po 30-tce

Pasztet

A tymczasem w Austrii szykuje się zapewne Trybunał Stanu dla odpowiedniego ministra

Tzn. szykowałby się, gdyby wpuścić tam naszych malkontentów.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ron

A ty biedaku nadal nie zajarzyłeś.

l

flykiller · Gość

Hmm, sympatyczne

[link widoczny dla zalogowanych]

Kilo OK

[link widoczny dla zalogowanych]

ma ktoś odwagę?

Pasztet

To nie kwestia odwagi a szacunku dla siebie, więc nie kliknę w linka.
Warzecha - facet piszący do Faktu, czyli szmatławca dla debili. Wszystko na temat tego pana.
Jak zaczniesz powoływać się na publicystów pudelka, czy plotka, to daj znać. Najlepiej swojemu lekarzowi.

l

Kilo OK

Supcio, jeden nie czyta bo.... dziennikarz nie z jego bajki.
Nie ważne co pisze, ważne nazwisko.
Taka wiara.

Drugi nie czyta, bo pierwszy nie czyta.
Czyli..... no właśnie jak się nazwiesz?

nudziarz

No popatrz... czy to nie Ty przypadkiem dowolny link z Gazety Wyborczej komentowałes: gejzeta ????
Jawnie dyskredytując czytelników tego pisma.
Jakoś nie było tam ani słowa o tresciach konkretnego artykułu.

Kilo OK

Zapoznaj się z tekstem z linku.

P.S.
Dla Warzechofobów inny tekst [link widoczny dla zalogowanych] jeśli się przemogą, przeczytają Warzechy proszę o wskazanie różnic.

nudziarz

Znam sprawę i znam artykuł.
Nie w nim rzecz, a w dualizmie.

Kilo OK

Dokładnie tak.

flykiller · Gość

Bardzo lubię to pozytywne zakręcenie Wajraka, nawet jeśli przybiera czasem tony misyjne (a może tak mi się tylko wydaje)

Jest takie pojęcie: biofilia. Ukuł je Edward Wilson, bardzo dobry socjobiolog. On powiedział coś takiego: wyrośliśmy w przyrodzie i nawet jak mieszkamy w wieżowcu, to ze świadomością, że ta przyroda jest. To nam daje poczucie bezpieczeństwa. Nie musimy oglądać niedźwiedzia polarnego, ale z myślą, że on jest, czujemy się lepiej. Na tym to polega. Więc możemy zrobić sobie bardzo smutny, rozchwiany świat, w którym trudno będzie się produkowało np. żywność.
(...)
Ja mam taką koncepcję, że Polacy potrzebują czegoś, co ich nie dzieli. Na poziomie narodowym. Jest cała masa rzeczy, które nas dzielą, zupełnie ideologicznych. Więc gdzieś musi być ta przestrzeń, w której ultraprawicowy katolik z Frondy spotka się z liberałem albo anarchistycznym lewakiem. I okazuje się, że takim miejscem spotkania może być Puszcza Białowieska. Żubr, wilk - nie trzeba ich widzieć, dotykać, żeby być dumnym, że się ma je u siebie. Że to jest. Tu i teraz, nie jakaś mitologia, historia z przeszłości. To nas różni od Anglika czy Holendra. Mamy to.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pochodzenie O-Ren Ishii

Biznesy w galeriach handlowych:
[link widoczny dla zalogowanych]

Daniel Dziewit, autor książki „Przeliczeni. Tajemnice galerii handlowych" spisał historie przedsiębiorców, którzy potracili oszczędności życia otwierając biznes w galeriach handlowych. – Żaden z nich nie jest biznesowym niedorajdą. To ludzie, którzy wcześniej dorobili się kilkuset tysięcy złotych oszczędności. Gdy weszli z biznesem do galerii handlowych, stracili majątek, a często i zdrowie – opowiada Dziewit.

Kilo OK

Dobre, a nie dziwiło zmniejszenie ilości sklepów w galeriach, oraz sporo pustostanów.

sir Francis Drake

Pasztet

Lekko odgrzewany kotlet, ale nie mogłem tego wcześniej znaleźć - oryginalna tabela opublikowana w najpoważniejszym medycznym piśmie, czyli w The Lancet.

To a propos złudnego poczucia wyższości tych, którzy zaglądając do kieliszka, tytułują palaczy trawki ćpunami, a w rzeczywistości to oni właśnie, czyli użytkownicy alkoholu, szorują po dnie

Pochodzenie O-Ren Ishii

Ciekawe co wchodzi w "harm" - bo to może wiele tłumaczyć. Tzn. czy tam jest tylko bezpośredni wpływ substancji na zdrowie czy również następstwa przyjęcia danej substancji ?
Bo wiesz, koleś po daniu w żyłę odlatuje a ten po alko lubi się poszwędać po mieście i wpaść pod tramwaj na przykład Blue_Light_Colorz_PDT_02

Jednak, zakładając że obydwaj zasypiają w domu to nie chce mi się wierzyć że rano ten po 8 browcach jest bardziej przetrzebiony niż ten po herze...