|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy w telewizji publicznej filmy o podobnej treści: |
1. nie powinny się w ogóle pojawiać? |
|
18% |
[ 2 ] |
2. pojawiają się stanowczo za rzadko? |
|
36% |
[ 4 ] |
3. nie ma ich wcale? |
|
9% |
[ 1 ] |
4. są i ich ilość jest wystarczająca? |
|
36% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 11 |
|
Autor |
Wiadomość |
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 8:31, 21 Mar 2007 Temat postu: Oczy szeroko zamknięte |
|
|
Obejrzałam coś wczoraj na o2.
Ktoś zapytał autora postu - po co to wrzucasz? - a rzecz dotyczy drastycznych filmów ukazujących maltretowanie zwierząt.
Popłakałam sobie trochę, chociaż to nie pierwszy film tego typu, który widziałam. Poprzewracałam się w nocy z boku na bok, rozgryzając różne ciężkostrawne "dlaczego"? Nie, mój światopogląd nie uległ zasadniczemu przeobrażeniu. Nie, nie przestanę kupować skórzanych butów. Nie, nie zrezygnuję z ulubionej pomadki firmy, która nie umieszcza na opakowaniach logo z króliczkiem. No to może faktycznie nie warto (?)
Zastanawia mnie jednakże, dlaczego takie filmy krążą tylko po internecie?
Dlaczego nie pokazują ich publiczne media?
Czy to jest temat zbyt miałki i nieistotny dla telewidzów, by prezentować go ogółowi? Za niska oglądalność?
Czy dlatego, że, teoretycznie, wszyscy wiedzą, jak mogą być traktowane zwierzęta, więc TV liczy na wyobraźnię odbiorcy, uznając, że ta całkowicie wystarczy?
Bo problem jest zbyt wstydliwy może? Godzi w pojęcie człowieczeństwa jako takiego i nasze dobre samopoczucie?
Czy telewizja boi się narazić na zarzut epatowania okrucieństwem, jakgdyby - fikcyjnym - nie robiła tego na codzień?
A może jakaś teoria spiskowa? Może lobby z ramienia przemysłu mięsnego, kosmetycznego czy futrzarskiego są zainteresowane, by nie drążyć zbyt głęboko?
I dlaczego, niejednokronie, reakcją nas samych jest: nie, nie mogę na to patrzeć, nie mogę obejrzeć tego do końca (?)
Nasza wrodzona wrażliwość buntuje się przeciwko okrutnym obrazom, a jednocześnie jest dostatecznie wytrzymała i taktowna, by nie dawać o sobie znać w trakcie użytkowania produktów mogących powstawać w efekcie procederu maltretowania zwierząt.
Uwaga. Film jest wybitnie drastyczny.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Śro 9:05, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ciezki temat..
Chyba kazdy w miarę wrazliwy człowiek będzie odczuwał wewnetrzny sprzeciw przeciw okrucieństwu....
Zwróciło jednak moja uwage Animko w Twoim poscie jedno stwierdzenie własciwie a priori narzucajace pewien model postepowania majacy na zasadzie społecznego sprzeciwu zlikwidować czy ograniczyc podobne praktyki.
"Nie kupujmy a zmusimy producenta ponoszącego w ten sposób straty do zmiany postepowania.".
Po pierwsze odrobine to naiwne.. albowiem łatwiej sporej częsci nas zdusic w sobie chwilowy odruch współczucia niz zrezygnować z ulubionego produktu, a po drugie... jesli mamy juz kogos do czegos zmuszać, to chyba należałoby zmusic rzady do uchwalenia i wymuszenia przestrzegania prawa podobnych praktyk zabraniajacego.
Zdecydowanie łatwiej jest - posiadajacym powiazania biznesowe - elitom politycznym zwalić ten obowiązek na nas ( jako społeczeństwo) wiedzac, ze tak do konca nigdy nie osiagniemy pełnego sukcesu, niż narazic się bogatym sposorom ich politycznych kampanii.
Ale to w koncu MY wybieramy rzadzacych... więc jak mi się wydaje - w tym kierunku powinien iśc nas sprzeciw.
