|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 8:48, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Postawa obywatelska jest jaka jest , głównie za sprawą działania naszych organów prawa i sprawiedliwości (podobieństwo czysto przypadkowe) o których to paranojach jest dość głośno i przez dość długi czas się o tym pamięta, więc nie ma się co dziwić, bo nie jest to zasługa społeczeństwa tylko naszych świetnych rządowych przemyśleń. Tak samo zresztą jak sztuczne podniesienie poziomu narodzeń kosztem co któregoś dziecka wyrzuconego na śmietnik bądź przez okno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:15, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
To ja tak teraz fantastyką pojadę.
Nie mamy żadnych obowiązków. Obywatelskich tym bardziej.
Pomijając całą ewolucję sami sobie stworzylismy zagrożenia. Sami za nie pokutujemy. Jesteśmy w tej (jednej, jedynej chwili) najwyższą rasą na Ziemi. Poprzez swoją mądrość doprowadziliśmy do takich wypaczeń, że teraz jedyną, słuszną drogą jest monitoring, podsłuch i donosicielstwo. O wyższych formach tego ostatniego nie wspomnę bo na tle tego co się dzieje zwie się to to bohaterstwem.
Jesteśmy mądrzy i źli. Nie to jest jednak najgorsze.
Następstwem tych dwóch jest strach, a w imię jego zabicia jesteśmy w stanie zrobić wszystko.
Nie jestem wierząca. Jednak tę legendę znam i wiem, że strach to grzech.
Ze strachu jesteśmy w stanie donosić, kablować, by podtrzymać ten sztucznie wpojony nam obowiązek.
A nawet przeświadczenie, że tak powinno być.
Mamy się za najwyższą rasę i słusznie. Bo nia jesteśmy. Ale nawet ameba nie dała się wpędzić w taki kozi róg.
Na nasze rozterki moralne pracowały pokolenia.
Kiedyś wystarczyły pijawki, teraz muszą za naszą głupotę płacić większy haracz. Operacje plastyczne, wczasy na Malediwach i tym podobne pierdoły.
Chcemy tylko złudnego spokoju za te wszystkie pożal się boże dobrodziejstwa.
Walczymy przeciwko sobie bo tak ktoś chce.
Pieniądz.
I już się tego nie da cofnąć. Możemy iść tylko do przodu. I paradoksalnie jesteśmy najgłupszymi stworzeniami na tym świecie. Bo my już nawet nie mamy instynktu samozachowawczego. Sprzedajemy się w imię czegoś co nam się należy, a z czego dawno daliśmy się okraść. Tym czymś jest wolność.
Hawgh!
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Sob 0:28, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Sprzedajemy się w imię czegoś co nam się należy, a z czego dawno daliśmy się okraść. Tym czymś jest wolność. |
Jeśli już, to sprzedajemy się, żeby zaspokoić własne żądze, które z wolnością wiele nie mają
Po primo, a propos żądz, to w momencie, kiedy są one powszechne i niewygórowane, zostają nazwane potrzebami, i wtedy tracą swe pejoratywne znaczenie. Sama czynność sprzedawania sie także zostaje złagodzona i otrzymujemy: pracować w celu zaspokojenia własnych potrzeb Prawda, że ładnie? Sprzedawanie się dla zaspokojenia żądz zostaje zarezerwowane dla ekstremistów, którzy chcą wycisnąć maksimum z nadarzających się okazji - dlaczego mamy o nich negatywny osąd? Czyżby ukryta zawiść?
Po secundo, z niczego nie daliśmy się okraść. Po prostu funkcjonujemy w świecie, który ma swoje ograniczenia (ograniczoną ilość zasobów) i w zwiazku z tym musimy pogodzić się z faktem, że walka o zasoby jest nieodłączną cechą naszego życia. Walka albo o utrzymanie, czy obronę stanu posiadania, albo walka o powiekszenie stanu posiadania. Zasoby są różne: środki materialne, piękne kobiety, kobiety może nie specjalnie piękne, ale o gołębim sercu, sympatia grupy, rozwój osobisty itd.
