po 30-tce

Poldek

Nie ustawiłaś stopki Shame on you

Seeni

Seeni

hmm... mało jest rzeczy ohydnych constans, chciałam powiedzieć po pierwsze. A po drugie zawsze się znajdzie coś co jest ohydniejsze. Not talking

Ron

Baron von DupenDrapen

Co Wy tam, qrwa, wiecie o ohydze.

Siedze sobie, qurwa, przy kompie ogladam forumowe kolezanki, a tu QRWA trzy karaluchy przez okno "wfrunely" i mi biurku wylądowały!!!

"Oczywista" ja od razu za "Raid" i je zajebałem (ja trzymam na każdym meblu spray na karaluchy szerszenie i cokolwiek fruwa tak, zeby móc zajebac scierwo zanim się schowa).

No QRWA, to ja, QRWA, myślalem, że one rurami wchodza, a te QRWY FRUWAJA!!! I to duże QRWY byly 3-4cm. Co za QRWA, OHYDA!!

bosska

Ron

Po wnikliwym rozważeniu ohydnego, choć bosskiego problemu widzę tylko dwa rozwiązania:
1. Trzeba zacząć palić i przestać się myć. Think

2. Można też obficie skrapiać się ohydnymi, tanimi perfumami. To rozwiązanie jest lepsze, bo maskuje i odstrasza śmierdzieli. Ale nie tylko. Odstrasza też pluskwy i karaluchy. Znaczy się zasadniczo wszystko co oddycha tchawkami. Optymalna jest woda kolońska "Tabakora" ale nie wiem, czy jeszcze produkują.

flykiller · Gość

Dziwne jakieś te karaluchy, tam u "Was", w Hameryce Think

Polskie nie latają.
Ale zgadzam się, że karaczan jest ohydny bez względu na okoliczności.

Co do niemycia, to nie mam przesadnie wrażliwego nosa, ale przy stopniu zapuszczenia niektórych osobników, nie ma to żadnego znaczenia. Po prostu, nie da się nie czuć. Ostatnio, ktoś usiadł mi za plecami w autobusie i śmierdział tak potwornie, że byłam przekonana, że to jakiś bezdomny (oj, do diabła z poprawnością) menel. Oglądam się, a tam siedzi zwyczajnie wyglądający chłopina.

Kilo OK

Nos potrzebuje około 15 minut na przyzwyczajenia się do większości zapachów, w tym do własnego. Większość śmierdziuchów nie ie że śmierdzi, podobnie jak "zapachowcy" nie czują kompozycji zapachowych które na siebie wylali.

A poza tym woda droga, ścieki jeszcze droższe.

illunga

Odór z paszczy potrafi być koszmarnie nieznośny. Moja aktualna szefowa, w ramach wyjątkowo źle pojętej oszczędności, skręca sobie sama papierosy z jakiegoś śmierdzielstwa, pali ich tonę na dobę i .... zionie jak smoczyca. A im bardziej zionie, tym bardziej ma ochotę podchodzić bliżej. Uciekam za biurko d'oh!

bobro

to nieprawda jest, że ścieki są droższe od wody... przynajmniej nie u nas... (są o kilka groszy tańsze)

lulka

Zaczynam usuwać swoje posty co jest zasadniczo ohydne.
Gdybyście nie powstawali tak o świcie i tyle nie napisali to pousuwałabym więcej, ale tak to nie ma jak bo nie jestem ostatnia.

Not talking

Nie jestem pewna, ale to może być ohydny początek obrażania się na forum, choc liczę, że mi się rozejdzie po kościach.

Blue_Light_Colorz_PDT_21

Kilo OK

I co pójdziesz do rowerka?

Ale, tak na poważnie, powaliło Cie?

lulka

Do jakiego rowerka?

Blue_Light_Colorz_PDT_21

Poldek

obrażanie się na forum jest ohydne Brick wall

Ron

No cóż.

Żyjemy w czasach rewolucji informatycznej, co powoduje, że wąchanie różnych ohydnych śmierdzieli jest obowiązkiem o gardłowym znaczeniu. Znaczy się komunikacja informatyczna pozbawia człowieka bodźców zapachowych poza własnymi. Traci się naturalną odporność i potem przypadkowe lub konieczne wyjście z domu i wąchanie realu może człowieka przyprawić o zabójczy szok. Think

Hartowanie się, choć ohydne to jednak być albo nie być.

illunga

lulka

Głowa mnie boli. I tylko tyle.

Ron

No zasadniczo ohydne trolle są jak ohydni politycy. To, że ich ignorujesz nie gwarantuje, że oni zignorują Ciebie.

A właściwie masz to jak w banku (właściwie to powiedzenie traci powoli sens), że raczej przykręcą Ci śrubę. Think

Kilo OK