Sorry za lekkie zboczenie z "moralno-etycznego" watku tego tematu |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Śro 9:08, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Animo..
Już kiedyś widziałam tego typu film...potem żałowałam..że go obejrzałam, może ten w podanym przez Ciebie linku jest tym właśnie filmem...po prostu nie otworzę go..na o2 też nie otworzyłam.
Oglądając tamten poryczałam się...wolałabym nie wracać do tamtych obrazów...to było okrutne...nie...nie będę tego opisywać!
Kto będzie chciał sam zobaczy...ale nie polecam.
Pytasz dlaczego takie filmy nie są nadawane w TV, przyznam ..że też się nad tym zastanawiałam ....może dlatego..że to kłóciłoby się z reklamami z których TV ciągnie zyski..?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:15, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wybrałem czwartą odpowiedź, choć ze względu na szerszy kontekst, czyli ogólne epatowanie przemocą. Sieć nie rózni się specjalnie pod tym względem od tv, bo emocje wywoływane przez takie filmy są identyczne, może w przypadku oburzenia społecznego, jeśli się take pojawi - w tv coś tam zdejmą z anteny. Zobacz jak się przedstawia zabijanie czy torturowanie ludzi. Ktoś się tym jeszcze dziś przejmuje? Ze zwierzakami jest tak, że do drastycznych filmów o ich "przemysłowym" zabijaniu dochodzą filmy "prywatne", osobników, którym radochę sprawia znęcanie się nad chomikami czy kotami i wysyłanie tego w sieć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Śro 9:59, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 9:10, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 10:13, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Zwróciło jednak moja uwage Animko w Twoim poscie jedno stwierdzenie własciwie a priori narzucajace pewien model postepowania majacy na zasadzie społecznego sprzeciwu zlikwidować czy ograniczyc podobne praktyki.
"Nie kupujmy a zmusimy producenta ponoszącego w ten sposób straty do zmiany postepowania.".
Po pierwsze odrobine to naiwne.. |
Nudziarzu, tak naprawdę nic w moim poście nie ma charakteru postulatu i wcale nie twierdzę, że taki model zachowania miałby jakieś specjalne znaczenie dla poprawienia sytuacji zwierząt.
Jeśli staram się zwracać uwagę na np. oznaczenia kosmetyków, to przede wszystkim jest to wyrazem mojego biernego sprzeciwu, niezauważenie przemykającym wyrazem braku akceptacji pewnych poczynań, mającym uspokoić moje własne sumienie. Nie oszukuję się - nie jem mięsa, ale robię to bardziej dla siebie, a nie w ramach jakiejś idei, bo wiem, że te wybory nie mają znaczenia.
Nie walczę. Nie wychodzę na ulice, nie demonstruję, nie należę do organizacji ekologicznych. Dlatego, że nie mam wiary w skuteczność ich działania oraz z wrodzonego konformizmu.
Zdaję sobie też sprawę, że filmy tego typu są sprawną manipulacją, w słusznej sprawie, ale jednak - po prostu grają na moich emocjach.
Nie wiem, czy włączenie większej ilości [większej? właściwie ja akurat nie widzę tego w TV, ale też oglądam wybitnie rzadko] tego typu obrazów do telewizyjnej ramówki mogłoby coś zmienić, ale przypuszczam, że, być może, jeśli coś ma się zmieniać w świadomości ludzi, to nie z pomocą dydaktycznych pogadanek, ale właśnie - emocjonalnych, etycznych, estetycznych - wstrząsów.
Aproxymat napisał: | Zobacz jak się przedstawia zabijanie czy torturowanie ludzi. Ktoś się tym jeszcze dziś przejmuje? |
Nad tym także się zastanawiałam.
No właśnie, jak się przedstawia zabijanie?
Bo ja widzę je głównie w filmach. TV zupełnie szczodrze epatuje widza wymyślnymi rodzajami okrucieństwa w horrorach, thrillerach, obrazach sensacyjnych, ale tak naprawdę unika pokazywania prawdy. Urwaną rękę czy nogę prędzej obejrzę w głupawym horrorze, niż w wiadomościach. Realne okrucieństwo pokazywane jest chybcikiem, jakby nieśmiało, na pół gwizdka, tak żeby widza specjalnie nie zdenerwować, nie przestraszyć, nie popsuć kolacji. Ale samych słów się już nie żałuje. Dlaczego? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Śro 10:28, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ogladam telewizji poza meczami.
