Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

On 40, ona 20
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:26, 15 Paź 2012    Temat postu:

Ja wybrałam młodszego w wysoką pozycją społeczną To dopiero fart heh

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:44, 15 Paź 2012    Temat postu:

no bo najwazniejsze jest umiec wybrac tak partera, zeby cale zycie byc zadowolonym!



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pon 14:45, 15 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:47, 15 Paź 2012    Temat postu:

tina napisał:
no bo najwazniejsze jest umiec wybrac tak partera, zeby cale zycie byc zadowolonym!



...- z naciskiem na "całe" - masz z pewnością na myśli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 15:13, 15 Paź 2012    Temat postu:

Ja się z tym" umieć" nie zgadzam. Not talking
Dokonując wyboru-owszem- dysponjemy pewnymi danymi. Część z nich jesteśmy nawet w stanie zweryfikować pod kątem ich prawdziwości.
Posiadamy także pewne ogólne informacje na temat funkcjonowania związku.
Ale to wszystko- mało jest. Angel
Wybór odpowiedniej osoby niewątpliwie przypomina grę w rosyjską ruletkę i na nic zdają się nasze umiejętności prawidłowej oceny wad i zalet przyszłego partnera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:16, 15 Paź 2012    Temat postu:

rosyjska ruletka powiadasz...
chm...
nie, jednak nie.
wedlug mnie nalezy przede wszystkim poznac SIEBIE i stwierdzic jakie JA mam potrzeby. tzn. ja musze najpierw szczerze ze soba porozmawiac, aby wiedziec co MNIE do szczescia potrzeba.
jesli to juz wiem, to wlasnie wtedy latwiej jest wybrac takiego partnera, z ktorego bede zadowolona pozniej (boje sie uzywac slow: przez CALE zycie z naciskiem na CALE ), tzn. jak minie juz pierwsza faza, czyli eufora zakochania i poczucie absolutnego szczescia.

przykladowo:
zdaje sobie sprawe, ze dla mnie jest wazne, aby partenr mnie wspieral psychicznie albo, zeby umial rozwiazywac problemy jakie zycie ze soba niesie. w takim wypadku nie wybiore partera mlodszego ode mnie z mniejszym bagazem doswiadczen.
dlatego zdecydowalam sie na dojrzalego partnera - takiego, ktory juz zycie przezyl i wie jak w zyciu postepowac. wie jak rozmawiac z moim doroslym synem, jak go zmotywowac do takiego, a nie innego wyboru zyciowego.
bo biorac mlodszego meza od siebie nie powinnam czuc sie rozczarowana jesli nie bedzie umial roziwazywac takie problemy.
nastepnie dla mnie wazny jest odpowiedni poziom zycia. no przyznaje sie bez bicia, nie potrafie zyc tylko romantyczna miloscia. potrzebuje solidnych materialnych podstaw, abym mogla sie oderwac od problemow ziemskich i oddac w obloki romantyczjej milosci.
wiec nie bede sobie wybierac za meza partnera, ktory jest bezrobotny, nie ma zadnych planw na przyszlosc i ogolnie jest wolnym ptaszkiem.
znajac siebie i moje potrzeby mozna wyeliminowac "niepasujacych" do schematu i wlasnie dokonac takiego wyboru, ktory ma jawyzsze prawdopodobienstwo powodzenia.
podobnie, jesli mialabym za meza Adonisa, ktory jest zakochany w SOBIE. taki mezczyna jest tak zajety soba, a poza tym uwaza, ze samo przebywanie z nim stanowi juz w sobie swoista nagrode i powod do szczescia. wlasnie! wedlug niego, ale nie wedlug MNIE!
(z autopsji)

i tak u mnie teraz po pierwszej fazie (o ktorej juz wspomnialam) nastepuje w malzenstwie faza druga.
teraz doceniam to, co moj maz dla nas robi, jak radzi sobie z zyciowymi sytuacjami i jak rozwiazuje problemy! uwaga - ON! (naturalnie pomagam mu jak potrafie, ale ja nie musza SAMA sie z takimi rzeczami zmagac).
po prostu czuje, ze jest zawsze kolo mnie, ze mnie wspiera. dla mnie to jest bardzo wazne, bo nie lubie byc nianka dla mezczyny, albo tez ciagle zaprzatac sobie glowe wszytskim problemami zyciowymi, nie czujac zadnej wyreki ze strony partera.

gdyby wlasie w tej fazie jaka mamy - moj parter okazalby sie niedojrzaly, to wlasnie - bylabym nieszczesliwa z wyboru jakiego dokonalam kiedys.
a tak, to moja "zimna kalkulacja" wlasnie teraz przynosi efekty w postaci harmonijego zwiazku, gdzie czujemy, ze oboje mozemy na siebie liczyc.
i powiem, ze w tym nie ma zadnej ruletki, to raczej "rachunek prawdopodobienstwa"

uff
ten caly wyklad jest zbyt osobisty, ale chyba dobrze odzwierciedla moj kat widzenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pon 16:18, 15 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:20, 15 Paź 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Dokonując wyboru-owszem- dysponjemy pewnymi danymi. Część z nich jesteśmy nawet w stanie zweryfikować pod kątem ich prawdziwości.
Posiadamy także pewne ogólne informacje na temat funkcjonowania związku.
.


