po 30-tce

bobro

na szczęście w tym roku nie miałem problemu... miała być hulajnoga, jest hulajnoga

melpomena

A coś więcej? Wiek, płeć?

Mati.

na tapecie prezenty Komunijne..
podjęłam decyzję.. wypisuję się z tego społeczeństwa..
mam serdecznie i szczerze dosyć tej 'stojącej na głowie Europy' i naszego do niej pędu!!!

spierniczam do Tobago.. tam przynajmniej muzę fajną mają.. i mocne skręty..
wszyscy poszaleli a ja czuję się wśród nich jak zacofana 'żydówka'..
Brick wall

gdzie są granice?

e>
aha.. o prezentach miało być...

eeee.. szkoda gadać..

Kewa

Mati.

sprawdziłam ceny biletów.. Blue_Light_Colorz_PDT_02

poczekam jeszcze chwilę..
ale możemy o tym pomyśleć

STALKER

rosegreta · Gość

Jesli chodzi o prezenty. To ja robię tak. W dzień dziecka cały dzień spędzam z dzieckiem. Niekoniecznie musi byc to akurat 1.06. Idziemy wtedy wspolnie do teatru lub opery (na przedstawienia dla dzieci), później na pizze lub coś innego, na lody i tak cały dzień spędzamy razem. Wspólnie robimy rózne rzeczy i rozmawiamy. Te dni spędzone razem pamięta do dziś, a prezenty chyba juz nie.

melpomena

Hm, streszczać się nieźle musisz, tym bardziej, że jutro sklepy pozamykane.
Ja proponuję, jak zawsze, książkę, ale ty są zaprawione w bojach mamy, więc pewnie lepiej Tobie poradzą, zwłaszcza, że z książki niekoniecznie musi się ucieszyć

STALKER

Ja spędzam ze swoim terrorystom bardzo dużo czasu i to codziennie
Ma w istocie wszystko , i to jest problem bo niczego nie chcę .
Mel masz rację , kupię mu może książkę i kolejny szalik Legii

melpomena

Na przykład 1 tom o przygodach Tomka Wilmowskiego autorstwa Alfreda Szklarskiego "Tomek w krainie kangurów".
Nikt mi nie wmówi, że Harry P jest lepszy od powyższej lektury. Chyba, że synek lubi inna tematykę.

STALKER

Lubi książki o tematyce sportowej , ale jak polecasz to mu kupię bo tez chętnie czyta inne
Dzięki Mel

( Potera nie kupiłem i nie uważam że to jest dobra lektura dla 9 letniego dziecka )

rosegreta · Gość

Teraz dzieci czytają ksiązki Pierdomenico Baccalario. Mojemu dziecku sie podobają. Chyba muszę przeczytać, żeby wiedzieć z ciekawości o czym.

letnisztorm

melpomena

Zdaję sobie sprawę, że jestem starą konserwą, ale te książki są o niczym. Powstały na kanwie popularności Harryego P. Przeczytałam trzy części Ulyssesa Moore'a i uważam, że to zwykła komercja. Oczywiście, to dobrze, że dzieci czytają w ogóle książki, ale szkoda, że takie.

rosegreta · Gość

Moją córkę zainteresowałam moimi książkami z dzieciństwa ASTRIT LINDGREN Detektyw Blomkvist. Podobało jej się. Ale jednak to fakt, że dzieci teraz są troszkę inne. Mają inne wymagania.

melpomena

Ależ Rose, ja nie krytykuję ani dzieci, ani rodziców.
Po prosto przykro mi, że ludzie piszą takie rzeczy dla kasy, ponieważ nie daje się ukryć, że te wszystkie potteropodobne książki są dla kasy. Wyłącznie. Nie chodzi mi jakieś przekazy czy nakazy moralne, ale książki mojego dzieciństwa miały w sobie to coś. I to wcale nie jest tak, że wtedy byłam dzieckiem, a teraz nie. Chociaż nie wykluczam, że może to też ma jakiś wpływ na moje postrzeganie.

rosegreta · Gość

Wiesz Mel, pisarz też musi z czegoś żyć. Myslę, że oprócz tego, że chce coś przekazać, to piszę dla pieniędzy. To jest zawód jak każdy inny. Nie no może nie jak każdy, tu przegięłam. Pomysl sobie jakby pisarze pisali tylko książki dla siebie, nie biorąc pod uwagę czytelnika. Ktoby czytał ich ksiązki. Think

Sami musieliby je czytac. Ludzie czasami lubia lekką literaturę. Lubią pomarzyć, oderwać się od codzienności.
Chociaz dobrze, że też przy tym powstają ksiązki przekazujące coś.
Komercja. Czy komercja jest zła?

bea.ta

Z okazji dnia dziecka dzieci powinny mi dać urlop, wykupić karnet np. do SPA i cieszyć się, z tego, że mama odpoczywa i , że Oni mogą odpocząć od niej

lulka

Oni wiedzą co bym chciała dostać.
I zawsze kupują to o czym wcale nie marzę.
To się nazywa niespodzianka. Zawsze cudna i zaskakująca.

rosegreta · Gość