|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Stwierdzam, iż: |
jestem zorganizowany(a) i \o/ |
|
50% |
[ 2 ] |
jestem zorganizowany(a) i :-( |
|
0% |
[ 0 ] |
jestem niezorganizowany(a) i \o/ |
|
25% |
[ 1 ] |
jestem niezorganizowany(a) i :-( |
|
25% |
[ 1 ] |
koniecznie muszę się napić!! |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 4 |
|
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Czw 19:15, 12 Gru 2013 Temat postu: ordnung muss sein |
|
|
W pracy zapisuję wydarzenia na kalendarzu trójdzielnym, a pulpit monitora mam upstrzony kolorowymi karteczkami aplikacji Sticky Notes. W domu również posiłkuję się wiszącym kalendarzem i kartkami samoprzylepnymi. Dodatkowo, noszę w torebce notes wielorakiego zastosowania, połączenie terminarza, listy zakupów, książki adresowej i pamiętnika. W telefonie komórkowym też robię notatki, sprawdzam rozkłady i ustawiam przypomnienia dla nieuniknionych zdarzeń z życia kobiety. Mogłoby się wydawać, że przy tak wysokozaawansowanym poziomie gromadzenia i zapisywania informacji (jak na dzisiejsze zaawansowanie technologiczne i tak ubogim), nic nie powinno mi umykać, a jednak zdarza mi się patrzeć i nie widzieć. Zastanawiam się więc, po co to wszystko i o czym świadczy? O lawinowo rosnącej ilości zbędnych informacji? O postępującej niewydolności pamięci i intelektu? O nieumiejętności korzystania z dostępnych narzędzi lub o ich nadmiarze?
Trudno mi sobie wyobrazić życie bez tych wszystkich podręcznych pamięci, a przecież pojawiały się stopniowo i dawało się kiedyś bez nich funkcjonować.
Rzeczy, po prostu, się wykonywało, sprawy załatwiało i zapominało o nich. Teraz przypomina to bieg z przeszkodami, bez końca. Zrobisz jedną rzecz, a w kalendarzu wyrasta dziesięć nowych. Zamiast żyć, planujesz życie i jeszcze się cieszysz, jak idiota, że jest taki bajer, który przypomni ci o wizycie u lekarza za trzy miesiące.
Im staranniej się organizuję i ciągle jeszcze sprawiam wrażenie zorganizowanej, tym bardziej czuję się pogrążona w chaosie, rozbita i rozproszona, tym częściej muszę łatać i maskować efekty wpadek. To może wyrzucić w cholerę te wszystkie kalendarze i notesy, zamienić smartfon na najprymitywniejszy telefon, zgubić zegarek? Może trzeba się zagubić, żeby się odnaleźć? |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 19:58, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Nie przylepiam karteczek przypominajek. Co najwyżej wieszam rachunki na lodówce, ale z rzadka bo lwia część idzie z automatu. Nie prowadzę kalendarza, z wyjątkiem pracowego- gdyż muszę. Nie robię notatek w komórce, laptopie ani nigdzie indziej. Pamiętam. Nawet wizyty u lekarzy, czy kosmetyczki umawiane z wyprzedzeniem.
Jakoś tak mam, że pamiętam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:04, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ja na razie posługuję się praktycznie wyłącznie pamięcią .
Wyjątek stanowi organizacja jakiś uroczystosci, spotkań, powazniejszych wyjazdów etc.. gdzie z drobiazgowa dokładnoscią rozpisuję wszystko w bazie danych , opracowuję zapytania, po czym drukuję wyniki w ilus tam kategoriach ( np. do kupienia, terminarz, uzgodnić.. etc.. etc.....
Nienawidzę w takich sytuacjach myslenia w kategoriach " jakoś to będzie ", jak coś będzie nie tak to się tym zajmę ", nie ma się czym przejmowac na zapas" etc i jak na razie schlebiam sobie, iż baaaardzo rzadko coś mnie zaskakuje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:09, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Mam tak jak Seeni. Gdzieś w pamięci tkwi.
Próbowałam mimo wszystko robić notatki w kalendarzu, ale zapominałam tam zajrzeć
Nie robię list zakupów, harmonogramów, spisów.
Zapisuję wyjątkowo odległe terminy wizyt u lekarzy specjalistów...bo przegapić taki termin, to no...wiadomo
Pamiętam daty urodzin, imienin co głównie zapisują ci nie pamiętający. No nie mam co zapisać. Że czajnik trzeba odkamienić (znam takich co zapisują, że 18 danego miesiąca mają to uczynić)?
Co trzeba zrobić czasem widać gołym okiem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 21:13, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Taaa.. Teraz też sobie uświadomiłam, że przy większych okazjach sporządzam listę. Z tym, że ostatni raz to było na komunii starego dziecka, bo przy małym tę listę miałam już w głowie. Generalnie uważam się za osobę doskonale zorganizowaną. Nigdy się nie spóźniam, zawsze jestem przygotowana i to nawet z zaplanowaną na wszelki wypadek awaryjną wersją B i C ( gdyby doszło do awarii wersji B). Wydaje mi się, że ja to mam we krwi, nie muszę specjalnie wkładać w to wysiłku, chęci, czy prowadzić organizera. Jestem z natury uporządkowana do bólu. Nawet w szafie odruchowo układam kolorami
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 21:26, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Od pewnego czasu notuję wszystko w kalendarzu. Do kogo zadzwonić, za co zapłacić, co kupić (to akurat bez szczegółów, tylko ważne rzeczy). Notuję tylko w jednym kalendarzu, ale uwielbiam wkładać do niego rożne karteluszki i w efekcie robi się dwa razy grubszy, niż był na początku roku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Czw 22:21, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Osłabiliście mnie
Może mam początki wczesnego Alzheimera. |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 22:26, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ponieważ wszystkie daty pami ętam z wyprzedzeniem rocznym, po czym zapominam na dwa dni przed ich zapadnięciem, to wszystko zapisuję. Do kogo zadzwonić, co komu wysłać, co z kim uzgodniłem.
Błogosławię zatem cała technike, która włącza mi przypominajki.
Najwiekszym problemem jaki na razie mam z notatkami, które robię to..zapominanie żeby do nich zajrzeć żeby przypomnieć sobie o czym miałem pamiętać...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:36, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie też osłabili..
Zawodowo bez zsynchronizowanego kalendarza w kompie i na komórce nie dałabym rady. Wczoraj padło pytanie o moją dostępność w 17 tygodniu nowego roku.
I najgorsze jest to, że ja już tam miałam jakieś wpisy.
Coraz częściej marzę o jakieś słonecznej Italii.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:37, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ja do telefonu wklepałem wszelkie urodziny, imieniny, rzeczy do załatwienia (szczególnie te, co trzeba raz na rok zrobić typu ubezpieczenie mieszkania). I chyba starczy - po co jeszcze notes do tego czy inne karteluszki ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:15, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
to jest kwestia radzenia sobie z techniką - mam dwa kalendarze (prywatny i służbowy), do których wklepuję (albo same się wklepują) wszystkie ważne spotkania, rocznice, imieniny itepe - te kalendarze "same" synchronizują się z telefonem. do tego używam minimalnej listy gorących topików przyklejonych stickerami na biurku w robocie. i tyle - reszta sama się kręci
ps. mógłbym się pochwalić jakimś wydarzeniem zarezerwowanym w połowie przyszłego roku, ale po co?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:36, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
LampionyZeStarychSloikow napisał: |
ps. mógłbym się pochwalić jakimś wydarzeniem zarezerwowanym w połowie przyszłego roku, ale po co? |
A co? Dziadkiem zostaniesz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 8:29, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dobra organizacja świadczy o kulturze i wiarygodności. Unikniemy spóźnienia, lekceważenia, nieporozumienia,ale oblepianie mieszkania kartkami i innego rodzaju zabiegi prowadzą do nadgorliwości, która jest gorsza od faszyzmu
Stajemy się niewolnikami schematów, które sobie sami narzucamy w myśl pragnienia o opinii "nadczłowieka". I wszystko byłoby git, gdyby po drodze do doskonałości nie zgubić czegoś bardziej wartościowego.
Na ściennym kalendarzu zakreślam daty płatności i spotkań.
Pamiętam daty imienin i urodzin bliskich. |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 10:45, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
ostatnio natrafilam w sieci (u Amerykanow, ma sie rozumiec) na [link widoczny dla zalogowanych]. wprowadza sie w domu taki kolorowy organizer, gdzie zaznacza sie roczny plan, i ewentualnie tygodniowy, zaznacza sie imieniny, urodziny, imprezy, okresowe badania, przeglady zwierzat, samochodu, kotla, dzieci, tworzy sie w tym menu na caly tydzien, na ktorego podstawie tworzy sie zbiorcza liste zakupow, wpisuje plany wakacyjne, plany remontowe z kosztorysami, wazne numery telefonow w naglych wypadkach, ale i do siebie, meza, dzieci, weterynarzy, szkoly, przedszkola, kosciola, kolek zainteresowan, jedzenia na wynos, plany prania, sprzatania, wywozu nieczystosci, platnosci rachunkow i to wszystko dla kazdego, jest ciagle pod reka... jak o tym niedawno czytalam, to jedna pani wprowadzila w taki folder pelna informacje o domu i domownikach (ze zwierzyna i srodkami transportu wlacznie), bo jak to ladnie okreslila "jesli nagle umrze, to jej maz wszystko z tym folderem ogarnie".
zatem warto moze stworzyc sobie taki katalog, uzupelniac go regularnie, ale z glowa i zagladac tam raz dziennie, raz na tydzien... bo kazdy moze nagle jutro umrzec i szkoda tylko tego meza zostawiac samopas.
edit: bo byl taki czas, kiedy mialam faze na Anthee Turner... i ona wlasnie w jednym ze swoich programow powiedziala "prowadz dom, jak interes, bo twoj dom to jest twoj interes" ("run your house like a business, because your home is your business")
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Pią 10:57, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:54, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Na temat obwieszania się karteczkami zastępującymi pamięć, były robione długoletnie i bardzo przecyzyjne badania. Ostateczny wniosek brzmiał: zapisywanie wszystkiego na karteczkach, to zabójstwo pamięci, a to z kolei wywołuje spadek umiejętności szybkiego analitycznego myślenia.
Co innego służbowe zapiski, czy jak to napisał Poldek techniczne "przypominajki", niezbędne dla zachowania terminów lub potrzebne dla przypomnienia treści rozmów, osób istotnych dla prowadzenia jakiegoś projektu, itd. Także daty urodzin lub imienin osób innych niż te najbliższe warto zapisywać żeby nie popełnić faux pas, ale jednak warto je starać się zapamiętywać dla gimnastyki pamięci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Pią 14:24, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Osłabiliście mnie
Może mam początki wczesnego Alzheimera. |
Nie przejmowałabym się tym aż tak bardzo.. ja nie mam ani uniwersalnej, dobrej pamięci (a wybiórczą i kiepską), ani umiejetności organizowania sobie obowiązków (bo z przyjemnościami nie mam najmniejszych problemów )
Pamiętam o tym, o czym chcę pamiętać, co mnie jakoś emocjonalnie dotyka.. imieniny i urodziny wklepałam w telefon (ale i tak nie wszystkie), nie potrafię, nie mogę, nie umiem, nie chcę lub jestem zbyt odporna na istnienie wszelakich kalendarzy, outlookowych organizatorów, czy co tam jeszcze istnieje.. najczęściej zapominam w ogóle w te miejsca zaglądać, a nawet jeśli mi jakieś okienko (zaprogramowane w pracy przez istotę X) wyskoczy na ekranie monitora mówiące o palącej na wczoraj rzeczy, zamykam je (i zwykle zapominam), bo jestem najczęściej w trakcie robienia czegoś innego.. gro przypominaczy w moim przypadku sprowadza się głównie do innych osób, które zawsze się przypomną ze swoimi sprawami w razie potrzeby, o co zresztą zwyczajowo proszę.. większość tego, o czym mam pamiętać ‘narzucają’ mi najczęściej inni, więc ja mając przez nich zalepioną głowę całą post-it’ami -tak, jak na obrazku - w pewnym momencie mało co widzę. Mogą mi zatem trochę pomóc.. Najlepiej pamiętam o tym, co robię w czasie bieżącym i najlepiej też, żeby nie nakładało mi się w jednym czasie kilka rzeczy, bo wtedy się gubię.. zatem moja kultura organizowania i pamiętania o tych wszystkich przynudnawych rzeczach leży i kwiczy i o pomstę do nieba woła. Do faktu mojego istnienia w chaosie już przywykłam i jakoś się w tym odnajduję.. Póki co, nawalam rzadziej niż bym mogła |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 18:12, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | I chyba starczy - po co jeszcze notes do tego czy inne karteluszki ? |
Bo telefon można zgubić albo zepsuć, utracić dane.
Poza tym, wierzę w starą szkołę, że jak coś się własnoręcznie napisze (kiedyś podkreślano w ten sposób zalety szkolnych ściąg), to chcąc nie chcąc, coś się z tego zapamięta.
slepa i brzydka napisał: | ostatnio natrafilam w sieci (u Amerykanow, ma sie rozumiec) na [link widoczny dla zalogowanych]. (...) |
Trochę to potworne.
Mati napisał: |
Nie przejmowałabym się tym aż tak bardzo.. ja nie mam ani uniwersalnej, dobrej pamięci (a wybiórczą i kiepską), ani umiejetności organizowania sobie obowiązków (bo z przyjemnościami nie mam najmniejszych problemów )
|
Mam, wbrew temu, co można wnioskować po poście założycielskim, dość dobrą pamięć, ale nie mam czasu myśleć. Żeby coś zapamiętać, trzeba się na tym przez chwilę zatrzymać, skupić uwagę. Nigdy nie sądziłam, że dojdę do takiego etapu w życiu, w którym nie będę miała czasu lub/i chęci p o m y ś l e ć |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 21:40, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
annaliza napisał: | Mnie też osłabili..
Wczoraj padło pytanie o moją dostępność w 17 tygodniu nowego roku.
I najgorsze jest to, że ja już tam miałam jakieś wpisy.
|
W tym jedynym kalendarzu pracowym, co go prowadzę gdyż muszę, to mam terminy na drugą połowę maja.
Jak muszę się z klientelą, z którą widzę się teraz spotkać drugi raz, właśnie w tej drugiej połowie maja, to ubolewając nad tak długim okresem oczekiwania, pocieszam ich, że może nie dożyjemy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:27, 14 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
annaliza napisał: | Dziadkiem zostaniesz? | dziadem borowym to już zostałem jakieś parę lat temu, więc nic to nowego pod solarium.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:21, 14 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
ja to jestem ewenement... nie dogaduję się z technologią, prawie zawsze nie mam czasu, zwykle zapominam nawet kalendarza.
Nie wspominając już o tym, żeby pamiętać kiedy mam okres... godowy, bo głodowy trwa nieustannie.
A tak bardziej serio...
W pracowni, jedną ścianę mam pomalowaną farbą tablicową, na której widnieje własnoręcznie kreślony kalendarz. Tam zapisuję wszystko, o czym trzeba pamiętać.
Wystarczy, że przed wyjściem zerknę na wall i już wiem, że wiem. (jeśli oczywiście, nie zapomnę zapisać)
W kwestiach zawodowych korzystam z tego: [link widoczny dla zalogowanych] Roboczy mind mapping/reserch wall.
Przydatne, jeśli pracuje się nad kilkoma projektami jednocześnie, które ciągną się miesiącami..
Polecam każdemu, kto zapomina, o czym powinien pamiętać na dłużej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|