Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

OHYDA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 293, 294, 295 ... 420, 421, 422  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:24, 05 Lis 2012    Temat postu:

tina napisał:
Kupilsmy nowe lozko. Trzeba na niego czekac do lutego!
To ohydnie dluuugo, a zwlaszcza jak sie spi tylko na materacu i stelazu. Stare sie zlamalo.

Ohyda, bo zimno. Zmienilam koldre na zimowa, cieplejsza.

A dlaczego się złamało? Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:25, 05 Lis 2012    Temat postu:

Calkiem prozaicznie, maly sobie z niego robil od dawna trampoline...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:20, 05 Lis 2012    Temat postu:

Ohydnie zmęczona, ale i zadowolona. Zatem ohydny ból głowy idzie w zapomnienie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:29, 05 Lis 2012    Temat postu:

ohydne jest suszenie prania w mieszkaniu, jesienią i zimą...ściągam wilgotne, bo już następne muszę wieszać i muszę natychmiast prasować...ohyda do kwadratu...nie cierpię prasować Brick wall

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 20:31, 05 Lis 2012    Temat postu:

Ale ja jestem cienki Bolek!
Nigdy nie chodziłam na kurs z Excela, ale zawsze udawało mi się w nim coś wymodzić, chociaż często, po pewnym czasie, miałam problem z odtworzeniem drogi, która doprowadziła mnie do jakiegoś odwołania czy formuły. Czyli, typowe działanie "na czuja" (najważniejsze, że efektywne). A teraz oglądam ohydny test i nie znam odpowiedzi na, co najmniej, jedną trzecią pytań, zwłaszcza tych teoretycznych, których nie mogę sprawdzić tworząc przykład w arkuszu. Ohyda i miażdżąca masakra placz
Powrót do góry
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:32, 05 Lis 2012    Temat postu:

Indian Summer napisał:
nie cierpię prasować Brick wall


Fakt. To jest ohydne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 20:41, 05 Lis 2012    Temat postu:

Juli* napisał:
Indian Summer napisał:
nie cierpię prasować Brick wall

Fakt. To jest ohydne

Gorsze od prasowania jest chyba tylko ręczne pranie.
Chociaż mnie akurat prasowanie tak bardzo nie przeszkadza Think Chyba że są to duże połacie czegoś (firanki, pościel).
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:43, 05 Lis 2012    Temat postu:

tina napisał:
Calkiem prozaicznie, maly sobie z niego robil od dawna trampoline...


Ha ha ha...To mi przypomniało zabawne zdarzenie z dzieciństwa.
Pojechaliśmy z rodzicami do Bułgarii. Już nie pamiętam dlaczego, ale nim dojechaliśmy nad morze to najpierw wylądowaliśmy u Bułgarki w Gorna Oriachowice (tak zapamiętałam nazwę, a teraz nie chce mi się sprawdzać czy dobrze).
Ona miała wnuka mniej więcej w naszym wieku.
On przyuważył, że my się potwornie boimy wielgachnych robali, których tam bylo pełno (nie w meszkaniu). I złapał kiedyś wielkiego karalucha (może i w mieszkaniu, cholera wie) do słoika, a potem za nami ganiał i straszył, ze ten słoik otworzy i na nas owego potwora rzuci.
To bylo straszliwe przeżycie.
Tak z bratem spieprzaliśmy, ze w pewnym momencie wskoczyliśmy na wielkie łóżko i je połamaliśmy.
No deski pod materacem się połamały.
Na tym łóżku gościnnie spaliśmy my. Ja z bratem.
I po tym niefortunnym zdarzeniu trzymaliśmy sie niemal krawędzi śpiąc po obu stronach tego łóżka by właściciele nie zauważyli, że gdybyśmy położyli sie na srodku to spalibyśmy praktycznie na podłodze.
Wnuczek okazał się do rzeczy bo nas nie zdradził, ale ja jeszcze ze dwa lata bałam się, że owa Bułgarka napisze do mamy, że jej ohydne łóżko pałomaliśmy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:01, 05 Lis 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
Juli* napisał:
Indian Summer napisał:
nie cierpię prasować Brick wall

Fakt. To jest ohydne

Gorsze od prasowania jest chyba tylko ręczne pranie.
Chociaż mnie akurat prasowanie tak bardzo nie przeszkadza Think Chyba że są to duże połacie czegoś (firanki, pościel).


ja mam suszarke, za dwie godziny wszystko suche. mysle, ze warto wydac na to pieniadze.
delikatne rzeczy (welna) susze na normalnej suszarce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:11, 05 Lis 2012    Temat postu:

tina napisał:
flykiller napisał:
Juli* napisał:
Indian Summer napisał:
nie cierpię prasować Brick wall

Fakt. To jest ohydne

Gorsze od prasowania jest chyba tylko ręczne pranie.
Chociaż mnie akurat prasowanie tak bardzo nie przeszkadza Think Chyba że są to duże połacie czegoś (firanki, pościel).


ja mam suszarke.


Pranie ręczne może być, zwłaszcza w pralce Tongue out (1)

Co do suszarki - można ustawić różne obroty wirowania. Niektóre rzeczy wyciąga się prawie suche i o dziwo niezbyt pogniecione.

Co nie zmienia faktu, że i tak prasować trzeba - ohyda Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:04, 05 Lis 2012    Temat postu:

tina napisał:
flykiller napisał:
Juli* napisał:
Indian Summer napisał:
nie cierpię prasować Brick wall

Fakt. To jest ohydne

Gorsze od prasowania jest chyba tylko ręczne pranie.
Chociaż mnie akurat prasowanie tak bardzo nie przeszkadza Think Chyba że są to duże połacie czegoś (firanki, pościel).


ja mam suszarke, za dwie godziny wszystko suche. mysle, ze warto wydac na to pieniadze.
delikatne rzeczy (welna) susze na normalnej suszarce.

Właśnie wybieram takie toto. Brick wall
I siedzę w necie czytając dane techniczne i to jest dopiero ohydnie nudne.
Ale kupię toto, bo wiem, że warto.
Zakupy bywają ohydnie nudne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:14, 05 Lis 2012    Temat postu:

nie mam miejsca na suszarkę...musiałabym kupić pralko-suszarkę, takie dwa w jednym...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:28, 05 Lis 2012    Temat postu:

Ja mam ohydnie duże połacie do suszenia naturalnego więc żadnych suszarek nie przewiduję. I jak tak powywieszam to pranie w pralni i na strychu to fajnie w chałupie pachnie. Bardzo to lubię.

Zepsuła mi się pralka w wakacje.
Jakaś tam "lavamat" jeszcze z czasów gdy takowe w Szwecji produkowano.
Miała 17 lat.
Przywozili mi swoje prania niedoprane wszyscy. Córka, Bratowa itd.
No i się wzięła i zepsuła - programator - nie do wymiany, bo takich staroci to już nie produkują.
A wszystko z niej bielusieńkie, pieknie doprane.
Kupiłam nową.
Córka chcąc mnie pocieszyć (bo strasznie przeżywałam, że żadna tak nie wypierze) tłumaczyła, że to pewnie nie pralka tylko wodę mam dobrą.
Przywieźli nową pralkę.
Ja w starej to zawsze nastawiałam z praniem wstępnym. Bo inne programy to już nie działały ze trzy lata.
W nowej to oczywiście jakieś tam odplamianie, syntetyczne itp.
No i wszystko niedoprane!
Normalnie tak się załamałam, że zaczęłam kwękać na okrągło i syn w końcu spytał:
"to my teraz Mamuś będziemy chodzić w takich niedopranych ciuchach?"
Ja mu na to ze łzami i tragedią w oczach:
"Tak Synu!"
Po czym o mało oboje nie wybuchnęliśmy płaczem.
Jakoś tak po dwóch miesiącach używania pralki wpadłam na genialną :hamster_evil: myśl żeby dać sobie spokój z tymi programami nowymi, których nie miałam w starej pralce i wypróbować z tym wstępnym jak w starej.
No i się dopiera.
Ale za chiny ludowe się nie przyznam. Niech sobie dalej opłakują moją starą pralkę.
Nieohydną zresztą.

Ps. Chciałam napisać "bobranoc", ale mam urlop to jeszcze może zajrzę.
Tym bardziej, że muszę jeszcze skończyć jedną prackę i tkwię w kompie.
Idzie mi to jak przysłowiowa krew z nosa.
Ale jeśli to skończę dzisiaj lub do rana to siedem dni "wolności" przed mną.
Co nieohydne by było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:32, 05 Lis 2012    Temat postu:

ta jest dość nieohydna...ale cena już jakby trochę ohydna...tym bardziej,że moja pralka ma ledwie dwa lata...hmm...

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:43, 05 Lis 2012    Temat postu:

Indi, teraz wszystko jest na dwa lata.
Takie czasy!

Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:55, 05 Lis 2012    Temat postu:

ale działa jeszcze, odpukać, całkiem sprawnie...tylko suszenia brakuje...latem mam balkon, ale teraz....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:10, 06 Lis 2012    Temat postu:

Na a teraz posłuchaj o jedwabiu - dopranym i nie wysuszonym
:hamster_evil:

http://www.youtube.com/watch?v=Ts7p8Y6QOsI

Ohydnym zresztą.

Bobranoc

Ps. A jak jeszcze się tutaj odezwę to napisz - "won babo do pracy".



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:32, 06 Lis 2012    Temat postu:

hehe...masz Lulko jak w ohydnym banku
bobranoc


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 8:16, 06 Lis 2012    Temat postu:

Nie mam miejsca na suszarkę. Zatrważają mnie, natomiast, ohydne reklamy preparatów odkamieniających, sugerujące, że nieodkamieniane pralki bardzo szybko kończą żywot. Za każdym razem, kiedy włączam pranie, ogarniają mnie wyrzuty sumienia, że znów nie zadbałam o biedną pralkę, która ani chybi już ledwo zipie (a woda, w moim mieście, istotnie jest dość twarda).
Powrót do góry
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:16, 06 Lis 2012    Temat postu:

Od czasu, kiedy pewien pan próbował mi wcisnąć kity o kamieniu, a obok niego stało opakowanie detergentu, które ponoć jemu zapobiega, nie używam. Wolę wymienić część, a nawet sprzęt. Do dziś nie zapomnę miny pana reprezentującego serwis. Ohydna cisza się wówczas zrobiła, a pan nie wiedział, co ma powiedzieć. Trochę mi go było szkoda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 293, 294, 295 ... 420, 421, 422  Następny
Strona 294 z 422

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin