po 30-tce

Seeni

Ohydnie wkurza mnie to życie.

Ciągle tylko rzepa, gotowanie, sprzątanie, magiel. Not talking

Jak znajdzie się chwila, w której los zezwala na niewielkie przyjemności to zaraz tenże sam ohydny los rzuca kłody pod nogi. Not talking

Dodatkowo coraz dotkliwiej odczuwam ciężar lat. Starczo boli mnie prawe biodro ( od ostatnich niezwykle krótkich tańców sobotnich) i doprawdy nie wiem- jak z takim biodrem mam iść na piątkowe tańce, tym bardziej, że w czwartek idę na JL a przy rytmach latyno biodra chodzą same.

W piątek rano należy się zatem spodziewać straszliwego pokręcenia i zupełnej niemocy w kwesti wieczornych piatkowych szaleństw na parkiecie.

No i nie mam butów. Znaczy niby mam- ale te śliczne są zakazane a te niezakazane są ohydne.
Masakra jakaś Not talking

flykiller · Gość

flykiller · Gość

Dumam nad uproszczeniem systemu osobistych haseł. Ostatnie modernizacje się nie sprawdziły, głównie na skutek ohydnego przekombinowania. Mam już plan, klucz i koncepcję, tylko... to gmeranie w co najmniej kilkunastu miejscach i nadawanie co najmniej kilkunastu nowych haseł ohydnie mnie zniechęca.
Poza tym, jak się sprawdza pocztę albo stan konta na "pracowym" komputerze, to zmianę haseł można sobie, zasadniczo, o cztery litery potłuc.

nudziarz

Poldek

Dlatego ja mam 4 rózne hasla do wszystkiego i mam w d*pie czy ktos mi sie wlamie na forume.
W sumie nawet wlam na konto bankowe moglby sie okazac pozyteczny, bo litosciwy wlamywacz po sprawdzeniu salda moze byc cos na to konto przelal

nudziarz

Litościwy włamywacz się włamie... zobaczy stan.. i zaczeka na wypłatę
I z litości zostawi na flaszkę, żebyś mial czym żal zapić

Poldek

W sumie to zbieram na forumowym privie oferty matrymonialne, towarzyskie oraz inne wyznania milosne - moze wreszcie bede mial jakies fajne i kompromitujace mnie privy Dancing

nudziarz

Poldek

Nie byly kompromitujace, tylko pikantne oops

Seeni

Doprawdy- życie jest ohydne. Uciułałam sobie trochę brzęczącej mamony, celem wydania jej na rajcownych zakupach. Z tychże wróciłam zdruzgotana. Not talking

Spodziewałam się naręcza nowych pięknych ciuchów, licznych kolorowych rajstopek, ślicznych szali, małych niezobowiązujacych sweterków, klasycznych butów, jakiś sukienek pracowych itp. Łaziłam po sklepach od godziny 14-stej aż do zamknięcia i co doprawdy jest najohydniejsze ze wszystkiego, wróciłam z połową niewydanych pieniędzy. ( mimo zakupu nieprzewidzianych dyrdymałów kosmetycznych i nowych kolczyków) W sklepach żenujące pustki. Niezobowiązujące, małe sweterki tylko czarne( a ile można mieć czarnych sweterków??????????? Blue_Light_Colorz_PDT_07

), żadnych ciekwych kolorystycznie golfów, sukienki tylko dwie, buty ohydne tak strasznie, że tylko z uwagi na głęboką desperację uległam jednej parze. Z rozpaczy nabyłam dwa t-shirty ( bo te zawsze się przydają)
Bardzo, bardzo zawiedziona. Not talking

flykiller · Gość

Mati jak nikt potrafi mnie wpędzić w ohydny nastrój i poczucie winy, że mnie nie gwałcą, nie obcinają mi rąk, nie skaczą po klatce piersiowej, nie mam brzuszka wydętego z głodu, nie szanuję kropli wody, nie segreguję śmieci, itd. itp.
Seeni też powinna sobie te rozmaite koszmary (nie)cywilizowanego świata wziąć do serca, przez co ohyda z racji nie dość satysfakcjonujących zakupów nie byłaby aż tak ohydna.
Nie czas kupować sukienki, gdy Syria płonie.

Mati · Gość

Nie bierz tego do siebie, wszak to i tak nic nie zmieni.
Nic mnie na świecie nie wprowadza w tak ohydny nastrój, jak inni ludzie.
Uważam, że są tak ohydni, że już bardziej ohydnym być nie można.
Dopadł mnie ohydny nihilizm..

Pozrzędzę jeszcze trochę, odprawię córkę z domu i wtedy pęknę.. wyjadę do Afryki.

lf

lulka

[quote="Dziad
Pozrzędzę jeszcze trochę, odprawię córkę z domu i wtedy pęknę.. wyjadę do Afryki.[/quote]

O! I wówczas przechylisz szalę Świata w stronę "światła"!
Gdyby większość ludzi tego naprawdę pragnęła to nie tkwilibyśmy w "mroku".
Ale jest jak jest więc idę poleżeć na poduchach z ohydnym przeświadczeniem, że jestem tylko małym puzzlem w tej układance.
Mogłabym to zmienić, ale jestem za słaba.

Nieohydnego popołudnia Wam życzę Dziewczęta.

Edit: i Chłopięta. Bo If to chyba chłopak jest.

Anxious

Seeni

mailo

Seeni

Zastanawiałam się przez chwilę, po tym poście Muchy o płonącej Syrii czy jednakowoż nie odczuwam pewnego dyskomfortu w związku z problemami trzeciego świata, głodującymi obcymi dziećmi, przemocą i brakiem pokoju na świecie w ogólności.
Sięgnęłam do swoich pokładów empatii( głęboko ukrytych), apelowałam do swojego sumienia, wyższych wartości, zasady: nic co ludzkie nie jest mi obce itd.
Bezskutecznie niestety.
Obca ohyda mnie nie dotyka, albo dotyka w stopniu nieznacznym.
Jestem tak rozpuszczona, że nawet nie odczuwam z tego powodu wyrzutów sumienia.
Co niewątpliwie jest ohydne

flykiller · Gość

Ja się przejmuję tym, że się nie przejmuję. To znaczy, nie przejmuję się dostatecznie, a czuję, że powinnam. Martwię się, że bardziej zajmuje mnie los psów w schronisku w Krzesimowie, niż los ludzi ginących w Syrii. Na dodatek podejrzewam, że większość ludzi ma podobnie, ale będzie twierdzić, że jest dokładnie odwrotnie. To wszystko jest dość ohydne.

lulka

Kewa

Lulka mam tak samo. No, może z mała poprawką - schroniska dla zwierząt też omijam szerokim łukiem. Nie chcę wiedzieć, bo prawda jest dla mnie nie do przyjęcia. Czuję się jak tchórzliwy pieprzony struś! Blue_Light_Colorz_PDT_37