|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zadziora Gość
|
Wysłany: Czw 16:35, 02 Kwi 2009 Temat postu: o uzależnieniach |
|
|
chyba od niczego nie jestem uzależniona, może od lodów, proszę bez skojarzeń. mam w najbliższym otoczeniu osobe uzależnioną od alkoholu, jak zwalczyć ten okropny nałóg |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:39, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
uzalezniam sie ogromnie latwo... od lat rzucam palenie i do niego wracam, gdybym sobie odrobinke popuscił, bylbym pewnie alkoholikiem cala parą.
Rozumiem ludzi uzaleznionych, ogromnie sznuje wygrana walke z nałogiem, ale i rozgrzeszam przegrane batalie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
saper mściwy półgłówek
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 507 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skontenera Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:45, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
tylko leczenie... i 100% powodzenia nie ma...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Czw 16:48, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ale jakie leczenie, i jak tę osobę na to namówić? |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:49, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jestem fachowcem, a zdecydowanie jedyne co można polecić to znaleźć znawców walki z uzależnieniami, są różne kliniki, może coś mogliby doradzić. Tym bardziej, że wiedzą, iż zgłaszają się raczej nie sami uzależnieni a osoby, które chciałyby im pomóc, więc taką pomocą zapewne służą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Czw 16:56, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ta osoba chce przestać pić, ale chyba fizycznie jest tak bardzo uzalezniona, że nie mmoże... to tak jak ja, matka samotnie wychowująca dziecko, a ja jestem mamą chrzestną i przy całym egoizmie nie chcę wychgowywać... |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:57, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Warunkiem sine qua non leczenia jest chęć uzaleznionego aby rzucić nałóg.
I slowo "chęć" w tym przypadku oznacza tyle co "za wszelką cenę".
Czasami niektorzy niestety musza sięgnać dna, zobaczyc siebie w totalnym upodleniu, aby dostrzec wreszcie jacy naprawde są, odnaleźć w sobie sily do walki z nalogiem...
Niewatpliwie pomoc specjalisty jest ogromnie pomocna, ale nikt za alkoholika pić nie przestanie.. sam musi podjac decyzje, ze juz NIGDY ANI KROPLI. Nigdy.. do konca zycia - bo wroci.
A uwierzcie , ze dla nalogowca slowa "nigdy w zyciu" to Mount Everest
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
king karuzela na szynach
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 730 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:25, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Z fizycznego uzależnienia łatwo wyjść, wystarczy udać się na detoksykację do odpowiedniego ośrodka i dać się zamknąć okrutnym oprawcom na kilka tygodni.
Czy później nie pić wcale? Trudno powiedzieć. W końcu alkohol jest dla ludzi, byle to człowiek nad nim panował, a nie odwrotnie, a to już chyba kwestia konstrukcji danego osobnika. Jeśli poddaje się używkom, to być może natura chce go wyeliminować
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
MONA Gość
|
Wysłany: Czw 17:25, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Na dzień dzisiejszy głównym i kluczowym punktem leczenia alkoholizmu są oddziaływania psychoterapeutyczne. Rozwój medycyny, a także poznanie i stopniowy rozwój neurobiologii alkoholizmu wypracowały także farmakologiczne środki wspierające leczenie nałogu oparte na psychoterapii.
Według mnie mentalność polegająca na tym, że nie można pomóc alkoholikowi jeśli on sam tego nie chce jest standardowy jednak nie do końca prawdziwy. Gdzie się leczy uzależnionych od alkoholu ? We wszystkich prywatnych ośrodkach terapii uzależnień, zakładach lecznictwa odwykowego oraz przez inne zakłady opieki zdrowotnej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:35, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
king napisał: | Z fizycznego uzależnienia łatwo wyjść, wystarczy udać się na detoksykację do odpowiedniego ośrodka i dać się zamknąć okrutnym oprawcom na kilka tygodni.
