|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Czw 1:58, 31 Sie 2006 Temat postu: Przyjaciele - jak się ich pozbyć |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 7:49, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Czw 6:55, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Nie zrobie "cytuj' na wypadek, gdybys chcial to w niedlugim czasie usunac.
Bardzo prosze o PW, jezeli cos w dalszym ciagu Cie bedzie trzymac nie tak.
Samych zon sie nie ma co obawiac - trzeba sie bac przyzwolenia mezow na zonowskie postawy. Jestes gotow zaczynac jeszcze raz czy to tylko chwila slabosci/szczerosci?
Bo przeciez nie wszystko jest rozowe Panie niebieski. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Czw 10:55, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Troche zaniemowilem. Dawno nikt nie sypnal na publicznym forum taka szczeroscia lub taka podpucha...
Jesli nie podpucha, to kurwa mac, narobiles sobie. Ale plusem jest to, ze to zauwazyles. Cos bym napisal, ale robotaaa. Na szczescie to nie jest post typu "dyndam na sznurku, czy ktos moglby mnie szybko odciac", wiec kilka godzin nie robi roznicy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:19, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Niebieski, przede wszystkim "wszystkiego najlepszego". Druga młodość przed Tobą i to jest na pewno powód do radości .
Właściwie powinna być szczerość za szczerość, ale ciężko pisać gdy się dwóch win nie wypiło.
Ja pozbyłam się swojego czasu przyjaciół na własne życzenie - wszystkich.
Oczywiście powód był bardzo ważny (przynajmniej wówczas tak mi się wydawało) , ale gdy przejrzałam na oczy to wiele rzeczy dało się odkręcić. Być może wtedy pierwszy raz przekonałam się kim są prawdziwi przyjaciele.
Twój problem jest bardziej złożony bo nie decydujesz o tym sam.
"Powrót" na pewno jest możliwy, ale być może przyzwolenie o którym napisała Kasztanka było Ci na rękę?
Chyba warto zrobić rachunek sumienia i odpowiadzieć sobie czy przyjaciół Ci brakuje tylko w dniu urodzin - jeśli bilans wyjdzie ujemny to chyba trzeba coś zmienić.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 12:21, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Czw 9:26, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Czw 12:37, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Wszystkiego naj Niebieski
Proponuję na samym początku porozmawiać z żoną. Jeżeli to nie wniesie niczego do sprawy, wówczas można próbować czegoś innego. Krok po kroku. Nie ukrywam jednak, że rozmowa z Twoją połową, to chyba podstawa, by zacząć naprawiać to, co się utraciło. |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Czw 15:41, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
no tak - jak się obchodzi 40 urodziny to wiele rzeczy warto przemyśleć. Wszystkiego dobrego ci życzę
a przy okazji... :
dopiero teraz zaczęło ci przeszkadzać to, że nie masz przyjaciół? wcześniej wystarczała żona? Ktośka ma racje - porozmawiaj z żoną. Ale z mojego punktu widzenia nie po to by odzyskać utraconych przyjaciół tylko aby odzyskać utracony kontakt z żoną
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
AliAs99 Gość
|
Wysłany: Czw 15:52, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze. Ja bym po dwóch winach nie tylko nie napisał jednego posta, ale nawet bym się pewnie nie umiał zalogować. Moje gratulacje, niebieski. Juz nawet nie pamiętam, czy w ogóle kiedykolwiek wypiłem chocby jedno wino w całosci, a co tu o dwóch mówić.
A po drugie, to ludzie sobie różne dziwne rzeczy po pijaku wyobrażają. Jeden mysli, na przykład, że jest bardzo bogaty, inny, że ma harem żon, a inny znowu, że nie ma przyjaciół. Taki urok alkoholu.
No, ale gdyby jednak, po otrzeźwieniu, nadal tkwiło w Tobie to przeświadczenie, że brakuje Ci przyjaciół (w co troche jednak watpię), to jedynym wyjściem jest takich przyjaciół sobie poszukać.
