Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

OHYDA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 420, 421, 422  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:20, 18 Maj 2007    Temat postu:

Ohydna sprawa. Od dziś do niedzieli mam przesrane bo będę niańką dla swojej bratanicy.
W ogóle nie rozumiem co to za sprawiedliwość - ja mam się opiekować dzieckiem żeby mój brat mógł w tym czasie gdzieś szaleć!?
Dzisiaj więc czeka mnie marsz przez całe ZOO, a jutro kino. Jedyna nadzieja jaka mi jeszcze pozostała - że nie grają już pokemonów? Traumę mam normalnie mimo, że kilka lat już minęło odkąd byłam na nich ostatni raz.
Ohydnie nie lubię opiekować się dziećmi choć przepadam za swoją bratanicą - najbardziej wtedy gdy jest u mnie ze swoimi rodzicami.
Myślę, że przewalanie gruzu w kamieniołomach byłoby przyjemniejsze.

Taaak..."Małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot" w moim przypadku się ohydnie nie sprawdza.
Od dużej córki można przynajmniej pożyczyć torebkę, a z dużym synem w sprzyjających warunkach porozmawiać o planimetrii.
Dlatego nie mogę się już doczekać nieohydnego poniedziałku kiedy moje życie wróci do normy.

PS W dodatku zapomniałam aparatu (a do ZOO jadę prosto z pracy gdzie mi dostarczą dziecię) więc nawet nie upamiętnię tej męki i nieohydnych kapibar .
Not talking Nasty


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 8:44, 18 Maj 2007    Temat postu:

ohydna mysliwska i tuszki wedzonego kurczaka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 12:30, 18 Maj 2007    Temat postu:

Lulka, współczuję.
Trudno mi sobie wyobrazić coś równie ohydnego
upss

Straszliwie nie lubię przebywać w towarzystwie małych dzieci,
natomiast one zdecydowanie lubią moje. Kompletnie tego nie rozumiem.
Powrót do góry
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Pią 14:00, 18 Maj 2007    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 12:15, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:38, 18 Maj 2007    Temat postu:

animavilis napisał:


Straszliwie nie lubię przebywać w towarzystwie małych dzieci,
natomiast one zdecydowanie lubią moje. Kompletnie tego nie rozumiem.


To pewnie dlatego, że nie stroisz do nich głupich min, nie szczypiesz w policzki i nie ćwierkasz, jakie to cudne i słodkie maleństwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 14:51, 18 Maj 2007    Temat postu:

Ja tam bardzo lubię dzieci podobnie jak inne zwierzęta z wyjatkiem kur.
Zasadniczo dostosowanie się do poziomu każdego nieletniego przychodzi mi bez najmniejszego trudu.
Ohydnie to zastanawiające.
Nie wykluczam, że wiąże się to z moim ogólnym niedorozwojem.
Lu...będzie dobrze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 23:24, 18 Maj 2007    Temat postu:

niebieski napisał:
animavilis napisał:

Straszliwie nie lubię przebywać w towarzystwie małych dzieci,
natomiast one zdecydowanie lubią moje. Kompletnie tego nie rozumiem.


To znak z niebios. Zajdziesz w ciążę i nie będziesz o tym wiedziała. Po pijaku może Blue_Light_Colorz_PDT_02

Skoro z niebios, to może i niepokalane poczęcie(?),
bo taśmę filmową to mam wytrzymałą raczej.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 10:30, 20 Maj 2007    Temat postu:

Ja też dzisiaj do zoo jadę z Potworynkami zrobić uzupełniajace zdjecia wyspy małp i flamingów na prezentację z geografii ( Starsza córka) oraz potem na plazę na pierwsze moczenie nóg ( Młodsza córka) Czekam az dofurka rosół, spozywamy i jedziemy. Maz odmówił uczestnictwa z uwagi na wczesniej zaplanowany dzień leniwca.
Podejrzewam, ze będzie wyjątkowo ohydnie Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Nie 10:46, 20 Maj 2007    Temat postu:

