Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Śro 19:25, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
I obyś nie miał...to cholerstwo fruwa po całym mieszkaniu i rozmnaża się jak myszy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 19:31, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Nie zetknąłem się jeszcze z takimi molami. Ale ohydne muszą być. |
Zanim podczas przeprowadzki nie obdarowałam miejscowej biblioteki znaczną ilością księgozbioru, miałam w domu mole książkowe. Były delikatne i zasadniczo nie uciążliwe. Zapomniałam im w bibliotece o tych molach powiedzieć |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:58, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | I obyś nie miał...to cholerstwo fruwa po całym mieszkaniu i rozmnaża się jak myszy |
Nigdzie nie fruwa i nic się nie rozmnożyło. Te co się nie utopiły w oleju i nie zostały usmażone wzięły i zdechły biedactwa bo trochę trupków sprzątnęłam podczas porządków w gospodarczym.
Pani Hania, która wszystko wie powiedziała, że to mole grzybowe i nic innego nie żrą.
No. Przynajmniej moje mole bo na innych to ja się nie znam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
koralia księżniczka perska
Dołączył: 28 Sie 2005 Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:53, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wciąż się waham...
Tutaj, czy na "skrawkach" Animy ??
Nie, no ohyda zjawiska zwanego "obowiązkowymi badaniami okresowym" jednoznacznie kieruje tutaj - wysokie ciśnienie, ohydnie niska hemoglobina...
Psyche
Psyche tajemna, smętna, zamyślona
wyciąga ku mnie dziewicze ramiona
i twarz nade mną pochyliwszy białą,
duchowi memu każe rzucać ciało,
i z własnych żądz mych i pragnień pogrzebu,
z mogiły szałów mych i namiętności,
ku mistycznemu podnosi mię niebu,
jakbym już duchem odstawa! od kości.
Młodości mojej purpury i łuny
w dym się zmieniają i w ciemne całuny...
Niejedno myśli wybujałe kwiecie
wiatr po rozłogach i topielach miecie...
Niejedna chęć ma, ach! niejedna prysła,
jak bańka szklarnia, gdy na głaz upadnie;
niejedna gwiazda nade mną rozbłysła,
w głuchych odmętach leży zgasła na dnie...
Ileż wiar moich i obłędów ile
we wspomnień żywej spoczywa mogile...
Wielkie kościoły, kędym klękał wprzódy,
kłamstw okazały się pełne i złudy...
Pustynia ruin wokoło się piętrzy,
strzaskanych kolumn leżą całe zwały -
posągi bogów o twarzy najświętszej
strącone z podstaw w proch poupadały.
Jak czynią ludzie wielką trwogą zdjęci,
zło myśli chciałem pogrześć w niepamięci,
lecz ono było jako wąż pod liśćmi -
i nie wiedziałem w końcu, dokąd iść mi,
w jakiej się ukryć niedostępnej twierdzy
przed własnej myśli pościgiem zażartym?
Gdzie obmyć ducha ze śniedzi i ze rdzy,
by Blask odświetlał i był Blasku wartym?
W bezdni upadku, w porywów bezkresie
byłem jak okręt, który burza niesie:
jedna pod chmury wyrzuca go fala,
druga w przepastną toń odmętów zwala...
Czegom nie odczuł!?... Każdy atom duszy
przez piekło swoje szedł, boleścią siny -
i czułem w końcu, że się duch już kruszy
i że nie nie mam dla życia - prócz śliny...
Aż nie wzywana i niespodziewanie
biała i czysta Psyche przy mnie stanie
i takie światy mi nowe ujawni,
jakich śnić nawet nie zdołałbym dawniej;
światy, gdzie wchodzić tylko ci są zdolni,
co poświęcili swoje zmysły Myśli,
których duch z ciała się więzów uwolni,
choć jeszcze odeń są śmiercią zawiśli.
Jeśli przez moich namiętności zgliszcze
zbrudzoną duszą prześnię i oczyszczę;
jeśli człowieka w duchu moim zgniotę
i ducha zmienię w wszechwładną istotę:
królestwa swego mistyczne wrzeciądze
na oścież wówczas otworzy mi Psyche
i wejdę w jasność, jak dziś w mroku błądzę,
i ze skał grzmiących wejdę w łąki ciche.
