po 30-tce

letnisztorm

Faktycznie chodzenie po galerii ohydne, ja spędziłam 6 godzin w szpitalach z dzieckiem i jego ohydnie złamaną nogą.

Ron

Znaczy się nie twardy ninja tylko ohydnie miękka kaczucha????

letnisztorm

Tak, ohydna kaczka pilnie potrzebna Shhh

nudziarz

ohydne zakupy w galerii krakowskiej.. jakieś ohydne ganitury ( z racji wyprzedaży nawet Hugo Boss , Cardin i podobne ), potem idiotyczne targi slubne, zakup obrączek , oglądanie sukni ślubych dla przyszłej synowej etc.. etc.. etc..
Do tego popisujący się Ibisz w tle

Jesli istnieje dno ohydy to byłem pł metra pod nim

paj

To dzisiaj sięgnęliśmy dna ohydy.
Ja oglądałam z klientem kanapy i meble do kuchni.
I lampy.
I wróciłam obładowana katalogami.
A teraz ohydnie haruję.

paj

No i przykro mi Sztormi, że masz szpital w domu.
Chorowanie dzieciów jest też ohydne.

Seeni

Złamana noga Potwora jest ohydniejsza niż najbardziej ohydna niemozliwość rajcownych zakupów.
Jeden plus, ze Potwór będzie uziemiony- nie pobije Jacka z IIB, nie nadużyje alkoholu na boisku szkolnym i nie będziesz się musiała martwić, ze na czas nie wraca do domu.
Plusów trzeba szukać

letnisztorm

Zanalzła się ohydny plus, dziecko postanowiło czytać książki, a ohydna matka w pracy Sick

Mii

Miejmy nadzieję, że nie jest to tylko ohydny słomiany zapał Not talking

Ohydna, biała padająca ohyda, innych nie odnotowano.

Seeni

Poniedziałek ohydny jak każdy poniedziałek. Rzepy niby mało ale wyjątkowo nudna. Breja marznąca na ulicy. Nadal ohydny brak pieniędzy.
Tylko świadomość, że dzisiaj kolejny, kluczowy odcinek M jak miłość trzyma mnie przy życiu.

animavilis · Gość

Jutro będzie ohydnie. Trzeba będzie poinformować trzy osoby, żeby raczyły się spotkać w jednym miejscu i o jednym czasie i osoby będą bardzo grymasić i łypać na mnie kosym okiem, że to właśnie one muszą, a nie inne. Tak jak by to była moja wina! placz

Seeni

Potwierdzam - jutro będzie strasznie ohydnie. Wstać trzeba będzie o 4 rano, potem odkopywać z brei samochód, potem rzepa bez przerwy do 17-stej, potem fitnessy, potem kibicowanie na mundialu. A potem padnę.
Poniedziałek jest ohydny min z uwagi na świadomość ohydy wtorku i bolesne wspomnienie o nieohydzie weekendu

Seeni

Aaaa - jak by było mało. WŁaśnie dzwoniło dziecko i Pies znowu ma sraczkę

paj

Ohydny poniedziałek.
Stałam na poczcie ponad godzinę, a jak doszłam do okienka, to okazało się, że zostałam okradziona.
K...........................

Szymon Krusz

Faktycznie zostać okradzionym na poczcie to już naprawdę szczyt
znaczy się pani w okienku policzyła sobie więcej ? czy okradzionym tz ktoś sobie przywłaszczył cudzą rzecz?

paj

Skradziono mi portfel i dokumenty.

bosska

Poldek

paj

bobro

znajoma mi powiedziała niedawno, że jej synowi zabrali w tramwaju laptopa; ja jej na to: "niemożliwe!", a ona mi odpowiedziała: "a jednak"; jakiś czas później ten jej syn mi opowiedział jak to było:
wsiadł sobie spokojnie do tramwaju, na którymś przystanku podjechał pod tramwaj samochód, wyszło z niego trzech ludzi, jeden w kominiarce i z nożem, wsiedli do tramwaju, podeszli do niego i poprosili o lapka; mówił (ten jej syn), że gdyby nie ten nóż to by im nie dał, ale argument mieli mocny, więc oddał "po dobroci"; akurat tak się złożyło, że w tramwaju był monitoring (a zwykle w tramwajach na tej trasie go nie ma) i szczęśliwie udało się po kilku tygodniach złapać tych gości, a za lapka otrzymać odszkodowanie;
dajcie spokój... w tramwaju...