|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 11:55, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
tysiak od okna
i butelka Bulliet Burbona od każdego zaczętego m2.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Sob 11:57, 20 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 12:15, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Co Wy jakąś traumę z tymi oknami macie? Ja zasadniczo lubię myć. Mycie okien doskonałe jest na wkurzenie. Od świąt zdążyłam już raz umyć wszystkie a w kuchni to nawet trzy razy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:23, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Co Wy jakąś traumę z tymi oknami macie? Ja zasadniczo lubię myć. Mycie okien doskonałe jest na wkurzenie. Od świąt zdążyłam już raz umyć wszystkie a w kuchni to nawet trzy razy |
nie rozumiesz, co mowisz
nie traume tylko ew. manie lub fiksacje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:35, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Jeszcze nigdy w życiu nie umyłem żadnego okna. Widziałem za to, jak taka czynność przebiega. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że gdy tylko zaszłaby taka potrzeba - stanąłbym na wysokości zadania. Oczywiście musiano by mi za to zapłacić. Ohydnie dużo zapłacić...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 12:48, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
corsaire napisał: | Seeni napisał: | Co Wy jakąś traumę z tymi oknami macie? Ja zasadniczo lubię myć. Mycie okien doskonałe jest na wkurzenie. Od świąt zdążyłam już raz umyć wszystkie a w kuchni to nawet trzy razy |
nie rozumiesz, co mowisz
nie traume tylko ew. manie lub fiksacje |
Nie...mi nie o manię chodziło, czy fiksację tylko właśnie o traumę. Dla Muchy mycie okien jest przeżyciem na wskroś, ohydnie traumatycznym. Fiksację w temacie mycia okien- mam ja
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:56, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | corsaire napisał: | Seeni napisał: | Co Wy jakąś traumę z tymi oknami macie? Ja zasadniczo lubię myć. Mycie okien doskonałe jest na wkurzenie. Od świąt zdążyłam już raz umyć wszystkie a w kuchni to nawet trzy razy |
nie rozumiesz, co mowisz
nie traume tylko ew. manie lub fiksacje |
Nie...mi nie o manię chodziło, czy fiksację tylko właśnie o traumę. Dla Muchy mycie okien jest przeżyciem na wskroś, ohydnie traumatycznym. Fiksację w temacie mycia okien- mam ja |
niestety Twoje postrzeganie traumy kloci sie z jej definicja
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Trauma lub uraz psychiczny - ostry, nagły uraz (szok), który może spowodować zaburzenia psychiczne i somatyczne.
Często na skutek intensywnej emocji lub urazu czaszkowego, wywołanego wypadkiem lub jednorazową katastrofą (trzęsienie ziemi, pożar, itd.), człowiek przejawia mniej lub bardziej trwałe objawy zaburzeń psychicznych (syndrom pourazowy). Najważniejsze z nich to drażliwość, łatwe uleganie zmęczeniu, astenia, amnezja, regres do któregoś ze stadiów okresu dziecięcego, czasem ucieczka w chorobę i alkoholizm. |
czyli nawet, jakbys chciala to na sile dopasowac
to nie powinnas powiedziec:
Cytat: | Co Wy jakąś traumę z tymi oknami macie? |
tylko
"czy Wy nie myjecie tych okien z powodu jakiejs traumy"
trauma to jest szok
a potem sa nastepstwa
np niektorzy sadza, ze demon moze wejsc w Twoja cialo, jak doznasz traumy (takie jest chyba oficjalne stanowisko kosciola katolickiego)
ps i nie mysl sobie, ze chcialem Cie upokorzyc!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 14:13, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
To nie do końca tak. Ja lubię myć szyby. Mycie szyb jest takie... efektywne. Satysfakcjonujący jest widok stopniowego nabierania przez szybę krystalicznej przejrzystości. Gdyby mycie okien sprowadzałoby się do mycia szyb, robiłabym to częściej. Ale szorowanie ram i obsranych parapetów to zupełnie inna bajka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 15:09, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Obsranych parapetów nie lubię. Mycie obsranych parapetów to, dla mnie, trauma.
Tak corsaire- trauma. Widać od razu, że nigdy nie myłeś .
A i absolutnie nie chodziło mi o to, że jakaś tam trauma niezidentyfikowana wywołuje zaburzenia w postaci mycia okien. Tylko, że mycie okien dla niektórych to trauma.
Wbrew przytoczonej, przez Ciebie definicji z Wikipedii trauma niekoniecznie musi być urazem psychicznym. To także ciężkie przeżycie; ohydnie bolesne doświadczenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:20, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ja okien w zasadzie nie myje z następujących powodów.
