|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:21, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Przykro mi, nie umiem tego wyartykułować. Słowo "obiektywnie", faktycznie, nie jest szczęśliwe. Chodzi mi o to, że jesteśmy nie tylko tacy, jakimi widzą nas inni (subiektywnie), jakimi siebie widzimy (subiektywnie), ale też takimi, jakimi istniejemy w jakimś uniwersalnym, globalnym znaczeniu, poza oceną. Nie patrząc z perspektywy czyjejkolwiek oceny, tylko naszego bytu na ziemi, trwania. Jest sobie jakiś człowiek, jakiś Jan Kowalski, który ma o sobie jakieś mniemanie, inni o nim też, ale Jan Kowalski istnieje także poza tymi ocenami. Po prostu jest. Jakiś. Taki, o jakim ani jemu ani innym by się nie śniło, że jest. Czy ktoś wie, o co mi chodzi? Albo czy tak mu się wydaje? |
..i ma wpływ swoim bytem na naturę, ale tak na dobrą sprawe jest to obojętne jaki jest. Oddycha, więc zużywa jakiś tlen, je, więc korzysta z pożywienia ziemi, ubiera się, więc przyczynia się do tego, że umierają jakieś zwierzęta, cos tam gada, więc wydaje z siebie decybele mające wpływ na hałas, korzysta z prądu, więc uszczupla zasoby energii... nie ma opcji, żeby tego ktosia jakoś nie definiować..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:25, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
rose napisał: |
Nie wiedziałam, że na forum tez tworzy sie kreację. Coś tam sie domyslałam. Chociaż te osoby, które poznałam są podobne w realu jak i na forum. Bo rozumiem rozmowa kwalifikacyjne, negocjacje.
Wiem, ja jestem naiwna.
Al;e skoro ktoś ma się z tym czuć dobrze, to niech tak będzie.
Zastanawiam się nad inna kwestią. Napisze może jaką, ale nie w tej chcwili, bo wymaga przemyslenia. |
ludzie są różni
ale większość ma parcie do bycia naturalnym jednak
ale widzisz na forum Yappa zalogowałam się jako facet i mimo, że tam nie bywam, kilka postów jak 'on' wkleiłam..
gdybym pociagnęła temat i konsekwentnie podrywała jednego z tamtejszych chłopyszków, pewno uznanoby mnie za geja
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:27, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
[quote="animavilis"][quote="Mati"][quote="animavilis"] Mati napisał: | Nie patrząc z perspektywy czyjejkolwiek oceny, tylko naszego bytu na ziemi, trwania. Jest sobie jakiś człowiek, jakiś Jan Kowalski, który ma o sobie jakieś mniemanie, inni o nim też, ale Jan Kowalski istnieje także poza tymi ocenami. Po prostu jest. Jakiś. Taki, o jakim ani jemu ani innym by się nie śniło, że jest. Czy ktoś wie, o co mi chodzi? Albo czy tak mu się wydaje? |
- chyba rozumiem o co Ci chodzi, ale to bardzo niepraktyczny eksperyment myslowy. OK - Jan Kowalski istnieje, ma metrykę, dowód osobisty, prawo jazdy, świadectwo szczepienia przeciwko żółtaczce i w portfelu swoje zdjęcie na skórze dzika, gdy miał poł roczku. To sa jedyne obiektywne dowody istnienia. To jaki jest naprawdę z dokładnością do poł milimetra, nie ma żadnego praktycznego zastosowania. Jego życie będzie zależało od tego jaki ma osąd sam o sobie oraz jak go widzi otoczenie - każdy inaczej! Ta suma zupełnie nieobiektywnych wizerunków daje obraz pana Jana Kowalskiego funkcjonującego w realnym świecie. To zupełnie nieobiektywny, ale PRAWDZIWY obraz z punktu widzenia funkcjonowania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:30, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Przykro mi, nie umiem tego wyartykułować. Słowo "obiektywnie", faktycznie, nie jest szczęśliwe. Chodzi mi o to, że jesteśmy nie tylko tacy, jakimi widzą nas inni (subiektywnie), jakimi siebie widzimy (subiektywnie), ale też takimi, jakimi istniejemy w jakimś uniwersalnym, globalnym znaczeniu, poza oceną. Nie patrząc z perspektywy czyjejkolwiek oceny, tylko naszego bytu na ziemi, trwania. Jest sobie jakiś człowiek, jakiś Jan Kowalski, który ma o sobie jakieś mniemanie, inni o nim też, ale Jan Kowalski istnieje także poza tymi ocenami. Po prostu jest. Jakiś. Taki, o jakim ani jemu ani innym by się nie śniło, że jest. Czy ktoś wie, o co mi chodzi? Albo czy tak mu się wydaje? |
Czy może chodzi Ci może o dwoistośc natury ludzkiej ? O to, kim się stajemy wobec jakichś wydarzeń. O cechy , zachowania które się wtedy ujawniają.
Przykład skrajny : dobry ojciec, uwielbiający swoje dzieci, który potajemnie gwałci córkę sąsiada ?
Formalny napisał: |
- chyba rozumiem o co Ci chodzi, ale to bardzo niepraktyczny eksperyment myslowy. OK - Jan Kowalski istnieje, ma metrykę, dowód osobisty, prawo jazdy, świadectwo szczepienia przeciwko żółtaczce i w portfelu swoje zdjęcie na skórze dzika, gdy miał poł roczku. To sa jedyne obiektywne dowody istnienia. To jaki jest naprawdę z dokładnością do poł milimetra, nie ma żadnego praktycznego zastosowania. Jego życie będzie zależało od tego jaki ma osąd sam o sobie oraz jak go widzi otoczenie - każdy inaczej! Ta suma zupełnie nieobiektywnych wizerunków daje obraz pana Jana Kowalskiego funkcjonującego w realnym świecie. To zupełnie nieobiektywny, ale PRAWDZIWY obraz z punktu widzenia funkcjonowania. |
Prawdziwy obraz , który ulega radykalnej zmianie wobec zaistnienia powyższego przykładu ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bea.ta dnia Śro 12:31, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:31, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
a teraz konsekwentnie zakłócacie obraz forowiczy, cytując do bani
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 12:32, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ale ja wiem, że PRAWDZIWY obraz Jana Kowalskiego (rdzeń, istota Jana, to jakim jest poza KAŻDĄ oceną) dla funkcjonowania Jana jest całkowicie bezużyteczny. Chodzi mi tylko o to, że jesteśmy kimś więcej niż tworem własnej i cudzej oceny.
A w ogóle, miło Cię widzieć, Formalny |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:33, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Ale ja wiem, że PRAWDZIWY obraz Jana Kowalskiego (rdzeń, istota Jana, to jakim jest poza KAŻDĄ oceną) dla funkcjonowania Jana jest całkowicie bezużyteczny. Chodzi mi tylko o to, że jesteśmy kimś więcej niż tworem własnej i cudzej oceny.
A w ogóle, miło Cię widzieć, Formalny |
no dobra..
ale nie o ocenę tu chodzi
raczej o zdefiniowanie tego kogoś
uplasowanie go w rzeczywistości
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
oto_ja maszynista z Melbourne
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 2094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:39, 26 Sie 2009 Temat postu: Re: Portrety... |
|
|
Fajna dyskusja, ale co ona ma wspólnego z tematem ? Niejaki Pan Formalny najpierw zaczyna pisać :
Formalny napisał: | dziękuję tym, którzy o Jarku pamiętają |
by następnie poniekąd zmieniać coś, co powinno w moim odczuciu pozostać w takim, a nie innym klimacie.
Tak ma wyglądać ta pamięć ?
Wolałabym czytać te bardzo fajne wypowiedzi na oddzielnym topicu. Wspaniala dyskusja, świetne argumenty, ale coś bardzo psuje moj odbiór.
Wracając do tematu - z pewnością nie była to tuzinkowa postać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:43, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Z tego co wywnioskowałam Jaras był osobą osadzoną dosyc mocno w rzeczywistosci forumowej a jego postac wzbudzała wiele kontrowersji, z tego też powodu dyskusja na temat jak nas widza inni znalazła sie w tym temacie, ale oczywiscie można z tego uczynić osobny topik.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Śro 12:43, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:44, 26 Sie 2009 Temat postu: Re: Portrety... |
|
|
oto_ja napisał: | Wracając do tematu - z pewnością nie była to tuzinkowa postać. |
gratuluję
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:47, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Ale ja wiem, że PRAWDZIWY obraz Jana Kowalskiego (rdzeń, istota Jana, to jakim jest poza KAŻDĄ oceną) dla funkcjonowania Jana jest całkowicie bezużyteczny. Chodzi mi tylko o to, że jesteśmy kimś więcej niż tworem własnej i cudzej oceny.
A w ogóle, miło Cię widzieć, Formalny |
Zgadzamy się teraz całkowicie w takim widzeniu człowieka.
Przyjemność zobaczenia jest obustronna...
Mati napisał: |
no dobra..
ale nie o ocenę tu chodzi
raczej o zdefiniowanie tego kogoś
uplasowanie go w rzeczywistości |
Tylko po co? Chyba nie zawsze jest potrzebne tworzenie dossier rozmówcy. Jeśli z nim będę dyskutował z ogromnym zainteresowaniem o supernovej, to nie bardzo mnie interesuje więcej cech danego człowieka. Jeśli mam prowadzić negocjacje z inną firmą reprezentowaną przez jej urodziwą przedstawicielkę, to nie ciekawi mnie, czy podaje mężowi do łóżka śniadanie w niedzielę i czy pomaga ciotce inwalidce, bo ma dobre serce, ale zbieram wyłącznie informacje ułatwiające mi "zwycięstwo" w negocjacjach. Gdybym chciał ją zerwać, szukałbym zupełnie innych danych, czyli zostałaby zdefiniowana w innej przestrzeni... Oba jej wizerunki mogą różnić się istotnie od siebie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
oto_ja maszynista z Melbourne
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 2094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:56, 26 Sie 2009 Temat postu: Re: Portrety... |
|
|
letnisztorm napisał: | Z tego co wywnioskowałam Jaras był osobą osadzoną dosyc mocno w rzeczywistosci forumowej a jego postac wzbudzała wiele kontrowersji, z tego też powodu dyskusja na temat jak nas widza inni znalazła sie w tym temacie, ale oczywiscie można z tego uczynić osobny topik. |
Uważam, że należałoby. Skoro mamy szanować pamięć o Kimś.
Mati napisał: | oto_ja napisał: | Wracając do tematu - z pewnością nie była to tuzinkowa postać. |
gratuluję
|
Gratulacje będzie można odebrać wtedy, kiedy ktoś, kto dla mnie z uporem maniaka próbuje coś pokazać zrozumie nietakt. A ponoć inteligentna to osoba. czytając wypowiedzi w ogóle w to nie wątpię.
W każdym bądź razie dla mnie tematem przewodnim jest Ktoś i w moim odczuciu należy mu się szacunek wykazywany milczeniem, bądź miłymi wspomnieniami, a nie urozmaiceniami z wiedzy psychologicznej.
Wypowiedzi są, jak pisałam na wysokim poziomie. Naprawdę fajna dyskusja, ale nie tu. Tak to odbieram i zdania nie zmienię.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oto_ja dnia Śro 12:59, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:08, 26 Sie 2009 Temat postu: Re: Portrety... |
|
|
oto_ja napisał: | Fajna dyskusja, ale co ona ma wspólnego z tematem ? Niejaki Pan Formalny najpierw zaczyna pisać :
Formalny napisał: | dziękuję tym, którzy o Jarku pamiętają |
by następnie poniekąd zmieniać coś, co powinno w moim odczuciu pozostać w takim, a nie innym klimacie.
Tak ma wyglądać ta pamięć ?
Wolałabym czytać te bardzo fajne wypowiedzi na oddzielnym topicu. Wspaniala dyskusja, świetne argumenty, ale coś bardzo psuje moj odbiór.
Wracając do tematu - z pewnością nie była to tuzinkowa postać. |
To jest właśnie klimat, w który wpisywał się Jarek. On usiłował znaleźć swoją tożsamość i uporać się z wizerunkiem bliskich. Dla niego jako człowieka wybitnie inteligentnego i wrażliwego, świadomość różnic pomiędzy marzeniem a rzeczywistością była bardzo istotna. Wiedząc o tych cechach Jarka nie trudno wdać się w dyskusję o "człowieku" nabierającą rumieńców i skłaniającą do refleksji. Mnie poruszają szczególnie w odniesieniu do Jarka, te wszystkie rozważania, bo... widziałem proces kształtowania się jego postawy wobec otoczenia i warunków w jakich to następowało. Znam też różnicę pomiędzy jego obrazem w różnych przestrzeniach, w których zaistniał.
Wracając do tematu - nie istnieją "tuzinkowe" postacie. Istnieją odrażające, sympatyczne, fascynujące i nijakie. Jarek miał ogromnie złożoną osobowość ze względu na warunki w jakich się kształtowała.
("niejaki Formalny" - nie brzmi to sympatycznie - ale to nieważne)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Śro 13:12, 26 Sie 2009 Temat postu: Re: Portrety... |
|
|
oto_ja napisał: |
W każdym bądź razie dla mnie tematem przewodnim jest Ktoś i w moim odczuciu należy mu się szacunek wykazywany milczeniem, bądź miłymi wspomnieniami, a nie urozmaiceniami z wiedzy psychologicznej.
Wypowiedzi są, jak pisałam na wysokim poziomie. Naprawdę fajna dyskusja, ale nie tu. Tak to odbieram i zdania nie zmienię. |
Oczywiście masz takie prawo, ja doprawdy w tej dyskusji, na tym temacie nie widzę nic niestosownego, nie sądzę by pomniejszała ona szacunek do Jarasa, przecież na stypach rozmawia się nie tylko na temat zmarłego, przewijają się różne wątki, więc może niepotrzebnie wyolbrzymiasz sprawę?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Śro 13:15, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:12, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
jasne, masz z pewnością rację
ale ja uważam, że fajne jest, kiedy wspomnienia o Kimś Jednym sa impulsem i prowadzą do refleksji o życiu, sensach.. o nas żyjących i świecie
ale skoro to nie miejsce to poczytam chętnie jak wspominacie Jarasa
Mam nadzieję, że pojawi się więcej tak treściwych, jak Formalnego, wypowiedzi..
ja Go nie znałam zbyt dobrze, bo niewiele miałam z Nim kontaktu
jednak pamiętam Go jako postać budzącą masę kontrowersji
a potem informację o Jego śmierci i rozważania dlaczego i co się stało..
które notabene również prowadziły do ciekawych dyskusji w ogóle..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
oto_ja maszynista z Melbourne
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 2094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:21, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Szanowny Panie Formalny
Pierwsza i ta ostatnia Pana wypowiedź jest jak dla mnie najlepszą spośród wszystkich, jakie miałam przyjemnośc przeczytać.
Szkoda, ze wcześniej nie pisał Pan w tym kontekście. Teraz widać, że nie jest to dyskusja przedmiotowa. Wreszcie pojawiło się imię i dano do zrozumienia o Kim mowa.
Ma Pan olbrzymią wiedzę i wyjątkowy dar inteligentnego prowadzenia dyskusji. Forum dużo zyskuje mając takie osoby wśród uzykowników. Miło mi będzie poczytać Pana w odpowiednich działach i tematach.
Słowo " niejaki" uzyłam świadomie, by Pan zauważył, jak ważny jest człowiek, ktory w tej wspaniałej poniekąd dyskusji, gdzieś się zagubił.
Dla mnie Jaras był Kims ze swoimi wadami i zaletami. Tych pierwszych sama mam niemało. Na innych tez tak patrzę, chociaż niektórzy potrafią uprzykrzyć człowiekowi życie.
Zatem może zostawmy ten topic Jarasowi ? Dobrze ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:24, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie chcę filozofować.
Gdy powiedziałam, że Jaras jest dla mnie symbolem, miałam na myśli to, że...jego los, image, charakter...były częscią zycia forumowego.
Że jego postać wniosła coś do życia ludzi czytających jego słowa; rozumiejących je, lub nie.
To, że dzisiaj z szacunkiem mówimy o nim jest najlepszym dowodem na to, że powinniśmy zastanowić się nad osądami, ocenami.
tego co kreuje forum, czyli net.