No i żebyśmy nie grzęznęli w maraźmie kłuje nas dotkliwie upływ czasu - tak, to jest ta ostroga, która utrzymuje nas w stanie permanentnego galopu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Sob 7:13, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Mysle ze jest jeszcze bardziej proste i oczywiste wyjaśnienie.
Dlaczego donosimy.. i laczego ubraliśmy to jeszce w dumnie brzmiacy termin "obywatelski obowiazek" ?
Ano z własnej słabości i tchórzliwosci .
Przeciez tak naprawdę powinniśmy podejść do klienta i powiedzieć mu w oczy "co robisz bałwanie", a w przypadku usłyszenia tekstu z gatunku "spadaj". zwyczajnie dac mu po ryju i w ten sposób postawić do pionu.
Ale się boimy.
Bo... jeszce odda, bo nas zwyzywa, bo co ludzie powiedzą.... bo..........
Więc wolimy załatwić to w rekawiczkach, cudzymi rekami, dorabiając jeszce do tego teorie, iz przecież sa powołane w tym celu instytucje, że za coś biorą pieniadze etc.
A najbardziej idiotyczne jest to, że po ewentualnej ich imterwencji skacze nam poziom endorfin i dumni jak paw jestesmy gotowi przysiac, że to MY wyeliminowalismy to zło, że tamte sluzby to było tylko anonimowe narzędzie.
I zasypiamy w głębokim samozadowoleniu.
I naprawde nie chodzi tu o napad z bronią w ręku.. ale o żonę sasiada bitą z wieczora.. tak dla zasady, samochód tak zaparkowany że blokuje dojazd karetce .. o batonik wyniesiony ze sklepu w końcu. |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Sob 8:37, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Ano z własnej słabości i tchórzliwosci .
|
A ze zdrowego rozsądku, czasem, nie(?)
Czy np. mam się szwendać po melinach, odprowadzając "zmęczonych" obywateli, albo ryzykować, że dostanę w dziób podczas prób klarowania damskiemu bokserowi, dlaczego tłuczenie żony jest naganne?
Lulka, w pewnym sensie, ma rację. To bardziej kwestia sumienia, indywidualnej wrażliwości i przyswojonych norm społecznych, niż mojego obowiązku. Ja za czyjś alkoholizm odpowiedzialna nie jestem. Ani za to, że ktoś ma życzenie tkwić przy mężu sadyście. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 20:02, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejna rozterka z cyklu.
Czy w ramach obywatelskiego obowiązku, nie należałoby nasłać jakieś kontroli na robotników z pobliskiej budowy, którzy dzień w dzień, gdy zachodzę rano do sklepu, rozpoczynają zakupy od piwa, setek i ćwiartek? Stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla innych - w czasie swojej pracy oraz, długofalowo, poprzez nieznane konsekwencje, jakimi może skutkować dla jakości tej budowy praca na bani. Ale to są robotnicy budowlani, więc norma, prawda(?) Na budowach zawsze się piło. Nie ma się czym podniecać. Lekarze zawsze chlali, zwłaszcza chirurdzy. Taka praca, stresująca. Architekci piją, wiadomo (ach, te bale kreślarzy). Szewcy piją wręcz przysłowiowo. Jest tyle profesji, w które alkohol wpisany bywa, niejako, programowo że, właściwie, nie budzi to odruchu sprzeciwu ani irytacji, tylko zrozumienie i pobłażliwość. Się piło, się pije. Paradoksalnie, sprzeciw może wywołać próba zmiany tego statusu. Czy kogoś by obeszło takie zgłoszenie? Wątpię. Ot, dopierdala się do ludzi jakaś nadgorliwa suka i nie pozwala im spokojnie pracować |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 20:22, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Na robotników to doniosłam tylko raz, jak robili dachy bez zabezpieczeń. Zasadniczo nie wiem, czy trzeźwi latali po tych dachach. Nie doniosłam tak od razu, tylko tak gdzieś po trzech dniach, bo nie mogłam spać, żeby nie śnić o spadających dekarzach.