W owej tajemnej, głębokiej wyżynie
duch mój się w duchu wszechświata rozpłynie,
a razem w siebie jego bezmiar wchłonie,
jak jedną tworzą toń dwie zlane tonie.
W ów świat podniósłszy się raz i wstąpiwszy,
wzgardę czuć będę, kędy dziś się trwożę,
i mrąc dla siebie, sobie będę żywszy,
i gasząc płomień, będę patrzył w zorzę.
I mieć tam będę tryumf wyzwolenia
ducha z pęt żądzy, co go opierścienia;
tryumf najwyższy, kiedy mi poddanem
będzie, co wprzódy było moim panem;
gdy ludzkie szały, jak sokół w kapturze,
nie będą śmiały zrywać się do lotu
i wszystkie zmysłów i umysłów burze,
jak dym rozwiany, znikną bez powrotu.
I bliski będę wyczuć i zrozumień,
jakim się biegiem toczy życia strumień;
w jakie niebiosa z bagien i topielisk
dźwiga się bytu olbrzymi obelisk? -
I wiem, ze wówczas będę mógł w wszechświecie
znaleźć harmonię pełną i porządek
i ze spokojem patrzeć, jak się plecie
nić na wrzecionie czas mierzących Prządek.
Bo ponad wszystkie: i nowe, i stare,
znajdę tam głębszą: rezygnacji wiarę;
wiarę poddania się najwyższej Woli,
co się nad wszystkie inne aureoli,
skąd wszystkie inne biorą swój początek
i moc pozorną, naprawdę bezwładną;
gdzie wrócić muszą, podobne do łątek,
co z wody wyszły i w wodę upadną.
Jeszcze czas nie jest, lecz mi Psyche biała
na oczach duszy wiecznie będzie stała
i owa w dali, jak fatamorgana,
kraina ducha przez nią pokazana
już zapomnienia mgłą się nie powlecze,
i zapalone mam gwiazdy przewodnie;
zwyciężyć w duchu, co w nim jest człowieczej
i patrzeć śmierci w twarz wprost i pogodnie.
OHYDA !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 20:32, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo, bardzo ohydny dzień. Pracodawca nie wypłacił jeszcze comiesiecznych wynagrodzeń, mimo iż wszyscy czekaliśmy na to z zapartym stolcem. W lodówce 4 jajka, pół masmiksa, kawior z jesiotra ( przeterminowany) i prawie pełen słoik ogórków kartuskich. Pies zjadł dalszą część szafki na buty i kolejną nogę od krzesła, Nie pomagają grożby męża, że zaczniemy kupować mu karmę w Biedronce.
Zadzwoniłam do Ojca, żeby mnie telefonicznie utulił i wyciągnął z dołka, ale kategorycznie odmówił i kazał znaleźć sobie cel w życiu.
Jakbym nie miała lepszych zajęć. Sterta prasowania wyszła sama z szafy. Staram sie jej nie zauwazać, ale bezskutecznie. Dziecko nadal ( od tygodnia) na 166 stronie " W pustyni i puszczy" całkowicie lekceważy moje namowy do dalszej lektury. Okna znowu brudne, kafelki też, brak przepasek na oko do stroju pirata, w telewizji ciągle to samo.
Ohydny dołek.
Post został pochwalony 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pon 21:13, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | "nie no powydłubywałem z frytek i tu są". Na talerzu faktycznie widniała kupka upieczonych moli. |
Zglaszam to na propozycje do topiku roku, gdyby taki sie pojawil.
lulka, dzieki. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:44, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kasztanka napisał: |
lulka, dzieki. |
Nie ma za co. Mogę Ci jeszcze garść tych upieczonych moli dorzucić.
Edit: musiałam zmienic emotkę bo przypomniało mi się, że na "Ohydzie" jesteśmy.
To edytowanie jest ohydne!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Pon 21:46, 27 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
king karuzela na szynach
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 730 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:01, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Dziecko nadal ( od tygodnia) na 166 stronie " W pustyni i puszczy" całkowicie lekceważy moje namowy do dalszej lektury. |
Ja się poddałem, kupiłem DVD. Piąta klasa hehe
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 7:30, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
king napisał: | Seeni napisał: | Dziecko nadal ( od tygodnia) na 166 stronie " W pustyni i puszczy" całkowicie lekceważy moje namowy do dalszej lektury. |
Ja się poddałem, kupiłem DVD. Piąta klasa hehe |
..ohydne
jak można czymś zastępować książkę ?
ohydna wygoda i lenistwo..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22718 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:07, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
king napisał: | Seeni napisał: | Dziecko nadal ( od tygodnia) na 166 stronie " W pustyni i puszczy" całkowicie lekceważy moje namowy do dalszej lektury. |
Ja się poddałem, kupiłem DVD. Piąta klasa hehe |
Mój tajfun (lat 2 z hakiem) nie zaśnie jak mu nie poczytamy przez 15-20 minut. Ogólnie jest to fajna sprawa, ale jak padam ze zmęczenia twarzą na pysk i pomyślę sobie o czytaniu bajek to... co najmniej
Ps. tym bardziej, ze młody nie daje się usypiać wieczorem mojemu żonkowi, więc marne szanse na unik
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:17, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
za oknem ohyda w najczysteszej postaci...zimno..buro...szaro...ciemno...pada...wrrrr...
a co do czytania wieczornego...moja młoda też nie odpuszcza...a już całkiem ohydne jest to,że własnie konczę czytać jej czwarty raz z rzędu tą samą książeczkę... jeszcze ze dwa razy i bede recytować...zamiast czytać...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22718 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:31, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Indian Summer napisał: | za oknem ohyda w najczysteszej postaci...zimno..buro...szaro...ciemno...pada...wrrrr...
a co do czytania wieczornego...moja młoda też nie odpuszcza...a już całkiem ohydne jest to,że własnie konczę czytać jej czwarty raz z rzędu tą samą książeczkę... jeszcze ze dwa razy i bede recytować...zamiast czytać... |
co ty nie powiesz? z przygód żółwia Franklina mogę startować w teleturnieju Wilka Gra
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:37, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
przeczytałyśmy już sporo róznych bajek...raczej bez powtórek...a teraz jest codziennie:
"tygrysku, dziwne oczy masz,
tygrysku pewnie czary znasz,
więc na twoje zawołanie,
coś dziwnego niech się stanie...."
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:39, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Tiaaaaa Jestem specjalistą od Dzieci z Bullerbyn (lektura w ub.tygodniu) i Doktora Dolittle (lektura w tym tygodniu). Wszystko czytane własnopaszczowo.
A żółwik Franklin jest fajny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:42, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
na szczęście "Dom pod kasztanami" też jest fajny...nawiasem mówiąc jedna z ulubieńszych książek mego dzieciństwa...więc w sumie...nie ma się co młodej dziwić...ale mam jeszcze dla niej tyle innych!!! a ona chce tylko o tygrysku...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:44, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Indi, u mnie już zaczynają się wojny, kiedy przychodzi do czytania, bo każde chce coś innego
Lektury ich godzą jakoś. Ale....kiedy ja mam sobie poczytać? Na sedesie jeno? Dzieci potrafią być ohydnie zajmujące (czas)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:46, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ja czytam nocami..ohydnie wciągające książki nawet do białego rana... nawiasem mówiąc nic mnie dawno tak nie wciągnęło...ohyda....musze poszukac jakiejś zajmującej lektury...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22718 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:49, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Franklin fajny jest... przez 5 minut dziennie, no 10. Problem jest taki, że moja latorośl "czyta" i opowiada te książki po kilka godzin dziennie i jeszcze ja mam je czytać wieczorem OHYDAAAAAA!!!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
king karuzela na szynach
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 730 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:50, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Garfield napisał: | młody nie daje się usypiać wieczorem mojemu żonkowi, |
Ogon kręci psem? Za jakiś czas wezwiesz super nianię
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22718 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:50, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Indian Summer napisał: | ja czytam nocami..ohydnie wciągające książki nawet do białego rana... nawiasem mówiąc nic mnie dawno tak nie wciągnęło...ohyda....musze poszukac jakiejś zajmującej lektury... |
zazdroszczę wolnego czasu. Ja mam tak ohydnie wypełniony dzień, że... jak już zobaczę pościelone łózko to jestem pozamiatany
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|