Materiał, z których okna są produkowane matowieje. A zwłaszcza w tych oknach, które maja na stałe jakiś tam gaz miedzy szybami. Po pewnym czasie (kilkanaście lat) w wewnętrznej, niedostępnej części szyby gromadzi się oksydacyjny nalot.
W związku z tym czy umyje okno czy nie to i tak nie jest przezroczyste.
Ponadto okna, które tu mam mają aluminiowe ramy z plastikowymi zaczepkami i zapadkami, które z czasem ulegają samo rozkładowi wiec, jeżeli np. chce otworzyć okno w celu umycia to zawsze jakiś kawałek plastiku się ułamie powodując później problemu z utrzymywaniem okna w szynach.
Po za tym nieprzezroczyste okna pełnia role zasłony przeciwko silnemu promieniowaniu słonecznemu i pełnia role wspomagająca dla firanek.
To tyle mam do powiedzenia na temat mycia okien.
Jeśli chodzi o inne ohydne rzeczy to mam psychologiczną alergie na temat ohydnych komponentów wykonanych z plastiku.
Nie dalej jak kilka dni temu ni stąd ni zowąd połamały mi się kółka jezdne od suwających drzwi lustrzanych od szafy ściennej. Oczywiście kółka wykonane były z plastiku, który zwietrzał. Musiałem wiec kupić nowe kołka oczywiście sprzedawane z całym zawieszeniem w celu podniesienia kosztów reperacji. To ja się, qrwa, pytam, dlaczego nie zrobią tych kółek metalu, który nie wietrzeje?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 17:48, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Oj, bo Ty byś chciał rzeczy do użytkowania wieczystego. A rzeczy robi się teraz jednorazowe.
Trochę zatrwożyło mnie to matowienie okien, bo moje raczej też mają jakiś gaz pomiędzy szybami (nie wnikałam nigdy w szczegóły). Na razie jednak (po dzisiejszym pucowaniu) okna są, a jakoby ich nie było. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:23, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Oj, bo Ty byś chciał rzeczy do użytkowania wieczystego. A rzeczy robi się teraz jednorazowe.
Trochę zatrwożyło mnie to matowienie okien, bo moje raczej też mają jakiś gaz pomiędzy szybami (nie wnikałam nigdy w szczegóły). Na razie jednak (po dzisiejszym pucowaniu) okna są, a jakoby ich nie było. |
Takimi argumentami to Baron moze oszukiwać swoje sumienie. Dostojna Małżonka po wykładzie o oksydacyjnych właściwościach argonu zastosowałabyjedną lub kilka z bogatego arsenału dostępnych jej ohydnych represji i tyle. Jednak naprawdę ohydnie podstępne żony udają, że mają monstrualnych rozmiarów lęk wysokości i stanie w otwartym, nawet parterowym, oknie grozi jej śmiercią lub kalectwem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 19:05, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Jednak naprawdę ohydnie podstępne żony udają, że mają monstrualnych rozmiarów lęk wysokości i stanie w otwartym, nawet parterowym, oknie grozi jej śmiercią lub kalectwem. |
Próbowałam, ale po prawdzie nie dość konsekwentnie. Następna metoda była na tzw. "nie umiem", ale i to odpada, bo mój mąż mimo posiadania niezwykle przemyślnego patentu do mycia okien za sprawą myjki samochodowej z reguły wraca do domu w porze popołudniowej, a przecież po zmierzchu okien myć nie będzie. Właściwie nie wiadomo dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 19:57, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Z powodów zdrowotnych nie moge się forsować. A chciałabym jeszcze trochę pożyć, pobyc z moimi dziećmi.
Dlatego tez myję sobie okna powolutku, rozkładam to na kilka dni.
I dzis umyłam kolejne okno. Ogolnie nie lubię mycia okien. A ostatnio zeszło mi na jedno trzy godziny, bo dziewczynki chciały mi pomóc.
Jedna o mało nie spadła z parapetu a druga mniejsza na parapet się pchała, mimo wynajdywania jej zadań na dole. Mnóstwo więc czasu straciłam na pilnowanie ich. I pewnie wpłynęło i tak na moje wysokie ciśnienie.
Dobrze by było mieć takiego nieohydnego męża, który by umył/pomył te okna za mnie. Tyle, ze małzonkowi kompletnie nie przeszkadzają brudne okna, brudna łazienka. Twierdzi, ze niepotrzebnie sie przepracowuję.
Zbyt to wszystko jest dla mnie ohydne.
Ponadto mam dzis złą energię tzn nie cierpię wszystkich, wszystko i wszyscy wydają mnie sie ohydni. Poza moimi dziećmi oczywiście, ale mam na ich punkcie świra... Czy to tez jest ohydne ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 20:27, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: |
Ponadto mam dzis złą energię tzn nie cierpię wszystkich, wszystko i wszyscy wydają mnie sie ohydni. Poza moimi dziećmi oczywiście, ale mam na ich punkcie świra... Czy to tez jest ohydne ? |
Jest. Bo dzieci generalnie są ohydne. Nagle wszystkie chcą być niezależne, a to sprowadza się do tego, że ohydnie mnie wykorzystują jako kierowcę, sponsora, żywiciela. Jak co do czego, to nie pytaj, nie wtrącaj się i nie zabieraj czasu tylko płać, woź i gotuj!
Do dupy z takimi dziećmi. Może ktoś się ze mną zamieni na lepsze?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 20:37, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Przecież Twoja starsza dziewczynka ma 14- 16 lat. i doskonale może te okna umyć samodzielnie. W całym mieszkaniu. Zapewniam, że nie wypadnie. ( jeżeli spada z parapetu to robi to prewencyjnie i w celu niemycia okien - a Ty - masz zwyczajnie dobre serce i dajesz się nabrać). Moje dziewczyny myją okna za niewielką opłatą ( albo o bez niej) od 12- tego roku życia. Jak się weżniemy we trzy do roboty to w dwie godziny mamy umyte wszystkie okna.
U mnie okna są wyjątkowo czyste, bo moje córki nieustannie potrzebują pieniędzy a jak są w desperacji to potrafią zrobić to za grosze.
Mycie okien przedświąteczne ( plus dwa razy w roku na żądanie)jest nieodpłatne i wynika z rodzinnych obowiązków.
Edit: do Róży to było
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Seeni dnia Sob 20:38, 20 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 20:45, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | rosegreta napisał: |
Ponadto mam dzis złą energię tzn nie cierpię wszystkich, wszystko i wszyscy wydają mnie sie ohydni. Poza moimi dziećmi oczywiście, ale mam na ich punkcie świra... Czy to tez jest ohydne ? |
Jest. Bo dzieci generalnie są ohydne. Nagle wszystkie chcą być niezależne, a to sprowadza się do tego, że ohydnie mnie wykorzystują jako kierowcę, sponsora, żywiciela. Jak co do czego, to nie pytaj, nie wtrącaj się i nie zabieraj czasu tylko płać, woź i gotuj!
Do dupy z takimi dziećmi. Może ktoś się ze mną zamieni na lepsze? |
Mogę Ci oddać swoje, ale zapewniam, że to żadna rewelacja.
Zgadzam się, że dzieci są ohydne. Znaczy się, są też wspaniałe i cudowne ale ohydne takoż samo.
Dlatego należy, dla własnego zdrowia psychicznego, w kontaktach z własnymi dziećmi kierować się znaczną ilością egoizmu i miłości własnej. Należy im kazać prasować własne ubrania i ogólnie rodzinne ścierki, myć okna i przynajmniej raz w tygodniu muszą ugotować obiad. W razie wątpliwości, czy kupić nowe buty sobie czy dziecku należy kupić, bezwzględnie, buty sobie.
Owszem - dzieci należy kochać.... Muszą czuć, że są kochane- że owszem - jak trzeba będzie- oddasz za nie życie, ale w żadnym wypadku nie oddasz ostatniego Kinder bueno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 20:45, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Edit: do Róży to było |
Taaa, wiem. Moja na prośbę o umycie okien albo by nie przyjechała do domu, albo oskarżyłaby mnie, że przez odciąganie jej od czytania, wpycham ją w otchłań ciemnoty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 21:07, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Znaczy...moje dziewczyny też niespecjalnie garną się do obowiązków domowych. Ale zasada współodpowiedzialności za dom jest jak święta krowa. Ja im tłumaczę, że rodzina to stado -ja jestem samica alfa =a one musza się podporządkować albo zmienić stado. To nie zawsze się udaje, ale ja jestem wyjątkowo upierdliwa ( Ty nie widzisz potrzeby mycia okiem, ja nie widzę potrzeby finansowania Twojej majówki)
Zasadniczo- za największy sukces wychowawczy uważam automatyczne ścielenie wszystkich łóżek przez moje córki i zbieranie rozwłóczonych zabawek, pod wieczór, przez Psa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
baca350 oprawca moreli
Dołączył: 26 Paź 2011 Posty: 374 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Przemyśl Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:01, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Powiem szczerze, słodziutcy , że nie wiem,
o czym gadacie | --bo cycu jesteś ohydny!
Ohyda to ciepławe piwo! A większa ohyda to brak piwa! Hej!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:41, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
A ja place za umycie okien profesjonaliscie i tyle. Butów tez sama sobie nie robię, ani włosów sama nie strzygę. Dla mnie to ta sama kategoria.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|