|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hachiko Gość
|
Wysłany: Pon 20:32, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jayin,wydaje mi się,że starszy mężczyzna jest bardziej cierpliwy i dojrzały,ten tego...nie chodzi mi o bezpieczeństwo ekonomiczne,ale wyrozumiałośc i parę innych rzeczy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:33, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tak po ojcowsku?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:35, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: | Hacziko - ze starszym to na pewno Ale o ile starszym, i w jakim wieku "twoim". I jakie bezpieczeństwo? Ekonomiczne najczęściej - owszem.
Ale nie rozmydlajmy, że 10 lat... 7... Bo to dla mnie zrozumiałe (bo przetestowane, że tak powiem).
Chodzi o 20 lat:p JEDNO POKOLENIE. W dodatku na etapie życia: ona po maturze, on po przejściach.
Tłumaczę sobie te 99 przypadków (bo, jak pisała Ribka - jedno na sto to moze rzeczywiście trafić się wielka miłość na całe życie) tym, że ona jest zafascynowana tym jego doświadczeniem i bezpieczeństwem ekonomicznym, jaki jej zapewnia, a on - tu przepraszam wszystkich 40-letnich - w kryzysie nierzadko wieku sredniego, udowadnia swą męskość, bo ma młode ciało w łóżku i kogoś, komu zaimponuje (bo rówieśniczkom być moze nie ma juz czym imponowac). A poza tym "może sobie wychować" taką młodą - bo ona chłonie jego "zasady życia", bo jeszcze na dobrą sprawę własne ma nieustabilizowane.
Nie wiem tylko, jak taki układ rokuje na przyszłość. I czy ludzie o tym myślą, wchodząc w taki układ. Teraz jest fascynacja i fajnie, a za 10 lat on będzie miał inne priorytety najprawdopodobniej, niż biegać z ryczącą 30-tką po świecie, bo ona właśnie zacznie odkrywać uroki dorosłości i pełnego rozkwitu.
I najczęściej potem słychać: "Bo ja się z nią nie potrafię porozumieć", "Bo jej rodzice mnie nie znoszą, "Bo niby jest OK, ale coś jest nie tak", "Bo w sumie to ja wolę w domu, a ona niech sobie gdzieś tam jedzie, ja odpocznę i się z tego cieszę, że będę sam przez weekend w końcu".
Niby dorośli ludzie (ci 40-letni), a mam wrażenie, że nie myślą realnie o tym co ich dzieli. A takie podziały lubią znienacka się pojawiać później, z biegiem czasu. I jest płacz (jej) i zgrzytanie (jego). Albo odwrotnie.
Mam spaczone spojrzenie na to, wiem, wiem... Może dlatego nie pojmuję i subiektywnie patrzę na to, bo właśnie "nie przetestowałam"? Też możliwe. Ale mając 20 lat jakoś nie interesowałam się facetami w wieku mojego ojca |
Tak sobie myślę, że kiedy się trafi ten jeden przypadek na sto, to największym problemem jest otoczenie. Ci, którzy związali się ekonomicznie erotycznie, są w sumie amoralni ?, nie liczą się z innymi ? ci, których trafia to prawdziwe uczucie, mogą się czuć zaszczuci przez rodzinę, przyjaciół.
jasne, że nie bardzo byłabym szczęśliwa, gdyby moja 15 latka przyprowadziła mi 35 latka...ech ta nasza podwójna moralność
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ribka_pilka dnia Pon 20:46, 23 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pon 20:41, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: | Tak po ojcowsku? |
Nie |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 20:46, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
a ja nie wiem co napisać.
A jakby się tak zakochała w kims starszym o 20 lat. Przeciez hipotetycznie to możliwe...
Albo we mnie 20 latek. O kurcze...
Nie wiem.
Po prostu tak moze się zdarzyć.
Przeciez to nie jest zakazane. Miłość.
Może malo prawdopodobne i nierozsądne, ale uczucia takie są.
Chyba, ze z góry zakładamy względy ekonomiczne...
A to już każdego indywidualna sprawa, te uczucia, dlaczego...
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pon 20:48, 23 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:46, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Bo ludzie mają takie wrażenie najczęściej.
Chyba nie chciałabym, żeby moja córka w wieku lat 20 przyprowadziła mi do domu 40-latka... )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jayin dnia Pią 18:25, 19 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:52, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: | Przeciez to nie jest zakazane. Miłość. |
Oczywiście, że nie, Rose! Miłość jest piękna i dobra.
