po 30-tce

oto_ja

Zwłaszcza, kiedy fachowcy są do bani pod tym względem. Niektórzy wiedzą, co to znaczy zadowolony klient Tongue out (1)

Kilo OK

sam robię jedno i drugie
choc chiwali wyrzucam sobie że nie zatrudniłem jakiegoś budowlańca

oto_ja

Cóz ja zatrudniam, ale czasami tego żałuję. Dobrze, że nie każdy fachowiec doprowadza człowieka do załamywania rąk.

Kilo OK

z malowaniem, gipsowaniem, i ułożeniem 3 m krawatowych płytek poradzę sobie sam, od tak dla satysfakcji i zrobienie czegoś innego niz codzień

animavilis · Gość

Dla tej satysfakcji pomalowałam w ubiegłym roku całe mieszkanie (ma mały metraż), ale następnym razem dam sobie spokój z satysfakcją, bo kosztowało mnie to tyle nerwów (zwłaszcza przy eksperymentach z farbą strukturalną) i tak nadwyrężyłam mięśnie karku przy ciapaniu sufitów, że następnym razem zdam się na profesjonalistów.

Kilo OK

i to dowód jak ciężko jest singielce

letnisztorm

animavilis · Gość

Żartujesz chyba!
Cały czas bym się wściekała, że coś jest nie tak jak sobie wymyśliłam, biadoliłabym, że ja! ja sama! zrobiłabym to znacznie lepiej i wyrywała wałek

letnisztorm

Kilo OK

Pobocznie
Najlepsza singieka to wydana za mąż
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Samo malowanie jednego pomieszczenia to dwie godziny no może trzy, ale przenoszenie wynoszenie wnoszenie sprzątanie tego co nawet od święta nie jest ruszone pierdoły z duperelami jak listewki listwy i insze utrapienia
ekipa to dobry pomysł o ile ktoś woli patrzeć na prace innych i ma zadatki na psa stróżującego by mieszkania nie ogołocili, barku nie zgwałcili i żonie dziecka nie podrzucili

animavilis · Gość

Kilo OK

Jedna warstwa daje radę i bez przebić i zacieków, wcześniej tylko umyta ściana zwykłą pastą BHP, a kolory jasne. Farba też zwykła za jakieś \trzy dychy 10l + pigment za piątkę. Wszystko zwykłym wałkiem.

animavilis · Gość

Taaak... szczególnie jak się ma palacza w domu. Duży pokój = 3 warstwy plus uprzednie szorowanie zakątków gąbką Sick

A pigment, nie chwaląc się, ślicznie mi się w kuchni na piaskowo rozrobił, choć sam był... sraczkowaty i miałam potężne wątpliwości, czy jakiś ładny kolor da się z niego wydobyć.

nudziarz

boszz.. i po co Wy sie tak mordujecie ?????
zmyć kurz zwykłą wodą z mydlem, potem warstwa unigruntu i malujemy

dwie warstwy powinny pokryc, niezaleznie od roznicy kolorow

.

P.S. Mowie np. o kuchni, w ktorej palimy oboje razem z zona, o oparach, tluszczach i tym podobnych rzeczach nie wspominajac

animavilis · Gość

Przecież i tak machasz wałkiem [czy tam pędzlem] trzy razy Anxious

nudziarz

mhm

.. tyle ze grunt schnie maksimum godzinę

, a na cąly pokój kosztuje ok 5 zł.
Zgadzam sie z Kilo, ze malowanie pokoju ( ok 25 m2 ) zajmuje ok 3 godzin ( a gruntem ok 30 min ) , wiec...
- zaczynam powiedzmy o 15.oo . Usuwanie cześci mebli, oklejanie, przykrywanie folia itp plus grunt i jedno malowanie zajmuje czas do wieczora.
- drugie popoludnie to druga warstwa plus usuwanie tasmy, mycie, ustawianie mebli.
I po malowaniu

zgredziora

animavilis · Gość

Nie rzucać kalumnii na mojego żółwia!

On dewastuje ściany tylko na poziomie 15 cm nad podłogą.

oto_ja

oto_ja

Wczoraj doszłam do wniosku, że remonty jeszcze się nie skończyły