|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Czw 22:20, 03 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
rozpędziłam się |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:08, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
wiadomo, rozdarcie, lekka zaduma, chwila zastanowienia się, próba zrozumienia ... i inne - cechują człowieka wrażliwego, z założenia dobrego, powiedziałbym rzekłszy nawet myślącego z zamiłowania.
ale czy to nie jest wyrzut sumienia wobec hipokryzji ? myślę, że tak.
oczywiście, nie generalizuję. to się tyczy jedynie 93% społeczeństwa.
pozostałe 7% to z powołania chodzące dobro, które utożsamia się nawet z jajkiem kury i łuską łososia. ta niesprawiedliwość dziejowa i okrucieństwo świata jest ich codziennym gwoździem do trumny.
ale czy warto? i warto, i nie warto. jako moment, okres wykształcanie się kręgosłupa moralnego zbuntowanego nastolatka to myślę, że owszem, dobrze świadczy kiedy się wykrzykuje pod wielkim namiotem "cyrk jest śmieszny? nie dla zwierząt!! (nie tyczy się to populacji zamieszkującej tereny wiejskie) i generalnie tyle.
dlaczego nie warto. tzn nie warto myślę, dla męskiej części tylko jedynie. dla chłopaków, młodych mężczyzn, mężczyzn z wąsami, mężczyzn bęz wąsów, mężczyzn z goła odmiennych i tych całkiem ubranych (takie kategorie). nie bez znaczenia jest, iż głównie zamieszkujących tereny zurbanizowane (gdzie wielka płyta ściele się gęsto). nie warto, bo to niczym kryptonit dla Supermana czy pięta dla Achillesa. nie wolno osłabiać męskości (nawet ubranej w obcisły strój z literką S na piersi).
te filmiki, te pokazywanie, to piętnowanie, to ... owszem, trzeba, trzeba iść z duchem czasu i zabijać humanitarnie (piękne sformułowanie). ale nie robić z tego religii dla nastolatków, tym bardziej przyszłych tatusiów (oby nie w leginsach, vansach i kontem w Second Life, albo co gorsza na o2!)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 14:24, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
szb napisał: |
ale czy to nie jest wyrzut sumienia wobec hipokryzji ? myślę, że tak.
|
Tak, Szamilu, jest. Również wyrzut sumienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 18:06, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Część klientów Makro Cash & Carry poczuła się wstrząśnięta i zniesmaczona sprzedażą całych prosiąt. Widok, rzeczywiście, makabryczny, ale cała jego makabra zasadza się na niepowszedniości formy tego produktu. Przyzwyczailiśmy się do kaczek i kurczaków (choć pozbawionych głów), całych ryb czy, nawet, smutnie rozciągniętych króliczych tuszek, ale mały, kompletny prosiaczek stanowi spore wyzwanie dla oczu klienta. Fundacja Viva! odniosła się do sprawy powściągliwie, prawdopodobnie słusznie przypuszczając, że martwe prosięta mogą pobudzić refleksję konsumenta. Komentarze pod artykułem w GW dość zgodnie posądzają oburzonych o hipokryzję.
W pewnym sensie jestem zadowolona, że Makro wpadło na tak idiotyczny, z marketingowego punktu widzenia, pomysł. |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 18:23, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Fajne te prosiaczki. Już wiem co wyląduje na rożnie sylwestrowego ogniska
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:32, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ten prosiaczek wygląda prawie jak mój Kocioł tyle, że ogolony.
Mięso jadam sporadycznie - chyba przestanę całkiem.
Ale to bardziej objaw starości niż to zdjęcie.
Mniejsze zapotrzebowanie na białko zwierzęce - jednym słowem przestałam dojrzewać i weszłam w okres dojrzałości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 18:35, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Lulko, może Kociołek jest dzikiem i stad u niego sierść?
Chyba, że to jednak kociokwik
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Poldek dnia Pon 18:36, 14 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:06, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Opowiem Wam historię z dzieciństwa...
Miałam może w porywach ze 14 lat.
Albo i nie. Byłam zaprzeczeniem dzisiejszych panienek dorosłych w tym wieku - przynajmniej ciałem.
Takie chucherko straszne ze ślicznym buziakiem - pojechałam z Rodzicami na wesele gdzieś na wieś.
