Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:28, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | drugi punkt idealnie bez pudla, trzeci to owszem atr 72, a pierwszy, to wlasciwie troche trudne, bo od polowy widac, ale to boeing 737. niemniej jednak super!
edytuje, jako i Ty edytujesz |
miałam refleks... poprawiłam prędzej
na drugim latałam parę lat
a co do boeinga, za moich czasów flota nie grzeszyła ich ilością. Rzadko kiedy widziałam taki okaz pod barwami PLLLot, ale odkąd centrawlwings padło, mogło się to zmienić.
Czy Ty pracujesz w wieży kontroli wzlotów?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 11:30, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
nie, pracuje w firemce ohydnie blisko Ławicy i wiele widze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:32, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | nie, pracuje w firemce ohydnie blisko Ławicy i wiele widze |
to ohydnie dużo widzisz...
ohydnie się pracuje widząc, jak inni ohydnie fruną na wakacje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:34, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
chciałam tylko dodać, że na Ławicy ohydnie fajne lotnisko macie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:52, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
klementyna napisał: |
na drugim latałam parę lat
|
w roli przynieś wynieś pozamiataj
zaznaczam, żeby nie było ohydnych niedomówień
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:35, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem ohydnie chora i nie ma chętnych na moją ohydną grypę... ohydnie głos odmówił mi posłuszeństwa i teraz ohydnie muszę porozumiewać się na migi i bynajmniej nie jest to skutkiem ohydnego okolicznościowego pijaństwa, które - nawet nie pamiętam kiedy miało miejsce, bo mi ohydnie pamięć strajkuje.
... a dzisiaj jest tak ohydnie słoneczna pogoda, że nic tylko ohydnie ponarzekać sobie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zgredziora zrzeda i maruda
Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 1475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:06, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Za oknem nieohydnie siapi caly bozy dzien, ohydny ukrop zelzal i w powietrzu czuc swiezosc, ohydnie wszystkich z gory przepraszam, ale mam calkiem mily dzien
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:33, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
chciałam tylko sprostować - po wizycie u ohydnego lekarza z ohydnego przymusu przedsięwziętej - że to ohydne grypsko okazało się ohydną anginą i teraz ohydnie się czuje bo nie tylko całować się nie mogę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:23, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A Sierpień miał być wspaniałym miesiącem na urlop tych znawców od pogody wsadzić do ich rakiet i wystrzelić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 9:11, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Mam myszy
Z opowieści młodszego dziecka oraz przyjaciółki dziecka wynika nawet, że są to całe stada szalejących myszy.
Dziewczynki rozpytane na okoliczność spotkania z gryzoniami wyznaly że mysz jest: szara, wielka z łysym ogonem, mała brązowa bardzo szybka, czarna wielkości myszoskoczka, w kolorze kupy ale tak szybko biegła, że nie wiadomo jakiej jest wielkości.
Pies zaprzecza jakoby w domu była mysz. Tj. nie reaguje tak, jakby w domu znajdowało się jakiekolwiek inne zwierze. Wczoraj prewencyjnie rozstawiliśmy trzy łapki, a po namyśle i kłótni ( trzy łapki mogą mysz zdezorientować- zbyt duży wybór) na noc zostawiliśmy jedną.
Dzisiaj rano zniknęła
Pies udaje, ze nie ma z tym nic wspólnego.
Coś tak czuję, że cały weekend upłynie na ohydnych polowaniach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 9:18, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni, jak zniknęła? Łapka? Tylko nie upoluj Nesia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 9:22, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
jest szansa ze lapka sie odnajdzie. oprozniona z sera za to z ustawionym w ramach przynety kieliszkiem wodki...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22718 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:34, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Mam myszy
...
Dzisiaj rano zniknęła
...
|
Mysz kolekcjonuje pułapki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 9:57, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Wczoraj prewencyjnie rozstawiliśmy trzy łapki, a po namyśle i kłótni ( trzy łapki mogą mysz zdezorientować- zbyt duży wybór) na noc zostawiliśmy jedną.
Dzisiaj rano zniknęła
|
kilka lat temu, kiedy mieszkalam w kamienicy na 4 pietrze, pojwila sie w chacie mysz. cholera wie, jak pokonala tyle schodow, ale byla. lapki na myszy nie dzialaly. Jerry, wtedy jeszcze piekny i mlody, szlal na jej widok i odstawial dziwne harce, co nas utwierdzilo w przekoaniu o istnieniu gryzonia. skuteczne okazaly sie pulapki zrobione z butelek po napojach - odciac gore butelki np. po 2-litrowej coli, aby butelka nie stracila duzo ze swej wysokosci. zaklinowac postwiona butelke w takim miejscu, aby mysz miala dostep do niej. np. pomiedzy dwoma fotelami. na dnie zostawic pachnaca przynete. zalozenie jest takie, ze mysz wpada do srodka, ale po gladkich sciankach butelki nie moze sie juz wydostac na zewnatrz. po zlapaniu myszy mozna ja wypuscic gdzies w parku, bo przeciez nie zaciukac. zaciukanie gryzonia by bylo calkowicie ohydne.
ja mam od przedwczoraj kreta w ogrodzie, ohydny skurczybyk!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 10:00, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dokładne obserwacje nadal nie przynoszą efektu. Opukałam kijem od mopa wszystkie meble. Nasłuchiwałam. Myszy ani śladu.
Łapka szczęśliwie odnalazła się w moim łóżku, sprytnie zagrzebana w dodatkowy kocyk.( bez śladów zakrwawionych zwłok.)
Pies na moje pytanie: dlaczego znowu znosisz zabaweczki do mojego łóżka ?- milczy, ale wydaje się być bardzo dumny z siebie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 10:06, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A czy ta łapka nie może przez przypadek przytrzasnąć łapki Psa?
To byłoby nad wyraz ohydne [co nie oznacza, że przytrzaskiwanie małego ciałka myszki jest mniej ohydne]. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 10:42, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Łapka może przytrzasnąć przede wszystkim wścibski nos Psa. Dlatego komisyjnie umieściliśmy ją za lodówką, gdzie potencjalnie Pies nie ma prawa wleźć.
Przypuszczam , że dlatego Pies chodzi teraz taki dumny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 19:35, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj jedna pani wjechała rozpedem w mój samochód, oczekujący na zmianę świateł. Coś mi odpadło, był ohydny huk i nie mam czym jeździć nie wiadomo jak długo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 19:37, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A szyja w porządku? Pytam, bo najbardziej na zderzeniu w tył cierpią kręgi szyjne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:40, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Dzisiaj jedna pani wjechała rozpedem w mój samochód, oczekujący na zmianę świateł. Coś mi odpadło, był ohydny huk i nie mam czym jeździć nie wiadomo jak długo. |
Boszz.. Seeni... oby nie nogi, bo masz rewelacyjne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|