Mysle jednak, ze przy emisji tego profilu programow czy filmow godzina powinna miec tutaj znaczenie. Ze wzgledu na dzieci. I to nie dlatego, ze mam zamiar je chronic do poznej starosci przed bestialstwem czy okrucienstwem.
Jeszcze sie napatrza. |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Śro 11:25, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Myślę, że czym innym jest mówienie o pewnych problemach, naświetlanie ich, analizowanie przyczyn i szukanie rozwiązań, a czym innym pokazywanie drastycznych szczegółów. Tym bardziej, że na ekranie wg. mnie często jest drastyczniej niż w rzeczywistości (osobiście mogę bez problemowo opartywać rany, sprzątac wymiociny itp. a nie znosze takich widoków na filmach). Jeżeli jestem na żywo świadkiem agresji to mogę się jakoś zachowac: np. interwniować lub odwrócić wzrok. Gdy widzę takie obrazy na ekranie czuje wszechogarniającą bezsilność. Coś się dzieje, a raczej coś sie działo, niby mnie to bezpośrednio nie dotyczy ale oglądanie wywołuje w moim mózgu taką burzę z piorunami, że czasem ciężko się podnieść. Wolę nie oglądać. Zawsze gdy obejrzałam, po fakcie bardzo tego żałowałam.
Czy ja osobiśćie zrobie coś więcej w celu poprawy losu zwierząt gdy obejrzę taki film? czy muszę widzieć by uwierzyć? czy dopóki nie obejrzę takiego filmu to zyję w błogiej nieświadomosći uważając, ze ludzie na całym świecie kierują sie tylko dobrem a nie chęcią zysku? Oczywiście, że nie. Wiem to wszystko, choć być może nie uświadamiam sobie jakie formy może przyjmować.
Jestem za kręceniem takich filmów ale po to by wykorzystywać je jako materiał dowodowy i by kierując się prawem likwidować takie sytuacje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Śro 13:13, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
własciwie temat poruszony przez Animę mozna odebrać w kategoriach:
Czy drastyczne sceny pokazywane w mediach odniosa załozony skutek, to jest poprzez wywołanie wstrzasu u widza spowoduja po pierwsze pobudzenie sumienia/wrazliwości a póxniej pobudzą do podjecia okreslonych działań.
Własciwie sam nie wiem.
Wstrząs jest niewatpliwy.... tylko istnieje w nas mechanizm przyzwyczajenia powodujacy, iz kazda kolejna ogladan scena "działa" na nas coraz słabiej.
Pobudzenie sumienia - z pewnoscia tak, u ludzi wrażliwych i myslacych. Tylko czy siedzac w miekkim fotelu z piwem w łapce, nawet Ci myslacy, w wiekszości nie otrą łzy z oka tylko, przełączajac program na coś bardziej relaksujacego?
Wywołanie skutków w koncu... cóz.. już w sredniowieczu stosowano system publicznego wymierzania sadystycznych kar, co miało ostraszać widzów od popelnania przestepstw... Poskutkowało???.
Z drugiej jednak strony coś robic trzeba... a samo ble.. ble.. ble.. biedne zwierzatka itp... jak widać nie przynosi rezultatów - nie dziwie się wiec wszelkim próbom - nawet drastycznym - podejmowanym przez ludzi pragnacych w końcu coś zmienic |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Śro 14:10, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 9:14, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Śro 14:26, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
niebieski napisał: | Gdyby chodziło o akcje ratowania bobrów w polskiej puszczy to może bym zareagował. |
Mnie z kolei, nie wiedziec czemu, interesuja mlode foczki |
|
Powrót do góry |
|
|
teraz maksymalna dawka powietrza
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 456 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:58, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
W mojej ocenie ten film nie przedstawia zwyczajowego traktowania zwierząt, wygląda na zrobiony prez jakiegoś psychola i dlatego uważam, że takie filmy nie powinny być pokazywane w ogóle, ani w telewizji ani w necie.
