po 30-tce

rosegreta

Nigdy nie rozumiałam wypowiedzi Kilo.
Może jestem mało rozgarnięta.
I tak też na tym temacie nie wiedziałam o co mu chodzi.
W sumie miał prawo nie lubić tekstów, twórczości, wypowiedzi Pani Marii.
Mnie bawiły te teksty. Lubiłam jej przekorność. Nie była o dziwo drażniąca a wywoływała uśmiech. Sama zaś Pani Maria twierdziła, że nie lubi pisać i że robi to dla kasy, bo mąż jej jest muzykiem jezzowym i mało zarabia.
A Kewa... wcale nie o aborcji tutaj pisała. Kewa musi być romantyczką mimo wszystko, choć stara się być rzeczowa i twarda. Skupiała się tutaj na trwającej przeszło 30 lat miłości. Fakt nie wiele związków obecnie trwa długo.
Choć moi rodzice są już ze sobą ech... ponad 50 lat. I wcale nie ma w tym romantyzmu, tylko wieczne wojny... Ale niech jedno tylko poczuje się gorzej to drugie gaśnie w oczach... Niech jedno tylko wyjedzie na kilka dni, drugiemu brakuje powietrza... Dziwne to zjawisko... Może przyzwyczajenie, a może rodzaj symbiozy... a może ich sposób na miłość, dwóch rogatych dusz...
I tak sobie myślę, że związek Pani Marii i jej partnera też trochę taki był... Z tego co od czasu do czasu zdradzali, pewien rodzaj symbiozy i energii.
W sumie to się nie znam, tak mi się wydaje...