|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:12, 16 Sty 2013 Temat postu: Re: Pracownik, wrog czy przyjaciel ? |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: |
Jakieś duchy z przeszłości, a swoją drogą co za pamięć. |
Jaka tam pamiec.. Wlasnie sie zaczelam zastanawiac, czy to nie byla jednak Meksykanka? Ale zostawmy przeszlosc. A a propos "dzidziusia" - jeden nie jest juz dzidziusiem- uczy sie pisac, drugi za to uczy sie chodzic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:19, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem czym sie zajmujecie wiec rzeczywiscie moge osadzac czy ktos zajmuje sie pierdolkami czy nie.
Jesli wiec ktos uwaza, ze jego praca jest wartosciowa to sie bardzo ciesze.
Aczkolwiek obserwujac przez lata dzialanosc insytucji z ktorymi spotykam sie na codzien (np. bankowych) nikt mnie nie przekona, ze jak zwolniloby sie polowe ludzi to mialoby to negatywny wplyw na rezultaty ekonomiczne.
Odpowiadajac annalize o pisaniu bez patrzenia na klawiature.
To jest umiejetnosc ktora promuje sie w dzisiejszych szkolach.
Wiec mlode pokolenie pewnie juz umie szybko pisac (nie zaleznie od tego czy jest to instutucja prywatna czy nie)
Rozumiem, ze szybkie pisanie moze byc przydatne sekretarkom i tym, ktorzy zawodowo zajmuja sie przepisywaniem dokumentow.
Pytanie jest czy szybkie pisanie idzie w parze z produkowaniem wartosciowych tresci i czy przypadkiem nie przyczynia sie do produkowania niezliczonych stron roznego rodzaju dokumentow, podrecznikow, manuali, ktore maja moze pare stron istotnych ukrytch miedzy setkami stron bezuzytecznej sieczki.
Ja nie umiem pisac szybko bo mnie w szole tego nie uczono.
Pozatym kiedy studiowalem "informatyke" to wtedy informatyk to mialbyc "Ktos". Jakis wazny gosc siedzacy za biurkiem w jakichs wielkich centrach obliczeniowych, ktory mial miec panienki w mini fartuszkach do wstukiwania programow.
Wlasnie te panienki, pamietam, umialy pisac bez patrzania na klawiature.
Ale w miedzyczasie pojawily sie pecety i wszytko diabli wzieli. Teraz IT to jest zawod drugiej kategorii, ktorego raczej nalezy unikac.
Jednakze piszac roznego rodzaju programy/systemy, ktore czasem mialy po kilkaset tysiecy lini raczej nie odczuwalem problemu, ze nie pisze z szybkoscia malpy drgajacej podczas ataku epilepsji.
Natomiast Baronowa (o ktorej wspomniala annaliza), ze swoimi skadinnad, dlugimi palcami mogla pisac z szybkoscia trzepiacego szkrzydelkami koliberka (co przyznam wzbudzalo we mnie zielona zazdrosc) jednak nie byla w stanie napisc parulinijkowego dzialajacego programu ...
Na zakonczenie postawie teze, ze jezeli praca wymaga szybkiego stukania w klawiature to raczej nalezy jej unikac bo pewnie jest to cos nudnego i prawdopobnie zbednego ...
(oczywisice za wyjatkiem stenografistek)
PS
Jak tak sie zastanowie to moze powinno wprowadzic jakies nowe kierunki w szkolach:
"jak ograniczac produkowanie zbednych dokumentow"
lub
"jak przekazywac tresci przy minimalnej ilosci slow"
czy cos w tym rodzaju...
Moznaby to dalej ozszerzyc na strony iternetowe, zeby ograniczyc niezliczone ilosci "pierdolek" pojawiajacych sie na ekranach, ktore czesto uniemozliwiaja korzystanie z serwisow.
Na tym koncze bo wlasnie zagwizdala syrena, koniec zmiany, ide do domu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:22, 17 Sty 2013 Temat postu: Re: Pracownik, wrog czy przyjaciel ? |
|
|
annaliza napisał: | ...
