Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:50, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ja bym go nazwała Apro....
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:07, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
X napisał: | Ja bym go nazwała Apro.... |
Aproscisław ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mance Rayder nie oddaję pożyczek
Dołączył: 30 Maj 2012 Posty: 295 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 19:31, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
X napisał: | Ja bym go nazwała Apro.... |
Widzę Paj, że Ci się znudziło tu na forum
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mance Rayder dnia Pon 19:31, 19 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:47, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Mance Rayder napisał: | X napisał: | Ja bym go nazwała Apro.... |
Widzę Paj, że Ci się znudziło tu na forum |
Dlaczego tak sądzisz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mance Rayder nie oddaję pożyczek
Dołączył: 30 Maj 2012 Posty: 295 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 19:53, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
No jak, zwierzę nazywać imieniem Ukochanego Administratora?
To może ja dla pewności trzy razy powtórzę:
Raz
Dwa
Trzy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:57, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
X napisał: | Ja bym go nazwała Apro.... |
Apro Ty franco cholerna, znów się zsikałeś na dywan !!!!!!
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:59, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Panowie. Jesteście bardzo tendencyjni, albo po prostu zazdrośni. Pamiętajcie, że kobiety bardzo często...rozpieszczają koty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:13, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Zawsze swojej kociej cholerze straszliwie zazrościłem tego miziania po brzuszku.....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:44, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
barrdzo nieohydny koci poradnik, szczerze polecam, również tym co kotów nie mają i fajny pomysł na prezent...a mikołaj tuż tuż [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 21:12, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
KOCIO - łek. |
Bardzo ładnie. Syn jest twórczy.
Co prawda, ten Kociołek, mimo gry słownej, trochę za bardzo mi się narzuca kulinarnie, ale może w zestawieniu z takim dostojnie wyglądającym kocurkiem nabierze bardziej kociego charakteru. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:27, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ja pewnie pozostanę przy Kocik.
Myślę, ze podobieństwo tak duże w samej nazwie, ze bedzie reagował i na Kociołka i na Kocika.
Poza tym Kocioł mnie się kojarzy raczej z rozróbą (ale kocioł!) niż z garnkiem. I chyba tak się kojarzy Synowi.
Doczytałam jeszcze, że "na kolanka" oznacza, ze kot nie może być reproduktorem - czyli nie można założyć sobie hodowli.
Ja nie mam takiego zamiaru. Na wystawy też nie będę jeździć.
Myślałam, że kiedyś tam przygarnę sobie przybłędę lub wezmę kota z jednego z ogłoszeń u weterynarza.
Kompletnie mi nie zależało na rasowym kocie.
Dla mnie to taki sam zwierzak i mój Garfuś był piękny. Przynajmniej dla mnie.
No ale jak wczoraj zobaczyłam to zdjęcie to mi po prostu rozum odjęło i tyle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:51, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
No dobrze ale w ogole to poco kota nazywac.
Koty przeciez sa nie za bardzo kumate i nie przychodza na zawolanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:54, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
dobre pytania
ale wiesz baronie... w coś trzeba wierzyć... na cos trzeba liczyć..
be tego zycie traci sens......
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 22:08, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
A jak się zesika na dywan to zawołasz- Ty Kotle...
Właśnie wróciłam ze szpitala. Moje młodsze hipochondryczne Dziecko zaatakowały afty, ale tak liczne, że nie może mówić( to akurat bardzo dobrze) ani jeść (trochę gorzej ale w końcu Chrystus pościł 40 dni) W szpitalu było fajnie. Czekałyśmy dwie godziny zabawiając pewnego malca, który reagował rykiem na kazdy biały fartuch a uspokajał się kiedy czytałam mu na głoś Święte Serca (rzecz o pewnej nowicjuszcze, która próbowała zbiec z klasztoru) Nie kręciły go klocki, misie, kolorowanki. Kreciła go siostra Serafina. W końcu znużony usnął na moich kolanach a moje młodsze dziecko musiało wejśc do gabinetu nr 2 ze swoją starszą siostrą.
W sumie okazało się, że afty nie są aż tak ohydne i grożne. Niestety Pani Doktor mimochodem wspomniała, że jezeli się pogorszy mamy jednak jechać do zakaźnego. No bezmyślna Kobieta- toż to woda na młyn mojej Miśki. Już w drodze do domu mówiła, że czuje, że jej się pogarsza.
Aaa i jeszcze mój Ojciec, Starzec Nieszczęsny w trakcie demonstrowania siostrzeńcowi rzutu karate złamał sobie prawy obojczyk. W drodze do szpitala zajechałyśmy zatem do Dziadków z koszyczkiem (kazałam się tytułować Nasz Śliczny Kapturku) Ojciec nieszczęśliwy, Matka w swoim żywiole, bo może karmić go Łyżeczką.
Jadąc do szpitala przez przypadek, z uwagi na egipskie ciemności skęciłyśmy do Schroniska dla Nieletnich, co Moje Starsze Dziecko tak rozbawiło, że popuściła w galoty.
Ohydny poniedziałkowy wieczór a jeszcze srebra muszę czyścić i zrobić peeling całego ciała oraz mikrodermbrazję
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:37, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | A jak się zesika na dywan to zawołasz- Ty Kotle...
Właśnie wróciłam ze szpitala. Moje młodsze hipochondryczne Dziecko zaatakowały afty, ale tak liczne, że nie może mówić( to akurat bardzo dobrze) ani jeść (trochę gorzej ale w końcu Chrystus pościł 40 dni) W szpitalu było fajnie. Czekałyśmy dwie godziny zabawiając pewnego malca, który reagował rykiem na kazdy biały fartuch a uspokajał się kiedy czytałam mu na głoś Święte Serca (rzecz o pewnej nowicjuszcze, która próbowała zbiec z klasztoru) Nie kręciły go klocki, misie, kolorowanki. Kreciła go siostra Serafina. W końcu znużony usnął na moich kolanach a moje młodsze dziecko musiało wejśc do gabinetu nr 2 ze swoją starszą siostrą.
W sumie okazało się, że afty nie są aż tak ohydne i grożne. Niestety Pani Doktor mimochodem wspomniała, że jezeli się pogorszy mamy jednak jechać do zakaźnego. No bezmyślna Kobieta- toż to woda na młyn mojej Miśki. Już w drodze do domu mówiła, że czuje, że jej się pogarsza.
Aaa i jeszcze mój Ojciec, Starzec Nieszczęsny w trakcie demonstrowania siostrzeńcowi rzutu karate złamał sobie prawy obojczyk. W drodze do szpitala zajechałyśmy zatem do Dziadków z koszyczkiem (kazałam się tytułować Nasz Śliczny Kapturku) Ojciec nieszczęśliwy, Matka w swoim żywiole, bo może karmić go Łyżeczką.
Jadąc do szpitala przez przypadek, z uwagi na egipskie ciemności skęciłyśmy do Schroniska dla Nieletnich, co Moje Starsze Dziecko tak rozbawiło, że popuściła w galoty.
Ohydny poniedziałkowy wieczór a jeszcze srebra muszę czyścić i zrobić peeling całego ciała oraz mikrodermbrazję |
To bardzo ohydne zamieszczać takie sprawozdania! Mam powody do chandry, a czytając ten tekst rżałem jak nie przymierzając, kot...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pon 22:38, 19 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 4:28, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
No dobrze, dla zachowania równowagi zamiast o puszystych, pachnących, wypieszczonych, milutkich aż do mdłosci kotkach opowiem o szczurach.
A własciwie co ohydnego mi się przytrafiło.
Otóż pedałując po ciemku z powrotem z pracy wyskoczyl mi nagle przed koło szczur i ... zamarł bezruchu kiedy znalazł się w swietle reflektora (tj. takiego bździdełka, którym oświetlam drogę). Ja nie spodziewając się, że nie ucieknie, nawet nie skręciłem, żeby go ominąć i całym pędem na niego wjechałem. Ponieważ swoje ważę i do tego zdrowo zapie*dalałem (bo było troche zimno i pózno) to biednego szczura rozgniotło do tego stopnia, że bebechy rozprysneły się na moje pracowe glany (!)
Dobrze, że to sie nie stało po drodze do pracy bo byłoby raczej nie elgancko siedzieć w biurze z zachlapanymi szczurzymi bebechami glanami.
Teraz wiem dlaczego ostatnio tyle zabitych szczurów leży na scieżce rowerowej. One buszuja po bokach w krzakach i jak się zbliża rower mrugający swiatłami to myśla, że ktoś na nie poluje i próbują przelecieć na druga strone, żeby się schować lecz kiedy wpadna w słup reflektora to chyba chcą udać nieżywe dla kamuflażu lub zostają oślepione (trochę jak w tej piosence blinded by the light ) i zahipnotyzowane swiatłem co niestety nie dobrze się dla nich kończy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:45, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Świat sie kończy, dawniej kury tak przebiegały drogę jak jechało sie przez wieś, można sobie było rosołek upolować, a Baron co ? Tylko bebechy na glanach. ( chyba że Królem szczurów zostanie )
Ohyda
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 10:29, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Zwierzęta leśne podchodzą coraz bliżej do miast i wsi, nawet tam panuje nędza
Wczoraj jakiś basior zagryzł pięćdziesiąt danieli
Ohydnie się czuję słysząc takie rzeczy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 10:30, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ja tez. Podobno to psy były, bo zagryzły dla zabawy, a nie z głodu. Ktoś kiedyś napisał, że zwierzęta nie są okrutne. News temu przeczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:40, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
To instynkt. W stadninie, do której jeżdżę z Julką, jest przemiły piesek, dobrze dokarmiony, na oko zaspany , zwykle leży znudzony pod drzewkiem. Jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam, że przywiązany jest do lonży.
To była kara i prewencja, bo piesek cichcem lubi wyskoczyć do lasku i gdzie za jednym razem udało mu się zagryźć trzy sarny.
Zwierzęta podchodzę do miejsc gdzie mieszkają ludzie nie dlatego, że dopadł je ogólnoświatowy kryzys tylko dlatego że łatwiej zdobyć pokarm.
edit:
Propozycja mebelków dla kota Lulki
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Wto 10:48, 20 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|