Gdyby to zawsze była miłość, to bym ludzi innych nawet dopingowała (no, OK - po pierwszym zdziwieniu ). Ale tak często spotykam się z takimi układami "on-bankomat, ona-ozdoba", które się rozwalają po w sumie niedługim czasie, że patrzę krytycznie na początku na każdy taki związek.
Ale ile taka miłość potrwa, to jest pytanie. WIadomo - kazda milosc moze sie skonczyc. Ale taki układ, wydaje mi się, jest obarczony dużo większym ryzykiem niż "standardowy" - bo więcej czynnikow moze wyniknąć negatywnych w czasie jego trwania.
Kiedy ona będzie miała 40-tkę, a on będzie nierzadko "nie w stanie" sprostac oczekiwaniom zony (w łóżku, w życiu, albo finansowo - chociaz jak ma wzrosnąć wiek emerytalny, to moze nie bedzie tak zle...
A czasem jest tak, że jej się wydaje, że on ją kocha - a on chce tylko mlodego wkladu do lozka. Albo jemu się wydaje, ze ona go kocha - a ona po prostu lubi miec za co sobie kupic nowe ciuchy i pojsc do SPA. Lub miec w zanadrzu dobre alimenty dla dziecka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:58, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: | rosegreta napisał: | Przeciez to nie jest zakazane. Miłość. |
Oczywiście, że nie, Rose! Miłość jest piękna i dobra.
Gdyby to zawsze była miłość, to bym ludzi innych nawet dopingowała (no, OK - po pierwszym zdziwieniu ). Ale tak często spotykam się z takimi układami "on-bankomat, ona-ozdoba", które się rozwalają po w sumie niedługim czasie, że patrzę krytycznie na początku na każdy taki związek.
Ale ile taka miłość potrwa, to jest pytanie. WIadomo - kazda milosc moze sie skonczyc. Ale taki układ, wydaje mi się, jest obarczony dużo większym ryzykiem niż "standardowy" - bo więcej czynnikow moze wyniknąć negatywnych w czasie jego trwania.
Kiedy ona będzie miała 40-tkę, a on będzie nierzadko "nie w stanie" sprostac oczekiwaniom zony (w łóżku, w życiu, albo finansowo - chociaz jak ma wzrosnąć wiek emerytalny, to moze nie bedzie tak zle...
A czasem jest tak, że jej się wydaje, że on ją kocha - a on chce tylko mlodego wkladu do lozka. Albo jemu się wydaje, ze ona go kocha - a ona po prostu lubi miec za co sobie kupic nowe ciuchy i pojsc do SPA. Lub miec w zanadrzu dobre alimenty dla dziecka. |
czasem...prawie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:25, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: | . Ale mając 20 lat jakoś nie interesowałam się facetami w wieku mojego ojca [/i] |
wydaje mi się , ze trzy kategorie dziewczyn są gotowe związac się z facetem w wieku własnego ojca:
- dziewczyny tak naprawde tego ojca szukające ( czyli najczęsciej z rodzin rozbitych, lub niepełnych ) W takim związku jest ogromna szansa na miłośc ( przynajmniej ze strony dziewczyny )
- dziewczyny szukające szybkiej i pewnej stabilizacji, a ustawiony facet taka stabilizację oferuje . To swoisty rodzaj kontraktu, ale w sumie uczciwego kontraktu, z duzymi szansami na powodzenie.
- cwaniary szukające leszcza z pieniędzmi, a do tego leszca nie budzacego jeszce wstrętu. Facet 40-letni i z kasą jest więc w tym wypadku idealnym kandydatem, choć żwiązek trwac będzie tylko do chwili znudzenia się lub calkowitego drenażu kieszeni
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 21:42, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: |
Ale ile taka miłość potrwa, to jest pytanie. |
Albo się kocha, albo racjonalizuje.
Jeśli się kocha, jest tu i teraz, więc gdybanie nie ma sensu.
Jeśli się gdyba, to nie miłość, tylko układ.