Jaka tam pamiec.. Wlasnie sie zaczelam zastanawiac, czy to nie byla jednak Meksykanka? Ale zostawmy przeszlosc.
|
Eee, szczegoly nawet nie zauwazylem
annaliza napisał: | ...
A a propos "dzidziusia" - jeden nie jest juz dzidziusiem- uczy sie pisac, drugi za to uczy sie chodzic. |
Hoho! To kolezanka nie proznowala, moje gratulacje!
Mam cicha nadzieje, ze choc troche przyczynily sie do tego moje wieloletnie nawolywania, aby kolezanki nie dziubaly sie na pusto
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:25, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: | Ja nie wiem czym sie zajmujecie wiec rzeczywiscie moge osadzac czy ktos zajmuje sie pierdolkami czy nie.
Jesli wiec ktos uwaza, ze jego praca jest wartosciowa to sie bardzo ciesze.
Aczkolwiek obserwujac przez lata dzialanosc insytucji z ktorymi spotykam sie na codzien (np. bankowych) nikt mnie nie przekona, ze jak zwolniloby sie polowe ludzi to mialoby to negatywny wplyw na rezultaty ekonomiczne.
Odpowiadajac annalize o pisaniu bez patrzenia na klawiature.
To jest umiejetnosc ktora promuje sie w dzisiejszych szkolach.
Wiec mlode pokolenie pewnie juz umie szybko pisac (nie zaleznie od tego czy jest to instutucja prywatna czy nie)
Rozumiem, ze szybkie pisanie moze byc przydatne sekretarkom i tym, ktorzy zawodowo zajmuja sie przepisywaniem dokumentow.
Pytanie jest czy szybkie pisanie idzie w parze z produkowaniem wartosciowych tresci i czy przypadkiem nie przyczynia sie do produkowania niezliczonych stron roznego rodzaju dokumentow, podrecznikow, manuali, ktore maja moze pare stron istotnych ukrytch miedzy setkami stron bezuzytecznej sieczki.
Ja nie umiem pisac szybko bo mnie w szole tego nie uczono.
Pozatym kiedy studiowalem "informatyke" to wtedy informatyk to mialbyc "Ktos". Jakis wazny gosc siedzacy za biurkiem w jakichs wielkich centrach obliczeniowych, ktory mial miec panienki w mini fartuszkach do wstukiwania programow.
Wlasnie te panienki, pamietam, umialy pisac bez patrzania na klawiature.
Ale w miedzyczasie pojawily sie pecety i wszytko diabli wzieli. Teraz IT to jest zawod drugiej kategorii, ktorego raczej nalezy unikac.
Jednakze piszac roznego rodzaju programy/systemy, ktore czasem mialy po kilkaset tysiecy lini raczej nie odczuwalem problemu, ze nie pisze z szybkoscia malpy drgajacej podczas ataku epilepsji.
Natomiast Baronowa (o ktorej wspomniala annaliza), ze swoimi skadinnad, dlugimi palcami mogla pisac z szybkoscia trzepiacego szkrzydelkami koliberka (co przyznam wzbudzalo we mnie zielona zazdrosc) jednak nie byla w stanie napisc parulinijkowego dzialajacego programu ...
Na zakonczenie postawie teze, ze jezeli praca wymaga szybkiego stukania w klawiature to raczej nalezy jej unikac bo pewnie jest to cos nudnego i prawdopobnie zbednego ...
(oczywisice za wyjatkiem stenografistek)
PS
Jak tak sie zastanowie to moze powinno wprowadzic jakies nowe kierunki w szkolach:
"jak ograniczac produkowanie zbednych dokumentow"
lub
"jak przekazywac tresci przy minimalnej ilosci slow"
czy cos w tym rodzaju...
Moznaby to dalej ozszerzyc na strony iternetowe, zeby ograniczyc niezliczone ilosci "pierdolek" pojawiajacych sie na ekranach, ktore czesto uniemozliwiaja korzystanie z serwisow.
Na tym koncze bo wlasnie zagwizdala syrena, koniec zmiany, ide do domu. |
widze, ze nie jestes taki glupi, na jakiego wygladasz...
z czasem dojdziesz do tego, co jest NAPRAWDE wazne czyli WARTOSCI
...
sprobuj je zdefinioac
w ten sposob znajdziesz SWOJE MIEJSCE
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:34, 17 Sty 2013 Temat postu: Re: Pracownik, wrog czy przyjaciel ? |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: | ...
Mam cicha nadzieje, ze choc troche przyczynily sie do tego moje wieloletnie nawolywania, aby kolezanki nie dziubaly sie na pusto
|
mam wrazenie, jakby to przez Ciebie przemawial dawkinsa SAMOLUBNY GEN
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Czw 8:01, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Pracując w sektorze publicznym, zgadzam się z Annalizą co do głębokiego przeświadczeniu większości pracowników, że ich praca jest doniosła i absolutnie niezbędna Skromnie dodam, że moją uważam za potrzebną w 2/3, a w 1/3 - zupełnie zbędną. Natomiast, jako że wszyscy pracownicy piszą szybko, a większość bezwzrokowo, zarzut stukania w klawiaturę jednym palcem wydaje mi się wyjątkowo nietrafiony.
Mnie też nie uczono w szkole pisania bezwzrokowego, nie kończyłam żadnych kursów w tym zakresie, nie korzystałam z programów do samodzielnej nauki, ale nauczyłam się tak pisać sama bo, w gruncie rzeczy, jest to banalnie proste (przyznaję jednak, że nie opanowałam cyferek) i bardzo pożyteczne.
Szybkie i bezwzrokowe pisanie wydaje mi się, w dzisiejszych czasach, umiejętnością praktyczną w każdym zawodzie, w którym ma się do czynienia z koniecznością operowania słowem pisanym, a także w życiu prywatnym. Zupełnie, na przykład, odechciałoby mi się pisać na forum, gdybym miała wystukiwać każdy post jednym czy dwoma palcami lub uprawiać korespondencję mailową. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:53, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: |
Aczkolwiek obserwujac przez lata dzialanosc insytucji z ktorymi spotykam sie na codzien (np. bankowych) nikt mnie nie przekona, ze jak zwolniloby sie polowe ludzi to mialoby to negatywny wplyw na rezultaty ekonomiczne.
|
Tak. Żyjemy w czasach upadku istniejących szkół "zarządzania" w których uwiły sobie ciepłe gniazdka bezproduktywne trutnie - jedni "ulepszają procesy", inni są od "pobudzania innowacyjności", kolejni zarządzają "relacjami". Czasami dobrze jak przychodzi kryzys i dokonuje weryfikacji stanu zatrudnienia....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:04, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Natomiast, jako że wszyscy pracownicy piszą szybko, a większość bezwzrokowo, zarzut stukania w klawiaturę jednym palcem wydaje mi się wyjątkowo nietrafiony. |
Swoją tezę stawiałam na podstawie własnych obserwacji i doświadczeń, a te ograniczają się do okienek dla petenta/klienta, punktów rejestracji itp. Jeśli w innych obszarach jest lepiej, to budujące.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:13, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Szybkie i bezwzrokowe pisanie wydaje mi się, w dzisiejszych czasach, umiejętnością praktyczną w każdym zawodzie, w którym ma się do czynienia z koniecznością operowania słowem pisanym, a także w życiu prywatnym. Zupełnie, na przykład, odechciałoby mi się pisać na forum, gdybym miała wystukiwać każdy post jednym czy dwoma palcami lub uprawiać korespondencję mailową. |
Nie opanowałem tej sztuki tak do końca ale i tak, bez wątpienia, jest to bardzo przydatna umiejętność. Mimo że u mnie to na prawdę jest dalekie od doskonałości. Czy forum, czy mailowanie - nie wyobrażam sobie "dziubania" po literce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:55, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Zupełnie, na przykład, odechciałoby mi się pisać na forum, gdybym miała wystukiwać każdy post jednym czy dwoma palcami lub uprawiać korespondencję mailową. |
A ja piszę dwoma palcami i jeszcze muszę kontrolować, żeby nie pomylić klawiszy. Przyznam, ze nie jest to wielkim utrudnieniem przy krótkich tekstach, jak posty, czy maile. W treściach, gdzie więcej czasu poświęca się na koncepcyjne myślenie, szybkość pisania nie ma większego znaczenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:59, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ja czesto tak pisze, ale robie pelno literowek, co jest denerwujace.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:19, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Mam nową klawiaturę, która jest bardzo czuła i często bijje po dwa znakki.
ooo, jak teraz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 10:42, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | Czasami dobrze jak przychodzi kryzys i dokonuje weryfikacji stanu zatrudnienia.... |
Niedobrze, bo i tak zostają zwykle osoby przez "zasiedzenie".
Nie pisze jakoś szczególnie szybko, ale chyba całkiem nieźle. Szybkie pisanie przydaje się też w branży medycznej. Kiedyś uprosiłam chirurga, by zrobił teściowej EKG na cito, a nie byłam umówiona. Chirurg był już bardzo spóźniony, ale się zgodził. Potem on badał, a poproszona z zabiegowego pielęgniarka pisała wynik. Robiła to w takim tempie, że masakra, dodatkowo gubiła po drodze jakiś tekst, myliła klawisze. Nieśmiało zaproponowałam pomoc, co przyjęła z ulgą. Wdzięczna doktorowi obiecałam mu odrobić pisaniem, gdyby potrzebował pomocy przy badaniach.
Ostatnio młody mężczyzna przyglądał mi się chwilę przy pracy, po czym się roześmiał. Gdy spytałam o co chodzi, powiedział: "bo pani tak fajnie szybko pisze piórem w ogóle nie patrząc". Stwierdził jeszcze, że to mistrzostwo świata. Robimy zawody?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Czw 11:16, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: |
W treściach, gdzie więcej czasu poświęca się na koncepcyjne myślenie, szybkość pisania nie ma większego znaczenia. |
Przepraszam, że rozwadniam temat, ale mnie to zaciekawiło - nie zdarza się, że zanim dobrniesz do końca jakiegoś dłuższego, złożonego zdania, umyka Ci myśl, którą chciałeś przekazać? Albo - nie starasz się jak najszybciej czegoś napisać, żeby jak najwierniej zachować właśnie to, co przyszło Ci do głowy? |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:06, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ale to musi być długi tekst, żeby myśl uciekła. W takim przypadku czytam kilkakrotnie i uzupełniam. Najgorzej jak tekst zniknie, to wszystko mi z głowy poucieka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:28, 15 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Co za cholera.
Dlaczego ciągle inni dostają a ja nie??
[link widoczny dla zalogowanych]
A to małpy. Zobaczcie ile sobie musieli zapłacić, żeby średnia tyle wyszła.
To ja tu się ze wszystkim szczypie stare auta łatam a te h*je się
we forsie tarzają i do tego śmieją się w nos ludowi pracującemu ...
Jeszcze trochę i wstapie do PZPR
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Baron von DupenDrapen dnia Sob 16:29, 15 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:43, 15 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: | Co za cholera.
Dlaczego ciągle inni dostają a ja nie??
[link widoczny dla zalogowanych]
A to małpy. Zobaczcie ile sobie musieli zapłacić, żeby średnia tyle wyszła.
To ja tu się ze wszystkim szczypie stare auta łatam a te h*je się
we forsie tarzają i do tego śmieją się w nos ludowi pracującemu ...
Jeszcze trochę i wstapie do PZPR
|
ale seni powiadziala mniej wiecej, cos takiego, ze ten lud pracujacy - to w przeogromnej wiekszosci masa debili i zwierzat w ludzki postaciach...
ktorzy by Cie utopili w lyzce wody...
dajac im duzo siana za bonus, to jakbys dawal malpie karabin...
http://www.youtube.com/watch?v=xI3hQYcxJVo
ps wiec moze lepiej dolacz do ws, jak mozesz
wiem, ze to niesprawiedliwe, ale to taka troche loteria...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:17, 15 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
No "toż" przecież dlatego qrwami rzucam bo sprzedałem duszę banksterom. Duszę wzięli, do pracy się codziennie stawiam ... a forsy nie ma !!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:07, 16 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
"follow the money" - jak byś się Baronie posłuchał tej prostej, dobrze znanej prawdy, to byś dzisiaj nie musiał biadolic
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|