Ale nie jestem przeciwnikiem pokazywania doli zwierząt w ogóle. Chyba tylko szeroko rozpropagowana akcja mogłaby zmienić postawy ludzi wobec zwierząt, a ten drastyczny obraz niczego nie mieni.
Nie jest tak, że los zwierząt jest zupełnie obojetny rządzącym, są ustawy, przepisy..a co do ich respoktowania jest jak ze wszystkimi przepisami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 22:08, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
teraz napisał: | W mojej ocenie ten film nie przedstawia zwyczajowego traktowania zwierząt, wygląda na zrobiony prez jakiegoś psychola |
A ja myślę, że nie są to rzadkie ani odosobnione przypadki. Tutaj, oczywiście, mamy popis działalności sadystów, ale czy widziałaś zwierzęta, na których dokonuje się testów środków kosmetycznych? Są równie zmaltretowane, a przecież ludzie, którzy są sprawcami ich cierpienia, po prostu w sposób właściwy wykonują swoją pracę, kto wie - może nawet jest im ich szkoda(?)
teraz napisał: |
Nie jest tak, że los zwierząt jest zupełnie obojetny rządzącym, są ustawy, przepisy..a co do ich respoktowania jest jak ze wszystkimi przepisami. |
Wydaje mi się, że jest im całkowicie obojętny, bo nie czują żadnej presji społecznej, żeby się głębiej zainteresować tą kwestią. Same przepisy nie są nawet złe, nie rozumiem tylko, dlaczego jest taki problem z egzekwowaniem kar za przestępstwa przeciwko zwierzętom?
Czy naprawdę szkodliwość społeczna tych czynów jest aż tak niska? A może decydują względy praktyczne - skoro więzienia są przeludnione, nie warto skazywać za tego typu przestępstwa? Co decyduje, że jest sens zasądzenia 3 lat za uprawę maryśki w przydomowym ogródku, 2 za spreparowanie kilkunastu 20-złotówek na domowej drukarce, 14 (!) za oszustwa finansowe, a nie można wymierzyć jednego roku bez zawieszenia za bestialsko zamordowane zwierzę?
bo ja napisał: | Gdy widzę takie obrazy na ekranie czuje wszechogarniającą bezsilność. Coś się dzieje, a raczej coś sie działo, niby mnie to bezpośrednio nie dotyczy ale oglądanie wywołuje w moim mózgu taką burzę z piorunami, że czasem ciężko się podnieść. |
Taki prawdopodobnie jest cel tych filmów - przełamanie inercji odbiorcy. Nie wiem, na ile skuteczny, tym bardziej, że jak wspomniał nudziarz, częstotliwość nadawania ma wpływ na oswajanie się widza z przemocą. Ale na obecnym etapie zainteresowania sprawą zwierząt, nikomu to raczej nie grozi - bo tego się nie tylko nie pokazuje, ale również nie mówi o tym, nie naświetla, nie analizuje przyczyn i nie szuka rozwiązań.
O matko, znowu się nakręciłam |
|
Powrót do góry |
|
|
teraz maksymalna dawka powietrza
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 456 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:43, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
to się muszę doszkolić, doczytać i dowiedzieć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:05, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Nad tym także się zastanawiałam.
No właśnie, jak się przedstawia zabijanie?
Bo ja widzę je głównie w filmach. TV zupełnie szczodrze epatuje widza wymyślnymi rodzajami okrucieństwa w horrorach, thrillerach, obrazach sensacyjnych, ale tak naprawdę unika pokazywania prawdy. Urwaną rękę czy nogę prędzej obejrzę w głupawym horrorze, niż w wiadomościach. Realne okrucieństwo pokazywane jest chybcikiem, jakby nieśmiało, na pół gwizdka, tak żeby widza specjalnie nie zdenerwować, nie przestraszyć, nie popsuć kolacji. Ale samych słów się już nie żałuje. Dlaczego? |
Nie wiem czy tak całkiem na pół gwizdka. Kiedyś chyba jednak było to dyskretniejsze. Teraz w informacji np. o wypadku czy zabójstwie, niemal zawsze trzeba pokazać kałużę krwi - kiedyś krew była bardziej "tabu". Być może rozluźni się to jeszcze bardziej, po części to będzie zasługa internetu, który "tabu" nie uznaje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Czw 10:19, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
przeczytałam właśnie artykuł w Tygodniku Powszechnym (z 25 marca) o modzie na kręcenie drastycznych filmów i puszczaniu ich w internecie tzw. happy slipping. Artykuł dotyczy właściwie sytuacji we francuskich szkołach ale mi skojarzył sięz tym tematem. Nie widziałam filmu, o ktorym pisze Anima ale pojawiła sie w mojej głowie myśl, że mógł on właśnie zostać nakręcony w takim celu - w celu epatowania przemocą. Według obowiazującego we Francji prawa karani są wszyscy uczestnicy happy sipping - zarówno agresor jak i filmujący.
czy więc takie filmy mają zawsze na celu "przełamanie inercji odbiorcy"? i czy nawet jeżeli taki jest cel to czy warty jest takiego środka? Czy nie pociąga większych szkód niż korzyści? mam wrażenie, że szkody są wieksze...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 10:52, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Bo ju, nie wiem, nigdy nie można mieć stuprocentowej pewności, jakie intencje przyświecały "producentowi". Wydaje mi się jednak, że stosunkowo łatwo odczytać zamiar autora filmu, w którym własnoręcznie wkłada chomiki do pralki i ekologów filmujących w rzeźni wrzucanie żywych świń do wrzątku (który to obraz swojego czasu, o dziwo, pokazała TV).
Szkody? Owszem, chodzi mi parę spraw po głowie, ale chyba nie dość przekonujących. Co masz na myśli, bo ju? |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Czw 11:06, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Animo - nie widziałam filmu o którym pisałaś na początku i nie wiem czy on jest przykładem "autora filmu, w którym własnoręcznie wkłada chomiki do pralki" czy też "ekologów filmujących w rzeźni wrzucanie żywych świń do wrzątku " - myślę zresztą, że czasem nie jest to takie łatwe do rozpoznania.
Szkody o których myślę to tworzenie pewnego obrazu świata przesiąkniętego przemocą, okrucieństwem, agresją - o ile dojrzałe jednośtki sobie z tym poradzą to myślę, że pokolenia wychowane na takich obrazach mają tak na prawdę mniejszą wrażliwość. Coś co jest wszechobecne i w pewnym sensie usankcjonowane właśnie poprzez publiczne pokazywanie, przestaje być szokujące. Dlatego jestem zwolenniczką zajmowania sie problemem przez prawników, fachowców, nawet z wykorzystaniem filmów natomiast nie jestem za ich powszechnym pokazywaniem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
beeper tańczący z ujemnym niedźwiedziem
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza torka
|
Wysłany: Czw 11:11, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Szkody? Owszem, chodzi mi parę spraw po głowie, ale chyba nie dość przekonujących. Co masz na myśli, bo ju? |
Ja może nie wiem co ma na myśli bo ja, ale przeczytawszy pierwsze posty przypomniałem sobie jak kiedyś dość nieprzemyślanie obejrzałem filmik o tytule "Oblicza śmierci". Choć było to już dawno, dawno, w początkach manii magnetowidowej, to do dziś błąkają mi się po zwojach mózgowych scenki z zakładniczką zarzynaną jak prosię czy magikiem, któremu nie udało się wyplątać z więzi, zanim nie przepalił się sznurek, trzymający nad głową magika ciężar z trzema długimi ostrzami...
Dlatego podarowałem sobie obejrzenie filmiku ze sceną odcinania głowy przechwyconego przez Al-Kaidę Amerykanina.
Ludzie jednak ponoć szybko przyzwyczajają się do widoku śmierci ( w tym zwierząt) i w co poniektórym móżdżku zaczyna sie ulęgać pewna myśl
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Czw 11:22, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Poruszyłeś beeper bardzo ciekawe zagadnienie.
Czy to co ogladamy powszechnie w TV powoli nie zaczynamy odbierac jako swoistą norme?
Przynajmniej - jak napisałeś - niektórzy.
Bo jesli tak.. to jest to jakis argumet w dyskusji na temat przemocy w mediach |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|