|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 20:14, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
illunga napisał: | Z widomości ohydnych : opad wystąpił. I nie zamierza odstąpić. Praca się kumuluje. I zamierza bardziej. Do urlopu jeszcze miesiąc. Chyba zdechnę w międzyczasie. Albo co innego. |
Mnie też się ohydnie kumuluje zawsze w miesiącach letnich, z uwagi na pewne terminy czegoś tam. Na to nakładają się ohydne urlopy ohydnych lub nieohydnych koleżanek i jest totalna maskara albo co innego
I jestem zdegustowana ohydnym brakiem empatii i podśmiechujkami w sytuacji, gdy stoję na skraju zapaści zawodowej |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:56, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Fly, brawo za odwagę. Pewnie sporo Cię to kosztuje i martwisz się i wywracasz wszystko 7 x dookoła. Ale jak jest o co, to walcz. Druga okazja może się szybko nie trafić.
Na tyle na ile dane mi Cię jest wirtualnie znać, to myślę, że musięli Cię tam wkurzyć nielicho.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:49, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
A poza tym, jaki dramatyczny wątek na forum ! Czekam na ciąg dalszy zagryzając paznokcie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pochodzenie O-Ren Ishii dnia Śro 21:49, 26 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:19, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Przypominam o nie stosowaniu ohydnie wesołych emotek. Po drugie nie ma się co emocjonować, bo zawsze Piękna i Bestia zakochują się w sobie i żyją ohydnie długo i ohydnie szczęśliwie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:21, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Nie aż tak ohydna Koleżanko Frido, żeby od razu kasować ohydnie zadowolony post.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Śro 22:23, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Nie aż tak ohydna Koleżanko Frido, żeby od razu kasować ohydnie zadowolony post. |
Po prostu stwierdziłam, że Fly może mnie uznać za ohydnie wścibską babę. Dlatego wycofałam się ze swojego ohydnego komentarza. Tyle. |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 22:52, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Komentarz może byc ohydny, ale kasowanie postów jest najohydniejsze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:55, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Fakt, to ohydne jak dzisiejsza bramka Brazylii w 86-tej minucie albo jeszcze bardziej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pochodzenie O-Ren Ishii dnia Śro 22:55, 26 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:09, 29 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
ochydnie nie ma o czym pisac, nawet na ohydzie nikt nie phydzi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:08, 29 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ohydna sprawa. Młodzież pojechała gdzieś z kolegami (żankami?)
a tu "łykend" przede mną i jestem pod presją, żeby gdzieś pojechać, a nie ma z kim.
Pewnie skończy się na Indiance, czyli na wyjeździe na pusto i bez perspektyw.
Co za cholera. Żeby normalnych, dojrzałych polskich koleżanek nie było w okolicy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:07, 29 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
wez skypa
my wlasnie wrocilismy z gosciny i juz trzeba malego klasc spac...
i weekend z glowy.
ohydnie szybko mija czas.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Sob 20:10, 29 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 20:16, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: |
Pewnie skończy się na Indiance, czyli na wyjeździe na pusto i bez perspektyw.
|
Ale bez perspektyw na co?
Ohydnie nieuczynnym jestem człowiekiem. W sensie, wewnętrznie nieuczynnym, bo wizerunkowo dosyć, dosyć. Siedzę sobie, ostatnio, w przedziale PKP, raczej zaludnionym, a naprzeciw mnie siedzi (bez eufemizmów) grubas. Tłusty na twarzy, zarośnięty, niedomyty jakiś taki. Przejeżdża pani z serwisem i grubas, doświadczywszy się, że kanapek nijakich nie ma, zamawia herbatę i kupuje markizy. Żłopiąc herbatę, szarpie się z opakowaniem. Markizy toczą się pod moje buty, więc podnoszę, wykrzywiam usta w kurtuazyjnym półuśmieszku i podaję. Uwaga wszystkich współpasażerów koncentruje się na grubasie i każdy rzuca się do pomocy w otwieraniu opakowania markiz, "bo trudno tak, jedną ręką". Jeden z panów szarpie papierek, drugi pan wyciąga scyzoryk ("przeciąć trzeba, przeciąć"), pani instruuje pana ("tam jest taka czerwona tasiemka, pan pociągnie"). Grubas zawodzi coś o niemożności kupienia kanapek i siorbie herbatę. Akcja zostaje uwieńczona sukcesem, opakowanie ciastek rozszarpane, grubas konsumuje. A ja siedzę trochę skwaszona, trochę rozbawiona, trochę zła na siebie i, jak to często bywa, nie wiem, o co mi chodzi. Czyliż mnie ohydna złość na grubasa bierze, że tłusty, a wcina markizy (alboż to moje markizy i moja tusza?), czy niezadowolenie z tej ohydnie wymuszonej uczynności (jeszcze mu te markizy podałam, no! i to z uśmiechem!), czy zazdrość, że inni tak bezinteresownie uczynni, tacy mili, życzliwy tacy, po prostu, szczyt ohydy... |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 20:35, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
E tam. Nudziło im się. Co robić w takim przedziale PKP???? Akcja z markizami zajęła minimum 10 minut. I to jakże atrakcyjnych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:42, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Baron von DupenDrapen napisał: |
Pewnie skończy się na Indiance, czyli na wyjeździe na pusto i bez perspektyw.
|
Ale bez perspektyw na co?
