po 30-tce

nudziarz · Gość

Slepa > i do tego jeszce pewnie wszyscy zacieraja recę że to do nich te nożyce się odezwały

animavilis · Gość

Pewnie, wiem, jak dogodzić wszystkim.
Dwójka już się ochoczo przyznała Tongue out (1)

slepa i brzydka

Kipol

Ja nie jestem żadną koinkurencją Ślepa-zawsze przodem Cię puszczę>oboje będziemy mieć satysfakcję...

slepa i brzydka

ja to podejrzliwa jestem w tych kwestiach i co mnie ktos puszcza przodem, to pewnie zeby popatrzec na moj tyl Tongue out (1)

zatem domyslam sie o jakiej Ty mowisz satysfakcji

ha!

Kipol

Przecież nie mogę się różnić od innych mężczyzn.Przynajmniej nie w takiej kwestii.Zresztą-czyżby Twój zgrabny tyłeczek Ci przeszkadzał na codzień?

nudziarz · Gość

Przepuscisz - toś seksista
Nie przepuscisz - źle wychowany

Chłopu to zawsze wiatr w oczy
Tongue out (1)

Kipol

franek kimono

chyba w jakimś filmie była taka scena (albo to wymysliłam, prawdę mówiąc nie wiem):

Para się kłuci wbijając sobie kolejne szpile aż jedno wrzeszczy:
- przestań się wreszcie czepiać słów!
na co słyszy odpowiedź:
- a czego mam się czepiać jak nie słów!!!!!!!!

bardzo mi się to podoba

slepa i brzydka

dlatego Szanowni Panowie, za nic w swiecie nie chcialabym byc mezczyzna, dluzej niz przez 24 godziny.
(mysle, ze doba wystarczy aby sie mocno obetrzec Think

)0

franek kimono

połknęłam ostatnio książkę "Mężczyzna od podstaw". Napisała ją wykształacona feminizująca lesbijka, która postanowiła wcielić się na półtora roku w mężcznę by zobaczyc jak to jest być postrzeganym jako mężczyzna i funkcjonować w róznych męskich wspólnotach (np. w amatorskiej drużynie grającej w kręgle).
Powiem tylko, że wiele jej sterotypów legło w gruzach i choć nie poczuła się bliższa facetom to zaczęła im wręcz współczuć.
Fascynująca lektura dla obu płci, polecam!

animavilis · Gość

Zastanawiam się, czy lesbijka współczująca facetom
świadczy o sile wiarygodności tego eksperymentu,
czy wręcz przeciwnie

slepa i brzydka

to chyba bardziej sila ludzkiego milosierdzia

franek kimono

Anima mam wrażenie że gdzieś zakladasz, że bycie lesbijką wynika z niechęci do mężczyzn, ale przecież tak być nie musi!
Bycie NIE zakompleksionym homo moze wrecz ułatwiac niż utrudniac przelamywanie schematow w kontaktach z plcia przeciwna.
A o wiarygodności tego rodzaju eksperymentu świadczy po prostu szczególowy opis wlasnych doswiadczen, emocji i wrażen.

Np. zabawne bylo to, ze autorka przed przystapieniem do tej mistyfikacji sadzila iz umawianie sie z kobietami na randki jako mężczyzna powinno byc dla niej milym i dosc latwym doswiadczeniem...w końcu jako lesbijka miala dość ciężko, a w dodatku zawsze czula się dość męską kobietą, no i zarazem sądzila, że jako kobieta i lesbijka w jednym dobrze wie jak sprawić by przebieg randki był przyjemny i ciekawy dla kobiety z którą się umawia.
Jako facet odkryla jednak, ze wiele kobiet w jej wieku (koło 30) traktuje juz mężczyzn jako potencjalnych wrogów, krzywdzicieli, seksualnych wykorzystywaczy: dziewczyny na mniej lub bardziej subtelne sposoby testowaly "jego" uczciwość i wytrzymalosc już przy pierwszej wspónej kawie (opowiadając np. o swoich najrózniejszych klopotach i exchlopakach) Oczekiwano od niej, a waściwie niego, że będzie zarazem męska i wrażliwia lub bezpardonowo informowano ją , że "on" ich nie pociąga seksualnie. Kobiety zachowując się z rezerwą same zaś często nie wiele z siebie dawalz na tych spotkaniach: nie były ani szczegónie zabawne czy interesujące...krótko mówiąc bycie mężczyną na randce okazało się w większości wypadków frustrującym przezyciem.
ciekawe co?[/list]

animavilis · Gość

Kipol

Daj Se luz Piękna i kopsnij szluga przez parapet to Ci zaraz na uszy przestaną makaron nawijać...

franek kimono

nie ma to jak "męski" język!

Kipol