Czy później nie pić wcale? Trudno powiedzieć. W końcu alkohol jest dla ludzi, byle to człowiek nad nim panował, a nie odwrotnie, a to już chyba kwestia konstrukcji danego osobnika. Jeśli poddaje się używkom, to być może natura chce go wyeliminować |
Gdzieś chyba o tym pisałem, istnieje dość skomplikowana w opisie, ale sprowadzająca się do prostych konkluzji, teoria oparta o neurofizjologię, twierdząca, że skłonność do uzależniania się jest ceną jaką płacą organizmy żywe (nie tylko ludzie) za zdolność zapamiętywania i uczenia się. I między innymi dlatego ludzie naprawdę roztargnieni rzadko stają się nałogowymi pijakami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 18:19, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Miałam na własny użytek taką teorię, że ludzie najbardziej "ludzcy" uzależniają się: narkotyki, alkohol, seks... ale gdy okazało się, że jestem oporna na wszelkie uzależnienia, to mam inną teorię o obecności genu, który predysponuje nas do uzależnień.
Faktem jest, że mam przyjaciółkę, która, chociaż daleko fizycznie, nadal jest w moim sercu i ona jest tytanem uzależnień, ale i wzorem walki z nimi. Uzależniona była najbardziej od narkotyków, ale wyszła z tego i pomagała wychodzić innym, uzależniła się od miłości do młodego chłopaka i brnęła w to g... kilka lat, potem powiedziała dość, zerwała jednym cięciem znajomość. Mam nadzieję, że teraz jest wyzwolona, daleko i szczęśliwa...
Ciągle ją uwielbiam.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Czw 19:18, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
king napisał: | Z fizycznego uzależnienia łatwo wyjść, wystarczy udać się na detoksykację do odpowiedniego ośrodka i dać się zamknąć okrutnym oprawcom na kilka tygodni.
Czy później nie pić wcale? Trudno powiedzieć. W końcu alkohol jest dla ludzi, byle to człowiek nad nim panował, a nie odwrotnie, a to już chyba kwestia konstrukcji danego osobnika. Jeśli poddaje się używkom, to być może natura chce go wyeliminować |
oczywiście, że alkohol jest dla ludzi, tak jak papierosy, narkotyki.. kiedyś mój najlepszy na świecie kolega powiedział- uzależnienia są dla ludzi słabych. ja myślę- uzależnienia są dla ludzi. dobra. 3 godziny nad raportami. może sobie naleję? |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 20:11, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: |
kiedyś mój najlepszy na świecie kolega powiedział- uzależnienia są dla ludzi słabych. ja myślę- uzależnienia są dla ludzi. dobra. |
No i fajnie, no i niech sobie będą, ale niech te cudze uzależnienia nie rujnują, przy okazji, życia innych.
W tym miejscu znów można zacytować słowa Kazika przytaczane ostatnio przez Aproxa:
więc jeszcze seta, znakomicie,
padniemy, ale zgódźmy się,
że z tylu różnych dróg przez życie,
każdy ma prawo wybrać źle. |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:20, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: |
oczywiście, że alkohol jest dla ludzi, tak jak papierosy, narkotyki.. kiedyś mój najlepszy na świecie kolega powiedział- uzależnienia są dla ludzi słabych. |
Najbardziej uzależnią się ludzi o silnej woli , bo chcą tego uzależnienia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Czw 21:21, 02 Kwi 2009 Temat postu: Re: o uzależnieniach |
|
|
zadziora napisał: | jak zwalczyć ten okropny nałóg | pokazać cel w życiu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kufa stop cyny i czekolady
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 753 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:12, 03 Kwi 2009 Temat postu: Re: o uzależnieniach |
|
|
yapp napisał: | zadziora napisał: | jak zwalczyć ten okropny nałóg | pokazać cel w życiu... |
Taa..
tylko skąd go wziąć?
U ubiegłym roku Polacy wydali na hazard 10 miliardów zł,
WIĘCEJ NIŻ NA ALKOHOL.
