po 30-tce

Aproxymat · Wysłany: Wto 9:29, 04 Mar 2008 Temat postu: Przeszłość

Ha... dostałem propozycję przesłania swojego DNA do mapowania, nawet nie jest to chyba zbyt droga impreza. W zamian za wsparcie światowej nauki - powinienem otrzymać szczegółowe informacje o swoich praprzodkach - zarówno z linii żeńskiej (po mitochondriach) jak i męskiej (po chromosomie Y). Ale nie bliskich praprzodkach tylko takich dość odległych sprzed 10 tys. lat przynajmniej.
Czy jest mi to do czegokolwiek potrzebne? Właściwie nie, ale z jakiegoś dziwnego powodu odczuwam zaciekawienie i nawet więź z kimś tak ode mnie odległym w czasie a zarazem, jakby nie patrzeć, będącym moją rodziną

. Nigdy się tym specjalnie nie interesowałem, moja wiedza o przodkach kończy się na pradziadkach, nigdy nie parałem się genealogią a rodzinne legendy były mi obojętne.
No a tu pewnie spróbuję... Sam nie wiem...

Pasztet · Gość

Ja sie obawiam siegac tak daleko. Jeszcze by sie okazalo, ze moim przodkiem byla malpa, czy cos

Natomiast kusi mnie, zeby przesledzic co sie dzialo z moimi najblizszymi przodkami. Gdzie zyli, skad pochodzili, kim byli ci z XIX wieku i wczesniej. Na jakiej wsi mieszkali itp.

Aproxymat · Wysłany: Wto 9:49, 04 Mar 2008 Temat postu:

Może nie żadna małpa, w końcu jakiś biskup wyliczył, że wiek świata nie przekracza 5 tys. lat

bo ja · Wysłany: Wto 9:58, 04 Mar 2008 Temat postu:

a jeżeli DNA moich przodków nie ma w zbiorach genetycznych? jeżeli to byli tacy zwyczajni, mali ludkowie, których imion i nazwisk nikt nigdzie nei zapisał?
poza tym co mi to da? czy to co siedziało z moimi pra-przodkami ma na mnie jakiś wpływ? czy to mnie ukształtowało?
kiedyś robiłam sobie tzw. genogram - takie specyficzne drzewo genealogiczne uwzględniające głównie relacje emocjonalne między członkami rodziny. To było cenne doświadczenie. Wyszły pewne schematy powielane w mojej rodzinie od przynajmiej dwu pokoleń, a może nawet trzech.

natomiast swoje DNA mogę bez żalu podarować światowej nauce

Aproxymat · Wysłany: Wto 10:02, 04 Mar 2008 Temat postu:

Boju, muszę to dokładnie sprawdzić (zanim ewentualnie wyślę to swoje DNA), ale to wygląda mniej więcej tak, że znani są wszyscy praprzodkowie współczesnej ludzkości - kilkanaście kobiet i kilkunastu mężczyzn i wszyscy jesteśmy ich potomkami. Da się ustalić trasy ich wędrówek po świecie (a właściwie ich genów). A naukowcy zbierają te dane, żeby było jak najbardziej szczegółowo (i a nuż odkryją jeszcze kogoś o DNA pochodzącym od nieznanego praprzodka?).

bobro · Wysłany: Wto 10:07, 04 Mar 2008 Temat postu:

a są jakieś wzmianki, kiedy pierwsze świnki się na świecie pojawiły?
że były dzikie to wiadomo, ale kiedy...

Aproxymat · Wysłany: Wto 10:37, 04 Mar 2008 Temat postu:

Owszem, między 7.000 a 5.000 p.n.e w Chinach udomowiono dzika po raz pierwszy. W naszych rejonach było to też niewiele później. Mniej więcej w tym samym czasie udomowiono krowy i konie. Starszymi przyjaciółmi człowieka są tylko psy, owce i kozy. Ale nie wiem czy prowadzi się badania nad świńskimi praprzodkami

Pasztet · Gość

animavilis · Gość

Aproxymat · Wysłany: Wto 10:59, 04 Mar 2008 Temat postu:

Może się po prostu starzeję? I zaczynam myśleć, czy mnie ktoś też będzie poszukiwał za 10 tys. lat?

lulka · Wysłany: Wto 11:06, 04 Mar 2008 Temat postu: Re: Przeszłość

Aproxymat · Wysłany: Wto 11:10, 04 Mar 2008 Temat postu:

Oczy mam zielone. Zresztą jest parę genów odpowiedzialnych za kolor oczu i to nie jest takie proste

lulka · Wysłany: Wto 11:21, 04 Mar 2008 Temat postu:

Aproxymat · Wysłany: Wto 11:24, 04 Mar 2008 Temat postu:

Są jeszcze "spontaniczne mutacje", które komplikują sprawę

Dam Wam znać oczywiście, czy jednak wyślę to DNA czy nie. I ewentualnie wydam swoich praprzodków, może się nie pogniewaja

PS. Dlaczego Pasztet tak przejął się owcami?

Pasztet · Gość

Kiedys nie bylo plastikowych dollsow

Aproxymat · Wysłany: Wto 12:14, 04 Mar 2008 Temat postu:

Czyli w zamian były wełniane "Dollys"?

stara_reklama · Gość

Aproxymat · Wysłany: Wto 16:44, 04 Mar 2008 Temat postu:

Dostaje się od nich jakiś zestaw do pobrania próbek. Jest podobno kilka metod (z wewnętrznej strony jamy ustnej

), nie wiem, jak się zgodzę, to będę wiedział więcej.
Myślisz, że coś tam mi napiszą o przodkach a w rzeczywistości mnie sklonują??

stara_reklama · Gość

Aproxymat · Wysłany: Wto 16:50, 04 Mar 2008 Temat postu:

I nie będę mógł się wymigać, bo mnie zidentyfikują po DNA. Ależ to ryzykowne przedsięwzięcie mi się teraz wydaje