Dostałam wówczas od Mamy sandałki na obcasiku - moja Mama to typ "Loska". Nie ten co śpiewa, a Ta co była spikerką.
Strasznie, strasznie chciałam tam zostać, a że było niedaleko to Ojczym się zgodził przyjechać za dwa dni po mnie bo to wakacje były.
No wszystko na zmianę miałam poza tymi bucikami.
Całą następną noc (po weselu) przegadałam z siostrą panny młodej, która była w wieku podobnym do mnie i zanim zasnęłyśmy trzeba było krowy wyprowadzić na pastwisko.
Można je było oczywiście poganiać tylko bacikiem, ale ja się czułam taka podniecona! Pragnęłam się krową zaopiekoqwać i osobiście jedną z nich prowadziłam na łańcuchu.
No i ta osobista krowa się wściekła z jakiegoś powodu i mnie pociągnęła tak, że zgubiłam jednego obcasa.
Obciach był niesamowity - pamiętam go jak dzisiaj mimo wielu bardziej spektakularnych porażek w życiu - chłopaki patrzyły jak ja udawałam, że oba obcasy mam czyli nie kuśtykałam, a wszyscy widzieli co się stało.
Ja chyba wówczas pokochałam ród męski.
To było lato - spałyśmy na sianie dla mojej przyjemności - dziewczyny, która nic o wsi nie wiedziała.
Pod tą stodołą serenady śpiewali - chłopaki.
Dostałam czekoladę od...Już wtedy czekolada to był obciach.
Podobnie jak tulipan bo był przeżytkiem. O goździkach nie wspominając.
Ale wtedy chyba w jakiś sposób dorosłam i mimo plaskatych jeszczze cycków poczułam się kobietą.
Dlatego lubię zwierzęta.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 8:08, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Część klientów Makro Cash & Carry poczuła się wstrząśnięta i zniesmaczona sprzedażą całych prosiąt. Widok, rzeczywiście, makabryczny, ale cała jego makabra zasadza się na niepowszedniości formy tego produktu. Przyzwyczailiśmy się do kaczek i kurczaków (choć pozbawionych głów), całych ryb czy, nawet, smutnie rozciągniętych króliczych tuszek, ale mały, kompletny prosiaczek stanowi spore wyzwanie dla oczu klienta. Fundacja Viva! odniosła się do sprawy powściągliwie, prawdopodobnie słusznie przypuszczając, że martwe prosięta mogą pobudzić refleksję konsumenta. Komentarze pod artykułem w GW dość zgodnie posądzają oburzonych o hipokryzję.
W pewnym sensie jestem zadowolona, że Makro wpadło na tak idiotyczny, z marketingowego punktu widzenia, pomysł. |
Jak czytam o tych protestach i inwektywach jakimi obrzucono Makro za tego prosiaka, przychodzi mi do głowy tylko jedna myśl: ludzie tak przyzwyczili się do jedzenia wodnistego, wypchanego zmielonymi kopytami, syfu zwanego szumnie "wędliną" że zapomnieli z czego powinno się je robić..i że tym czymś są takie prosiaki...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:32, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
W tym żarciu o którym piszesz to akurat prosiaka nie ma
Ale tak, dla niektórych nagła konfrontacja z życiem może być traumatyczna... ciekawe, że taki sam kurczak nie budzi większych emocji - nauczyliśmy się już (jako gatunek) relatywizować wszystko...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 18:11, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Może chodzi o głowę?
Ciekawe, czy prosiak wzbudziłby tyle emocji, gdyby nie posiadał głowy. Drób jest bezgłowy, bezgłowe są króliki. Ryby, co prawda, mają głowy, ale ryby z zasady stanowią dla klienta jakiś podgatunek zwierząt, który nie wiadomo, co czuje, jeśli czuje (chociaż na mnie rybie głowy robią jednak dość traumatyczne wrażenie). A taki pyszczek (łepek), zaciśnięte w cierpieniu oczka, kompletne zwierzę, a więc nie mięso. Coś więcej, niż mięso. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:12, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Ciekawe, czy prosiak wzbudziłby tyle emocji, gdyby nie posiadał głowy. Drób jest bezgłowy, bezgłowe są króliki. |
Jadłaś przepiórki na zachodzie ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 18:16, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Nie. Podają je z głowami? (ohyda)
Jam prosty, polski konsument i usiłuję sobie wyobrazić, czemu cały prosiak tak rani oczy innego prostego, polskiego konsumenta. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:18, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Z głowami. I dzieci w wiekszości nie chcą się ich tknąć.
Dorosli przywykli po prostu
A co do prosiaka.. Jakoś nie robi wrażenia upieczony i z jabłuszkiem w pysku
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 18:28, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Sama nigdy nie widziałam takiego prosiaka, ale jako żywo kojarzy mi się to tradycjami średniowiecznych uczt, gdzie się to mięso, z wielu rodzajów zwierząt, w ogromnej ilości, żarło na najwymyślniejsze sposoby, a upodabnianie go do żywego zwierzęcia było postrzegane jako sztuka (dramatycznie barbarzyńska czasem, gdy, np. dla uciechy ucztujących, żywą kurę, sparzoną wrzątkiem i oskubaną z piór, nieprzytomną "glazurowało" na podobieństwo pieczeni, aby mogła, udręczona, oprzytomnieć już na królewskim czy książęcym stole). |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:42, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
pieczone prosię to praktycznie nieodzowny element tzw wiejskiego stołu na weselach.
Skądinąd odpowiednio przyrządzone i upieczone w piecu chlebowym - przepyszne .
Zwyczajowo podaje się je w całości i piecze właśnie z jabłkiem w pysku.
A estetyka.. cóż.. kwestia przyzwyczajenia. Jakoś nikogo nie rusza faszerowany szcuzpak w galarecie podawany w całości z otwartą paszczą
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 18:53, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Jakoś nikogo nie rusza faszerowany szcuzpak w galarecie podawany w całości z otwartą paszczą |
Rusza! Mnie!
I szczupak i prosiak (których, na szczęście, "na żywo" nie oglądałam). Mnie nawet pieczony pstrąg rusza, kiedy muszę mu odkroić główkę patrzącą na mnie wpółwypłyniętym okiem i gdyby nie to, że ów pstrąg jest taki pyszny , pewnie bym zwymiotowała. Kiedy filetuję piersi z kurczaka, wyobrażam sobie jego biedny, krótki żywot, a gdy myję delikatne, wiotkie skrzydełko, myślę, jakie miękkie musiało być z piórami. I nie mogę się pogodzić z własną hipokryzją i brakiem woli. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:20, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Pstrąg zdecydowanie rządzi wśród rybek - i, faktycznie, też ucięcie łba traktuję jako najnieprzyjemniejszą część zadania.
Odkryłem też nowe pokłady wrażliwości u siebie. Uwaga ! Będzie chwytająca ze serce historia !
Także nad drzwiami pojawił się pająk. Od zewnętrznej strony. Ja absolutnie zakazałem go ruszać bo fajny był i ładnie łypał oczkami. Odkąd się pojawił, zauważyłem, że domownicy wybiegają i wbiegają do domu zamiast wychodzić i wchodzić - dziwne. Ale nic, siedział sobie i żarł muchy a raz to nawet ćmę capnął. No i właśnie od wczoraj jakoś tak marnie wygląda i się nie rusza i nie wiem czy nie zdechł (czy pająk jak zdechnie to spada z pajęczyny czy jakoś jest na stałe przyczepiony ?????? ). Chyba go jutro pyknę lekko wykałaczką i zobaczymy.
No ale to smutne jest, nie ?
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 3:03, 17 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | ...
Także nad drzwiami pojawił się pająk. ... |
Pająk wieczorem to na szczęście więc się ich nie zabija.
A prosiaczęk budzi we mnie mieszane uczucia byc możedlatego, że kojarzy mi się z noworodkiem.
[/list]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 15:02, 17 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | No i właśnie od wczoraj jakoś tak marnie wygląda i się nie rusza i nie wiem czy nie zdechł (czy pająk jak zdechnie to spada z pajęczyny czy jakoś jest na stałe przyczepiony ?????? ). Chyba go jutro pyknę lekko wykałaczką i zobaczymy.
No ale to smutne jest, nie ? |
Smutne. Tez miałam pająka na oknie. Wielki był i nawet zdjęcia mu cykałam. Aż tu naraz - nie żyje. Jeszcze z tydzień nad nim chodziłam, ale nie ożył.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|