Musisz być bardzo romantyczną osobą Albo....księgową (?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 18:35, 15 Paź 2012    Temat postu:

Jestem całkowicie pozbawiona romantyzmu. Nigdy nie wierzyłam w dyrdymały o królewiczku na białym koniu, rzekomych motylach w brzuchu ( podejrzewam, że chodzi o niestrawność) czy nagłym zachwycie serca. To Mailo zwyczajnie nie jest moja bajka, chociaż nie jestem księgową.
Angel
Tino- owo poznanie siebie to dla mnie także idea fix. Przebywam w swoim towarzystwie ponad 43 lata i - na Boga- nie mogę powiedzieć, że znam siebie.
Co do potrzeb i oczekiwań to wiem jedno : są one zmienne. Oczywiście, że pewne potrzeby mam od zawsze, chociażby potrzebę bezpieczeństwa, ale jak przypuszczam zapotrzebowanie na te ostatnie ma (chyba) większa część ludzkości.
Swojego aktualnego małżonka ( i jak narazie jedynego) poznałam mając 22 lata, w kwietniu. W czerwcu obydwoje rozjechaliśmy się po świecie na blisko cztery miesiące. Po powrocie On zaproponował małżeństwo a ja po tygodniowym namyśle wyraziłam zgodę. W lutym następnego roku byliśmy już po ślubie- w tym roku minęło 20 lat.
Za swoim osobistym mężem przepadam, jest moją najlepszą i najulubieńszą przyjaciółką.
Uważam, że decydując się na małżeństwo po tak krótkim czasie podjęłam pewne ryzyko. Wydaje mi się, że nie było ono jednak większe niż ryzyko poślubienia kogoś po 10 latach znajomości.
To czy się uda, czy nie - jest nieprzewidywalne.
Co do tych faz- to w ogóle nie wiem o czym piszesz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 18:50, 15 Paź 2012    Temat postu:

Z moim (drugim i chyba ostatnim) mężem obchodzimy w tym roku 20-lecie, ale w chwili podjęcia decyzji o ślubie byłam przekonana, że robię błąd. Właściwie, gdyby nie ciąża nigdy bym się na to nie zdecydowała. Były i motyle w brzuchu i splątane dni po nieprzespanej nocy, odejścia i powroty. Zawsze mówiłam o nim, że to facet na pogodę i na dodatek miałam nieustanne wrażenie, że nie bierze mnie poważnie. Gdy miałam doła wywalałam go ze swego życia. Siostrze szlochając wyznałam, że co z tego, że on mnie rozśmiesza. Do dzisiaj mu to wychodzi. Potem były słodkie powroty i wreszcie decyzja o byciu razem. Na ślubie tak pajacował, że kołatało się w mojej głowie: co ja tu robię z tym klownem? Wbrew całej jego rodzinie wzięliśmy cichy ślub. Teraz wydaje mi się, że byliśmy sobie przeznaczeni, ale początki były trudne. Nie poznasz drugiego człowieka chociaż byś pękła. Masz dużo szczęścia jak znasz siebie samą. Angel

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:05, 15 Paź 2012    Temat postu:

Nie bede sie ustosunkowywal do tego czy starszy facet powinien sie wiazac z duzo mlodsza kolezanka albo na odwrot.

(choc wiazanie sie ze starsza kolezanka wiaze sie z pewnym ryzykiem albowiem czasami (aczkolwiek nie zawsze) kolezankom w pewnym wieku
(precyzowanie jakim wykracza poza poza ramy tego topiku) cos tam sie w glowie przestawia i mowiac oglednie robia rozne dziwnie rzeczy)

Natomiast interesuje mnie to jak zostanie rozwiazany problem tego, ze poniewaz srednio coraz dluzej zyjemy
to powoli dochodzimy do sytuacji, ze zakladanie jednej rodziny nie wystarczy na cale zycie.
Jest to zwiazane z tym, ze podobno wiele zwiazkow sie rozpada z roznych powodow (np. takich jak wspomnialem wyzej) i facet albo kolezanka
staje przed problemem czy ponownie zwiazac sie z kims i stworzyc nastepne pokolenie albo nie.

Kiedy ludze zyli krocej to po wychwaniu jednego pokolenia (co zajmuje powiedzmy ok 20lat) rodzice stawali sie zmeczonymi staruszkami i raczej nie mysleli o nastepnym.
Natomiast teraz kiedy juz obecni zyje sie 90-100 lat i wiek raczej bedzie sie wydluzac to wydaje sie, ze mozna byloby spokojnie zmajstrowac nastepne pokolenie.

Problem jest taki ze obecnie bezpieczniej jest jak kolezanka jest mlodsza i energincza, zeby miec dzieci.
To co ma zrobic starszy facet? Jest poniekad zmuszony do szukania mlodszej kolezanki.

Czy moze powinno sie przeprowadzac badania genetyczne i dobierac szybciej starzejace sie kolezanki do wolniej starzejacych sie facetow
(Mozne tez robic na odwrot ale czy starsze kolezanki, beda chcialy miec dzieci z mlodszymi facetami ??? (z tego co sie orientuje to starsze kolezanki zwlaszcza te, ktore juz pare zrobily, nie pala sie do robienia dzieci)
Przy takim "swataniu" roznica wieku bedzie sie sama naturalnie niwelowac.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:54, 16 Paź 2012    Temat postu:

Droga Seeni,

jesli chodzi o fazy, to rozumiem dlaczego nie wiesz o czym napisalam, skoro nie czulas motylkow w brzuchu. chm... jakby to wyjasnic...
Think
to wlasnie te motylki sa jakby poczatkiem wszystkiego, to chyba jest poczatkowa faza.
to motylkom zawdzieczym utrate apetytu albo to przypomina uczucie, ze az zoladek podchodzi do gardla z ekscytacji, bo mamy sie z NIM spotkac.
A to wszystko dlatego, bo jeszcze nie wiemy: czy juz jestesmy zakochani na smierc i zycie, czy tez to tylko zwykle zauroczenie, ktore minie za jakis czas. i ta wlasnie niepewnosc powoduje czesto motylki w brzuchu.
to jest wlasnie przeczucie, ktore juz cos nam mowi - wlasnie z "brzucha"

http://www.youtube.com/watch?v=SsoQ4m2y-UI

ps. w Twoim wypadku to byla rzeczywiscie rosyjaska ruletka! mialas duuzo szczescia! FARCIARA!!!


Kewo, faktem jest, ze nie wszyscy znaja siebie. ale to w sumie nie jest takie trudne, wystarczy sie nad tym wszystkim W SPOKOJU zastanowic i przemyslec pewne aspekty. choc przyznaje, ze trudno o to we wspolczesnym, bardzo szybkim tempie zycia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Wto 8:05, 16 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 9:07, 16 Paź 2012    Temat postu:

tina napisał:
....utrate apetytu albo to przypomina uczucie, ze az zoladek podchodzi do gardla
.


No mówiłam, że niestrawność...
Taką niestrawność zdarzało mi się okresowo miewać ale w stopniu nieznacznym. Tzn owszem zdarzały się sytuacje, że ktoś mi się jakoś tam mocniej podobał, ale serce nie łomotało strasznie mocno. No i niestety- zawsze mi się włączały takie jakieś dodatkowe obrazy- że dłubie w nosie albo ma uszy ohydnie spiczaste jak elf. No i cały czar pryskał, niestety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:22, 16 Paź 2012    Temat postu:

Zgadzam się z Formalnym. Przyszło nam żyć w czasach, że na całe życie brzmi groteskowo i bardzo mało prawdopodobne.

Dlatego nie ma co się przekomarzać jakie związki są lepsze. Bo można mieć ich kilka i każdy może być w różnym wieku. Dziś lubię młodszych, ale kto wie co przyniesie mi los za 20 lat?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:39, 16 Paź 2012    Temat postu:

Mężczyźni lubią oglądać się za młodymi dziewczynami, nacieszyć nimi oko itd. itp.
Natomiast wciąz jeszcze związków z różnicą wieku przekraczającą 20 lat jest niewiele.
Bo w domu to trzeba jeszcze móc nieskrępowanie pobiegać w laczkach, ponarzekać na spuchniętą wątrobę itd. itp.

Zawsze marzyłam o księciu na białym koniu choć to nie miało żadnego związku z posiadaniem, a tym bardziej z bezpieczeństwem. Cała rzecz to "pokrewieństwo dusz" - aż tyle i tylko tyle.
Wychodząc za mąż ledwie wyszłam z okresu dzieciństwa, świat się otwierał przede mną otworem, czułam się jak surfer na wysokiej, hawajskiej fali to gdzie mi tam w głowie bezpieczeństwo było!

