa się pytanie o preferencje jeśli chodzi o zagospodarowanie wolnego czasu - jeśli już się zdarzy. Czy spędzać go czynnie - przy jakimś hobby, "robótkach" czy zalegać przed TV, w kinie itp? |
Ja tam lubię obie wersje Znaczy czynnie i bezczynnie. Przy czym nie uważam tej drugiej formy z marnotrawstwo czasu. Do bezczynności zaliczam oglądanie filmów, fora, fejsy, jutube czy PS4 (to taka skrzynka która umożliwia uruchamianie tzw. gier video, "wąż" z nokii to przykład gry video który pewnie kojarzycie ). Marnotrawienie czasu to praca (o ile nie jest jednocześnie hobby) - cała reszta to konstruktywna kontemplacja swojego życia.
A z tych czynnych, że tak przysnobię znienacka, to basen, czasami przebieżka, strzelnica, spotkania z innymi ludźmi, łażenie po górach... mam plany jeszcze na zupełnie nowe 'hobby' ale to na razie zostawmy.
Niestety, o ile na te pierwsze jest czas praktycznie zawsze (tak od 23.00), o tyle na te drugie czasu coraz mniej...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:45, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
A co do codzienności to:
- jestem na miejscu
- 350 km wczoraj + 150 km dzisiaj zaliczone
- już dobrałem się do "miodziku" ale kuźwa straż pilnuje, dobrze że fosy z aligatorami nie wykopały wokół "spichlerza"
- popróbowałem bimberku gruszkowego 65% (ok, wchodzi bez popity)
- ogólnie pozytywnie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:46, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Kloss napisał: | Formalny napisał: | otrzymałem do powieszenia ogromną bombkę z napisem "dla dziadka". To nic, że "k" i "z" są lustrzanym odbiciem... Bombka jest po prostu piękna... | no proszę, a tak się obruszałeś na określenie "dziadek"
sprawy, których nie jesteśmy w stanie zmienić, należy albo zaakceptować albo ewentualnie zawalczyć i polec w nierównej walce..
- wesołych świąt |
Wydaje mi się, że łatwo dostrzec "subtelną" różnicę, którą wyjaśniałem nie dostrzegającym jej: dziadkiem jestem dla moich wnuczek (nawet ukochanym dziadkiem... ) natomiast nazywanie mnie dziadkiem przez "innych" jest przeciwieństwem subtelności...
Zawsze jestem nastawiony pokojowo i życzliwie - zwłaszcza w obliczu tych przepięknych tradycyjnych Świąt. Życzę więc też tradycyjnie: Zdrowych i radosnych - dodając od siebie prosto z serca: jak najwięcej powodów do uśmiechu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:11, 24 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | Formalny napisał: | Przy okazji nasuwa się pytanie o preferencje jeśli chodzi o zagospodarowanie wolnego czasu - jeśli już się zdarzy. Czy spędzać go czynnie - przy jakimś hobby, "robótkach" czy zalegać przed TV, w kinie itp? |
Ja tam lubię obie wersje Znaczy czynnie i bezczynnie. Przy czym nie uważam tej drugiej formy z marnotrawstwo czasu. Do bezczynności zaliczam oglądanie filmów, fora, fejsy, jutube czy PS4 (to taka skrzynka która umożliwia uruchamianie tzw. gier video, "wąż" z nokii to przykład gry video który pewnie kojarzycie ). Marnotrawienie czasu to praca (o ile nie jest jednocześnie hobby) - cała reszta to konstruktywna kontemplacja swojego życia.
A z tych czynnych, że tak przysnobię znienacka, to basen, czasami przebieżka, strzelnica, spotkania z innymi ludźmi, łażenie po górach... mam plany jeszcze na zupełnie nowe 'hobby' ale to na razie zostawmy.
Niestety, o ile na te pierwsze jest czas praktycznie zawsze (tak od 23.00), o tyle na te drugie czasu coraz mniej... |
Pięknie i ciekawie... Mamy podobnie z tymi "zajęciami pozalekcyjnymi" z tym, że strzelnica dla mnie skończyła się w momencie, gdy okazało się, że ja dawniej znany z niezłego strzelania nagle mam kłopot ze zgraniem widzenia przyrządów celowniczych z widokiem tarczy... Lata siedzenia przed deską kreślarską i nad elektroniką zrobiły swoje - szkoda, że stało się to tak niespodziewanie i nagle.
Zafascynowały mnie nadzwyczajnie dwa określenia. Pierwsze to "konstruktywna kontemplacja swojego życia" a drugie, to - "nowe hobby". W przypadku tego drugiego, skojarzyło mi się to natychmiast ze starym góralskim dowcipem gdy wychodząca ze stodoły Maryśka, poprawiająca pospiesznie spódnicę i "kosulę" ( w tle przemyka chyłkiem Josiek) na pytanie: co Ty tam Maryś robiłaś, odpowiada: "nie wiem matuś jak to się nazywa ale od dzisiaj to będzie moje nowe hobby"...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Czw 0:14, 24 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:08, 24 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
To pierwsze to chwile do pofilozofowania a to drugie to nie byłoby NOWE
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:13, 24 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | To pierwsze to chwile do pofilozofowania a to drugie to nie byłoby NOWE |
Podoba mi się Twój sposób rozumowania...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 4:07, 25 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Co będziesz kupował. Sam zrobisz na szlifierce |
Nie jestem Karolem Zeissem
A kolega widać jest niemechanikowaty. Bo do soczwek potrzeba raczej polerki a nie szlifierki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 20:37, 26 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Jeeezu, jestem tak zmęczona tym odpoczywaniem, że marzę o powrocie do codziennej bieganiny. Dzisiaj miałam szczery zamiar pójść na długi spacer ale Pies odmówił współpracy, gdyż nie lubi deszczu. A leje u nas już 16 godzin. Nie mogę patrzeć na jedzenie. Nie cieszy mnie szklaneczka Burbona, od drzemek kreci mi się w głowie i mam już z pewnością odleżyny. Ważę tonę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:13, 26 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Jeeezu, jestem tak zmęczona tym odpoczywaniem, że marzę o powrocie do codziennej bieganiny. Dzisiaj miałam szczery zamiar pójść na długi spacer ale Pies odmówił współpracy, gdyż nie lubi deszczu. A leje u nas już 16 godzin. Nie mogę patrzeć na jedzenie. Nie cieszy mnie szklaneczka Burbona, od drzemek kreci mi się w głowie i mam już z pewnością odleżyny. Ważę tonę. |
Przysłowie staropolskie: Nic tak nie cieszy jak niedola bliźniego więc Twoje narzekanie jest pocieszające bo wszyscy tak mamy z wagą... Jestem skłonny nawet ogłosić nowe prawo ciążenia w wersji "ku pokrzepieniu serc":
"waga zawsze błędnie pokazuje zawyżoną wartość ciężaru ciała poddanego uprzednio świętom".
W chwili gdy chciałem resztę czasu świątecznego spędzić ascetycznie najechali mnie goście a jak tu z gośćmi nie siąść znowu do stołu. Prócz tego byłem "jeszcze w gościach" u najmilszej na świecie osoby więc jak nie zjeść np. najlepszych na świecie śledzi przygotowanych na dwa sposoby...
To jest niesprawiedliwe, że taka zwykła krowa ma dwa żołądki a człowiek nie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Sob 22:55, 26 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:55, 26 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: | Pasztet napisał: | Co będziesz kupował. Sam zrobisz na szlifierce |
Nie jestem Karolem Zeissem
A kolega widać jest niemechanikowaty. Bo do soczwek potrzeba raczej polerki a nie szlifierki |
"Kolega" DupenDrapen jak widać jest jeszcze bardziej "niemechanikowaty" bo do wykonania soczewek optycznych używa się oczywiście między innymi operacji szlifowania... Pasztet miał rację choć oczywiście trochę uprościł proces wykonania soczewki.
Jest wiele operacji wykorzystywanych w procesie wykonania soczewek -zwłaszcza tych o większych gabarytach. Wiele z tych operacji brzmi mało "optycznie". Zwłaszcza przy pojedynczych egzemplarzach soczewki są poddawane nawet frezowaniu (szczególnie przy powierzchniach niesferycznych), toczeniu, szlifowaniu z użyciem ścierniwa o różnej gradacji, docieraniu a dopiero w końcu polerowaniu. Poza tym soczewki o nietypowych parametrach i duże, wstępnie się na przykład tłoczy. W zasadzie niezależnie od metody wykonania soczewki są jednak w większości wypadków szlifowane...
A propos ręcznego wykonania soczewek. Znany polski podróżnik i geolog Aleksander Czekanowski, w okresie gdy siedział w obozie dla zesłańców na dalekiej Syberii (koło Czyty), znalazł w śmietnisku stłuczoną karafkę - między innymi dno i korek. Przy pomocy piasku z dużą zawartością kwarcu przez blisko rok szlifował pracowicie powierzchnie dna karafki jako narzędzia stosując korek, aż do uzyskania pożądanego kształtu. Na końcu polerował powierzchnie przy pomocy rozmoczonego chleba i pyłku kwiatowego. W rezultacie otyrzymał podobno całkiem przyzwoitą lupę, którą posługiwał się później w swoich badaniach naukowych...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|