Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jupiter Gość
|
Wysłany: Sob 21:07, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | jupiter napisał: |
A jak ktoś jest prawdomówny i zasadniczo spontaniczny? |
To prawie pewne, ze ma problemy wychowawcze z dziećmi |
E tam... Szybko ustaliły, które sprawy załatwiać z którym rodzicem i tyle. Znaczy się ćwiczyły inteligencję praktyczną. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 21:17, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No coś w tym jest Do mnie przychodzą po zgodę na wyjścia i wyjazdy a do Ojca po dodatkową kasę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Sob 21:27, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie. Ze mną chodziły na zakupy, a najtrudniejsze było ustalenie ceny, która nie zbulwersowałaby Mamy. Było konieczne, żeby zeznania się zgadzały. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 21:39, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zakupy to u mnie moja działka i zasadniczo również zaniżamy ceny.
To mi od razu przypomina dobrą radę mojej Mamy, udzieloną mi w dniu ślubu: nigdy nie przyznawaj się mężowi ile zarabiasz, zawsze miej zaskórniaki, i na Boga nigdy mu nie mów ile naprawde zapłaciłaś za buty.
Co do nieujawniania zarobków nieszczęsna moja Matka nie przewidziała wejscia w zycie Pitów.
Resztę udało mi się z sukcesem wprowadzić w życie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Sob 21:43, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Rodzina bez knucia nie przetrwa. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 21:55, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
jupiter napisał: | Rodzina bez knucia nie przetrwa. |
święta prawda.
Ino trzeba wiedzieć kiedy i z kim trzeba knuć.
Idea też jest ważna. Zaniżanie cen jest tylko wynikiem oczywistej troski o zdrowie współmałżonka.
Knucie z jednym z rodziców przypomina mi z kolei jak pod namową Ojca lat jakiś dwadzieścia parę temu malowałyśmy z siostrą plakaty i transparenty na kartonach z napisem : tyranii Matki stanowcze NIE.
Matka najpierw do Ojca nie odzywała się trzy dni ale potem pozwoliła mi wracać do domu o 22, siostrze podniosła kieszonkowe i przestała krzyczeć na Ojca za nawykowe wyżeranie nocą z lodówki myśliwek
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Pon 19:19, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | tyranii Matki stanowcze NIE | miętka była kobieta, ja to bym brał głodem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Wto 20:26, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
w zasadzie dobrze, że nie ogniem i mieczem |
|
Powrót do góry |
|
|
livia kijek od klawikordu
Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 1226 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:50, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie zauważyłam, że wychowuję synka na maminsynka
może z wiekiem nam przejdzie
...ale to chyba nie w temacie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:20, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Wygrzebałam sobie topik.
Coraz lepsza nam ta młodzież rośnie, prawda?
A propo. Jakiś czas temu podsłuchałam rozmowę dwojga nastolatków stojących obok mnie w tramwaju. Dodam, że chodzili do jednego z bardziej renomowanych liceów w Wawce. Kiedyś to jednak do czegoś zobowiązywało, teraz można sobie tym 4 litery podetrzeć.
On do niej, że załapał ostatnio kiepskie stopnie z anglika. Ona mówi, że ma jeszcze czas żeby poprawić. On, że raszpla się uwzięła, ona, że pewnie przesadza,bo babka zawsze była wymagająca.
On - gdyby rura nie była w ciąży to bym jej zaje...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Śro 13:05, 19 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 11:02, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Eeee tam - młodzież zawsze taka sama.
Ino badania teraz robią dokładniejsze niż za czasów naszej młodości.
No i My mieliśmy lepszych rodziców.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:08, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Eeee tam - młodzież zawsze taka sama.
|
Wiesz Seeni, ja święta nigdy nie byłam. Moja mama zaczęła siwieć jak poszłam do szkoły średniej, ale do łba mi nigdy nie przyszło żeby powiedzieć coś takiego o nauczycielce, notabene ciężarnej kobiecie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 11:26, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
O mojej informatyczne mówiłam gorsze rzeczy, z tym że, dzieliłam się tymi opiniami tylko ze sobą |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 11:33, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zwykła fanfanorada. Ja też nie wyrażałam się w ten sposób o nauczycielach. Ani moje koleżanki. Ale niektórym moim kolegom zdarzało się.
Ja się zwyczajnie nie zgadzam z tym poglądem, że współczesna młodzież jest wyjątkowo agresywna, krwiożerża i w ogóle be. Jest różna.
Moja osobista młodzież 16- letnia jest np nienaturalnie grzeczna i spolegliwa. Niby dobrze, że taka jest ale wolałabym, żeby chociaż od czasu do czasu poszła sobie na wagary lub spożyła nadmierną ilość niskoprocentowego alkoholu. Albo zbuntowała się przeciwko tyranii Ojca. Młodzież zaprzyjazniona z moją młodzieżą, często odwiedzająca mnie w domu również nie budzi mojego przerażenia. Owszem coś się tam komuś urwie czasami, ktoś sziszę popala na szkolnej wycieczce a ktoś inny nikotynę w krzaczorach. Zasadniczo jednak siaty na górę wnieść pomogą, szurają obcasami i kłaniają się w pas rzucając dzień dobry psze Pani.
Ja tam lubię tę młodzież.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Śro 11:45, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ponieważ mam już młodzież po nastolatkową (młodszy własnie zakańcza swój okres nasto) wiem coś na temat tego etapu życia...i nie żebym kogoś chciała straszyć , ale znając bliżej doświadczenia moje i moich znajomych...bywa ciężko, każdy rodzic miewa problemy ze swoimi nastolatkami...taki siakie i inne...ale miewa.
Taki to już okres buntu i naporu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|