Moja mama wyszła drugi raz za mąż.
Za faceta 10 lat starszego.
Mama była po trzydziestce, on po czterdziestce.
Od conajmniej dziesięciu lat mój ojczym (którego zresztą bardzo lubię) jest staruszkiem - duchowym. Nie pójdzie z mama na kawę, do kina, nie zatańczy bo jest po prostu schorowany.
Moja mama jest od wielu lat niespełniona i osamotniona.
Nie mówi o tym, ale ja to wiem.

Piętnaście lat temu Jej najlepsza psiapsióła wyszła za mąż za faceta 10 lat młodszego.
Mama była oburzona, twierdziła, że będzie jej ciężko (Przyjaciółce) gdy będzie patrzeć w lusterko itd.
To wszystko okazało się nieprawdą. Jeżdżą po świecie, bawią się, chodzą na mecze itd.

Ja wiem - to jest tylko jeden z miliona przykładów, a wiadomo, ze każdy jest inny.
Jednak stanowczo twierdzę, że jesteśmy za młodzi by o jakichkolwiek fazach mówić bo nigdy nie wiadomo co kogo czeka.
A to jak sobie przyszlość wyobrażamy to tylko nasze pobożne życzenie.
Dlatego mnie ten biały koń z jeźdźcem obcy nie był i nie jest.
Po prostu jestem realistką - ot co.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 12:45, 16 Paź 2012    Temat postu:

Żeby dał jeszcze pobrykać na tym białym rumaku to jeszcze rozumiem , ale jakby tylko patrzeć na mnie z góry, to mowy nie ma, dziękuję.
Moi serdeczni przyjaciele obchodzili właśnie rocznicę ślubu. On młodszy jedynie o rok, ale zakochany w żonie od zawsze. Najpierw zabrał ją do Karpacza, gdzie miała masaż całego ciała woskiem, rano... niespodzianka - hotel w centrum Pragi. Napisała mi zołza sms-a, żebym pocierpiała trochę.
W Pradze zakupy w stylu: bierz co chcesz, ja płacę i wieczór w klubie jazzowym. Mimo, że to koleżanka ma zarobki znacznie przekraczające dochody męża, to on jest bardzo honorowy - wszelkie prezenty sam finansuje.
Ehh... gdzie ci mężczyźni?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:57, 16 Paź 2012    Temat postu:

Skoro ona finansuje inne zobowiązania, to dlaczego on nie może obdarować jej prezentami?

Tak sobie myślę, że teraz ci faceci to mają najgorzej. My kobiety wymagamy od nich dosłownie wszystkiego. Dobrych zarobków, ale nie pracoholizmu, zadbania o siebie, ale nie metro..., do tego jeszcze partnera w domu, do prania, sprzątania itp., ze sprawnym rumakiem rzecz oczywista i do tego jeszcze żeby nas obsypywali prezentami

Co nie oznacza Kewko, że takie niespodzianki o których piszesz są bardzo miłe!

Choć zawsze mówię, że najbardziej romantyczny jest obcy facet (Zdziś zdobywca), a jak swój to trzeba uważać czy to aby nie pożegnalna "kolacja"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 16:27, 16 Paź 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
Skoro ona finansuje inne zobowiązania, to dlaczego on nie może obdarować jej prezentami?

A kto powiedział, że nie może?! Myślę, że mój podziw dla kolegi był dość widoczny w moim poście, bo od lat jestem jego fanką.
Kura domowa napisał:

Tak sobie myślę, że teraz ci faceci to mają najgorzej. My kobiety wymagamy od nich dosłownie wszystkiego. Dobrych zarobków, ale nie pracoholizmu, zadbania o siebie, ale nie metro..., do tego jeszcze partnera w domu, do prania, sprzątania itp., ze sprawnym rumakiem rzecz oczywista i do tego jeszcze żeby nas obsypywali prezentami

Na innym topiku było napisane, że to mężczyźni wymagają do kobiet, żeby chodziła bez bielizny, zarabiała na siebie, ale lepiej, żeby siedziała w domu i jeszcze śmiała się z jego dowcipów. Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:57, 16 Paź 2012    Temat postu:

Kewa napisał:

Na innym topiku było napisane, że to mężczyźni wymagają do kobiet, żeby chodziła bez bielizny, zarabiała na siebie, ale lepiej, żeby siedziała w domu i jeszcze śmiała się z jego dowcipów. Blue_Light_Colorz_PDT_02


Na bez bielizny się nie odważę bo często wpada listonosz Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:53, 16 Paź 2012    Temat postu:



Czyli muszę się rozejrzeć za czyjąś cudzą żoną


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:56, 17 Paź 2012    Temat postu:

a dla pań? Mailo poproszę dla pań. To dyskryminacja!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Śro 8:51, 17 Paź 2012    Temat postu:

Ta końcówka (65-80) strasznie mi się podoba :hamster_evil:
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
Strona 15 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin