Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 16:00, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Przesada.
Myśmy nie filmowali, bo nie było komórek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pią 16:15, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
nie lubię szkoły - ale zawsze fajnie jest spotkać się z niektórymi ludźmi, których się nie widziało całe wakacje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 16:16, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
swoja droga to dziwne. kiedys przeciez tez dzieci byly okrutne. czy wtedy jakos to okrucienstwo bylo proporcjonalne, do tego co gnebione dziecko potrafilo zniesc? nie wiem, czy wlasciwie sie wyrazam... bo teraz wychodzi na to, ze im czesc dzieci jest okrutniejsza, tym ich ofiary sa bardziej slabe czy bezbronne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 16:23, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
To nie tak. Chyba.
Wydaje mi się, że dzieci są tak samo okrutne jak były.
To media są bardziej krwiożercze. No i rodzice trochę bardziej zajęci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Camparis posępny dorsz
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pią 16:27, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A może teraz dzieciaki więcej podpatrzyły w TV / necie?
I znęcają się rozwijając szablony złych zachowań?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 16:40, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Mam dwie córki: w starszym wieku podstawowym( V klasa) i licealistkę ( tuż po gimnazjum)Obie prowadzą wyjątkowo bujne życie towarzyskie, co oznacza, że tabuny małych i młodych ludzi przewijają się przez mój dom nieustannie. Mniej więcej w odległosci 40-50 metrów od mojej klatki schodowej znajduje się wejście do Szkoły Podstawowej i Gimnazjum. Mam zatem mozliwość dosyć częstej obserwacji dzieci w wieku szkolnym. Być może jestem ślepa i głucha ale nie zauważyłam specjalnego zwyrodnienia. Owszem tłuką się czasami po głowach plecakami, wyrywaja sobie kurtki, podstawiaja nogi,wrzeszczą jak opętani, biegają ale...co do zasady nie zachowują się inaczej niż ich rówieśnicy 10, 15, 20 lat temu.
Nie diagnozuję przyczyny zwyrodnienia współczesnych dzieci ponieważ uważam, że nie odbiegaja specjalnie od normy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Camparis posępny dorsz
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pią 17:13, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
To masz szczęście, niestety gimnazjum obok mnie jest ciut gorsze ...
A już 13-latki fotografujące się z papieroskami i puszkami piwa to jakaś plaga
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 17:54, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm..w wieku 13 lat jeszcze nie paliłam, ale w wieku 14 i owszem. Starałam sie jednak unikać fotografowania z uwagi na ewentualną mozliwość ujrzenia fotografii przez moich rodziców i okrutnej kary.
Moja osobista matka licząca sobie aktualnie 62 wiosny posiada jednak takie zdjęcia z papierosem i winem co prawda, nie piwem, robione na wagarach w pierwszej klasie ogólniaka ( lat 14).
Chcę powiedzieć, że to wiek taki jest i już: te papierosy, wagary, bufonada, głośne zachowanie. Większość z tego wyrasta jak z gry w gumę i z piaskownicy. No i gdzieś ( jak myślę )pod manierą totalnego luzaka i olewusa drzemie człowiek.
Zasadniczo nie wiem skąd mi się bierze tyle wiary w młodego człowieka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Camparis posępny dorsz
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pią 18:33, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
To w takim razie ja plus moi znajomi ze szkolnej ławy to zupełnie inny rodzaj człowieka, bo nie przypominam sobie popijania, owszem, w liceum tak, ale w podstawówce (no bo gimnazja to jakieś ostatnie wynalazki).
Też chcę być duuuużej wiary w młodzież, ale boję się o swoją córę i co z niej wyrośnie. Trzymam tylko kciuki, żeby się udało wychować na porządnego człowieka.
PS. A do szkoły i tak nie chciałabym wrócić. Historia i geografia były dla mnie mordęgą (a ja dla nauczycieli tych przedmiotów ).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 18:42, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie straszna był matma- z uwagi na wybitny kretynizm w tej materii.
Ale szkołę wspominam baaardzo miło.
I w podstawówce też nie popijaliśmy, chociaż oczywiście były marginalne wyjątki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Camparis posępny dorsz
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Pią 19:15, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ja nie miałam prawa nie lubić matmy - mama matematyczka
też do dzisiaj miło czasu dzieciństwa wspominam, ale nie chciałabym porzucić niezależności
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
AnnoDomini wskazujący palec Speedy Gonzalez'a
Dołączył: 10 Cze 2008 Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3city Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:58, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
gdyby można było przemieścić się w czasie z ta wiedzą , którą mam teraz ( nie mówię o wiedzy szkolnej ale o tzw życiowej) to bardzo chętnie inaczej to zdecydowanie NIE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 21:55, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, nie chciałabym wrócić do szkoły. Nawet patrząc przez zasłonkę ckliwego sentymentu, mitologizując pewne fakty, a bagatelizując inne, wciąż pamiętam, że to co teraz we wspomnieniach wydaje się tak blade i nieważne, wtedy urastało do rangi dramatu i nie były to wcale dramaty mniej ważne niż te "dojrzałe".
Mierny na półrocze z informatyki nie jest wcale ciosem mniej istotnym niż zwolnienie z pracy, bo najważniejszą miarą tych zdarzeń jest przecież nie to, jakimi wydają się być obiektywnie, lecz jak my sami je odczuwamy, na miarę wieku, na miarę chwili.
