Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:45, 11 Sie 2009 Temat postu: Powroty |
|
|
Czy wierzycie, że powrót do domu po, powiedzmy, ośmiu latach ma sens?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:48, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
To chyba zależy od tego, jaki cel miała podróż ..z domu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubuś73 maszynista z Melbourne
Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 4524 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:19, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Do żony czy tak poprostu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:19, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zasadniczo - i żyli długo i szczęśliwie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubuś73 maszynista z Melbourne
Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 4524 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:20, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mówię za siebie. Ja nie uznaję odgrzewanych obiadów
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 8:22, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
O właśnie wczoraj leciał film Stuhra o ciężkim powrocie do domu po 17 latach pobytu w klasztorze. Ogólnie film bardzo fajny, na pozór lekka komedia, ale w efekcie okazuje się, że nie zawsze żyjemy swoim życiem - nie zawsze tak jak byśmy chcieli i potrafili
Tak, powroty są możliwe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:24, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
powrócił do mnie mój eks...
zobaczymy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubuś73 maszynista z Melbourne
Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 4524 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:27, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wyszalał się i wrócił? Też wracałem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Wto 8:27, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Czy wierzycie, że powrót do domu po, powiedzmy, ośmiu latach ma sens? |
W pytaniu przemyciłeś milczące założenie, że ten dom jeszcze istnieje, że mimo tak długiej nieobecności powrót nadal jest możliwy. Warto wrócić do takiego domu. |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:29, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kubuś73 napisał: | Wyszalał się i wrócił? Też wracałem. |
też się wyszalałam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubuś73 maszynista z Melbourne
Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 4524 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:30, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wasze małpy Wasz cyrk. Mój cyrk nie utrzymał się długo po powrocie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:30, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Pią 12:42, 02 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:31, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kubuś73 napisał: | Wasze małpy Wasz cyrk. Mój cyrk nie utrzymał się długo po powrocie. |
eee... co ma być to będzie ... lalala
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubuś73 maszynista z Melbourne
Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 4524 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:32, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
bosska napisał: | lena napisał: | powrócił do mnie mój eks...
zobaczymy |
jeśli tego chcesz/chciałaś to trzymam kciuki |
Ja się przyłączam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 8:37, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zanim zakończyło się rozwodem, też moje pierwsze małżeństwo próbowaliśmy sklejać - bez efektu, może wszystko było zbyt świeże, nigdy jednak nie żałowałam, może dlatego, że skupiłam się na budowaniu nowego związku?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:39, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Zanim zakończyło się rozwodem, też moje pierwsze małżeństwo próbowaliśmy sklejać - bez efektu, może wszystko było zbyt świeże, nigdy jednak nie żałowałam, może dlatego, że skupiłam się na budowaniu nowego związku? |
ja nigdy nie byłam mężatką, ale wiele lat w jednym związku...
coś razem stworzyliśmy i nie chcę tego przekreślać przez głupotę....
edit: przez moją głupotę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lena dnia Wto 8:43, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubuś73 maszynista z Melbourne
Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 4524 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:40, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja uważałem rozwoód za pewnego rodzaju porażkę zyciową i klęskę.Po pewnym czasie i pomocy mojego znajomego psychiatry doszedłem do wniosku,że bylo to doskonałe doświadczenie i nauka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 8:55, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kubuś73 napisał: | doskonałe doświadczenie i nauka. |
Może nic nie dzieje się tak sobie: stwarzamy się z naszych sukcesów i porażek. Mam za to wspaniałego syna - moją dumę i radość. Mam też większy dystans.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:00, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No ba, żeby życie było mniej skomplikowane, to i dylematów powrotu by nie było.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:56, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
na szczęście nie zdążyłam odejść a było bardzo blisko
i choć walka trwała lat kilka, mimo setki racjonalnych przesłanek mówiących za rozstaniem, nigdy tak naprawdę nie poczułam do końca, że odejście jest jedynym wyjściem z sytuacji
efekt jest taki, że na wiele rzeczy machnęłam ręką, kilka odpuściłam, przestałam się czepiać, zaakceptowałam totalną inność drugiej osoby a 'codzienne pierdoły' nie są w stanie wyprowadzić mnie już z równowagi. Każde z nas zna swoje miejsce i swoją rolę i może bez zgrzytów realizować swoje i wspólnie wspólne marzenia. Jest spokojnie, jest dobrze.
Są pary, które po zejściu bardzo fajnie razem funkcjonują, bo pojęły to, co wcześniej wydawało im się niepojęte. Uważam, że w przypadku takich decyzji ważne jest to, co się czuje a nie argumenty racjonalne i głeboko przemyślane. Serca i pragnień nie da się oszukać a spróbować zawsze warto.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|