po 30-tce

Ron

Zasadniczo też bym Ci zarzygał świeżo zmienioną pościel, gdybyś nie zabrała mnie na Kretę. Przyznaj lepiej, że zachowałaś się po prostu ohydnie.

Seeni

Obrażalstwo Psa jest znane. Zawsze się do nas nie odzywa, kiedy wracamy do domu po jakimś czasie. W przeciwieństwie do dzieci, które uwielbiają zostawać bez rodzicielskiego dozoru. Pies jednakowoż zwraca, albowiem coś zeżarł i po prawdzie ohydnie się zamartwiam, bo kroplówka powinna mu pomóc a niestety nadal ma torsje. Nie wiem, czy nie jechać na jakiś dyżur weterynaryjny, chociaż nie ma śladu gorączki i skoro wskakuje samodzielnie na łózka- to całkiem z sił nie opadł.

lulka

To juz tydzień minął???
Byłaś na wyżynach Krety?
Piłaś winko z tubylcami pod domem?
A w Iraklionie, w tureckiej dzielnicy gdzie raz zabłądziłam i popadłam w straszliwą histerię?
Uwielbiam wyspy greckie i już żałuję, że w tym roku do Irlandii...
Już mam kaloszki i pelerynę przeciwdeszczową, a zastanawiam się czy nie zabrać kożucha.

d'oh!

Fajnie, że już jesteś

Kewa

Zupełnie nie znam się na psich chorobach, ale łączę się w bólu. Weterynarz nie powiedział, co robić jak po kroplówce nie przejdzie?

Seeni

Weterynarz powiedział, że nadal może zwracać, zabronił podawać płyny ( bo po kroplówce jest nawodniony wystarczająco) oraz jakichkolwiek pokarmów. Dopiero jutro koło południa mam mu zacząć podawać niewielkie ilości ryżu z kurczakiem.

Co do Krety to byłam na niej drugi raz. Dwa lata temu byliśmy we wschodniej części i ponieważ nie uśmiechało nam się spędzać w samochodzie więcej niż 6 godzin dziennie, obiecaliśmy sobie wrócić żeby zjechać zachodnią część wyspy. Mój mąż mówi przy tym, że czeka nas kolejna podróż na Kretę, bo została nam spora część południowego zachodu ( w tym wąwóz Samaria, którego z uwagi na problemy nożne nie mogłam zaliczyć)
Też przepadam za wyspami greckimi. W hotelu spędzamy z reguły jedynie pierwszy i ostatni dzień, na pozostałe wynajmujemy samochód i jeździmy gdzie nas oczy poniosą.
Powroty bywają jednak ohydne. Not talking

Poldek

Psie rzygi również są ohydne. Nie wiem czy bym nie poświęcił Grecji żeby tylko ich nie sprzątać

Bo sprzątanie psich rzygów jest ohydnbe jeszcze bardziej.

FRIDA · Gość

Ja gustuję bardziej w Riwierze Francuskiej, ale zgadzam się, że w greckich wyspach i greckich klimatach można się zakochać.

A propos psa, to chyba nie został w domu samiutki...

nudziarz

stare Grimaud ..

FRIDA · Gość

Seeni

Pies został z Potworynkami. Dodatkowo miał zapewniony południowy spacer z sąsiadką w trakcie nieobecności( szkolno- pracowych) dziewczynek. Generalnie staramy się, żeby Pies nigdy nie zostawał w domu sam na dłużej niż 6 godzin. Czasami, kiedy rozkład dnia domowników wskazuje, że czas samotności może być dłuższy, przyjeżdżam z pracy , wyprowadzam go i znowu wracam.
Mam wrażenie, że Pies złapał jakiegoś wirusa i rzeczywiście jest chory, ale dodaje sobie trochę z uwagi na porzucenie. Stąd też wymioty na pościel, zamiast tradycyjnie na kafelki.
Niemniej jednak kocham Psa najbardziej na świecie i ohydnie mnie martwi jego stan.
Był teraz na wieczornym spacerku i dziecko zaraportowało, że zrobił siusiu tylko raz, zamiast tradycyjnych 20-stu sików. placz

nudziarz

Saint-Tropez jest straszliwie nadęte ( w moim odczuciu ), a Grimaud to kwintesencja Riviery... ten spokój... ten brak pospiechu... burmistrz chodzacy po miescie z szarfa na pieriach... kawa i gazeta podawane w kawiarni bez zamówienia... ech...

letnisztorm

To jakaś epidemia, nówka chomik nieśmigany odszedł na skutek gwałtownej sraczki albo w komplikacji wykąpania go bo się trochę utytłał. Ohydna klatka, neonowo-zielona z rurami jak w parku wodnym stoi teraz i straszy pusta.

Kot siostry ( śliczny szary pers) też rzyga jak piesek Seeni.

Aktualnie oswajam ohydę wczesnoszkolną. Tak mieszają z tymi książkami, ze pan w księgarni już ucieka jak mnie widzi Blue_Light_Colorz_PDT_21

Długo bym tak mogła, ale nie lubię, nie lubię marudzić. Not talking

bobro

klatkę możesz nam wysłać, Julka i Jasiu lubią naszego słodkiego chomisia i bronią go dzielnie przed tatą

a nie lepiej było tego psa uśpić zamiast leczyć?

letnisztorm

Szczura sobie do niej złapię.

Podobno mamy plagę i spacerują sobie po mieście, ja jeszcze nie widziałam. Zniszczyły nawet podziemną instalację nowej super hiper fontanny.

Taki skutek uboczny "rewolucji śmieciowej". Sick

Poldek

Deszcz jest ohydny. Ale z drugiej strony po deszczu będą grzyby a grzyby są mocno nieohydne, więc mam mieszane uczucia. Mieszane uczucia są ohydne Brick wall

paj

bobro

no... ekonomiczniej, nie?

paj

Ron

Choć piszę to z bólem, to Dostojna Żona ohydnego Bobra uzna, że ekonomiczniej wsadzić go w gips. Think

bobro

jak się bobra z psem porównuje, to pewnie...