No więc tak, NIC NIE WIECIE O OHYDZIE. Ponieważ ohydny osobnik twierdzący, że ma połowę moich genów podzielił dostęp do kompa następująco: 15 minut dziennie - ja, a 23 godziny 45 minut - ona, musiałem czytać Harlequiny. Dobijam setki i muszę Wam powiedzieć Dostojni Panowie, że zasadniczo nie jest dobrze. Syntetyczny obraz idealnego mężczyzny jest ohydny po prostu. Na szczęście idealny mężczyzna NIE MUSI BYĆ PRZYSTOJNY. Wystarczy, że ma w sobie to męskie coś, a poza tym powyżej 186 cm wzrostu, szerokie bary i pierś, płaski, twardy brzuch, wąskie biodra, mięśniaste uda i długie nogi. Powinien, przy tych rozmiarach, poruszać się zwinnie i sprężyście. Musi mieć najwyżej 42 lata, zasadniczo włosy, kwadratową szczękę, fascynujące oczy ocienione długimi rzęsami, namiętne usta. Za to nos może być dowolny, nawet złamany. Musi być bardzo sławny i bogaty lub przynajmniej bogaty. Jedyne co w obrazie idealnego mężczyzny jest w miarę do łyknięcia to, że mężczyzna idealny musi nie znosić kobiet lub, jeszcze lepiej nimi pogardzać. Niestety tylko na początku, bo potem musi zmienić zdanie i przepraszać, przepraszać, przepraszać. IM (idealny mężczyzna) powinien być szybki w tych sprawach. Całować od razu, nie zwlekać z resztą. Normalnie powinien ogień wywoływać we wszystkich damskich narządach i dostarczać wrażeń orgazmowych nie do opisania. Jesli ktoś z Was już nie lubi IM (idealnego mężczyzny) Czcigodni Panowie to teraz możecie mieć satysfakcję, bo IM po tych hiper orgazmach ma przerąbane. Przez 3/4 książki musi przekonywać ukochaną, że ona go chce z miłości, a nie z powodu zajebistego seksu. Dobrze mu tak. Blue_Light_Colorz_PDT_21 . IM musi mieć stalowe nerwy i bardzo silną psychikę, żeby te przekonywanie wytrzymać. A potem można już żyć z niespotykanie: dobrą, piękną, inteligentną, dowcipną i ogólnie czarującą kobietą , aż do śmierci.
Powrót do góry
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:28, 20 Maj 2007    Temat postu:

no to rzeczywiście...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paj
Gość





PostWysłany: Nie 15:41, 20 Maj 2007    Temat postu:

jupiter napisał:
No więc tak, NIC NIE WIECIE O OHYDZIE. Ponieważ ohydny osobnik twierdzący, że ma połowę moich genów podzielił dostęp do kompa następująco: 15 minut dziennie - ja, a 23 godziny 45 minut - ona, musiałem czytać Harlequiny. Dobijam setki i muszę Wam powiedzieć Dostojni Panowie, że zasadniczo nie jest dobrze. Syntetyczny obraz idealnego mężczyzny jest ohydny po prostu. Na szczęście idealny mężczyzna NIE MUSI BYĆ PRZYSTOJNY. Wystarczy, że ma w sobie to męskie coś, a poza tym powyżej 186 cm wzrostu, szerokie bary i pierś, płaski, twardy brzuch, wąskie biodra, mięśniaste uda i długie nogi. Powinien, przy tych rozmiarach, poruszać się zwinnie i sprężyście. Musi mieć najwyżej 42 lata, zasadniczo włosy, kwadratową szczękę, fascynujące oczy ocienione długimi rzęsami, namiętne usta. Za to nos może być dowolny, nawet złamany. Musi być bardzo sławny i bogaty lub przynajmniej bogaty. Jedyne co w obrazie idealnego mężczyzny jest w miarę do łyknięcia to, że mężczyzna idealny musi nie znosić kobiet lub, jeszcze lepiej nimi pogardzać. Niestety tylko na początku, bo potem musi zmienić zdanie i przepraszać, przepraszać, przepraszać. IM (idealny mężczyzna) powinien być szybki w tych sprawach. Całować od razu, nie zwlekać z resztą. Normalnie powinien ogień wywoływać we wszystkich damskich narządach i dostarczać wrażeń orgazmowych nie do opisania. Jesli ktoś z Was już nie lubi IM (idealnego mężczyzny) Czcigodni Panowie to teraz możecie mieć satysfakcję, bo IM po tych hiper orgazmach ma przerąbane. Przez 3/4 książki musi przekonywać ukochaną, że ona go chce z miłości, a nie z powodu zajebistego seksu. Dobrze mu tak. Blue_Light_Colorz_PDT_21 . IM musi mieć stalowe nerwy i bardzo silną psychikę, żeby te przekonywanie wytrzymać. A potem można już żyć z niespotykanie: dobrą, piękną, inteligentną, dowcipną i ogólnie czarującą kobietą , aż do śmierci.

Jussssz się zakochałam.
Bosssssssssssssssssssski. 050 050 050 050 050 050 050 050 050 050
Powrót do góry
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Nie 16:52, 20 Maj 2007    Temat postu:

Jupi..> ja tam na Twoim miejsu przerzucił bym się na "Wielką Encyklopedię Powszechną" Gutenberga Think
jest mniej ohydna,niż Harlequiny i nie powoduje natłoku ohydnie niepokojących myśli na temat Idealnego Mężczyzny Anxious
mnie tam daleki dystans do Idealnego Mężczyzny jakoś nie przeszkadza.
śpię spokojnie,bo i tak będę żył aż do śmierci,a potem tylko straszył. ohydnie. d'oh!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 18:31, 20 Maj 2007    Temat postu:

Po zdaniu egzaminu poaplikacyjnego łaknęłam lektury lekkiej i odmózdzającej inaczej niczym niedżwiedź miodu. Pakowałm matczyne i ciotkowe harlequiny do reklamówek i zaczytywałam się dogłębnie.
Najbardziej trafiały do mnie medyczne. Występujący w nich IM był lekarzem wysokiej specjalizacji zaś rolę damy jego serca grała najczęściej pielegniarka niższego sortu. Warianty (zasadniczo) fabularne były dwa : albo on początkowo w ogóle jej nie zauwazał a ona konała z miłości, albo on nia gardził podobnie jak innymi kobietami a ona nim. W kulminacyjnym momencie, bez względu na wariant miłość spadała na niego jak burza. Przeczytałam tak ze trzy półki ( regał 80-tka) tych medycznych harlequinów, więc proszę mi nie imputować, że nie wiem co to ohyda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Nie 21:29, 20 Maj 2007    Temat postu:

Puchu Nieohydny nie bajeruj eksperta. Po raz kolejny dałaś wyraz naszej kompatybilności, bo w Twej ohydnej pamięci utkwił romans pt "Siostry Connel" autorstwa Rony Randall. Rzecz przekracza wszelkie granice ohydy, o której się nawet jupiterom nie śniło i przez to również w mojej pamięci ta książka pozostanie dozgonnie. To akurat nie jest z serii Harlequin tylko Romans wydawnictwa Phantom Press. W Harlequinach lekarzy i pielęgniarek jest zasadniczo jak na lekarstwo. Pakowaczy kopru i rzepy zresztą też. Widocznie Urocze Autorki Romansów uważają, że są to osoby romantycznie upośledzone. :(Prowadzę prywatny ranking i śmiało mogę każdemu polecić np."Tam dom Twój" Day Leclaire, "Biały słoń panny Phoebe" Dixie Browning, czy też "Małżeństwo według podręcznika" Joan Johnston.
Wracając do "Sióstr Connel" to rozważam przepisanie tej ohydy na forum o2 w ramach odwetu, gdyby tamtejsze ohydne użyszkodniki bardzo mi dopiekły. Zemsta jest rozkoszą jupiterów. Think
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 23:56, 20 Maj 2007    Temat postu:

Widzę, że Szanowny Jupiter nie w pełni opanował technikę czytania Harlequinów i stąd te ohydne cierpienia.
Z tym typem wysokiej literatury obchodzimy się w sposób następujący:
czytamy pobieżnie 10 początkowych kartek, co z reguły wystarcza, aby zapoznać się z wyglądem, statusem bohaterów oraz zawikłaną intrygą, następnie wertujemy całość w poszukiwaniu co gorętszych scen, aby pogłębić swoją wiedzę o hiperorgazmach i uważnie czytamy ostatnią stronę, napawając się radosnym zakończeniem.
Ta metoda pozwala na bezbolesną lekturę w ciągu niecałego kwadransa.
Powodzenia Angel
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 16:26, 21 Maj 2007    Temat postu:

Dochodzę do przekonania, ze mimo przeczytania conajmniej 300 harlequinów do niedawna ( a własciwie do dzisiaj) jednakowoż nic nie wiedziałam o ohydzie.
Do dzisiaj- bo dzisiaj właśnie rozpoczęłam przygotowania do egzaminu końcowego na tych moich studiach podyplomowych.
Bożesz Ty mój : zasób rzadki, koszt alternatywny albo na ten przykład zysk operacyjny netto, że o wskażniku Beta i EVA nie wspomnę - to dopiero ohyda jest niezmierna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beermacht
Gość





PostWysłany: Pon 16:38, 21 Maj 2007    Temat postu:

Poniedziałek - ohyda sama w sobie.

ten żółw poprawia nastrój
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 8:34, 22 Maj 2007    Temat postu:

Nadal ohydnie. Zagłębiam techniki wyceny przedsiębiorstw.
W międzyczasie oporządzam obejscie i poszukuję legitymacji małoletnich dzieci, które posiałam w niewyjasnionych okolicznościach. Za oknem słonko i i 34 stopnie. Moze by tak na plażę pojechać ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:16, 22 Maj 2007    Temat postu:

Seeni napisał:


poszukuję legitymacji małoletnich dzieci, które posiałam w niewyjasnionych okolicznościach.


Dzieci, czy legitymacje posiałaś? Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Wto 18:58, 22 Maj 2007    Temat postu:

Seeni napisał:
Nadal ohydnie. Zagłębiam techniki wyceny przedsiębiorstw.
W międzyczasie oporządzam obejscie i poszukuję legitymacji małoletnich dzieci, które posiałam w niewyjasnionych okolicznościach. Za oknem słonko i i 34 stopnie. Moze by tak na plażę pojechać ?

Posiewanie legitymacji małoletnich dzieci jest zasadniczo ohydne. I jakie 34 st? Na ohydnie metalowym dnie równie ohydnego zbiornika było z 50. Jak tak dalej pójdzie to zapewne ohydne władze rurżni dadzą nam kalosze, żeby pot korozji nie wywoływał. A swoją drogą tak refleksja mnie naszła niespodzianie taka, że to zasadniczo, przepraszam za wyrażenie, dobrze, iż my mężczyźni tak różnimy się od płci nieohydnej. Gdyby dowolna przedstawicielka tej płci poczuła stężenie feromonów z jupiterowej koszuli roboczej to by to zdrowiem przypłaciła zasadniczo. A brygadzie nic.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 420, 421, 422  Następny
Strona 28 z 422

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin