|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:20, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: | bosska napisał: | Stefan napisał: | Bohaterem jest się bezmyślnie. Może patriotą też? |
że niby z mlekiem matki?
|
Nie. Chodziło mi o to, że manifestowanie patriotyzmu jest na wyrost. Nie jestem pewien jak bym się zachował gdyby np. wybuchła wojna. Może wbrew moim tutaj deklaracjom pkazałbym się patriotą? Dlatego porównałem to do bohaterstwa. Deklaracje to jedno, a zachowanie w sytuacji zagrożenia to co innego. |
ale ktoś Ci musiał wskazać, co to znaczy być patriotą a także, jak ten patriotyzm okazywać.
w moim przypadku to była rodzina i szkoła. myślę, że wiele osób ma podobnie jak ja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:28, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
'Zniknięcie tych parówek jeszcze bardziej zewrze nasze szeregi'
Nieprzypadkowo barany chcą przerobić ludzi na owce. Po to właśnie igra się z zagrożeniami, prowokuje się je, osłabia kraj, żeby w poczuciu zagrożenia ludzie przestawali myśleć, a jedynie podążali. To dość łatwo zauważyć, że każdy reżim jest oparty na nacjonaliźmie (ozdobniczo zwanym patriotyzmem) i dyktaturę tworzy się podsycając zagrożenia, a nie dążąc (znów wbrew retoryce) do ich niwelowania.
Całkiem wprost - dlatego Macierewicz z Kaczyńskim osłabiają i izolują nasz kraj, sprawiają, że nas się nie lubi i traktuje jak wrzód na dupie, żebyśmy mieli większe poczucie zagrożenia i żebyśmy stali się owcami, którymi rządzi strach. Choćby strach przed wojną.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:49, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Zaczyna mną rządzić strach przed Kaczyńskim, więc skutek chyba odwrotny od oczekiwanego.
Patriotyzmu uczył mnie dziadek wywieszając flagę 3 maja i słuchając wolnej europy. Pamiętam jak opowiadał o Polsce w której wspólnie żyli Polacy, Żydzi, Niemcy. Polska była wtedy bardzo biednym krajem i wyłaniał się z tych opowieści obraz kraju, który jest w rozsypce. Nie mniej jednak na wieść o wojnie dziadek okazał się patriotą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:43, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Patriotyzm - wykorzystywany przez wladcow, aby w razie wojny zolnierze bez sprzeciwu poswiecali swoje zycie dla ojczyzny. W rzeczywistosci bronia interesy i dochody rzadcacego. Jak psy na lancuchu broniacy dom przed zlodziejem. Czy to rzeczywiscie jest wazne, kto jest ich panem?
Bo kazdemu wladcy chodzi o utrzymanie swojego stolka. Nic im nie zalezy na zyciu jakiegos tam Kowalskiego. Dlaczego wiec przecietny Kowalski ma oddac zycie dla wladcy?
Kobiety, matki ne buntuja sie, gdy sa mordowani ich mezowie i synowie, bo to... dla ojczyzny przeciez. Hehe!
Gdyby ludzie zdawali sobie sprawe, w jakim celu jest uzywany patriotyzm i dlaczego wsrod danej nacji uczucia patriotyzmu sa tak pielegnowane przez rzadcacych, to pewnie patriotyzm stracilby na znaczeniu.
A tak, to daja sie zmanipulowac, klaszcza wladcy i buduja mu pozniej pomniki.I jeszcze sa dumni z tego.
Patriotyzm laczy sie b. latwo z nacjonalizmem, co z kolei daje "uzasadniony" powod do wywyzszania sie przed innymi nacjami.
Wiele Anglikow uwaza sie za patriotow - to czyni ich kims wyjatkowym. I tylko dlatego, bo urodzili sie w na wyspach... Chm...
Przeciez to, ze ktos urodzil w danym miejscu na ziemi nie powinno dawac powodu do jakiejs wyjatkowej dumy. Kazdy sie przeciez gdzies urodzil!
Co z tego, ze z danym obszarem ziemi czujemy sie zwiazani, czujemy nostalgie do dziecinstwa i czasow, gdy "bylo lepiej". Bylo lepiej, bo bylismy piekni i mlodzi. Dziecinstwo wspomina sie najmilej. Ale po co ten fakt tak szczegolnie gloryfikowac i nadawac mu patriotycznego znaczenia?
Co oznacza slowo ojczyna? Kiedys jakis tam krol z innym krolem przy wspolnej kolacji i popijajac wino zawarl pakt (czasami po krwawej wojnie, gdzie zginelo wielu Kowalskich), ze ta wies nalezy te tego pierwszego, a tamta do drugiego. I tak powstaly panstwa. I co za tym idzie - ojczyzny.
Czy to, ze ktos urodzi sie w kraju obok, daje mu prawo do tego, aby czul sie kims wyjatkowym? Czy rzeczywiscie kielbasa wiejska jest taka wyjatkowa? To dyskusja o wyzszosci kebaba nad hot-dogiem. Bo najczesciej do "tego" sie sprowadza dyskusja o patriotyzmie. I wtedy wszyscy przytakuja zgodnie: kielbasa wiejska jest najlepsza! jest wjatkowa i niepowtarzalna! bedziemy jej bronic do ostatniej kropli krwi... itp. itd.
Ja nie dam sie zmanipulowac i dlatego moge spokojnie oswiadczyc, ze nie jestem i nie bede zadna patriotka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 20:48, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Czujesz się bardziej Niemką czy Polką?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:19, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Seeni, nie czuje sie ani Polka, ani Niemka.
Jestem jednak zwiazana z kultura europejska, dlatego oswiadczam z cala stanowczoscia, ze czuje sie EUROPEJKA!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 21:33, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Ja nie czuję się Europejką....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 21:39, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Hmmm...........a jak to jest nie czuć przynależności do żadnego narodu.????? Z ciekawości pytam, nie krytykancko. Pytam, bo ja tę przynależność naprawdę mocno czuję. Dobrze mi wszędzie, ale umarłabym z tęsknoty za polskim ogórkiem kiszonym i wrześniowym lasem grzybowym
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:01, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Nie czujesz, ze wartosci jakie reprezentujemy tu w Europie sa podobne?
Wszyscy w Europie swietujemy Wielkanoc i Boze Narodzenie (wplyw chrzescijanstwa na kulture europejska), co tez wplywa na podejsci do zycia. I do smierci...
W zalobie ubieramy sie na czarno, nie modlimy do jakis duchow i demonow, nie odprawiamy praktyk czarnej magii.
Po ulicach mozemy chodzic w krotkich spodenkach i nikogo to nie gorszy, mamy ujednolicona mode.
Wszyscy jemy chleb, bagietki, croissanty, pizze, szynki i kielbasy. Lubimy piwo, wino i wodke, nawet tanczymy w rytm podobnej muzyki.
Respektujemy demokracje, nie uwazamy, ze kobieta ma tylko prawo polowy glosu w sadzie (tzn. dwa zeznania od dwoch kobiety rownowaza wypowiedz jednego mezczyzny).
Nie czcimy swietej krowy.
Wiemy, co to feminizm. Nie wiemy, co to susza i problemy z czysta woda do picia.
Seeni, czy ja naprawde musze wszystko wymieniac?
Jestesmy Europejczykami.
Ja poczulam ta szczegolna wiez z Europa w USA.
W erze latwej i taniej komunikacji swiat stoi otworem i dlatego nalezy patrzec na Europe z globalnej perspektywy.
Z globalnej perspektywy "kraikow" nas, jako pojedynczych panstw - nie widac
Taki Chinczyk na ten przyklad nie rozrozni, czy jestes Niemka, Polka czy Hiszpanka!
Po listopadowym ataku na Paryz pewna przewodniczka wycieczek z Bali znajaca j. niemiecki i studiujaca (!) turystyke spytala mi sie, czy Paryz jest daleko oddalony od Niemiec. (?!)
Ja juz nie mowie, ze dopiero co dowiedziala sie, ze istnieje takie miasto jak Paryz!!!
Chyba tez Niemcy miala w pojeciu jako miasto.
I bardzo mi wspolczula...
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pią 22:08, 11 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:01, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Hmmm...........a jak to jest nie czuć przynależności do żadnego narodu.????? Z ciekawości pytam, nie krytykancko. Pytam, bo ja tę przynależność naprawdę mocno czuję. Dobrze mi wszędzie, ale umarłabym z tęsknoty za polskim ogórkiem kiszonym i wrześniowym lasem grzybowym |
Naród, a kiszony ogórek lub wrzosowy las to kompletnie różne rzeczy.
Jedno i drugie mogłabyś mieć np. w Niemczech, czy w Czechach.
Do czego jesteś zatem przywiązana?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:05, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Hmmm...........a jak to jest nie czuć przynależności do żadnego narodu.????? Z ciekawości pytam, nie krytykancko. Pytam, bo ja tę przynależność naprawdę mocno czuję. Dobrze mi wszędzie, ale umarłabym z tęsknoty za polskim ogórkiem kiszonym i wrześniowym lasem grzybowym |
a kto Ci kaze umierac?
