po 30-tce

Juli*

Ohydnie mi się dzisiaj nic nie chce - czas na pozytywne nastawienie, bo z lenistwem w tle nic nie zdziałam Tongue out (1)

Seeni

Ohydny i tajemniczy kontroler:

Dzisiaj w godzinach południowych do naszego pracowego pokoju wszedł mężczyzna w kwiecie wieku z drabiną i powiedział, że sprawdza skrzynki. Ponieważ ciągle ktoś przychodzi i coś sprawdza albo coś spisuje, albo inwentaryzuje czajniki - w ogóle nas nie zainteresowało o jakie skrzynki chodzi. Wyraziłyśmy jedynie nadzieję ( głośno), że Pan spadnie z drabiny, co nieco urozmaiciłoby dzień a potem zabrałyśmy się niechętnie do pracy.
Pan coś tam bąkał stojąc na drabinie, istotnie dłubał w jakiejś skrzynce, następnie wyjął komórkę, zadzwonił i oświadczył komuś po drugiej stronie, zniżając scenicznie głos: Jaro- wykryłem ukrytego kontrolera w B46. Pytany natarczywie o tłumaczenie przekazu udzielił wykrętnych odpowiedzi a następnie zbiegł.
Natychmiast po jego wyjściu urządziłyśmy quiz pt co to jest ukryty kontroler. Pytanie pozostało bez odpowiedzi...
Z jednej strony czujemy się, poniekąd dumne z posiadania ukrytego kontrolera, z drugiej ohydnie nas dręczy czym ów kontroler jest.

Jakieś sugestie???
[/b]

bea777

Kewa

Juli*

animavilis · Gość

Myślę, że chodziło o kontroler obciążenia, czyli elektroniczny system chroniący kabestany od przeciążenia przez odcięcie zasilania kabestanu Angel

nudziarz

rany boskie!!!!!!!
Seeni na bocianym gnieździe tą rzepę ??????????.....

Juli*

Wyszło ohydnie ( moim zdaniem), więc do poprawki. Ach ten perfekcjonizm. No ale to jakby moja wizytówka, więc szmiry byc nie może

Juli*

Nie ma ohydy na chwilę obecną. Jeszcze tylko muszę kilka stron tekstu przeczytać, by utrwalić temat

By nie było ohydnego zmęczenia - po długiej pracy - relaks ( , masaż, kosmetyczka, fryzjer. Wieczorem jak znalazł.
Ohydne to mogą byc zakupy : nie wiem czy znajdę coś, a przede wszystkim czas. Cóż będzie trzeba otworzyć z dwie szafy i na coś się zdecydować. Zawsze jest jeszcze siostra ze swoimi szafami Tongue out (1)

Tina

mam chroniczne zapalenie zatok!
toz to ohyda!!!
malo tego, w przyszla srode mam na to operacje!!!
OHYDNIE SIE BOJE!!!

letnisztorm

Tina

dzieki za slowa wsparcia.

jak narazie, to mam ciagle zatkany nos, no i kaszel, no i katar

poprawa komfortu zycia - to jest to

chm... warto pocierpiec ... chm...

placz

animavilis · Gość

Koleżanka z pracy miała ostatnio zabieg wycinania z zatok patologicznie pogrubionej błony śluzowej wyściełającej owe zatoki. Ponieważ jest jeszcze na zwolnieniu, trudno powiedzieć, czy odczuwa większy komfort oddychania ale, w każdym razie, żyje

Juli*

Ohydnie zmęczona, ale też zrelaksowana i zadowolona.

Aproxymat

animavilis · Gość

Ohydnie zniesmaczają mnie brednie o "właściwej miłości do zwierząt" i "właściwym dystansie", tudzież mądrzenie się na temat filmów, których się nie oglądało, a wszystko na topiku, który nie ma z tym najmniejszego związku.

Diabelsky · Gość

biada, po trzykroć biada

Założę włciwy topik na ,,wysypisku,, to będzie mozna sobie postękać i powypinać się.

Juli* · Wysłany: Pon 21:12, 07 Mar 2011 Temat postu:

Tak się dzisiaj rozleniwiłam w tym słonku, że ohydnie mi się nic nie chce. Zero pracowitości Tongue out (1)

Seeni · Wysłany: Pon 22:30, 07 Mar 2011 Temat postu:

Ohydna rzepa mi się trafiła. Siedzę nad nia już 9 godzinę i końca nie widać Not talking

Może malutkie światełko w tunelu ale zapowiada mi się bezsenna noc. W torbie leży kilka rzep nierozpakowanych, które muszę mieć rozkminione na środę rano. Po prawdzie nie wiem jak to zrobie, bo podejrzałam, że w swojej ohydzie nie ustepują tej którą akurat pakuję.
Do tego muszę jutro jakiś pokarm dla rodziny przygotować, wrzucic ze trzy prania i poprasować. Że o sprzataniu nie wspomnę. Nie wiem kto wymyslł, ze doba ma tylko 24 godziny ale to był jakiś wyjątkowy, ohydny nierób

Kewa · Wysłany: Wto 9:52, 08 Mar 2011 Temat postu: