Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:57, 07 Paź 2014 Temat postu: Pozytywne myślenie |
|
|
Mam spory problem. Jego istota jest nieistotna, ale czy jeśli będę wierzyła, że on się pozytywnie rozwiąże, to rzeczywiście tak będzie? Nie wierzę w to, ale bardzo bym chciała, więc robię, co w mojej mocy, żeby go rozwiązać. Mogłabym optymistycznie poczekać, aż "Absolut" sprawi, że będzie ok, ale chyba jestem człowiekiem małej wiary (choć wydawało mi się inaczej ). Co sądzicie o pozytywnym myśleniu?
Na początek taki kamyk do ogródka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 22:09, 07 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Zanim się czemuś oddasz, zawsze jest wahanie,
szansa, by się wycofać,
zawsze nieudolność.
Przy każdej inicjatywie i akcie tworzenia
jest jedna elementarna prawda,
której nieświadomość zabija
nieprzebrane idee i niezliczone plany:
że kiedy całkowicie się czemuś poświęcisz,
Opatrzność też wykona swój ruch.
Wszystko się wtedy zdarzy, aby ci pomóc,
co inaczej nigdy by się nie zdarzyło.
Z decyzji wypływa cały strumień zdarzeń,
przynosząc z korzyścią dla ciebie
najrozmaitsze wypadki, spotkania i rzeczy,
o których nikt by nie śnił, że mu się przydarzą.
Cokolwiek robisz lub marzysz, że możesz to zrobić
- zacznij tylko.
W zdecydowaniu drzemie geniusz, siła i magia.
Zacznij teraz.
Johann Wolfgang Goethe
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:24, 07 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Doskonały jest ten artykuł z linka - zgadzam się z nim w całej rozciągłości. Co w sumie daje moją odpowiedź na postawione pytanie. Problemy się rozwiązuje myśleniem ogólnie. Szanse-zagrożenia, mocne strony-słabe strony, zyski-straty - na pewno nie poprzez zaklinanie rzeczywistości. Niemniej jednak, pesymizm człowieka zniewala, unieruchamia, wprowadza poczucie bezsensowności więc w tym kontekście... optymizm cośtam zawsze pomoże (to powiedziawszy, Kasia-imig, na pewno będzie dobrze !!!!!! )
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:49, 07 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Ten artykuł, nie wiem czyj i nie znam tej strony, wydaje mi się odezwą do ludzi o bardzo „wprost” podejściu do tego typu tekstów…horoskopów, ezoteryków i innych elfów. Czytałam kawałek „Sekretu”, część z kawałka wyrywkowo i oceniam książkę jako zbiór oczywistości nie dla każdego. Według mnie zawarte w słowach treści: „myśl tworzy rzeczywistość” warto „czytać” od dupy strony, od spodu, spod mułu, od korzenia, plemnika, horyzontu.. A swoją drogą ciekawe co by się działo, gdyby świat miał pomieścić wszystkie zdarzenia kierowane samą naszą myślą.. Ja chcę zjeść w niedzielę loda z Beatą a Ona w tym samym czasie myśli o lodach z kierownikiem wykopków w Podkarpackim PeGie-e-Rze. Czy zatem zjedlibyśmy te lody razem? To ja myślę jeszcze o..
Dla mnie myśl jest obrazem wszystkich składowych naszego wnętrza i jeśli wszystko jest na miejscu a my skupiamy się na pozytywach, to często negatywy przelatują bokiem, zanim sobie je jeszcze uświadomimy.. Jeśli jest w nas coś, co zakłóca spokój, wtedy wkurzamy się na skarpetki leżące na podłodze w salonie, podczas, gdy one wcale nie są problemem.. tylko coś głęboko w nas nastawia nas negatywnie do rzeczywistości tak, że wyławiamy to, co płynie zgodnie z linią naszego myślenia i odczuwania i tylko nas upewnia w tym „na nie” stanie.. Dlatego w filozofii „mtr” chodzi – według mnie – o źródło, nastawienie wynikające z gruntu i jeśli widzisz pozytywy i szukasz wyjścia z trudnej sytuacji to w jakimś sensie tworzysz tę rzeczywistość zgodnie z własną myślą. Dostrzegasz wtedy i skupiasz się głównie na tym, co idzie po myśli. Podobnie jest, jeśli myślisz negatywnie i nie robisz nic lub podświadomie nawet poddajesz się „spadaniu”.. Jednak życie to nie pasmo różane usiane, mlekiem płynące i samym fantastycznym materiałem genetycznym.. Chodzi w moim mniemaniu o to, żeby chcieć próbować i znajdować najlepsze dla siebie rozwiązania i wyjścia z trudnych sytuacji, mimo, że nie ma gwarancji na sukces.. ale i umieć radzić sobie w chwilach porażki. Zgadzam się z tym, co w artykule, że sami kreujemy rzeczywistość naszą, że jest ona wytworem naszej interpretacji. Jednak nie czuję tego w kontekście szczegółów, a raczej w dość generalnym podejściu do otaczającego nas świata a to się w konsekwencji przekłada na elementy z niej przez nas wyławiane ..
