po 30-tce

king

Spóźnienia akceptuję, ale nie cierpię, kiedy ktoś lub coś, jest przed czasem.
Np. umawiamy się większą grupą do knajpy na jakąś godzinę, kwadrans tradycyjnie jest na to, żeby się ludzie zebrali, atu jakiś punktualny przybywa kwadrans przed czasem i przez pół godziny czeka, żeby zacząć zamawiać. No sam sobie zgotował ten los, ale pretensje oczywiście ma.
Brakuje mi angielskiej konstrukcji, czyli końcówki -ish, do płynnego oznaczania godzin.

nudziarz · Gość

animavilis · Gość

nudziarz · Gość

king

Was nie można do domu zapraszać, bo człowiek się jeszcze kąpie, a tu dzwonek do drzwi. Ohyda.

nudziarz · Gość

no cos Ty.. wystarczy nas zaprosic pietnaście minut później.

animavilis · Gość

king

Nie da rady. Grasujący w ogrodzie wilk o czarnym pysku, jest głośniejszy od dzwonka. No i niektórym trzeba prać bieliznę

illunga

Ohydna szarość. Ohydny dół. Ohydna perspektywa zakupów. Po pracy oszszszszwiście. Ohydnie zabiegany najbliższy weekend. Niechciej wszechogarniający.

Sabina

Ohydny piątek ciągnie się jak flaki z olejem. Do tego jestem ohydnie głodna, a mam tylko 3 słone paluszki. Brick wall

illunga

A ja mam kawałek oscypka ( małżowin przywiózł z Zakopanego) i... torebeczkę kawy śmieciowej typu 3 w 1. Całkiem niekompatybilne Brick wall

Sabina

fedrus

Oscypki są ohydne.

Sabina

Ohydne bzdury pleciesz Tongue out (1)

illunga

Oscypki nie są ohydne [-X
Sabinko, z chęcią, bo małżowin, jak się go nie pilnuje, to kupuje wszystko w takich ilościach, jakby wojna miała być. Albo huragan Katrina.
A tak przy okazji: czy ktoś może się orientuje czy takiego oscypa to można zamrozić? Think

Sabina

illunga

Hmmmm

Z tego wygląda,że może lepiej go nie zamrozić, a wysuszyc Think

Spróbuję na kawałku.
A z tym smakiem to faktycznie jest prawda. Zupełnie inaczej smakuje owczy, inaczej mieszany, a inaczej taki z mleka krowiego.
Ale to już chyba temat do Kaszalotów

nudziarz · Gość

Po pierwsze primo: to wyrób oscypkopodobny

. Tak się zlozylo , że owce doi sie od maja do redykow czyli poczatków listopada. To co masz to coś na kaszałt oscypka, ale zrobiony z mleka krowiego.
Po drugie primo: sery generalnie źle znosza mrożenie. Po rozmrożeniu rozsypuja sie i nadaja tylko do posypania nim czegoś.. choc i tak nie rozpuszczaja się wtedy dobrze.

Prawdziwy oscypek mozna przechowywac w zimnym miejscu bardzo dlugo, po prostu troche obeschnie.
A Twój wyrób... cóz.. pokroić w grubsze plastry, owinac w plaster boczku i na patelnie

..acha... na sucho ponoć szkodzi

slepa i brzydka

jeszcze tylko cztery ofertki, no moze jeszcze z dziesiec ofert

zapalilabym, ale nie mam fajek.
ohydnie mnie dzisiaj pokluto i przebadano.
chociaz nie powinnam narzekac, bo pani, ktora pobierala mi krew byla fantastyczna. pobrala mi wg zyczenia na lezaco, zamknela drzwi, zeby mnie nikt nie podgladal, jak leze i sinieje. potem nie kazala wstawac, pytala o samopoczucie...
a tak sobie czytalam ich politke jakosci w korytarzu i myslalam, ze to kolejne puste frazesy... SZJ zawsze do tej pory widzialo mi sie w szpitalach jako totalna porazka.

a tu prosze.

ohydne jest posiadanie uprzedzen