|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
podatki sa? |
za duze |
|
83% |
[ 5 ] |
za male |
|
0% |
[ 0 ] |
w sam raz |
|
16% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 6 |
|
Autor |
Wiadomość |
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 10:35, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, powinni wprowadzić naukę porozumiewania sie przy pomocy tamtamów, znaków dymnych, jazdę konną, używania liczył i lepieni garnków.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:14, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Kilo OK napisał: | Znajomy musiał stworzyć dział jakości w firmie.(...) |
Oj , bys się zdziwił
Znajoma ( analityk medyczny ) dziwnymi kolejami losu wylądowała w Australii. Gdy po roku zmarł Jej mąz musiała zrócić do zawodu.
Szpital, gdy zgłosiła się Polka potraktował ją protekcjonalnie, ale gdy okaząło się potrafi "ręcznie" robic analizy medyczne zaczęła być wręcz hołubiona !. Pensja jak z ksiezyca !. Bo -jak się okazuje - jest JEDYNĄ osobą w szpitalu ( a i jedną z nielicznych w mieście ) posiadająca ta umiejetność i w wypadku powaznej awarii jej umiejetności sa na wagę zycia pacjentów.
Syn - będąc na praktyce w USA -śmiał sie po prostu w kułak. Umiejętności speca od tworzenia stopów polegały na wiedzy pod tytułem:
"Jesli chcemy uzyskac stop xxx to do pieca indukcyjnego nalezy wsypać dwie łopaty z czerwonej beczki, łopatę z białej i pół łopaty z niebieskiej "
Co jet w beczkach ???? A co za roznica |
To przegląd ogólnie znanych legend. Pierwsza, o głupawych zachodnich technikach laboratoryjnych, którzy nie potrafią zrobić analizy "ręcznie", czytaj nie potrafią zrobić miareczkowania za pomocą biurety można między bajki włożyć ale brzmi efektownie jak to cenne może być polskie "zacofanie". Drugą słyszałem w wersji jak to Foton Bydgoszcz robił filmy na licencji Ilorda i miał kłopoty z jakością. Przyjechał ekspert z Ilforda, patrzy, a tu składniki emulsji , ktore powinny być odważane z jakąś tam dokladnością po przecinku na wadze laboratoryjnej nasz swojski pan Józio odmierza łopatą. Tu głupi był p. Józio tam głupi jest amerykański specjalista.
Ogólnie to nowoczesnego sprzętu używa się, nie po to, żeby zatrudniać mniej kompetentnych pracowników tylko, żeby skokowo podnieść wydajność. Nowoczesny sprzęt już na etapie konstrukcyjnym jest projektowany jako odporny na glupotę, choć z reguły operatorzy nowoczesnego, kosztownego sprzętu nie są głupi. Wszyscy też wiedzą, że każde urządzenie bywa zawodne. Dlatego używa się co najmniej dwóch. Szpitale z reguły mają zasilanie awaryjne. Sytuacja, że zepsują się wszystkie analizatory lub zasilanie awaryjne w szpitalu jest równie prawdopodobna jak trafienie szóstki w Lotto.
Co do rekrutacji. Praca rekrutera jest trudno weryfikowalna. Sprawdzić można, czy wybrał kandydata mniej więcej spełniającego warunki pracodawcy ale czy wybrał najlepszego kandydata to już nie. Lepsza jest firma zewnętrzna, bo wewnetrzne komisje rekrutacyjne mają tendencje do selekcji negatywnej. Po co wybierać bystrzaków, którzy mogą wygryźć ich z posady?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:36, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: | Czy absolwent PW musi odpowiadać na jakieś głupkowate pytania?
|
Przede wszystkim to nie są głupkowate pytania, a weryfikacja tego, czy dyplom, którym ów absolwent się legitymuje jest coś wart, czy jest tylko świstkiem papieru, którym absolwent może sobie podetrzeć tyłek i zająć się poszukiwaniem pracy myjni samochodowej, a nie w firmie, która oczekuje podstawowej wiedzy zgodnej z programem studiów.