Ja kupuje kiszone ogorki (i to polskie) tu w REWE, bo maly b. lubi. Grzybow nie zbieram, wiec nie wiem nic na ten temat. Maz zna sie na grzybach, bo jak byl dzieckiem, to zbierali - wiec i w Niemczech rosna grzyby
Dodatkowo moge zamowic przez internet polskie pierogi i wszystko, co mi sie zachce. Bo do polskiego sklepu specjalnie nie chce mi sie jechac. A ostatnio "nakocilo sie" tych polskich sklepo co niemiara...
I jak mowie, ja czuje gleboka wiez z Europa! Bo w Europie mamy jednakowe wartosci!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pią 22:11, 11 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 22:36, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Tina nigdy nie będziesz niemką, a już nie chesz być polka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 22:46, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: | Seeni napisał: | Hmmm...........a jak to jest nie czuć przynależności do żadnego narodu.????? Z ciekawości pytam, nie krytykancko. Pytam, bo ja tę przynależność naprawdę mocno czuję. Dobrze mi wszędzie, ale umarłabym z tęsknoty za polskim ogórkiem kiszonym i wrześniowym lasem grzybowym |
Naród, a kiszony ogórek lub wrzosowy las to kompletnie różne rzeczy.
Jedno i drugie mogłabyś mieć np. w Niemczech, czy w Czechach.
Do czego jesteś zatem przywiązana? |
Gówno prawda.
Nie miałabym. Jaki wrzosowy las? Las grzybowy.
Jestem przywiązana do polskiego ogórka kiszonego i polskiego lasu z grzybami. Uważam, że nigdzie na świecie takich nie ma. To co funkcjonuje za granicą to nędzna namiastka. Niemiecki grzyb nie pachnie.
Tino- w takim sensie o jakim piszesz oczywiście, że czuję się Europejką. Znaczy ciuchy, żałoba, Wielkanoc. W tym sensie czuję się również Ziemianką ( bo Marsjanką nie jestem) Francuskie croissanty są mi jednak obce, nie lubię pasty, nie trawię feminizmu, nie przepadam za chlebem i z całą pewnością nie piję piwa.
Polskie pierogi przez internet??? Żartujesz...Polskie pierogi to takie, które ulepiłam dzisiaj z córkami- z polskiego twarogu, polskich ziemniaków, polskiej cebuli, z polskiego mięsa i polskiej marchewki. Robione polskimi rękoma i z zaśpiewem polska piosenką.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:56, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Kilo, ja wiem, ze nigdy nie bede Niemka, jak wiem tez, ze nie jestem juz Polka.
I to nie dlatego, ze nie chce. Ja to czuje.
Po prostu mieszkam tu ponad 20 lat i wpadajc tylko na weekend do Polski dwa razy w roku na dwa dni nie zajmowalam sie poznawaniem obecnego zycia w Polsce, bo tylko przebywalam z wizyta u mamy.
Zauwazylam, ze czuje sie juz obco, nie rozumiem wszystkich wicow, nie wiem kto jest kim w TV. Nowi aktorzy, piosenkarze, muzyka i wiele innych aspektow zycia kulturalnego i politycznego.
Wiele ludzi sie zali w Polsce, jak to jest ciezko. Ja widze, ze jest tam coraz lepiej. Coraz lepsze samochody, nowe domy i dzielnice, weszly markowe ciuchy w mode.
I ludzie sie zmienili. To juz nie jest ta Polska, jaka pamietam... To po prostu jeden z krajow europejskich.
Najwazniejsze jest jednak to, jak ja sie czuje - ja czuje sie w Polsce jak turystka - i to od wielu lat. Ponad 10 lat temu sprzedalam mieszkanie w Krakowie i ta tulaczka po hotelach odbila sie na moim postrzeganiu Polski.
Nie mam tam rodziny, a teraz po smierci mamy, to juz naprawde nie wiem kiedy tam pojade. Moze raz, albo i dwa, aby zalatwic do konca pewne formalnosci.
Wiem, ze b. duzo jest w Niemczech nowoprzybylych z Polski i pewnym jest, ze oni tworza jakas negatywna opinie o polskiej polonii, gdy wracaja do Polski - do swoich rodzin itp.
Trzeba jednak pamietac, ze wiele z tych ludzi wyrwalo sie z biedy na roboty i teraz wracajac do Polski rznie niemieckiego pana, kreujac w ten sposob wsrod Polakow negatywna opinie o starej polonii.
Ale kiedys wszyscy sie do wszystkiego przyzwyczaja - tylko na to trzeba jeszcze troszke czasu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pią 23:03, 11 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:58, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Seeni,
nie umiem robic polskich pierogow...
Ps. I jak pomysle ile to roboty, to...mi sie nie chce...
Respekt, bo Ci sie chce!
I juz DOBRANOC wszystkim
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pią 23:04, 11 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:05, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Tina nigdy nie będziesz niemką, a już nie chesz być polka. |
O ile określanie się poprzez bycie Niemką czy Polką ma dla niej jakieś znaczenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:21, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Hmmm...........a jak to jest nie czuć przynależności do żadnego narodu.????? Z ciekawości pytam, nie krytykancko. Pytam, bo ja tę przynależność naprawdę mocno czuję. Dobrze mi wszędzie, ale umarłabym z tęsknoty za polskim ogórkiem kiszonym i wrześniowym lasem grzybowym |
Co ma ogórek wspólnego z narodem? W Polsce może i można się najeść ogórków, ale wtedy tęskni się za smakiem fig zrywanych prosto z drzewa, czy właśnie złowionej i usmażonej dorady, czego w Polsce nie da się doświadczyć, a można doświadczyć gdzie indziej. Nigdzie piwo John Smith's nie smakuje tak jak prosto z nalewaka w angielskim pubie, nigdzie nie uzyska takiej kremowej jak śmietanka piany. Za tym też tęsknię. Za różnymi rzeczami z różnych miejsc na świecie się tęskni, ale można bez nich żyć. I być może dlatego, że mam doświadczenie mieszkania kilka lat poza Polską i dlatego, że miasta, w których mieszkałem co najmniej przez parę lat, przestały dać się policzyć na palcach jednej ręki, to Polska jest dla mnie tylko opcją, jedną z wielu. Jeśli zacznie być niefajnym krajem, to ją zmienię na inny. Ślubu z nią nie brałem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta kontynuacja stanu początkowego
Dołączył: 01 Maj 2016 Posty: 1147 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:35, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Może dlatego, że nie mieszkałam w wielu krajach, może dlatego, że nie jadam i nie pijam poza granicami Polski zbyt często, rozumiem sentyment, uczucie Seeni do polskiego ogórka.Hiszpańskie ani holenderskie nie są tak smaczne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pią 23:37, 11 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Sob 9:58, 12 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Tina napisał: |
Taki Chinczyk na ten przyklad nie rozrozni, czy jestes Niemka, Polka czy Hiszpanka!
|
I vice versa. Przeciętny Polak nie odróżni "na oko" Chińczyka od Japończyka lub ciemnoskórych przedstawicieli poszczególnych krajów. Oni wszyscy są "żółci" ("Azjaci") i "czarni" i "wszyscy wyglądają tak samo".
Seeni napisał: | Ja nie czuję się Europejką.... |
Ja też nie czuję się Europejką. Czuję się Słowianką, co zostało już kiedyś wyśmiane, jako że Słowianie są wymieszanym zlepkiem etnicznym. Nie mniej, tak właśnie to czuję. Nie mam nic wspólnego z pełnymi ekspresji Włochami czy Grekami, nic z wyrafinowanymi Francuzami ani kochającymi ład i porządek Niemcami. Co łączy mnie, w takim razie, z Rosjanami bądź Ukraińcami? Na przykład język, czyli coś, co zawsze leżało w kręgu moich zainteresowań, świadomość, że lepiej bądź gorzej, ale jestem w stanie zrozumieć innego Słowianina, nawet jeśli, de facto, nie znam jego języka. No i ten bliżej nieokreślony typ słowiańskiej mentalności, który bez wątpienia różni nas od "zachodnich" Europejczyków. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:15, 12 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Seeni napisał: | Ja nie czuję się Europejką.... |
Ja też nie czuję się Europejką. Czuję się Słowianką |
Parę lat temu też się nie czułem, ale jakiś czas temu zacząłem. Jak zasypano największe rowy między państwami Unii. Jak dostaliśmy naprawdę sporo kasy na budowę dróg, jak widziałem polskich polityków rozmawiających na równi z innymi europejskimi. Ostatecznie jak Donek został szefem Rady Europejskiej.
To, że rozumiem bez tłumacza ruskich, czy ukraińców nie oznacza, że chcę się z nimi jakoś utożsamiać. Gdybym miał wybierać z kim iść na kolację to wybrałbym szybciej Włocha lub Francuza niż Ukraińca lub Ruska. Rosja to dla mnie nadal trzeci świat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|