Nie zawsze mówiono o nim tak...taktownie.
Pewnie byli to Ci, którzy nie mogli zrozumieć jego filozofii życia.
Dzisiaj, gdy myślę o nim, gdy piszę o kreacji wizerunku netowego, chcę powiedzieć, że oddajemy tu siebie po kawałku.
Czasem prawdziwie, czasem za zasłoną śmiechu, dowcipu, udajemy, skrywamy smutną prawdę o naszym życiu.
Myślę, że takie miejsca, jak to forum, jest miejscem, gdzie szukamy również pomocy, jest też ucieczką od trosk, prozy życia, od demonów też.
Czasem demony nas zwyciężają.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
oto_ja maszynista z Melbourne
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 2094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:37, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Paj napisał: | Myślę, że takie miejsca, jak to forum, |
Dziś to forum pokazało siebie z dawnych lat. Róznice poglądów i nikt złośliwie nikomu tego nie okazywał.
Może pamiętamy, że Adresat tego topicu nie raz musiał radzić sobie z takimi slownymi atakami. Moze niektórzy dzisiaj żałują pewnych słów ?
A może powinna pojawić się mała refleksja, że kiedyś i ja mogę nie mieć okazji zwyczajnie powiedzieć : wtedy nie chciałem( am) Cię urazić ?
Reasumując brakuje mi Jarasa i mam nadzieję, że w naszych utarczkach słownych nie uraziłam Go zbyt bardzo, bo On mnie nie.
Mam tez nadzieję, ze taki klimat pozostanie tutaj na dłużej. Mnie w to miejsce przyciągają ludzie. Tak samo jak mnie od niego odpychają. Jesli chodzi o Jarasa, to należał On do tych pierwszych. I w takim świetle będę Go pamiętała. Ze wszystkimi Jego "dziwactwami", poczuciem humoru, uczynnością, bo sama mam tego niemało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez oto_ja dnia Śro 13:38, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:37, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Masz rację Paj... Trafiłaś w sedno. Trudno więcej powiedzieć. Moge Ci tylko powiedzieć, że on własnie na forum, w poza forumowych kontaktach i w świcie całkowicie realnym szukał bezskutecznie pomocy. To było z góry skazane na niepowodzenie, bo ta pomoc w ostatecznym rezultacie nie była w stanie dopasować się do jego oczekiwań. Przypominało to trochę sytuację, gdy tonący odtrąca wszystkie ręce próbujące wyciągnąć go z wody, próbując robić to jednocześnie jak najdelikatniej...
Tyle mam do powiedzenia o Jarku - więcej byłoby już przekroczeniem jakieś delikatnej linii... Pozostaje mi tylko zapalać świeczkę na jego grobie przy kolejnych pobytach w Koszalinie i raz po raz wspomnieć go z jego najbliższymi... Tyle pozostaje po człowieku...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:46, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Z anmario niewiele osób chciało rozmawiać i Jarasie ...
Napisał -anmario-że był wstrząśnięty niektórymi myślami Jarasa, że czytal je jakby sam je pisał.
anmaria już tu nie ma, usłyszał wiele gorzkich słów, swoje też napisał , tak jak swojego czasu Jaras ...czy gdyby On zmarł ( wybacz amario ) to z czasem też by powstały tematy dla Niego ?
Przeżyłam kiedyś jedną fikcyjną śmierć osoby-nicka z forum i w całej swej wrażliwości przeżyłam ją bardzo mocno.Zarówno śmierć jak i poczynania osób żywych . Tak mocno, że nie chcę wierzyć w śmierci forumowych nicków, których nie znam i nie pozwalam sobie na zbyt silne emocje.
Żal Jarasa? żal, żal jak każdego człowieka . Jaras nie wybrał śmierci powolnej, umierania i znieczulania się na życie każdego dnia, zrobił krótkie cięcie , bo może, zapewne ? Jego ropacz była już tak ogromna.
Jest taka tendencja to wspominek pośmiertelnych, do refleksji po czasie , do prób zrozumienia ale czy ma to wpływ na nasze teraźniejsze życie?
edit(oto ja - chyba niechcąc powtórzyłam Twoją myśl )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bea.ta dnia Śro 13:49, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|