To się nie nazywa obywatelski obowiązek tylko społeczna użyteczność.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 21:16, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Pomyślałaś że praktycznie to ludzie uzależnieni od alkoholu. Ze względu na to co sobie zafundowali, prace mogą znaleźć tylko w budownictwie, choć często bywa odwrotnie są uzależnieni....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 21:27, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Pomyślałaś że praktycznie to ludzie uzależnieni od alkoholu. Ze względu na to co sobie zafundowali, prace mogą znaleźć tylko w budownictwie, choć często bywa odwrotnie są uzależnieni.... |
...i? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 20:59, 09 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
I nic?
Zero empatii?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 23:25, 09 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Zapytaj przypadkowe ofiary pijanych kierowców, czy czują w sobie empatię i jak dużą |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:00, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
A myślałem, że chlanie budowlańców to przebrzmiała pieśń PRL-u...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 9:05, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Zapytaj przypadkowe ofiary pijanych kierowców, czy czują w sobie empatię i jak dużą |
I dzieci pijanych rodziców, i pijanych lekarzy, i pijanych nastolatków, i producentów alkoholu, i dystrybutorów i polityków pasących sie na akcyzie za alkohol oraz wszystkich wyciągających rękę po pieniądze publiczne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:59, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | (...)
To się nie nazywa obywatelski obowiązek tylko społeczna użyteczność. |
Obywatelski obowiązek w takich sytuacjach kojarzy mi się jednoznacznie z "donosem" = negatywny wydźwięk jeszcze z czasów komuny.
Mam bardzo nieokreślony stosunek do "donosów", bo wszystko zależy od sytuacji, jednak "społeczna użyteczność" brzmi cudnie!
..i to właśnie byś zrobiła Fly.. przysłużyłabyś się społecznie eliminując potencjalne zagrożenie życia innych, jakie stwarzają narąbani robole.. a co jak się ten dom zawali i zginą ludzie?
Szewc, jak pije to sobie może co najwyżej palec do dupy przyszyć, ale pijanych lekarzy już się tępi, pijanych kierowców też i każdego, kto jest zagrożeniem dla życia lub zdrowia innych..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Neonek gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 01 Lis 2013 Posty: 1423 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:42, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
O i racja. Tępić pijusów i ćpunów którzy mogą być zagrożeniem dla życia i zdrowia innych.
Całą resztę nieszkodliwych pijusów zdecydowanie można olać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 18:58, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | flykiller napisał: | Zapytaj przypadkowe ofiary pijanych kierowców, czy czują w sobie empatię i jak dużą |
I dzieci pijanych rodziców, i pijanych lekarzy, i pijanych nastolatków, i producentów alkoholu, i dystrybutorów i polityków pasących sie na akcyzie za alkohol oraz wszystkich wyciągających rękę po pieniądze publiczne. |
Jak zwykle trollujesz i, jak zwykle, głupio.
Nie ma argumentów, które mogłyby usprawiedliwić picie w pracy stwarzające bezpośrednie niebezpieczeństwo dla otoczenia (i siebie), ale jak wolisz być na "nie" dla zasady, to próbuj dalej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 19:07, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Foha szczeliłaś, było nie uciekać w takie manipulacje.
Który przepis (konkretnie jakiego kodeksu i który paragraf) zakazują picia w pracy? Tylko nie pisz o kierowcach zawodowych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:17, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi
art. 14
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 19:21, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Czyli pracownik i pracodawca ma znać wszystkie ustawy, nie tylko KP i wynikające z charakterystyki wykonywanej działalności.
Ale OK.
Ale ci budowlańcy nie pili w zakładzie pracy, Much tego nie stwierdzała.
Czy budowa jest zakładem pracy?
P.S.
Sprawdziłem, budowa nie jest zakładem pracy, ale firma wykonująca prace na budowie już tak.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Śro 19:24, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:25, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Tak, budowa jest miejscem pracy czyli oddelegowaniem z zakładu pracu.
Tak, pracodawca ma obowiązek znać wszelkich przepisów dotyczących swojej działalności, dodatkowo powinien to uszczegółowić w Regulaminie pracy z którym ma obowiązek zaznajomić się pracownik, który to potwierdza własnoręcznym podpisem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|