Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oldAliAs99 hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1051 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:12, 26 Mar 2006 Temat postu: Piszemy powieść |
|
|
Powieść piszemy tak, żeby się za bardzo nie napracować. Trudno jest od razu usiąść i napisać całą powieść od początku do konca, więc uważam, że powinnismy tę powieść pisać stopniowo - po jednym zdaniu. To znaczy - w każdym kolejnym poście dodawać do powieści jedno zdanie. Żeby nie było za łatwo, ale też po to, żeby nie pisać o wszystkim, kolejne zdanie powinno mieć z poprzednim jakiś jeden wspólny wyraz (być może z inną końcówką). Jeśli na przykład poprzednim zdaniem było "Samochód zatrzymał się koło Marcina i wysiadło z niego trzech meżczyzn w czarnych garniturach i ciemnych okularach", to nastepnym zdaniem może być "Zanim się zorientował, dwóch z nich trzymało go pod ramię, zaś trzeci przegladał zawartość jego portfela".
No i tak dalej. Nie ma reguły, czy powieść ma być sensacyjna, wojenna, obyczajowa, czy erotyczna.
Aha. Każdy, kto zagląda na forum, musi się dołożyć do powieści. Nie ma wymówek. Pisać każdy może, jeden lepiej, drugi gorzej.
Jak ktoś chce coś napisać, co nie nalezy do powiesci - to niech pisze italikiem.
Zaczynamy. Za chwilę pierwsze zdanie.
Tego dnia Marta wyszła z domu nieco wcześniej - zamierzała w drodze do pracy wejść na chwilę do parku i poszukać pierwszych śladów wiosny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kościarz klon Potworskiego
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 14:40, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Zamiast na pierwsze ślady wiosny, natrafiła na superową i bez precedensu zabawę forumową w układanie powieści, którą ktoś wyjebał przez okno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Nie 14:59, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pod oknem znalazł ją inny ktoś i umieścił na właściwe miejsce dokładając kolejne zdanie, a brzmiało ono tak :
Udała się na małą polankę, na której co roku kwitły różne kwiaty. Już z daleka zuważyła zielone łodyżki i białe dzwoneczki przebiśniegów szukających pierwszych promieni słońca. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kościarz klon Potworskiego
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 15:30, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: | Pod oknem znalazł ją inny ktoś i umieścił na właściwe miejsce dokładając kolejne zdanie, a brzmiało ono tak :
Udała się na małą polankę, na której co roku kwitły różne kwiaty. Już z daleka zuważyła zielone łodyżki i białe dzwoneczki przebiśniegów szukających pierwszych promieni słońca. |
nie widać co AliAs napisał?
uważam, że powinnismy tę powieść pisać stopniowo - po jednym zdaniu. To znaczy - w każdym kolejnym poście dodawać do powieści jedno zdanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kościarz klon Potworskiego
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 15:31, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
że też ja musze wszystko wyjaśniać w dodatku italiką
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kościarz klon Potworskiego
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 15:37, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: | Pod oknem znalazł ją inny ktoś i umieścił na właściwe miejsce dokładając kolejne zdanie, a brzmiało ono tak :
Udała się na małą polankę, na której co roku kwitły różne kwiaty. Już z daleka zuważyła zielone łodyżki i białe dzwoneczki przebiśniegów szukających pierwszych promieni słońca. |
- Jaki kurwa "inny ktoś znalazł", skoro to Marta ją znalazła - rzekł wkurwiony na pierwsze przejawy chaosu w powieści przebiśnieg szukający pierwszych promieni słońca.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Potworski klon Kościarza
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 16:21, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kościarz napisał: | - Jaki kurwa "inny ktoś znalazł", skoro to Marta ją znalazła - rzekł wkurwiony na pierwsze przejawy chaosu w powieści przebiśnieg szukający pierwszych promieni słońca. |
Tymczasem Inny Ktoś wybiegł nagle zza budki telefonicznej i pierdolnął przebiśniega metalowym wiadrem zabijając go na miejscu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kościarz klon Potworskiego
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 17:19, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Potworski napisał: |
Tymczasem Inny Ktoś wybiegł nagle zza budki telefonicznej i pierdolnął przebiśniega metalowym wiadrem zabijając go na miejscu. |
Zza winkla innej budki telefonicznej wyłonił się inny metalowy wiader, który zawołał do wiadra-mordercy kwiatków - hop, hop, jak cie zwą dzielny metalowy wiadru?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Potworski klon Kościarza
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 17:58, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kościarz napisał: |
Zza winkla innej budki telefonicznej wyłonił się inny metalowy wiader, który zawołał do wiadra-mordercy kwiatków - hop, hop, jak cie zwą dzielny metalowy wiadru? |
Zwą mnie Paweł Bukowski, jestem z Ciechocinka - rzekł głebokim basem wiader dumnie prężąc pałąk.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kościarz klon Potworskiego
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 18:07, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Potworski napisał: |
Zwą mnie Paweł Bukowski, jestem z Ciechocinka - rzekł głebokim basem wiader dumnie prężąc pałąk. |
-Jak, pająk??? - spytała niespodziewanie nieco przygłucha inna budka telefoniczna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Potworski klon Kościarza
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 18:24, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kościarz napisał: | -Jak, pająk??? - spytała niespodziewanie nieco przygłucha inna budka telefoniczna. |
"Milcz jędzo! - ten wiader jest moim narzeczonym!" - zawołała inna budka kaszląc przy tym głośno i plując żetonami za 5 PLN.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Nie 19:20, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kościarz napisał: | że też ja musze wszystko wyjaśniać w dodatku italiką |
1. Nie musisz
2. Avatarek z Pewexem, a nie wiesz co to znaczy 200% normy w tamtych czasach
3. Każdy pisze wg własnego uznania. Nie muszę pisać tak, jak AliAs. Zasada typu jak jedna sroka podniesie ogon to i druga, bądź przywódca stada idzie tędy to i stado musi itd., nie podlega u mnie realizacji.
4. Chcesz jedno zdanie masz :
Pod oknem znalazł ją inny ktoś i umieścił na właściwe miejsce dokładając kolejne zdanie, a brzmiało ono tak :udała się na małą polankę, na której co roku kwitły różne kwiaty i już z daleka zuważyła zielone łodyżki i białe dzwoneczki przebiśniegów szukających pierwszych promieni słońca.
Objaśnienie : wyróżnienie kolorem to komentarz do Twojego postu. Pozostała część to ciąg dalszy opowieści - ona ( podmiot domyślny), czyli Marta udała się.........resztę już znasz.
5. Gdyby nie te wulgaryzmy zakochałabym się w Tobie na zabój
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kościarz klon Potworskiego
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 23:23, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: |
5. Gdyby nie te wulgaryzmy zakochałabym się w Tobie na zabój
|
wklej fotkę, a jak będziesz fajna to może zrezygnuję na jakiś czas z pisania sprośnych wyrazów.
i pisz italiką bo nas AliAs wytnie i wypierdoli na wysypisko
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Pon 9:23, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Fotka już była - pozostają więc dwie możliwości : żałuj, że nie widziałeś, albo się ciesz. Myślę, że ta druga wersja jest odpowiednia
c.d. opowiadania
Nieopodal wszystkich budek telefonicznych rozciągała się kolejna polana, na której widniały zielone pędy innych przebijających się roślin. |
|
Powrót do góry |
|
|
Potworski klon Kościarza
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 15:01, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: |
Nieopodal wszystkich budek telefonicznych rozciągała się kolejna polana, na której widniały zielone pędy innych przebijających się roślin. |
Pech chciał, że podczas rozciągania polana naderwała sobie mięsień uda, który raz już kiedyś był kontuzjowany podczas czwartej gonitwy w wyścigach konnych w Krotoszynie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Pon 16:19, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Nastrój poprawiły jej wybijające się spod ziemi łodyżki krokusów i szybko zapomniała o bólu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kościarz klon Potworskiego
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 17:52, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Bólu, który ustępował w zastraszającym tempie, pewnie też troche dlatego, że łodyżki wybijały sie nie tylko spod ziemi, ale również ponad przeciętność, na pierwszy plan, na tle pozostałych i z progu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Pon 18:37, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Te z progu były największe i zanosiło się na to, że wkrótce to właśnie na nich pojawią się pierwsze kielichy kwiatowe. |
|
Powrót do góry |
|
|
oldAliAs99 hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1051 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:19, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
- No wystarczy teraz tej przyrody - pomyślała Marta i już zamierzała wstać i ruszyć wreszcie do pracy, kiedy nagle pojawł się przed nią mały talerz latajacy i wysiadł z niego przecudnej urody książe trzymajac niewielki bukiet kwiatów oraz dwa bilety na wieczorne przedstawienie w pobliskim teatrze kukiełek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Pon 19:44, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Marta przyjęła kwiaty, dala buziaka, chwyciła za rękę księcia i biegusiem ciąnąc go niemiłosiernie rzuciła się w stronę teatru, gdyż miejsca nie były numerowane, by zająć miejsce w pierwszym rzędzie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|