Jeśli mi czegoś brakuje, to rywalizacji z rówieśnikami, motywującej presji, świeżości spojrzenia, świeżości zachwytu, chęci, rozpędu w życie i poczucia nieskończonej liczby możliwości. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:09, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też nie tęsknię za szkołą mimo, że okres bycia uczniem to jeden z najpiękniejszych w moim życiu.
Być może kiedyś nie zdawałam sobie jeszcze z tego sprawy i nie ujęłabym tego w słowa takie jak teraz, ale presja, która jednak w podświadomości wiecznie mi towarzyszyła nie jest tym o czym marzę.
Wiedza jest piękna sama w sobie, ale tylko wówczas (przynajmniej dla mnie) gdy chcę ją chłonąć bez jakiegokolwiek przymusu.
Dlatego sen o maturze podobnie jak dla Apro jest dla mnie koszmarem.
To jeden z niewielu momentów, kiedy po przebudzeniu zdaję sobie sprawę, że jestem już dzieciata, mam tyle let ile mam, że poza maturą mam już za sobą wiele innych egzaminów - i cieszy mnie to.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:23, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
jako totalny ignorant przedmiotów w kórych pojawiały się róznego rodzaju cyferki, literki, wzory i inne zasady miewam dość regularnie sny, w których:
- mam świadomość że musze się wreszcie pojawić na matematyce, chociaż moja sytuacja wygląda dość dramatycznie. I dylemat: iść? nie iść?
- wiem, że pani chemiczka będzie wściekła że mnie nie ma na kolejnej lekcji, że powie "ten (ja) to on wogóle chodzi jeszcze do tej szkoły czy nie?!"
i to są moje regularne mary nocne.
a pierwszego września to mi się z Niemcami teraz kojarzy. Niemce przyszli, potem odeszli, a potem to już tylko zimna wojna i ... znowu ta chemiczka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Biedrona ladybird with stripes
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 6687 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 133 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Nie 6:36, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Fajny temat...
Zamyśliłam się...
Hm... a ja bym chciała wrócić do szkoły. Mieć znów naście lat, pstro w głowie i milion szalonych pomysłów.
Chciałabym znów w ramac buntu iść we wściekle różowej sukience na bal szkolny mimo, że nakaz był w strojach galowych, zostawać po lekcjach po to by grć w butelkę, zakochiwać się głupawo w Krzysiu, który był zupełnie inny niż cała reszta moich kolegów bo nosił rękawiczki bez palców... Chciałabym znów się rumienić gdy usłyszę zaproszene do kina o którym marzyłam i odmówić bo... się wstydzę
Chciałabym też... pojechać na przetrobionym junaku znów nad wodę... Chciałabym i już.
I klasówki mnie nie przerażają ani nawet pani od chemii, ani nawet "łopatologia" zamiast lekcji wf.
Chciałabym mieć przed soba zycie i tą wiarę którą miałam wtedy... I wycieczki szkolne też mi się marzą...
Tylko... fartuszków szkolnych bym chyba nie zniosła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 6:42, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
szamil buckstar napisał: | jako totalny ignorant przedmiotów w kórych pojawiały się róznego rodzaju cyferki, literki, wzory i inne zasady miewam dość regularnie sny, w których:
- mam świadomość że musze się wreszcie pojawić na matematyce, chociaż moja sytuacja wygląda dość dramatycznie. I dylemat: iść? nie iść?
- wiem, że pani chemiczka będzie wściekła że mnie nie ma na kolejnej lekcji, że powie "ten (ja) to on wogóle chodzi jeszcze do tej szkoły czy nie?!"
i to są moje regularne mary nocne.
a pierwszego września to mi się z Niemcami teraz kojarzy. Niemce przyszli, potem odeszli, a potem to już tylko zimna wojna i ... znowu ta chemiczka
|
Mam powtarzający się koszmar. Matura z matmy I w tym śnie wiem, że już ją zdawałam....i nikogo nie mogę, w tym śnie, o tym przekonać......
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 7:30, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ty się Ryba od razu przyznaj że maturę to dzięki wpływom rodziców masz .... a sen jak ręką odjął, zniknie, zobaczysz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Camparis posępny dorsz
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WrocLove
|
Wysłany: Nie 8:23, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Biedrona napisał: |
Hm... a ja bym chciała wrócić do szkoły. Mieć znów naście lat, pstro w głowie i milion szalonych pomysłów.
Chciałabym znów w ramac buntu iść we wściekle różowej sukience na bal szkolny mimo, że nakaz był w strojach galowych, zostawać po lekcjach po to by grć w butelkę, zakochiwać się głupawo w Krzysiu, który był zupełnie inny niż cała reszta moich kolegów bo nosił rękawiczki bez palców... Chciałabym znów się rumienić gdy usłyszę zaproszene do kina o którym marzyłam i odmówić bo... się wstydzę
Chciałabym też... pojechać na przetrobionym junaku znów nad wodę... Chciałabym i już. |
A kto Ci broni znów taką być? W weekendy? Wieczorami?
To my sami - staruchy narzucamy sobie jakieś dziwne ograniczenia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nikiasz maszynista z Melbourne
Dołączył: 04 Lut 2007 Posty: 2098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:47, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
postanowiłem trochę poszerzyć swoja wiedzę i wybieram się do szkoły tylko że od pażdziernika
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|