No ale, skąd tu wziąć przyjaciół? Dobrą metodą jest pozbyć się majątku - wówczas ze znalezieniem przyjaciół nie powinno być problemu. Wszak stare przysłowie mówi, że przyjaciół poznaje się w biedzie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Czw 16:26, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Eeej jakiś lincz tu się wkradł- niebieski zwierzył się w chwili słabości inaczej pewnie by to tkwiło w nim nadal . Może po trzeźwemu jest twardszy i nie rozkleja się . Zwykle na co dzien tłumi to i nie zwraca większej uwagi , ale w takie dni – jak urodziny nadchodzi nostalgia – a Wy zamiast mu pomóc dołujecie . Moim zdaniem za mało wiemy aby oceniać . A co w tym złego że wypił dwa wina Jedno jest pewne szczera rozmowa z żona .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 18:39, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A czy Ty Niebieski pamiętałeś o urodzinach swoich przyjaciół? Przed moją czterdziestką roztrąbiłam wśród rodziny (miałam ochotę na rodzinne świętowanie) stawili się w komplecie. Na najlepszej przyjaciółce zawiodłam się bardzo boleśnie wiele lat temu - rany się zabliźniły. Jestem pewna, że dzisiaj już patrzysz na problem inaczej, pozdrowienia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pią 6:52, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Anko, ja zadnego linczu nie uprawiam - wole inne dyscypliny. Kazdy wypisuje co chce/uwaza, a niebieski bierze siteczko i przesiewa.
Przyznam sie szczerze, ze wieczorem zaczelam sie zastanawiac, dlaczego dziewczyny zycza niebieskiemu wszystkiego najlepszego. Dopiero pozniej uswiadomilam sobie, ze On to napisal w ramach chandry okraglorocznicowej, ja zas zupelnie pominelam te kwestie. Juz sie poprawiam -
tak wiec :
niebieski, zycie zaczyna sie po 40!
to znaczy - mam taka nadzieje
a jak ktos ma blizsze informacje na ten temat, to proszony jest o podanie przykladow
wina juz nie podajemy
ps.
aha,
ja osobiscie znam juz 4 osoby urodzone 30 sierpnia ... cholerne Panienki |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Pią 7:54, 01 Wrz 2006 Temat postu: Już trzeźwy |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 7:49, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:04, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Niebieski, po pierwsze, trochę spóźnione gratulacje!
Po drugie napiszę więcej wieczorkiem, bo rano tylko wpadam na forum, żeby się nieco zorientować w sytuacji, a temat jest z rodzaju tych, co to trudno je zbyć jednym zdawkowym postem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pią 10:08, 01 Wrz 2006 Temat postu: Re: Już trzeźwy |
|
|
niebieski napisał: | Zaczęło się kilkanaście lat temu od tekstu "Nie życzę sobie niezapowiedzianych gości w naszym domu". |
A ty co wtedy "ugrales"? Bo to byla doskonala okazja do wprowadzenia swojej, podobnie ostrej reguly, np. "wracam do domu kiedy chce i zadnych pytan".
Kurna napisalbym wiecej, ale naprawde nie mam czasu. A temat ciekawy. Zwlaszcza, ze utracone relacje w wiekszosci przypadkow mozna odzyskac i dlatego warto strzepic klawiature w tym topiku. |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Pią 10:49, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Niebieski piszesz, ze żona nie lubi gości bez uprzedzenia. Zastanawiam się o jakich Ty piszesz. Jeżeli masz na myśli sytuacje : noc, towarzystwo podchmielone, krzyki, ja w koszulce nocnej, zaspana, to powiem jedno zmieszałabym Cię z błotem. Czegoś takiego również bym nie zniosła. Po drugie jeśli byłoby to nagminne, to również dostałbyś po nosie,gdyż lubię czasami odpocząć w domu po ciężkim dniu, a nie biegać jeszcze koło Ciebie i Twoich kolegów.
Natomiast jeżeli jest to w ogóle niechęć Twojej żony do niespodziewanych gości to tutaj już tyko pozostaje pogodzenie się z faktem, że inaczej nie będzie.
Masz jeszcze jedno wyjście umawiać się z przyjaciółmi poza domem. Wówczas nie będziesz miał tłumaczenia, że kontakty urwały się , bo.... Zwyczajnie trzeba tylko chcieć. Jednak nie przesadzaj, bo żonę i tym możesz doprowadzić do szewskiej pasji Jak to mówią we wszystkim trzeba zachować umiar.
Cieszę się, że gdzieś tam pobalowałeś, choćby na innym forum. Mnie też składano życzenia tam gdzie bywam. Było sympatycznie, ale nie ukrywam, że mnóstwo otrzymałam ich realnie. Cieszą mnie zarówno jedne jak i drugie. Bo nie ma dla mnie znaczenia od kogo. Ważne, że szczere i że są |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Sob 21:15, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
drogi Niebieski (no kurcze, jeszcze do nikogo na tym forum tak nie napisałam) - ja swoje 40 urodziny spędziłam z włąsnej woli w gronie przyjaciół, bez męża, ale myślę, że już nigdy mi się to nie przydarzy. Ja ci Niebieski mówię całkiem serio: pogadaj z żoną, zastanów się co was łączy i na czym zacząć budowac od nowa to co pruchnieje...
Na moje oko ta sytuacja z urodzinami po prostu uswiadomiła ci pewne rzeczy i stanąłeś z nimi oko w oko (inna sprawa, ze lepiej stawać na trzeźwo niż po 2 winach) i teraz coś "musisz" zrobić. Musisz oczywiście sam dla siebie, bo będziesz się czuł coraz gorzej, coraz bardziej uwikłany, zniewolony, zawłaszczony, przytłoczony, opuszczony itd.itp.
Dla mnie bardzo symptomatyczne i niebezpieczne jest to, że w tej całej sytuacji znalasłeś ukojenie swojego smutku w wirualnych znajomościach. NIc nie piszesz o tym co robiła twoja żona. NIe próbowałeś jakos z nią spędzić czasu? może próbowałeś a ona nie chciała? może nawet nie próbowałeś bo nie o to ci przecież chodziło? Sam piłeś te wina?
wiesz - oczywiście przyjaciele pomagają przetrwać trudne chwile, może nawet pomagają przetrwać w małżeństwie, ale zamiast przyjaciół możesz zacząc łowić rybki albo pić wódkę - też pomoże przetrwać. No możesz znaleźć sobie ewentualnie inną "żonę" - taką kóra lubi imprezy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Nie 10:28, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
niebieski, a jakie masz hobby?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Wto 10:47, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 7:49, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Wto 12:19, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
niebieski napisał: | Dzięki za troskę, bo chyba niektórzy się z Was lekko przejęli. |
Dziwne i nieprzyjemne by było, gdyby Cię zignorowano
niebieski napisał: | Jestem już dużym chłopcem i myslę, że sobie poradzę. |
Skoro tak uważasz, to z pewnością tak będzie |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:27, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
no miałam nie pisać
no miałam
ale temat przyjaźni jest mi bliski
bardzo
i tak powiem, że faktycznie
po dwóch winach, to raczej nie doszłabym nawet na krok nigdzie
że tak powiem padłabym gdzie stoję
więc szacuneczek
i że faktycznie, Twoja opowieść brzmi b. otwarcie
a my tu jeszcze nie przywykliśmy
trochę nas ruszyło
no wiadomo, że duży chłopiec, w końcu 40- a
powiem tak:
- przyjaciele, to nie ktoś obcy w domu
- i nie brzmi to ok. spędzać urodziny z winem na forum, obojętnie jakim, kiedy ma się bliskich w domu
- i to nie jest fair (można mnie nakrzyczeć za to) narzucać swoją wersję codzienności i rzeczywistości, kiedy się kogoś kocha, kiedy ktoś jest bliski i pozwolić żeby w urodziny spędzał czas sam li tylko w towarzystwie wina i sieci
- no i pamiętam Twój temat o córce, czy Ty przypakiem nie jesteś za mało (wcale?) asertywny w stosunku do kobiet, które kochasz ? ...
- można się spotykać poza domem, niepojęte jest to, że można mieć komuś to za złe, zwłaszcza w sytuacji kiedy nie chce się ,,obcych,, w domu
- trzeba pielęgnowac przyjaźnie, po prostu i koniec, ludzie są ważni i potrzebni, do szczęścia
- no i nie ma nic złego moim zdaniem w tym, że ktoś chce, ma ochotę, pójść i się napić z kimś, w domu czy poza nim
jesteśmy dorośli
my jestesmy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|