po 30-tce

slepa i brzydka

Pani Matka

Garfield

EDIT: oczywiście moje podziękowania są ze wszech miar ohydne

Seeni

Po pierwsze ohydnie zmógl mnie jakiś wirus w przebiegu z gruźliczym kaszlem, goraczką i puchnącym gardłem. Po drugie w siedmiu rybnych nie było śledzi. ( rzekomo sztorm).Po trzecie w ogóle nigdzie nie ma sztucznego miodu, który niezbędny jest do miodowca.Po czwarte kupiłam papier do pakowania w obrączki i Potworynki odmówiły pakowania prezentów. Po piąte przepieprzyłam farsz do pierogów z kapustą i grzybami i niedopieprzyłam farszu do uszek.
Cały dzień latalam za śledziem w przerwach lepiąc pierogi i uszka. Ohydnie boli mnie kregoslup. Jutro cały dzień wyrabiam ciasta.Że o barszczu, śledziach, karkówkach i schabach oraz ćwikłach nie wspomnę.
Czy ktoś ma pomysł na wigilijną potrawę dla psa????????????

bobro

trutkę mu daj

jupiter · Gość

Sabina

slepa i brzydka

Sabina

A co w tym dziwnego? Taki przepis dostałam od weterynarz.

Sabina

Senni, zapomniałam dopisać

Te kotleciki rybne robi się praktycznie tak samo jak dla ludzia, ale nie używa się żadnych przypraw. Lepiszcze ma sie po prostu trzymać, czyli bułka tarta i jajco. Eta wsio.

animavilis · Gość

A mój Teoś dostanie na wigilię banana i/lub brzoskwinkę Dancing

I będzie b.b. szczęśliwy.

illunga

Ohyda sięga zenitu! Siedzę w pracy. Blue_Light_Colorz_PDT_21

A w domu roboty po sufit. Kwasny

Na moją wczorajszą sugestię, że może bym nie przyszła dziś, bo mam godziny do odebrania, szefostwo stwierdziło,że "my jutro pracujemy" poczem wzieło urlop sobie! Blue_Light_Colorz_PDT_45

Na znak protestu siedzę i maluję paznokcie! Not talking

I tak będę siedzieć! Not talking

slepa i brzydka

pytam zdziwiona, bo ja bym predzej takie cos pomaczala w majonezie i w ukryciu przed psami sama zjadla oops

Seeni

Kupiłam psu obrózkę z apaszką - dwa w jednym oraz kość świąteczną. Zrobię mu te pulpety rybne- niech mu będzie. Dziecko małe mówi, że na deser ma być jabłko z maślanką ( pies szaleje za maślanką ) i otrębami. Jestem w lesie z robotą. Ciasta nie popieczone, bo mi ohydne trzy godziny zeszły na zakupie dodatkowych prezentów niespodzianek. Ohydny magiel nieczynny i muszę całą pościel wyprasować indywidualnie. Co mi do łba strzeliło, żeby zmieniać przed świętami.(???) Pies ma za małą czapkę mikołajkową i mimo przytwierdzenia jej gumką nieustannie mu zlata. Nie wiem, czy Ojciec zgodzi się żeby był w tym stanie pomocnikiem Mikołaja- tym bardziej, że pies jak tylko czapkę zedrze zaraz ją zjada.Pies czuje, że kroi się jakaś impreza, trzy razy obsikał choinkę ( w tym prezent Ojca).
Ohydnie pędzę dalej doprawiać barszczyk

Mii

Sabina

Mii

Ten filet był kiedyś rybą Anxious

tak jak dzwonko karpia ...
Aha, czyli nie żal Ci rybek jak mordują je inni?

Sabina

Sabina

[quote="Seeni"

Pies ma za małą czapkę mikołajkową i mimo przytwierdzenia jej gumką nieustannie mu zlata. [/quote]

Pewnie, że z lata, bo z psa robicie wariata Not talking

Seeni

U nas tradycyjnie wszyscy w trakcie rozdawania prezentów wystepują w czapkach mikołajowych. Co roku każdy ma coraz lepszego futrzaka. Nawet mysz ma swoją. Pies nie może być gorszy. Not talking

Myślę, że czułby się ohydnie odstając od reszty.
Jak skończę produkcje makowców to może obfotografuje psa.
Liczyłam prezenty pod choinką. Dla mnie są tylko trzy ( skandal) a dla psa pięć. Mam nadzieje, że w nocy przybędzie tych dla mnie.

Aproxymat

Mysz??