Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:57, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
O ile pamiętam, to łopata jest bardziej przystosowana do nabierania substancji wykopywanych, szpadel zaś jest ostrzejszy i nie posiada po bokach takich większych wygięć utrzymujących substancje na części kopiąco-nabierającej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasztet Gość
|
Wysłany: Czw 9:06, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:44, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no, Pasztet, a gdzie opis?
L- gable
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:35, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
J- szpadel. Niektórzy używają też żeńskiej formy "szpadla" ale to brzmi jak skrzyżowanie szpady z szablą, czyli cokolwiek innych narzędzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 11:05, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
....yyyy...?
obstawiałam widły...  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Śro 13:19, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
....yyyy...?
obstawiałam widły...  |
Ja też....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:35, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
gable=widły i niech tak zostanie...
ale z tym szpadlem i łopatą to trzeba wyjaśnić:
sztychówka wobec tego jest łopatą, czy szpadlem? (bo dla mnie to kolejny synonim łopaty i szpadla)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
malenstwo oprawca moreli
Dołączył: 25 Gru 2006 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:35, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
nie ma to jak praca fizyczna zwlaszcza jako przerywnik tej umysłowej, podczas studiów zawsze w wakacje pracowałam na stołówce jako kelnerka, co ja się talerzy nanosiłam i kubków to moje i na początku myslałam ze to taka lekka praca, a po pierwszych dniach zawsze zakwasy były (ale jaka satysfakcja z samodzienie zarobionej kasy)
a co do kominka to troche męczarni, bąbli na dłoniach od trzymania siekierki ale jaki efekt kiedy siedzisz sobie w ciepłku od niego bijacego, chyba wynagradza wszystkie bóle mięśni
a szypa to pewnikiem jakis rodzaj lopaty
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 22:03, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dla zainteresowanych - subtelne niuanse między łopatą a szpadlem:
[link widoczny dla zalogowanych]
To powinno rozwiać też wątpliwości w kwestii szypy i sztychówki, jeśli ktoś zna dobrze przeznaczenie tych wynalazków.
Aproxymat napisał: |
A tak w ogóle, czy jest wśród nas jakiś prawdziwy nierób? Bo zaprezentowaliśmy się jak sam proletariat ciężko pracujący fizycznie  |
Ja. Znajomość z łopatką czy tam szpadelkiem datowana z czasów piaskownicy.
Posługuję się za to czasem wiertarką lub pilarką, ale raczej w ramach relaksu niż pracy, więc pewnie się nie liczy  |
|
Powrót do góry |
|
 |
nudziarz Gość
|
Wysłany: Czw 8:29, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Posługuję się za to czasem wiertarką lub pilarką, ale raczej w ramach relaksu niż pracy, więc pewnie się nie liczy |
hmmm.. Teksańska masakra..... ????
no... ciekawe masz rozrywki...  |
|
Powrót do góry |
|
 |
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 8:48, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wyczerpujące wyjaśnienia 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
dżeska maszynista z Melbourne
Dołączył: 14 Lis 2006 Posty: 4648 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miedzianej krainy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:52, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
piły tylko brakuje 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 9:02, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | hmmm.. Teksańska masakra..... ????
no... ciekawe masz rozrywki...  |
Raczej mały majsterkowicz, ewentualnie zrób to sam
[masakruję tylko siebie] |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 15:00, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
W pracy w szufladzie trzymam komplet srubokrętów, oczywiście prywatnych, przyniesionych z domu i zawsze jak coś sie poluzuje, czy też rozkręci koledzy biegną do mnie, jestem bardzo z tego faktu dumna , bywa że sama z moim zestawem szybkiego reagowania biegnę na pomoc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:24, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A odróżniacie śrubokręty od wkrętaków? Śruby od wkrętów?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:16, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ależ to przecież oczywiste, że śruba i wkręt to coś zupełnie innego, bo ich konstrukcja i przeznaczenie są z założenia inne, ale wkrętak jest synonimem śrubokręta, bo i wkręta i śrubę można obsłużyć tym samym narzędziem 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 18:23, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Kewa, mam bardzo ładny zestaw wkrętaków precyzyjnych, to powinno być standartowe wyposażenie każdej damskiej torebki, ma wiele nieoczekiwanych zastosowań
A skoro już - kto mi wyjaśni, jaka jest różnica między pilarką a piłą? Chodzi o kształt? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 18:28, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Kewa, mam bardzo ładny zestaw wkrętaków precyzyjnych, to powinno być standartowe wyposażenie każdej damskiej torebki, ma wiele nieoczekiwanych zastosowań
|
no właśnie też tak powtarzam
jak już przy odróznianiu jesteśmy to : nakładka od podkładki? no czym się różni?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 18:49, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No to akurat rozumie się samo przez się- nakładka jest na a podkładka pod.
Zasadniczo koksu i węgla nie przerzucałam. Jednakowoż jako kobieta pernamentnie porzucana przez męża na długie okresy czasu doskonale radzę sobie z wszelkimi pracami domowymi. Po prawdzie wole do ich wykonania zatrudniać zaprzyjaźnionych sąsiadów, ojca staruszka bądż też tak zwanych fachowców ale jest to spowodowane obrzydliwym lenistwem oraz wyznawaną i kultywowaną zasadą : Jeżeli nie musisz nigdy nie rób tego co ktoś inny moze zrobić za ciebie lepiej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 19:06, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | jest to spowodowane obrzydliwym lenistwem oraz wyznawaną i kultywowaną zasadą : Jeżeli nie musisz nigdy nie rób tego co ktoś inny moze zrobić za ciebie lepiej. |
Wolę: nawet jeśli nie musisz i wiesz, że ktoś inny zrobi to za ciebie lepiej, nie daj sobie odebrać (potencjalnej) satysfakcji  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|