ufff.. a teraz spocznij babciu..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:27, 08 Paź 2014 Temat postu: Re: Pozytywne myślenie |
|
|
kasia_imig napisał: | Co sądzicie o pozytywnym myśleniu? | moje zdanie pokrywa się w znacznym stopniu z opinią tej czytelniczki:
"przede wszystkim działać! - myślą , mową uczynkiem, ale czynic to z wiarą w realizacje naszego celu , a cel trzeba widzieć I wiedzieć czego sie chce! Wściekła wiara w popularne dziś pozytywne myślenie to pułapka jak wszelkie skrajnosci na tym świecie. Tego typu artykuły sa tyle samo warte co całość literatury o której jest mowa - jesli zostaną zle zinterpretowane! Po co to wzburzenie , po co to nawoływanie I równanie z błotem? Ostatecznie żyje sie lepiej jesli sie mysli dobrze( pozytywnie), jesli się działa I realizuje swój plan. Czy powyższy artykuł to hołd realistom, ludziom przyjmującym to co I'm przynosi zycie z wiarą, że nie mają na to wpływu? Czy frustracja autora, który swoim oczytaniem I przytaczaniem mądrych ksiąg chce przekonac czytelnika ze nie warto wierzyć w siłe pozytywnej myśli? Nie wiem... Zapewne człowieka poszukującego odpowiedzi jak my wszyscy. Daleka byłabym od napuszania się I złości na Rhonde Byrne czy innych twórców tego typu literatury, ponieważ treść jaką sprzedają jest dobrze opakowaną, smaczną I świadomie wyprodukowaną " czekoladą" która szkodzi w nadmiarze, a głownie ma przynieść zyski. Jednocześnie rozsądnie dawkowana I smakowana moze stać sie rozkoszą I przyjemną chwilą. W tym świecie trzeba szukać równowagi pomiedzy tym co mówią inni I co czujemy my. Miło jest żyć dobrze, dobrze jest żyć godnie, fajnie jest żyć w dostatku I jeśli myśli mają być iskrą do działania I mają nas do tego doprowadzić to dlaczego nie myśleć pozytywnie? Moją defnicją pozytywnego myślenia jest wiara , nadzieja I miłość te trzy I czwarte działanie a wszystko się stanie!"
odcedzając emocjonalny (acz uroczy) chaos z tej wypowiedzi można powiedzieć, że kluczem jest znalezienie pewnej równowagi miedzy optymizmem i realizmem - optymizm musi być paliwem napędzającym działanie ale realistyczna ocena sytuacji ciągle musi funkcjonować, żebyśmy nie podryfowali w stronę absurdu, mgieł helowych czy innego zaklinania rzeczywistości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:01, 08 Paź 2014 Temat postu: Re: Pozytywne myślenie |
|
|
kasia_imig napisał: | Co sądzicie o pozytywnym myśleniu?
|
Sądzę, że jest dużo lepsze niż zamartwianie się.
Nawet jeśli nie wpływa w żaden sposób na przyszłość, to przynajmniej jesteśmy w lepszym nastroju.
A to bardzo dużo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:07, 09 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
kasia_imig napisał: | Co sądzicie o pozytywnym myśleniu? |
Po pierwsze - w kontekście poprzednich wpisów - sądzę , iż nie nalezy utożsamiac optymizmu z tzw "hurra-optymizmem".
Po drugie zaś - wiem, ze pesymizm,, zamartwianie się etc. działają paralizująco, a co najmniej destrukcyjnie, powodując rezygnację z podjęcia kolejnych prób wyjścia z impasu, czy niewiarę w tych prób skuteczność.
A jak działamy bez wiary w możliwość sukcesu - każdy wie.
Więc - moim skromnym zdaniem - optymizm, ale oczywiście optymizm poparty działaniem, i to przemyslanym działaniem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:30, 09 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Tylko taka jest możliwość? Optymizm vs zamartwianie się? I czy dobry nastrój jest faktycznie taką wartością? Za wszelką cenę mam unikać smutku? Jestem akurat smutna i nie mam ochoty mieć innego nastroju, bo byłby nieadekwatny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 7:46, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Jak bym wiedziała czym jest
To szczęście co rzadko zdarza się
Gdyby ból obcy był mi
Za ból mój miły dziękuję ci
[...]
Czy usłyszałabym szept
Jakim to miłość wyznaje się
Gdybym nie znała słów złych
Za te złe słowa dziękuję ci
[...]
Kayah, Trudno kochać
Byle tylko nie uwierzyć nigdy, że cierpienie uszlachetnia...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:59, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
kasia_imig napisał: | nie mam ochoty mieć innego nastroju, bo byłby nieadekwatny. |
To jest moim zdaniem kwintesencja zagadnienia - adekwatność. Po coś natura stworzyła radość, po coś smutek i żal, po coś potrzebujemy się pośmiać i popłakać. Chociażby po to żeby sobie uzmysłowić że "po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój". I na odwrót - po dniu przychodzi noc - więc żebyśmy nie tkwili w otępiałym zachwycie nad sobą bo karta się jeszce może odwrócić ani nie popadali w otchłań rozpaczy na zawsze. I żeby te uczucia przeżywać we właściwym czasie i miejscu. No, pofilozofowałem sobie to wracam do pivotki w excelu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:55, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
kasia_imig napisał: |
I czy dobry nastrój jest faktycznie taką wartością? Za wszelką cenę mam unikać smutku? Jestem akurat smutna i nie mam ochoty mieć innego nastroju, bo byłby nieadekwatny. |
Wiadomo, że każdy ma swój system wartości. Dla mnie dobry nastrój jest bardzo ważny. To nakładka na inne emocje. Zatem jedynie je wzmacnia lub łagodzi a nie eliminuje.
Wiecznie obniżony nastrój ma swoją nazwę - depresja i nijak się ma do adekwatności rozumianej jako reakcja na bodźce zewnętrzne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:33, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
O, np. teraz Ty jesteś zła, a ja jestem lekko zdezorientowana ;-D.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:46, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Pytanie może bezczelne, nie na miejcu etc.. etc..... więc z góry przepraszam.
Ale co ma dobry nastrój do pozytywnego myslenia ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:52, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
A, to ma być odwrotnie. Zdaniem Pogłoski pozytywne myślenie wywołuje dobry nastrój, co samo w sobie jest wartością
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:11, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
A zdaniem nudziarza ( co on tam wie ) pozyytywne myślenie ma pobudzać do działania poprzez wiarę w mozliwość sukcesu. Ma przeciwdziałąć paraliżowi związanemu z rozpaczą, a nie powodowac "euforyzm".
Bo nudziarzowi wydaje się , ze pomiędzy rozpaczą , a dobrym nastrojem jest przepaść jak rów mariański . Można ( i zawsze trzeba ) wierzyć w szansę sukcesu , nawet jesli nasz nastrój jest bardziej niz minorowy.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:13, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
kasia_imig napisał: | Tylko taka jest możliwość? | no dobrze, koniec tego przedszkola - jak to mówią, mądry i tak już zrozumiał, a głupiemu żadne tłumaczenie nie pomoże
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:36, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Za długi ten artkuł. Ale jeżeli myślisz, że idąc na krakowski rynek nie zostaniesz obesrany przez gołębia, to jesteś ... hmm to się nazywa bardzo niepoparawny optymista, chyba. Wydaje mi się, że niedaleko pada pozytywne myślenie od lekkomyślnej krowy, a na inny przykład; świadomość jutrzejszego zderzenia Ziemii z jakąś asteroidą (nawet wypowiadane głośno w towarzystwie) może kapkie podciągnąć nasz imaż w towarzystwie ( o dziwo).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 23:37, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Bo nudziarzowi wydaje się , ze pomiędzy rozpaczą , a dobrym nastrojem jest przepaść jak rów mariański. |
A ślepa myśli sobie, że nie głębokość przepaści jest istotna, co jej szerokość...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:53, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | A ślepa myśli sobie, że nie głębokość przepaści jest istotna, co jej szerokość... | czasami pomagają operacje plastyczne miejsc intymnych...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Sob 1:19, 11 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
LampionyZeStarychSloikow napisał: | slepa i brzydka napisał: | A ślepa myśli sobie, że nie głębokość przepaści jest istotna, co jej szerokość... | czasami pomagają operacje plastyczne miejsc intymnych... |
Niestety, żadna operacja zwężenia pochwy nie odniesie spektakularnych rezultatów, jeśli masz małego siurka...
...ale myśl pozytywnie.
Post został pochwalony 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|