po 30-tce

famka_

jesli ktos ma ochotę , ziarnko do ziarnka ...

[link widoczny dla zalogowanych]

hachiko · Gość

Nie wiem, co trzeba zrobić,a chcę ratować.

famka_

hachiko albo przez kup teraz jesli jestes uzytkownikiem allegro albo ze strony pegasusa można wysłać sesemesa

poniżej link

[link widoczny dla zalogowanych]

hachiko · Gość

Nie jestem użytkownikiem allegro,ale wysłałam teraz sms-a

i dostałam potwierdzenie !

famka_

tak jak mówiłam ziarnko do ziarnka .... dzieki

animavilis · Gość

Bardzo fajna fundacja, działa już kilka lat.
Kiedyś wysyłałam im 1% podatku, teraz ograniczam się do lokalnych schronisk, ale mam ją w pamięci.
Szkoda, że aukcja, na razie, cieszy się niewielkim powodzeniem.
Jakiś czas temu na stronie internetowej mieli w sprzedaży różne sympatyczne bibeloty zw. z końmi, np. kalendarze. Teraz tego nie widzę, aukcji na allegro też jest niewiele i jakby "nietematyczne", ale taki np. album Grand Press Foto to ciekawy prezent dla kogoś, a jednocześnie forma pomocy:
[link widoczny dla zalogowanych]

Aproxymat

No właśnie trochę dziwne, bo można łatwiej przyciągnąć chętnych, jeśli zaoferuje się jakiś, nawet niedrogi - ale zawsze przedmiot. To bardziej wiąże z ideą.

famka_

Apro niestety muszę sie nie zgodzić , na samym allegro aukcji charytatywnych jest 132 strony

"charytatywna- znaleziono 6558 przedmiotów"

wydaje mi się że najpredziej działa jednak poczta tzw. pantoflowa przez przyjaciół i znajomych , a to za sprawą sugestii lub poprostu przedstawienia problemu

bardzo wybriórczo patrzy się na takie problemy czy to ludzkie czy animalsowe
przykre ale jesli można pomóc pomagam w słusznej sprawie oczywiście

Aproxymat

Właśnie dlatego, żeby z jakąś akcją/aukcją się przebić do świadomości ludzi, warto coś zaoferować. Gdyby nie Twój wpis, w ogóle bym nie wiedział o istnieniu tej aukcji. Zastanawiam się po prostu jak pośród konkurencyjnych (bo w sumie jest to chyba forma konkurencji o datki) aukcji zaproponować coś nowego.

famka_

ja na to patrzę troszkę inaczej ale to oczywiści moje widzenie świata

może dla tego że mam dzieciaki
może dla tego że mam w domu cały zwierzyniec , 2 koty , sukę owczarka , konia , i parę gęsi garbonosych

ale moja świadomość mi podpowiada : zajrzyj na końską stronę , dokarm klikając na psa , zajrzyj na pajacyka etc..

wydaje mi się że to jednak gdzieś tam z środka nas samych wychodzi ...
i staram się być na apele z zewnątrz otwarta , tak jak tu

animavilis · Gość

Aproxymat

O ile spora część (może nawet zdecydowana większość) reaguje na takie akcje z porywu serca, z poczucia, że trzeba pomóc. O tyle jakaś grupa ludzi po prostu lubi się poczuć dobrymi - jest to pewnie trochę egoistyczne ale skoro może przynieść skutek, to czy należy z nich rezygnować, krytykować taką postawę?

famka_

Aproxymat

Otóż to, otóż to.

Myślę, że na takiej zasadzie działają choćby bale charytatywne.

famka_

zapewne tak , szkoda tylko że jak bal się kończy , gasną flesze i kamery , większość ludzi wraca do swojego prawdziwego wnętrza , czyli "spieprzaj dziadu"

Aproxymat

Ale jeśli nawet ktoś na pokaz tylko jest dobry, to chociaż pewna dawka i takiej dobroci jest potrzebna. Lepsze to niż jej zupełny brak.

animavilis · Gość

Też tak uważam. Cel uświęca środki. Poza tym ci, który chcą się popisać swoim gestem, zazwyczaj bywają szczodrzy.

Aproxymat

Zwłaszcza jeśli robią to w błyskach fleszów. Chociaż, być może też oceniamy ich przez pryzmat właśnie takich działań a przecież wcale nie wykluczone, że mają rzeczywiście prawdziwe poczucie pomagania innym.

animavilis · Gość

Może nawet są w swoich działaniach konsekwentni i pomagają nie tylko w blasku reflektorów. Oby. Właściwie nie wiem, skąd te niecne podejrzenia

Na aukcji, widzę, uzbierali już niemal 1/4 potrzebnej sumy. Swoją drogą, tanie jest życie takiego konia. Ostatnio pokazywali w TV stada bezpańskich, głodnych i zziębniętych koni w Irlandii. Schroniska nie są już w stanie ich pomieścić, nie są też w stanie zapewnić im odpowiedniej ilości pożywienia, które jest dowożone w miejsca przebywania koni. Ludzie kupowali je jak maskotki, bo były tanie i posiadanie konia stawało się modą, ale kiedy okazywało się, że jego utrzymanie wynosi wielokrotnie więcej niż koszt samego zwierzęcia, porzucali je.

Aproxymat

O, pamiętam taki artykuł sprzed roku czy dwóch, kiedy właściciel stadniny skarżył się, że ludzie którzy niedawno kupowali sobie konie, ze snobizmu, jako maskotki dla dzieci (no bo wypada, żeby nauczyły się jeździć konno, to takie nobilitujące) - pozbywali się potem tych zwierząt przy pierwszej okazji, podrzucając właśnie temu człowiekowi. A on hodował tylko jakąś określoną rasę i linię rodowodową i nie za bardzo miał możliwość utrzymywania takich "podrzutków" - dobre serce zaś nie pozwalało mu ich wyrzucać. I tak dorobił się dodatkowego stadka, bodaj 7 sztuk.