Ohydnie nieuczynnym jestem człowiekiem. W sensie, wewnętrznie nieuczynnym, bo wizerunkowo dosyć, dosyć. Siedzę sobie, ostatnio, w przedziale PKP, raczej zaludnionym, a naprzeciw mnie siedzi (bez eufemizmów) grubas. Tłusty na twarzy, zarośnięty, niedomyty jakiś taki. Przejeżdża pani z serwisem i grubas, doświadczywszy się, że kanapek nijakich nie ma, zamawia herbatę i kupuje markizy. Żłopiąc herbatę, szarpie się z opakowaniem. Markizy toczą się pod moje buty, więc podnoszę, wykrzywiam usta w kurtuazyjnym półuśmieszku i podaję. Uwaga wszystkich współpasażerów koncentruje się na grubasie i każdy rzuca się do pomocy w otwieraniu opakowania markiz, "bo trudno tak, jedną ręką". Jeden z panów szarpie papierek, drugi pan wyciąga scyzoryk ("przeciąć trzeba, przeciąć"), pani instruuje pana ("tam jest taka czerwona tasiemka, pan pociągnie"). Grubas zawodzi coś o niemożności kupienia kanapek i siorbie herbatę. Akcja zostaje uwieńczona sukcesem, opakowanie ciastek rozszarpane, grubas konsumuje. A ja siedzę trochę skwaszona, trochę rozbawiona, trochę zła na siebie i, jak to często bywa, nie wiem, o co mi chodzi. Czyliż mnie ohydna złość na grubasa bierze, że tłusty, a wcina markizy (alboż to moje markizy i moja tusza?), czy niezadowolenie z tej ohydnie wymuszonej uczynności (jeszcze mu te markizy podałam, no! i to z uśmiechem!), czy zazdrość, że inni tak bezinteresownie uczynni, tacy mili, życzliwy tacy, po prostu, szczyt ohydy... |
"czy niezadowolenie z tej ohydnie wymuszonej uczynności (jeszcze mu te markizy podałam, no! i to z uśmiechem!)"
Tia...z podłogi
Dziewczyno, Bajera z tej sytuacji film by zrobił
Pewnie ohydny - utrzymuję się w konwencji tematu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 21:12, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Prawdziwa ohyda to jest pojechać do ulubionego sklepu w ulubionym Centrum Handlowym, posiadając stosowne środki finansowe i wrócić nic nie kupiwszy .
Jestem doprawdy przybita.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:28, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Prawdziwa ohyda to jest pojechać do ulubionego sklepu w ulubionym Centrum Handlowym, posiadając stosowne środki finansowe i wrócić nic nie kupiwszy .
Jestem doprawdy przybita. |
Mam gorzej... Pojechałem do marketu w odległej części miasta, ok - 7 km. znalazłem z radością urządzenie, które chciałem, a właściwie musiałem kupić, po czym obejrzałem inne rzeczy, kilka z nich kupiłem i... wróciłem do domu bez tego, po co pojechałem... Oooohhhhyyyyydaaa!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:55, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
starość nie radość
Wszystkigo naj Formlny! qurcze, mam nowy aparat i nie mam wszystkich numerów
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:05, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
prawdziwa ohyda, to jest wtedy, kiedy sie nie wie, czy kupowanie ma w ogole jakis sens...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 17:57, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kupowanie jest ohydne (męka szukania i wybierania), niekupowanie jest ohydne (bo się nie ma).
Ale i tak najbardziej ohydna (wiem, robię się monotematyczna) jest moja praca. Jestem na prostej drodze do pracofobii (może to się jakoś fachowo nazywa?). Na razie chce mi się tylko płakać, kołacze mi serce i mam obsesyjne myśli, ale niedługo, jak dzieci dręczone w szkole, nabawię się różnych objawów psychosomatycznych typu wymioty, bóle głowy i brzucha. Momentami, jestem nawet skłonna zazdrościć Kewie złamanej nogi i wielotygodniowej niemożności chodzenia do pracy. To dopiero jest ohydna patologia |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:16, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Setki razy tu powtarzaliśmy, że każda praca jako męcząca jest ohydna. Zasadniczo nieohydna jest też męcząca zabawa. Ten paradoks wpędza w ohydny stres Czcigodnego Jupitera, który, jak wiadomo, pracuje nad stworzeniem spójnej Ogólnej Teorii Wszystkiego.
Ale to i tak dobrze, bo myślałem, że znów chodzi o ohydnego grubasa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|