Baron von DupenDrapen napisał: |
Zastanawiam się, dlaczego Pasztet sam nie zrobi projektu skoro ma elektronikę w małym placu tylko szuka wyrobników żeby im zapłacić ułamek zysków.
|
Właśnie po to, żeby ktoś zarabiał pieniądze. Budowanie gospodarki nie polega na 'wspomaganiu' jednej, czy drugiej niedojdy, a na zatrudnianiu ludzi. Choćby do sprzątania domu i prasowania, zamiast robienia tego samemu, chodzeniu do knajp (bo dzięki temu ileś ludzi zarabia), oddawaniu samochodu do myjni (z takim samym skutkiem).
O ile wiem Baronie robisz wszystko własnoręcznie, czyli zabierasz innym chleb. I jednocześnie masz gębę pełną frazesów o budowaniu gospodarki. Hipokryzja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:52, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
To raczej na nieporozumienie wygląda. Gość się spodziewał rozmowy z inżynierem elektronikiem, a Ty mu zafundowałeś rozmowę kwalifikacyjną na nauczyciela fizyki w liceum. Prawdopodobnie zgłupiał z zaskoczenia. Ja też bym się spodziewał raczej pytań o znajomość programów używanych przy projektowaniu układów, orientacji w jakości i cenach podzespołów i takie tam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 15:04, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: |
Baron von DupenDrapen napisał: |
Zastanawiam się, dlaczego Pasztet sam nie zrobi projektu skoro ma elektronikę w małym placu tylko szuka wyrobników żeby im zapłacić ułamek zysków.
|
Właśnie po to, żeby ktoś zarabiał pieniądze. Budowanie gospodarki nie polega na 'wspomaganiu' jednej, czy drugiej niedojdy, a na zatrudnianiu ludzi. Choćby do sprzątania domu i prasowania, zamiast robienia tego samemu, chodzeniu do knajp (bo dzięki temu ileś ludzi zarabia), oddawaniu samochodu do myjni (z takim samym skutkiem).
|
Czyli tak altruistycznie?
Ciekawe jakie pytania zadaje Pasztet sprzątaczce, czy mechanikowi?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:28, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Znaczy się gość w myjni musi znać równanie Bernoulliego?
Do obsługi odkurzacza też jest zasadniczo niezbędne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Sob 15:49, 29 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 16:12, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Wspomagałam dzisiaj rynek pracy pijąc kawę w kawiarni i pożerając wypasione ciastko (i jeszcze zostawiłam napiwek). Mam też szaloną ochotę dać zarobić jakiejś pani na sprzątaniu za mnie korytarza w ramach obowiązków sąsiedzkich, ale biorąc stan moich finansów to byłaby, jednak, pewna rozpusta |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:13, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Wspomagałam dzisiaj rynek pracy pijąc kawę w kawiarni i pożerając wypasione ciastko (i jeszcze zostawiłam napiwek). ... |
nie tylko zaplacilas za kawe i ciacho, ale jeszcze zaplacilas podatki od tego czegos ..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 18:03, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Normalnie patriota wspomagający gospodarkę, opodatkowany w raju podatkowym, znów wali mądrościami z wybórczej.
P.S.
Lemingi o podatkach za Tuska nie rozmawiają.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Sob 18:04, 29 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:31, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Przede wszystkim to nie są głupkowate pytania, a weryfikacja tego, czy dyplom, którym ów absolwent się legitymuje jest coś wart | nie ma co zbytnio mataczyć, to była po prostu weryfikacja subiektywnych wrażeń Paszteta na temat tego "co powinien umieć absolwent elektroniki w 2014" na podstawie doświadzeń Paszteta wyniesionych ze szkoły średniej 30 lat temu
nie przymierzając - tak jakbyś zabierał się do budowania domu i zbierał ekipę na zasadzie łapanki z ulicy, zadająć im podchwytliwe pytania z procesów chemicznych występujących podczas wypalania cegły
ps. chyba jednak umoczycie tę kasę - nie macie sensownego stream leada
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 3:09, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | ...czy dyplom, którym ów absolwent się legitymuje jest coś wart, czy jest tylko świstkiem papieru, którym absolwent może sobie podetrzeć tyłek i zająć się poszukiwaniem pracy myjni samochodowej, a nie w firmie, która oczekuje podstawowej wiedzy zgodnej z programem studiów. ... |
No właśnie tego rodzaju podejście nie promuje zdrowego spojrzenia na ocenę umiejętności danych ludzi - zaraz myjnia wynoszenie nocników czy zmywanie garnków… bo gość nie pamiętał jakiegoś wzoru ... to takie nie arystokratyczne
Przecież jak delikwent skończył politechnikę to musiał ileś tam czasu spędzić na egzaminy wkuwania ćwiczenia itd., więc na pewno nie jest tak, że trzeba go zsyłać to myjni.
Czy ja np. pamiętam jakieś tam wzory na przekształcenie Hausholdera do rozwiązywanie równań liniowych? Jak ktoś by mnie teraz by zapytał to nie pamiętam z grubsza tylko pamiętam, że chodziło o rzuty kolumn macierzy na wektory jednostkowe. Ale jakbym zajrzał do książki to bym sobie zaraz przypomniał . Albo jakieś tam właściwości klas z C++ . Albo jak wyprowadzić Ito lemma (no to akurat pamiętam bo nie dawno patrzałem )
I co z tego. Czy to mi przeszkadza wykonywać różnego rodzaju pierdółki w pracy ? Absolutnie nie.
No ale jak się traktuje ludzi jak to napisał lampion przedmiotowo i zatrudnia się ich nie dając udziału w jedzeniu szarlotki to powoduje, że powstaje armia wqrwionych „ technicznych”, którzy zainwestowały ileś tam lat w kształcanie i są dymani przez rożnego rodzaju cwaniaków, pośredników itp (jak wiadomo szewc bez butów chodzi )
Rezultat jest taki ze techniczny opiernicza się w pracy bo mu się nie opłaca „klient” jest wqurwiony bo dużo placi i za h*jową jakość, a właściciel jest wqurwiony że za dużo płaci pracownikom itd. itp. …
I to miedzy innym jest powód, dlaczego staram się robić wszystko, jeśli mogę sam bo:
1) Jakoś usług jest zła w porównaniu z kosztem
2) Nie chce płacić pośredniczącym pasożytom
3) Jest to mój protest przeciwko za małemu wynagrodzeniu które otrzymuje za moje najwyższej jakości;) usługi pracowe
4) no i oczywiście mam za friko terapię relaksującą ...
Jak dam coś innym do zrobienia to wiem (udowodniłem to statystycznie), że będzie robota będzie spierdolona i będe wqurwiony.
Np. dałem samochód na przegląd, który powinien kosztować ok $60. Oczywiście przez chciwość uparli się żeby powymieniać przeguby kierownicze. Zgodziłem się, bo wiedziałem ze musze rzucić jakiś ochłap na pożarcie.
Rezultat jest taki, że przed przeglądem samochód normalnie jeździł a po "przeglądzie" za który zapłaciłem $800 po trzech dniach maglownica kierownicza zaczęła zgrzytać i trzeba ją wymienić (pewnie coś specjalnie spierdolili) I mam tylko wymuszona stratę
Albo kuchnia gdybym jej odnowienie zlecił komuś to pewnie musiał bym zamiast $4 tys które wydałem tylko na materiały, dać $10-12 tys. I znając życie też by coś spierdolili, robili po łebkach, nie zabezpieczyli prze wilgocią i nie tracili czasu na wzmocnienia, itd., itp., juz nie wspominając o wyrafinowanych konstrukcjach.
Gdzie poszłoby te dodatkowe $6-8 tys? Biedny robol dostałby pewnie $1000-$1500, a resztę wziąłby właściciel firmy remontującej i urząd skarbowy, a ja bym klął, bo na bank coś byłoby spierdolone.
A tak $6 tys. to akurat tyle je kosztowała mnie prawie nie zużyta hitlerowska fura, którą ocaliłem przed złomowaniem. Czyli jednocześnie przyczyniłem się do ochrony środowiska
Fakt nie był to nowy Range Rover, ale tego kupię za parę lat od Paszteta, który uzna ze po okresie gwarancyjnym nie będzie mu się opłacało wymieniać oleju lub klocków hamulcowych za kilka tys. złotych. Wiec sprzeda mi go za cenę 10 krotnie mniejszą , a on sam przesiądzie się wtedy na helikopter (płacąc niezliczoną ilość podatków, VAT-of i inny oplat, które wyciśnie z biednych mizernie wynagradzanych absolwentów politechnik), bo z pewnością już wtedy załapie się na jakiś lukratywny kontrakt (może nawet wojskowy?), który dostanie bo odpowie na wszystkie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
A podatki (żeby trzymać się tematu), no cóż to jedyny sposób na redystrybucje forsy do darmozjadów i pasożytów, którzy je kradną przy okazji wykonywania jakichś rządowych kontraktów - więc oczywiście są za duże trzeba zatem walczyć i uciekać jeśli to możliwe do szarej strefy, żeby zminimalizować straty społeczne i ukracać marnotrawstwo skorumpowanych ekip rządzących
:smto25
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 11:16, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Nie w tym rzecz. Pasztet uczył się, zakówał, chłonął wiedze, zapamiętywał i stać go na nowe auto (patrzcie i podziwiajcie leszcze buahahaha), a przechodzą do mnie i chcą pracować, u mnie pracować, u WIELKIEGO PANA PASZTEATA (na kolana leszcze bez nowego auta) ludziki nie wiedzące jaka jest grubość ścieżki w Core i7 drugiej generacji.
Mozna mu przyznać racją, o ile wybiera ludzi pod określony projekt, o określonej wiedzy z okrelonymi predyspozycjami. Ale sromotne pierdy sadzi jeśli oczkej wiedz nie mającej zstosowania w przyszłej pracy, ale PAN PRACODAWCA tak se wymyślił bo tylko na tym sie zna.
Chce wstawiać okna, szukam ludzi, na rozmowie kwalifikacyjnej pytam o szlowanie fundamentów, bo kiedyś przy tym pracowałem... jestem gość! A że pradopodonie uwalę kikanaście zleceń, bo nit nie wie jak osadza sie okna, jak obrabia i będziemny eksperymentować uj, wazje że we własnym mniemaniu jestem MEGA GOŚĆ bo mam nowe auto, leszcze (historia prawdziwa).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 13:31, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: |
Przecież jak delikwent skończył politechnikę to musiał ileś tam czasu spędzić na egzaminy wkuwania ćwiczenia itd., więc na pewno nie jest tak, że trzeba go zsyłać to myjni.
|
Bo to nie o wiedzę chodzi, tylko umiejętne jej wykorzystanie. Po to właśnie są szkoły, żeby wskazać drogę jak szukać, a nie dawać gotowe rozwiązania. Syn po teleinformatyce poszukiwał pierwszej pracy. Wiele firm zbywało go, bo nie miał doświadczenia. W końcu jedna gotowa była go zatrudnić i kompletnie nie interesowało jej co skończył, ale dała mu zadanie do zrobienia. Zadanie robił w domu, miał na to odpowiednio dużo czasu. Chodziło o napisanie programu. Nawet przeszła nam myśl przez głowę, że go wykorzystają, "ukradną" program i podziękują za współpracę. Jednak tak się nie stało - dostał pracę i pracuje tam już dwa lata. W międzyczasie pracę z dnia na dzień wypowiadano już innym pracownikom. Zwyczajnie przychodzili do pracy i nie mogli się zalogować, wtedy dopiero wzywani byli do pracodawcy na rozmowę. Firma w ten sposób zabezpiecza się przed działaniem zwalnianego pracownika na swoją szkodę. Nieludzkie? Ludzkie, jak najbardziej!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:33, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Nie chcę znów wyjść na buca, co to pomiata ludźmi... ale czytając wypowiedzi wyżej cokoleik się dziwię, bowiem jasno wynika z nich, ze to nie pracodawca, a pracownik ma ustalać kryteria zatrudnienia. Oburzenie, iz pracodawca za kryterium zatrudnienia pracownika uznał posiadanie przez niego wiedzy z zakresu klasy drugiej technikum eletrotechnicznego ( sic! ) bowiem , takiej wiedzy może wymagać wyłącznie wtedy, gdy będzie ona niezbędna do wykonywania biezacych obowiazków uwazam za śmieszne.
Gdyby Pasztet uzalezniał zatrudnienie kandydata-eletronika od znajomości sonetów Petrarki, czy też wiedzy z zakresu astronomii - uznałbym takie krytera za przesadzone, głupie i wydumane.
Ale święte oburzenie, ze ktoś zatrudniając elektronika ( inżyniera !!!! ) wymaga od niego wiedzy w zakresie absolutnych podstaw elektroniki ... no bez przesady.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 14:35, 30 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 15:32, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Nie chcę znów wyjść na buca, co to pomiata ludźmi... ale czytając wypowiedzi wyżej cokoleik się dziwię, bowiem jasno wynika z nich, ze to nie pracodawca, a pracownik ma ustalać kryteria zatrudnienia. |
A gdzie Ty to wyczytałeś? Mam nadzieję, że nie u mnie, bo pisałam coś wręcz przeciwnego (pracodawca - ustalać, oczywiście, że ustalać), ale pewnie to przypadek, że wpisałeś się akurat pod moim wpisem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:39, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Oczywiscie.. to przypadek.
Natomiast zastanawiając się głębiej nad przekazem jaki niosa posty powyżej Twojego, odnoszę wrazenie, ze szczytem bezczelnosci jest zapytanie absolwentki polonistyki o pisownię słowa gżegżółka( bowiem Word ma przeciez zaimplementowany słownik ), czy tez zawodowego kierowcy o przepisy dotyczace poruszania się po drogach zawierających torowisko tramwajowe, jesli kierowca ów miał być zatrudniony do przewożenia tłucznia po drogach powiatowych i wiejskich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 15:45, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
To łopatom...
Oczywiście że pracodawca ustala reguły, tylko że opowiadanie ze ktoś kto nie pamięta info z drugiej klasy technikum nadaje się do kopania rowów, jat jak rzucenie w twarz Einsteinowie że jest oszustem bo powtarzał klasę przez matematykę, lub Daliem że jest nędznym pacykarzem bo go wywali ze studiów na ASP.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:50, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
To nie tak Kilo. Nie, ze nie pamięta.
Przekąłdając to na ową poloniste...
Nie pamięta "gżegżółki " bo to przerabiało się w liceum ???
Albo bardziej z Twojej dziedziny... magister chemii "nie pamieta" jak tworzzy się sole mocnych kwasow i słabych zasad ?
Zatrudnisz takiego ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 15:57, 30 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 15:59, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Nie dostał by dyplomu magistra.
Ale nam takich tytułem mgr, którzy nie pamiętaj podstaw wymaganych do zaliczenia, bo przez 15 lat nie mieli z tym działem chemii styczności.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:01, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Post paszteta dotyczył świeżego absolwenta.
Który "nie pamiętał".
Wniosek:
tak sie ostatnio przyznaje tytuły magistra.
Wniosek numer 2:
Weryfilacja "papierka" przez pracodwacę staje się niezbędna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|