No i nawet jeśli związek czterdziestolatka z dwudziestolatką (czy odwrotnie) nie ma racji bytu i już gdzieś w jego początku tkwi koniec, który obie strony przeczuwają, to kto powiedział, że miłość musi być jedna i na całe życie? I że to, co przeżywają w tej właśnie chwili nie jest warte potencjalnej goryczy rozstania? Że ten związek (i każdy następny), w radości, jaką właśnie daje - to zysk przeważający nad stratą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:51, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Jayin napisał: | . Ale mając 20 lat jakoś nie interesowałam się facetami w wieku mojego ojca [/i] |
wydaje mi się , ze trzy kategorie dziewczyn są gotowe związac się z facetem w wieku własnego ojca:
- dziewczyny tak naprawde tego ojca szukające ( czyli najczęsciej z rodzin rozbitych, lub niepełnych ) W takim związku jest ogromna szansa na miłośc ( przynajmniej ze strony dziewczyny )
- dziewczyny szukające szybkiej i pewnej stabilizacji, a ustawiony facet taka stabilizację oferuje . To swoisty rodzaj kontraktu, ale w sumie uczciwego kontraktu, z duzymi szansami na powodzenie.
- cwaniary szukające leszcza z pieniędzmi, a do tego leszca nie budzacego jeszce wstrętu. Facet 40-letni i z kasą jest więc w tym wypadku idealnym kandydatem, choć żwiązek trwac będzie tylko do chwili znudzenia się lub calkowitego drenażu kieszeni |
No i wlasnie!
Przy czym te dwa pierwsze przypadki sa wlasnie nie tylko udane, ale i szczesliwe.
Bo jesli wiadomo o co im chodzi od poczatku zwiazku, to... czemu NIE!
Niech sobie robia co chca.
Jeslimchodzi o te inne nierowne zwiazki: ona starsza, on mlodszy, to moze jutro cos napisze.
U nas jest duzo takich "nierownych" zwiazkow i to z obu perspektyw.
Wazne, ze to co dla nas widziane z boku jest nierowne, u nich w zwiazku calkowicie sie rownowazy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:52, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Miłość i ryzyko zawsze idą w parze... przez życie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 9:15, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście, gdy miałam lat 20 kręcili mnie starsi, ale byłam już na tyle dojrzała, że napawali obrzydzeniem mężczyźni żonaci, którzy ślinili się do mnie, czy do moich koleżanek. Teraz, gdy spotykam mężczyzn w moim wieku to wydają mi się zbyt starzy dla mnie Mentalnie się chyba zatrzymałam. Dobrze, że chociaż mój mąż, mimo, że starszy o 4 lata jest taki jakby w sam raz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:42, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Póki jest kasa i prezenty to trwałe
a tak serio jaki dziś związek może być trwały? Niedługo jak ktoś z kimś spędzi 10 lat to będzie już wyczyn!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:24, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że jednak różnica wieku w niektórych przypadkach nie ma znaczenia. Zaznaczam W NIEKTÓRYCH PRZYPADKACH.
Może nie mam na myśli ekstremalnej różnicy - typu 30 lat, ale różnica do 20 lat jest dla mnie jak najbardziej ok.
Mój T. jest ode mnie starszy o 6 lat, a ja mam wrażenie że jest młodszy
ale to facet, więc to nic dziwnego
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:32, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
to dlatego Leno, że dziewczynki po urodzeniu dojrzewają a chłopcy rosną
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:54, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
u as jest wiele takich "dziwnych" malzenstw. dziwnych, ale nie tylko pod wzgledem roznic wiekowej.
bardzo czesto mamy tu do czynienia z mazenstwami mulikulturowymi, przy czym mieszanki sa nie tylko dziwne, co wrecz zaskakujace.
prezczytalam, ze malzenstwa takie w 66% rozpadaja sie. pozostale 33% jest jednak o wiele bardziej "trwala" niz typowe i normalne malzenstwo (bez roznic kulturowych), gdyz wlasnie poprzez tolerancje obie strony sa gotowe o woele wiekszy kompromis. sa tez szczesliwsi, niz wlasnie te typowe malzenstwa.
pomyslam, ze mozna to tez podciagnac pod te malzenstwa z roznica wiekowa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:31, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
myślę, że w mieszanych to chyba nie kompromis a świadomość jednego z nich, że musi się podporządkować...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
beeper tańczący z ujemnym niedźwiedziem
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza torka
|
Wysłany: Wto 13:36, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jeśli ktoś chce wiedzieć co dzieje się w duszy takiej dwudziestolatki, niech pogada z moją żoną.
Jestem od niej starszy o 18 lat ( od marca do czerwca - 17 lat )
Kiedy ją poznawałem, była studentką.
Wariant ekonomiczny raczej odpada - byłem wtedy na wpół bezrobotny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:02, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
to może ślepa była?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|