Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

OHYDA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 369, 370, 371 ... 420, 421, 422  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
flykiller
Gość





PostWysłany: Śro 20:14, 26 Cze 2013    Temat postu:

illunga napisał:
Z widomości ohydnych : opad wystąpił. I nie zamierza odstąpić. Praca się kumuluje. I zamierza bardziej. Do urlopu jeszcze miesiąc. Chyba zdechnę w międzyczasie. Albo co innego. d'oh!

Mnie też się ohydnie kumuluje zawsze w miesiącach letnich, z uwagi na pewne terminy czegoś tam. Na to nakładają się ohydne urlopy ohydnych lub nieohydnych koleżanek i jest totalna maskara albo co innego


I jestem zdegustowana ohydnym brakiem empatii i podśmiechujkami w sytuacji, gdy stoję na skraju zapaści zawodowej Not talking
Powrót do góry
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:56, 26 Cze 2013    Temat postu:

Fly, brawo za odwagę. Pewnie sporo Cię to kosztuje i martwisz się i wywracasz wszystko 7 x dookoła. Ale jak jest o co, to walcz. Druga okazja może się szybko nie trafić.
Na tyle na ile dane mi Cię jest wirtualnie znać, to myślę, że musięli Cię tam wkurzyć nielicho. d'oh!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:49, 26 Cze 2013    Temat postu:

A poza tym, jaki dramatyczny wątek na forum ! Czekam na ciąg dalszy zagryzając paznokcie Pray

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pochodzenie O-Ren Ishii dnia Śro 21:49, 26 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:19, 26 Cze 2013    Temat postu:

Przypominam o nie stosowaniu ohydnie wesołych emotek. Blue_Light_Colorz_PDT_21 Po drugie nie ma się co emocjonować, bo zawsze Piękna i Bestia zakochują się w sobie i żyją ohydnie długo i ohydnie szczęśliwie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:21, 26 Cze 2013    Temat postu:

Nie aż tak ohydna Koleżanko Frido, żeby od razu kasować ohydnie zadowolony post. Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Śro 22:23, 26 Cze 2013    Temat postu:

Ron napisał:
Nie aż tak ohydna Koleżanko Frido, żeby od razu kasować ohydnie zadowolony post. Think


Po prostu stwierdziłam, że Fly może mnie uznać za ohydnie wścibską babę. Dlatego wycofałam się ze swojego ohydnego komentarza. Tyle.
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 22:52, 26 Cze 2013    Temat postu:

Komentarz może byc ohydny, ale kasowanie postów jest najohydniejsze Not talking

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:55, 26 Cze 2013    Temat postu:

Fakt, to ohydne jak dzisiejsza bramka Brazylii w 86-tej minucie albo jeszcze bardziej Not talking

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pochodzenie O-Ren Ishii dnia Śro 22:55, 26 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:09, 29 Cze 2013    Temat postu:

ochydnie nie ma o czym pisac, nawet na ohydzie nikt nie phydzi...
Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:08, 29 Cze 2013    Temat postu:

Ohydna sprawa. Młodzież pojechała gdzieś z kolegami (żankami?)
a tu "łykend" przede mną i jestem pod presją, żeby gdzieś pojechać, a nie ma z kim.
Pewnie skończy się na Indiance, czyli na wyjeździe na pusto i bez perspektyw.
Co za cholera. Żeby normalnych, dojrzałych polskich koleżanek nie było w okolicy.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:07, 29 Cze 2013    Temat postu:

wez skypa

my wlasnie wrocilismy z gosciny i juz trzeba malego klasc spac...
i weekend z glowy.

ohydnie szybko mija czas.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Sob 20:10, 29 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 20:16, 01 Lip 2013    Temat postu:

Baron von DupenDrapen napisał:

Pewnie skończy się na Indiance, czyli na wyjeździe na pusto i bez perspektyw.

Ale bez perspektyw na co? Angel


Ohydnie nieuczynnym jestem człowiekiem. W sensie, wewnętrznie nieuczynnym, bo wizerunkowo dosyć, dosyć. Siedzę sobie, ostatnio, w przedziale PKP, raczej zaludnionym, a naprzeciw mnie siedzi (bez eufemizmów) grubas. Tłusty na twarzy, zarośnięty, niedomyty jakiś taki. Przejeżdża pani z serwisem i grubas, doświadczywszy się, że kanapek nijakich nie ma, zamawia herbatę i kupuje markizy. Żłopiąc herbatę, szarpie się z opakowaniem. Markizy toczą się pod moje buty, więc podnoszę, wykrzywiam usta w kurtuazyjnym półuśmieszku i podaję. Uwaga wszystkich współpasażerów koncentruje się na grubasie i każdy rzuca się do pomocy w otwieraniu opakowania markiz, "bo trudno tak, jedną ręką". Jeden z panów szarpie papierek, drugi pan wyciąga scyzoryk ("przeciąć trzeba, przeciąć"), pani instruuje pana ("tam jest taka czerwona tasiemka, pan pociągnie"). Grubas zawodzi coś o niemożności kupienia kanapek i siorbie herbatę. Akcja zostaje uwieńczona sukcesem, opakowanie ciastek rozszarpane, grubas konsumuje. A ja siedzę trochę skwaszona, trochę rozbawiona, trochę zła na siebie i, jak to często bywa, nie wiem, o co mi chodzi. Czyliż mnie ohydna złość na grubasa bierze, że tłusty, a wcina markizy (alboż to moje markizy i moja tusza?), czy niezadowolenie z tej ohydnie wymuszonej uczynności (jeszcze mu te markizy podałam, no! i to z uśmiechem!), czy zazdrość, że inni tak bezinteresownie uczynni, tacy mili, życzliwy tacy, po prostu, szczyt ohydy...
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 20:35, 01 Lip 2013    Temat postu:

E tam. Not talking Nudziło im się. Co robić w takim przedziale PKP???? Akcja z markizami zajęła minimum 10 minut. I to jakże atrakcyjnych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:42, 01 Lip 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
Baron von DupenDrapen napisał:

Pewnie skończy się na Indiance, czyli na wyjeździe na pusto i bez perspektyw.

Ale bez perspektyw na co? Angel


Ohydnie nieuczynnym jestem człowiekiem. W sensie, wewnętrznie nieuczynnym, bo wizerunkowo dosyć, dosyć. Siedzę sobie, ostatnio, w przedziale PKP, raczej zaludnionym, a naprzeciw mnie siedzi (bez eufemizmów) grubas. Tłusty na twarzy, zarośnięty, niedomyty jakiś taki. Przejeżdża pani z serwisem i grubas, doświadczywszy się, że kanapek nijakich nie ma, zamawia herbatę i kupuje markizy. Żłopiąc herbatę, szarpie się z opakowaniem. Markizy toczą się pod moje buty, więc podnoszę, wykrzywiam usta w kurtuazyjnym półuśmieszku i podaję. Uwaga wszystkich współpasażerów koncentruje się na grubasie i każdy rzuca się do pomocy w otwieraniu opakowania markiz, "bo trudno tak, jedną ręką". Jeden z panów szarpie papierek, drugi pan wyciąga scyzoryk ("przeciąć trzeba, przeciąć"), pani instruuje pana ("tam jest taka czerwona tasiemka, pan pociągnie"). Grubas zawodzi coś o niemożności kupienia kanapek i siorbie herbatę. Akcja zostaje uwieńczona sukcesem, opakowanie ciastek rozszarpane, grubas konsumuje. A ja siedzę trochę skwaszona, trochę rozbawiona, trochę zła na siebie i, jak to często bywa, nie wiem, o co mi chodzi. Czyliż mnie ohydna złość na grubasa bierze, że tłusty, a wcina markizy (alboż to moje markizy i moja tusza?), czy niezadowolenie z tej ohydnie wymuszonej uczynności (jeszcze mu te markizy podałam, no! i to z uśmiechem!), czy zazdrość, że inni tak bezinteresownie uczynni, tacy mili, życzliwy tacy, po prostu, szczyt ohydy...


"czy niezadowolenie z tej ohydnie wymuszonej uczynności (jeszcze mu te markizy podałam, no! i to z uśmiechem!)"
Tia...z podłogi Tongue up (1)
Dziewczyno, Bajera z tej sytuacji film by zrobił
Pewnie ohydny - utrzymuję się w konwencji tematu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 21:12, 01 Lip 2013    Temat postu:

Prawdziwa ohyda to jest pojechać do ulubionego sklepu w ulubionym Centrum Handlowym, posiadając stosowne środki finansowe i wrócić nic nie kupiwszy .
Jestem doprawdy przybita. Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:28, 01 Lip 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
Prawdziwa ohyda to jest pojechać do ulubionego sklepu w ulubionym Centrum Handlowym, posiadając stosowne środki finansowe i wrócić nic nie kupiwszy .
Jestem doprawdy przybita. Not talking

Mam gorzej... Pojechałem do marketu w odległej części miasta, ok - 7 km. znalazłem z radością urządzenie, które chciałem, a właściwie musiałem kupić, po czym obejrzałem inne rzeczy, kilka z nich kupiłem i... wróciłem do domu bez tego, po co pojechałem... Oooohhhhyyyyydaaa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:55, 01 Lip 2013    Temat postu:

starość nie radość

Wszystkigo naj Formlny! qurcze, mam nowy aparat i nie mam wszystkich numerów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:05, 02 Lip 2013    Temat postu:

prawdziwa ohyda, to jest wtedy, kiedy sie nie wie, czy kupowanie ma w ogole jakis sens...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 17:57, 02 Lip 2013    Temat postu:

Kupowanie jest ohydne (męka szukania i wybierania), niekupowanie jest ohydne (bo się nie ma).
Ale i tak najbardziej ohydna (wiem, robię się monotematyczna) jest moja praca. Jestem na prostej drodze do pracofobii (może to się jakoś fachowo nazywa?). Na razie chce mi się tylko płakać, kołacze mi serce i mam obsesyjne myśli, ale niedługo, jak dzieci dręczone w szkole, nabawię się różnych objawów psychosomatycznych typu wymioty, bóle głowy i brzucha. Momentami, jestem nawet skłonna zazdrościć Kewie złamanej nogi i wielotygodniowej niemożności chodzenia do pracy. To dopiero jest ohydna patologia Sick
Powrót do góry
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:16, 02 Lip 2013    Temat postu:

Setki razy tu powtarzaliśmy, że każda praca jako męcząca jest ohydna. Blue_Light_Colorz_PDT_21 Zasadniczo nieohydna jest też męcząca zabawa. Ten paradoks wpędza w ohydny stres Czcigodnego Jupitera, który, jak wiadomo, pracuje nad stworzeniem spójnej Ogólnej Teorii Wszystkiego.
Ale to i tak dobrze, bo myślałem, że znów chodzi o ohydnego grubasa. Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 369, 370, 371 ... 420, 421, 422  Następny
Strona 370 z 422

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin