Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:14, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
a Ty lubisz ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:18, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa, a moze cos takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
ps. zeby bylo na temat, to napisze, ze ohydnie mnie zaczyna drapac w gardle! takie upaly, a mnie cos drapie
to chyba przez klime
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 8:24, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Tina, dobre, naprawdę mi się podoba. Muszą wejść tylko dwie komórki chusteczka (może być jedna) i pęk kluczy , ale to przecież można podzielić
Hello Kitty? Tez coś! Myślisz, że przedłużyliby mi umowę? Kończy mi się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:30, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
ten "pek kluczy" mozna powiesc na szyi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:01, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Tina, dobre, naprawdę mi się podoba. Muszą wejść tylko dwie komórki chusteczka (może być jedna) i pęk kluczy , ale to przecież można podzielić
Hello Kitty? Tez coś! Myślisz, że przedłużyliby mi umowę? Kończy mi się. |
Myślę, że nawet by cię awansowali A tak na poważnie to czemu zwykłej torebki nie możesz mieć przy sobie, tylko mniejszej jakiejś?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mailo dnia Czw 12:02, 05 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:02, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
lena napisał: | a Ty lubisz ? |
Nie ja z bajek tylko Spongeboba oglądam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 16:15, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: |
Myślę, że nawet by cię awansowali A tak na poważnie to czemu zwykłej torebki nie możesz mieć przy sobie, tylko mniejszej jakiejś? |
Dla zasady! Czułabym się jak w szpitalu psychiatrycznym, tam kobiety nie rozstają się z torebką.
A serio to jest tak: przychodzę, wieszam torebkę u siebie, a mam osobny pokój. Potem lecę gdzieś: a to kadry, a to ksero, a to hala. Zamykam drzwi, bo obiekt jest ogólnodostępny. Biorę komórki, bo może mnie ktoś potrzebować. Nie wezmę torebki (hehe - torby raczej), bo by myśleli, że idę do domu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hower Johnnie Walker
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 4817 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 437 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaaa???
|
Wysłany: Czw 16:56, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Takie coś sobie kup. Można dowolnie modyfikować...aczkolwiek podrukuj parę CV
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 16:59, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Fajne! Na pewno zrobiłabym wrażenie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:42, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
u mnie prawdzwe ohydne chorobsko!
biore od wczoraj antybiotyk!!!
zawsze jak mam gdzies jechac, to jestem chora
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 16:46, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Wyjątkowo ohydna noc.
Moi sąsiedzi wyjechali i zostawili w domu swojego psa, którego zobowiązałam się wyprowadzać. Ich pies to także york mutant w dodatku brat Nesia z wcześniejszego miotu. Wzięłabym zwierze do siebie ale niestety nasze psy pozostają w homoseksualnym, kazirodczym związku i z tych przyczyn ich wspólne przebywanie wydawało się wykluczone. Pies sąsiadów cierpiał jednak straszliwie, wykazywał oznaki choroby sierocej, odmawiał jedzenia itp. W dzień jeszcze jakoś to wyglądało ale obraz porzuconego samotnie ciemną nocą Rafiego ( zwanego także Bolkiem) tak mnie prześladował, że mimo protestów męża przyprowadziłam go do nas.
Psy porzuciły swoje miłosne zapędy, w try miga wlazły do mojego łóżka- jeden umościł się po prawej, drugi po lewej mojej stronie. Następnie uraczyły mnie kanonadą ohydnie smrodliwych bąków i usnęły.
Zasadniczo nie było żle. Nie oddawały się w nocy swoim grzesznym popędom, ale nieustannie zmieniały strony, stawiając sobie w dodatku za punkt honoru, jak najściślejsze wtulenie się w przeróżne części mojego ciała ( szczególnie w trakcie burzy) Około 3 nad ranem Neo uznał za stosowne poskarżyć się na niespodziewanego lokatora łóżka ohydnym zawodzeniem. Rafi odpowiedział mu przeciągłym skowytem. Itd, itp, etc.
Obudziłam się wgnieciona niemalże w ścianę. Yorczni bracia natomiast spali w poprzek łóżka jak paniska, na pleckach, z łapami na " papieża" cichutko pochrapując. W pościeli znalazłam: dwa psie sznurki do ciągania, jedną gumową parówkę, takiż piszczący bekon, jedną kurzą dupkę, szczątki kości wołowej i podartą w drobne kawałeczki gazetkę osiedlową " Dzwonek Jasieński".
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Seeni dnia Pią 16:47, 03 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:59, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
a ja się dziś ohydnie wyspałam
Zmieniliśmy taktykę karmienia i to był strzał w 10
Najpierw o 20 zjadła cycusia, po którym spała do północy (zasnęła po 21)
O północy dostała butlę po której spała do 4!!!
bossko
Potem cycuś i spanie do 6
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:52, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni, jak dobrze, że sąsiedzi mają Ciebie. Pieski mają jednak pieskie życie. Od trzech dni rano spotykam na dworze yorka bez obroży i właściciela, a dziś chudziutki i malutki piesek patrzył na mnie zagubionym wzrokiem. Również był bez obroży, a na dodatek kundelek, czyli wart jakby mniej
Najchętniej wzięłabym do domu wszystkie bezpańskie psy, ale musiałabym pewnie potem sama mieszkać pod mostem. Ludzie są ohydni!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 19:23, 05 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Stado Rafika wróciło. Pies szalał ze sczęścia, ja zasadniczo też. Zasadniczo - gdyż czuję się wprost ohydnie porzucona.
Brakuje mi tego specjalnego spojrzenia spod długiej grzywki, mordki z lekkim przodozgryzem i niezwykle cuchnącego oddechu.
Może powinnam sobie kupić drugiego Psa?????????
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:59, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Faceci są ohydni.
Ohydne jest ich przemądrzanie i wieczna walka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:38, 08 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jestem ohydnie smutna. Jest mi ohydnie zle.
Do tej pory mialam o sobie mniemanie, ze jestem dobrym kierowca.
W ciagu 16 lat zero wypadku, za to w ostatnich 4 latach mam 4 poysowany lakier i wygiete drzwi od zarysowania nimi o murek.
Pare miesiecy temu moj maz kupil sobie nowe auto. Sliczne. Pozwolil mi nim jezdzic, ale pod jednym warunkem:
Juz zadnych zgiec i zarysowan.
No i jezdzilam sobie b. Zadowolona do.. Dzis.
Niecala godzine temu przy wyjezdzie z garazu sklepowego mialam refleks na widok wjezdzajacego auta z przeciwka - skrecilam w bok i zatarlam cale drzwi i blotnik!
To bedzie chyba z kilka dobrych tysiecy kosztowac. Ja wiem, ze ubezpieczenie itp. itd.
Ale chodzi o to, ze umowa byla, do zarysowania.
No i doopa blada. Teraz moge sie pozegnac z autkiem i musze przesiasc sie do mojego :-/
Ktory ma byc znowu lakierowany i odginany w piatek!
Nie wiem co z nasza podroza do Polski. Chyba pojedziemy takim wygietym.
Czuje sie ohydnie fatalnie.
W ostatnich latach ten sam wypadek juz zdarzyl mi sie 5 krotnie.
Co jest ze mna?
Nie umiem jezdzic!
Wiec nawet nie powinnam miec pretensji, ze znowu przesiadam do jedynki.
Ale jest mi ohydnie smutno...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:44, 08 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
tina napisał: | Jestem ohydnie smutna. Jest mi ohydnie zle.
Do tej pory mialam o sobie mniemanie, ze jestem dobrym kierowca.
W ciagu 16 lat zero wypadku, za to w ostatnich 4 latach mam 4 poysowany lakier i wygiete drzwi od zarysowania nimi o murek.
Pare miesiecy temu moj maz kupil sobie nowe auto. Sliczne. Pozwolil mi nim jezdzic, ale pod jednym warunkem:
Juz zadnych zgiec i zarysowan.
No i jezdzilam sobie b. Zadowolona do.. Dzis.
Niecala godzine temu przy wyjezdzie z garazu sklepowego mialam refleks na widok wjezdzajacego auta z przeciwka - skrecilam w bok i zatarlam cale drzwi i blotnik!
To bedzie chyba z kilka dobrych tysiecy kosztowac. Ja wiem, ze ubezpieczenie itp. itd.
Ale chodzi o to, ze umowa byla, do zarysowania.
No i doopa blada. Teraz moge sie pozegnac z autkiem i musze przesiasc sie do mojego :-/
Ktory ma byc znowu lakierowany i odginany w piatek!
Nie wiem co z nasza podroza do Polski. Chyba pojedziemy takim wygietym.
Czuje sie ohydnie fatalnie.
W ostatnich latach ten sam wypadek juz zdarzyl mi sie 5 krotnie.
Co jest ze mna?
Nie umiem jezdzic!
Wiec nawet nie powinnam miec pretensji, ze znowu przesiadam do jedynki.
Ale jest mi ohydnie smutno... |
Bardzo mi przykro..
I chyba rozumiem, nawet radykalną postawę męża.
Spróbuj polubic swoje auto..
Nawet jeśli je zarysujesz, to nic się nie stanie.
A najważniejsze.
Hm.
Zastanów się, w jakich sytuacjach najczęsciej się dekoncentrujesz, bo to chyba jest przyczyną.
Myślę, że to jest przyczyną i jest to ważne, bo niekoniecznie następnym razem będzie tylko zarysowanie.
Ja od wypadku sprzed kilku lat podobno jeżdżę bardziej nerwowo. Tak mi powiedziałą córka.
Najpierw powiedziałam; nieee.
Ale potem się zastanowiłam i stwierdzam, że gdy jadę z kimś, wtedy się dekoncentruję i jadę bardziej nerwowo.
Gdy jadę sama jest zupełnie inaczej.
Wiem, że wypadek mam gdzieś z tyłu głowy i tego chyba się podświadomie boję.
Szczególnie, gdy jadę z kimś.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 10:48, 08 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
tina a ile masz punktów i ile można u Was mieć ? (o ile coś takiego u Was funkcjoinuje)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:53, 08 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Paj słusznie diagnozuje Twój problem Tino. Musisz po prostu "zaprogramować się" na myślenie o torze jazdy przed wykonaniem manewru oraz o tym, że reakcje na niespodzianą zmianę warunków - np. wyjeżdżające auto, wkraczający nagle pieszy nie mają prawa wywołać odruchowej zmiany kierunku jazdy, a tylko taką, której jesteś pewna, a przynajmniej wiesz, co ona spowoduje. Tzw. "uniki" są w większości wypadków przyczyną zarysowań i wgnieceń nadwozia. Już lepsze jest ohydne zahamowanie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:56, 08 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Fakt, zahamowanie jest lepszym wyjsciem.
Paj musze to wszysko orzemyslec. Moj maz tez mowi, ze powinnam przebadac moja przestrzennosc.
Narazie auto zabiera.
Emes, ja nie mam zadnych punktow karnych. Nie pamietam terat ile wolno miec.
Sorry, czuje sie zle. Muse sobie pochlipac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|