|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:58, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Głowa mnie boli. I tylko tyle.
|
Ok. Jak przestanie, to wrócisz. I tego się trzymam.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:02, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: |
Do niebieskiego rowerka. |
Ha ha ha.
Nie dosyć, że zła jak osa to jeszcze nie kumata.
Dzięki i przepraszam za zamieszanie. Wstałam po prostu lewą nogą, ale już mi przechodzi.
Pogoda nieohydna więc idę poczytać gdzieś pod krzaczkiem.
Miłego dnia tymczasem, a raczej nieohydnego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 11:17, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Czytanie pod krzaczkiem jest nieohydne.
Ale po krzaczkiem czatują (nie czytają) komary, a na krzaczkach kleszcze, co jest ohydne nadzwyczajnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:00, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Nie mówiąc też, że na nieostrożnego czytelnika pod krzaczkiem może podstępnie czyhać ohydna kupa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:09, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Pon 13:18, 16 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:27, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Dziwne jakieś te karaluchy, tam u "Was", w Hameryce
Polskie nie latają.
.... |
Sorry, że Wam rozmywam wątek o "śmierdzeniu" (choć też mogłbym dać Wam do powąchania przykłady, ktore "zkarłowałyby"(*) zapachy waszych smierdzących chłopków czy bab, gdyż te byłyby zapachami perfum w porównaniu z zapachami niektórych pasażerów co jeżdzą u "nas" metrem)
ale znalazlem filmik o latajacych amerykańskich karaluchach:
http://www.youtube.com/watch?v=YVRc1RoWO1I
Chyba sobie kupie jaszczurke na karaluchy
http://www.youtube.com/watch?v=As_5X3vSJeY
(*) od ang. "to dwarf"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:55, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Dziwne jakieś te karaluchy, tam u "Was", w Hameryce
Polskie nie latają. | [/quote]wstyd się przyznać, ale w życiu nie widziałem prawdziwego (tzn. żywego) karalucha. ale za to kiedy przez pewien czas mieszkałem w hotelu asystenckim w wawce (który zasadniczo niewiele różnił się zarówno pod względem warunków życia albo przytomności umysłowej statystycznego mieszkańca od zwykłego akademika) - poznałem na własnej skórze co to znaczy mieszkać w miejscu opanowanym przez prusaki. do tej pory moczę łóżko w nocy.
nie wiem, czy one fruwają, ale potrafiły wpadać przez otwarte okno. nie pomagało uszczelnianie drzwi, zakładanie specjalnych siatek w oknach albo w naściennych wywietrznikach, zatykanie zlewów na noc. zawsze jakoś sobie radziły jedną z ciekawszych scen widziałem pod prysznicem - pół wielkiego prusaka mozolnie przesuwało się po ścianie (drugie pół zostało kilka dni wcześniej anihilowane klapkiem przy akompaniamencie pisków jakiejś doktorantki). prysznice, wiadomo, były koedukacyjne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 8:28, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ja, akurat, karaluchy mam "obcykane" dosyć dobrze. W warszawskim ZOO znajduje się pawilon "Bezkręgowce" i tam, oprócz pająków, wijów, czy patyczaków, karaczany można podziwiać do wyboru, do koloru. Zwłaszcza te z Ameryki Południowej są gigantyczne i, na swój sposób, ładne, lśniące, kolorowe...
Na "żywo", w sensie umożliwiającym bezpośredni kontakt, widziałam karaluchy w szkolnej stołówce mojej podstawówki (czyli, wiele lat temu).
Natomiast, problem prusaków nie jest mi obcy. W którymś z mieszkań ktoś przywlókł do bloku to świństwo, które rozprzestrzenia się bardzo szybko i bardzo trudno je wytępić i to był horror. Stres, jak się "to" zobaczyło, stres, czy zdąży się "to" dogonić i utłuc, stres, że przy utłukiwaniu słychać ohydne "plask" i trzeba "to" później sprzątnąć, takie upłaszczone i jeszcze, czasem, ruszające wąsikiem lub nóżką. Byłam wtedy na skraju zapaści nerwowej. Oczywiście, żadne tam płyny czy płytki nie pomagały, pomogła domowa trutka z żółtek jaj zmieszanych z kwasem, bodajże, borowym i kilkukrotna dezynsekcja bloku.
Gdyby jednak Ron tworzył panteon ohydy, to prusaki powinny się tam znaleźć, obligatoryjnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 9:03, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
LampionyZeStarychSloikow napisał: |
- pół wielkiego prusaka mozolnie przesuwało się po ścianie (drugie pół zostało kilka dni wcześniej anihilowane klapkiem przy akompaniamencie pisków jakiejś doktorantki). |
Karaluch pozbawiony głowy spokojnie przezywa jeszce ponad tydzień.
Z hotelu aystenckiego najbardziej pamietam mrówki faraona. Plasterek kiełbasy nieopatrznie pozostawiony na stole po pół godzinie samoistnie zaczynał się po owym stole poruszac
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:45, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Pon 13:18, 16 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:45, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Burza z gradem w samym środku słonecznej niedzieli jest mega ohydna...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 16:09, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ja dla wielu owadów mam rodzaj pewnej czułości, który znika, gdy te owady chcą się ze mną zbytnio spoufalić i wejść w kontakt fizyczny. Lubię (pająki, chrząszcze, pliszki, itp.), ale, jednak, na odległość (chociaż takie ładne, kolorowe pliszki często przenoszę z chodnika, aby ich nikt nie rozdeptał). |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:15, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Co Wy tam wiecie o piętach!
Pięty są seksualne, słodkie, okrąglutkie, nie kościste, rozczulające - dlatego się mówi "całować kogoś po stopkach" - a pięta jest nieodłączną częścią stopek. No.
Najbardziej rozbrajające zdjęcie jakie można zobaczyć to duże i małe stopy wystajace spod kołdry.
Albo duże i małe stopy na stole posród orzeszków, a w tle romantyczna komedia.
Albo małe stopki na dużych stopkach i tak wespół sobie tańczą.
Więc kurna nie róbcie z nich ohydy! |
piętki, stopki, niedorozwiniętego osobnika ludzkiego czyt. niemowlaka mogłabym zacałować bo nieużywane. Moje dziecko tak do tego przyzwyczaiłam że potem siedmioletnią stopę mi pod usta pchała. Dorosłe stopy nawet zadbane są zużyte i błeee. Ohyda.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ribka_pilka dnia Nie 16:16, 09 Cze 2013, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 16:21, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | Dorosłe stopy nawet zadbane są zużyte i błeee. Ohyda. |
Nareszcie Ktoś mnie rozumie w tym gronie stopowych fetyszystów
e> czy, inaczej, ja Kogoś rozumiem.
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Nie 16:22, 09 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:22, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
hahaha
ja niestety nie mam zadnej takiej czulosci... raczej chorobliwy strach.
w piatek zawiozlam z przedszkola dziewczynke z jej matka - do szpitala, bo jak zobaczylam, ze pewien ladny owad (mial takie ladne cienki nozki) wbil sie w jej dolna powieke, to przerwalam debate matki z przedszkolanka, co robic, to zaproponowalam natychmiatowa podwozke do szpitala, bez zbednej straty czasu!
jego wystajace nozki byly podobne do rzes tej dziewczynki, tworzylo to swego rodzaju ciekawa kompozycje.
Acha!
wtedy po raz pierwszy zobaczylam jak wyglada ohydny kleszcz!
i musze stwierdzic, ze zaskoczyl mnie, bo w sumie to ladnie wygladalo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:28, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | ribka_pilka napisał: | Dorosłe stopy nawet zadbane są zużyte i błeee. Ohyda. |
Nareszcie ktoś mnie rozumie w tym gronie stopowych fetyszystów | No to nic dziwnego jest, bo w latach 1957-1969 Neptun przebywał w Skorpionie, więc to wszyscy ohydni stopowi fetyszyści są. Ale to jeszcze nic, bo w latach 2044-2069 Pluton będzie przebywał w Rybach. Znaczy się 25 roczników stopowych fetyszystów. To będzie stały i pewny biznes w latach 2060 - 2120, więc warto potomkom tą sugestię przekazać w testamentach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:55, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
tina napisał: | ja niestety nie mam zadnej takiej czulosci... raczej chorobliwy strach.
|
Każdy ma i to z reguły więcej niż jedną. Każdy ma Księżyc w jakims znaku. Jeśli masz np. w Lwie to rozczulać Cię będą plecki, a smeranie Cię po plecach spowoduje, że poczujesz się bezpieczna. Jeśli masz tam Wenus to męskie plecy bądą wzbudzać w Tobie dziką żądzę, a Twoje plecy będą Twoją strefą erogenną. Itd Tak przynajmniej twierdzą ohydne księgi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:56, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | flykiller napisał: | ribka_pilka napisał: | Dorosłe stopy nawet zadbane są zużyte i błeee. Ohyda. |
Nareszcie ktoś mnie rozumie w tym gronie stopowych fetyszystów | No to nic dziwnego jest, bo w latach 1957-1969 Neptun przebywał w Skorpionie, więc to wszyscy ohydni stopowi fetyszyści są. Ale to jeszcze nic, bo w latach 2044-2069 Pluton będzie przebywał w Rybach. Znaczy się 25 roczników stopowych fetyszystów. To będzie stały i pewny biznes w latach 2060 - 2120, więc warto potomkom tą sugestię przekazać w testamentach. |
No to Muszka jest usprawiedliwiona bo młodziak, ja z lat fetyszowych więc nie. Ale od kołyski nieomal wiem, że stopy to najohydniejsza część ciała.
I niech mi tu nikt nie próbuje mącić w głowie, powołując się na d, d bywają śliczne, aż do ...Ojej, to topik ohydowy! aż do ohydy bywają takie śliczne.
Edit: Zamiast część ciała napisałam część działa Boję się pomyśleć, co powiedziałby Freud.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ribka_pilka dnia Pon 6:27, 10 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:58, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | ribka_pilka napisał: | Dorosłe stopy nawet zadbane są zużyte i błeee. Ohyda. |
Nareszcie Ktoś mnie rozumie w tym gronie stopowych fetyszystów
e> czy, inaczej, ja Kogoś rozumiem. |
Nie znoszę stóp Ta część ciała jest dla mnie na wskroś ohydna
Może powinnam sie leczyć?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ribka_pilka dnia Nie 16:59, 09 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:39, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Ja dla wielu owadów mam rodzaj pewnej czułości, który znika, gdy te owady chcą się ze mną zbytnio spoufalić i wejść w kontakt fizyczny. Lubię (pająki, chrząszcze, pliszki, itp.), ale, jednak, na odległość (chociaż takie ładne, kolorowe pliszki często przenoszę z chodnika, aby ich nikt nie rozdeptał). |
A czy rozważałaś noszenie ze sobą specjalnej miotelki, która używaja chyba buddyści w indiach(?) do zmiatanie róznego rodzaju robaczków, żeby przypadkiem żadnemu nie zrobić krzywdy ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|