po 30-tce

letnisztorm

Ja się nie przejechałam Think

, znaczy w necie. Bo też nie wiem za bardzo na czym to przejechanie miało by polegać.
Że tragiczna historia jest zmyślona? To może i dobrze, mniej cierpienia na świecie.
Że facet szepcący czule do uszka okazał się kobietą? To już ustaliliśmy Blue_Light_Colorz_PDT_08

Że ktoś mi nawtykał? A pies mu mordę lizał.
Że moje tajemnice ktoś wyjawił? Mam ich tak niewiele i takie mało atrakcyjne, ze mi to lotto.

Urażenie mojego ego w związku z oszukaniem czy okłamaniem też nie wchodzi w rachubę bo sobie to ego codziennie pompuje na tyle, że netowe sprawy go nie naruszają.

Nieetyczne zachowanie, porusza w jakiś sposób do refleksji ale jest to nawet kształcące, bo ludzie tu się bardziej odkrywają niż w życiu codziennym i można sobie wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.

bosska

hachiko · Gość

Nic dodać nic ująć.
Może jeszcze tylko to ,że niełatwo się żyje ze świadomością,że większość robi kogoś w konia i tyle.

Kewa

letnisztorm

Sami też się robimy w konia, tymi oczekiwaniami właśnie. Jeden, jedna oczekują fajnego kontaktu a ktoś inny oczekuje, że zrobi zadymę dla ubawu.

Można wartościować, oceniać ale ludzi i tego co tam mają tych głowach ciężko zmienić i przewidzieć.

Formalny

Ciekawe, że głównie dziewczyny (słusznie zresztą) krytykujecie zabawę w"zgadnij kim akurat jestem". Tymczasem niektóre spośród użytkowniczek forum także się w to bawią a i prawie przejechać mi się za sprawą takiego damskiego kameleona zdarzyło... Na szczęście nie do końca, bo jestem dość nieufny i sceptycznie podchodzę do różnych rewelacji...
Zgodnie z tym do czego się przyznałem też mi się zdarzyło na krótko stworzyć "projekt", ale nie dlatego żeby kogoś robić w konia a wyłącznie żeby sprawdzić co jest "nie w porządku" z moim nickiem. O wynikach eksperymentu napisałem wczoraj.
Poza tym każdy "pochodzący" z o2 pamięta, że od czasów prehistorycznych byłem "Formalny" - dokładniej od czasu gdy tak mnie ochrzciła przemiła Aberracja. Poza tym inne - tylko tam używane okazjonalne nicki zawsze miałem uczciwie wypisane w stopce. Nie rozumiem udawania kogoś innego. To przecież bez sensu. No chyba, że ktoś jest "uniwersalnym nikim" do takiego stopnia, że jest w stanie przybrać każdą postać...

pogłoska

hachiko · Gość

Chryste zmiłuj się nade mną Pray

Pogłos, cały czas mam na myśli świadome dręczenie, oszukiwanie, wywoływanie współczucia bez prawdziwej przyczyny. Prowadzi to znieczulicy, tak myślę, trywializowania poważnych problemów wreszcie cynizmu. Napluję komuś na nick ( w przenośni),a kiedy ktoś się poskarży, zwalę na brak poczucia humoru?
Wiesz przecież, co uważam za serdeczne i zabawne.