Wiek XIX był wiekiem hazadu.
Pierwsze hazardy w Polsce wg Kitowicza.
Na początku panowania Augusta III jeszcze były w używaniu po dworach (gdzie panowie chowali wielu dworskich próżniaków) pliszki i kości. Pliszki były cztery drewienka z rózgi brzozowej urznięte, rozpłatane na dwoje, na pół cala długie, grube jak pręt w miotle. Każda zatem pliszka miała jednę stronę płaską, drugą okrągłą; rzucali nimi z ręki na stół; kto urzucił do pary, dwie na jednę stronę wywrócone, ten wygrał; komu padły trzy jednę stroną, a czwarta inszą, ten przegrał; kto zaś urzucił wszystkie cztery na jednę stronę płaską lub okrągłą, ten brał stawkę dubeltową. Że te pliszki były łatwe do zrobienia i lada na czym można w nie grać było, dlatego były w częstym używaniu u pokojowców i tych wszystkich służalców, którzy musieli być na zawołaniu pańskim w przedpokoju.
Ci, co nie pilnowali pana, w stancjach swoich zszedłszy się jeden z drugim, ogrywali się z pieniędzy kościami. Kości były cztery sztuki na pół cala długie, na tyleż szerokie i na tyleż wysokie, czyli gruba, z kości wołowej wyrobione, z sześciu stron liczbami naznaczone, od jednej do trzech, a czwarta liczba krzyżyk, znacząca dziesięć, dwie zaś strony naprzeciw siebie były bez liczby. Kto rzucił większą liczbę, ten wziął stawkę; także komu padły wszystkie cztery kości stronami bez.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Pią 7:37, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: | ale jakie leczenie, i jak tę osobę na to namówić? |
Niżej piszesz Zadziorko, że ta osoba chce przestać pić...to chyba na takim pułapie będzie łatwiej ją przekonać i utwierdzić w słusznej decyzji.
Z własnego doświadczenia (palenie rzucałam) wiem, że uzależniony musi sam bardzo chcieć ...inaczej żadne argumenty do niego nie przemawiają...zawsze znajdzie wytłumaczenie.
To co możesz zrobić...to ciągle jej "nudzić" (mi takie ludzkie nudzenie pomogło) a potem tylko, lub aż wspierać.
Powodzenia
Edit....Z tego co piszesz domniemywam, że ma dziecko....może uderz w tę strunę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Pią 7:40, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 8:09, 03 Kwi 2009 Temat postu: Re: o uzależnieniach |
|
|
kufa napisał: |
Wiek XIX był wiekiem hazadu.
|
Podobno, jak głosi rodzinna legenda mój pra, pra pradziadek był hazardzistą. Miał jedyną w okolicy kuźnię, którą przegrał w karty, przegrał też swoją żonę Gdy wierzyciel zgłosił się po wygraną, babka przegnała go miotłą, zachowała cnotę, ale kuźni już nie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:14, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Stalowy napisał: | zadziora napisał: |
oczywiście, że alkohol jest dla ludzi, tak jak papierosy, narkotyki.. kiedyś mój najlepszy na świecie kolega powiedział- uzależnienia są dla ludzi słabych. |
Najbardziej uzależnią się ludzi o silnej woli , bo chcą tego uzależnienia |
Nie wiem, czy dla słabych czy silnych, dla mnie sama myśl o utracie kontroli nad swoim zachowaniem jest koszmarem nie do przyjęcia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kufa stop cyny i czekolady
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 753 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:17, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Konsul portugalski Lebranche (XVIII wiek) przegrał w karty żonę, która polubiła wygranego.
Nowy właściciel pani konsulowej wygrał ją w karty w 1797 roku w Stambule, jeździła potem z nim po całej Europie i zabezpieczała łupy.
Wygrał ją niekoronowany europejski król oszustów, szpieg carskiej Ochrany i zdrajca, awanturnik, szlachcic litewski Ignacy Chodźkiewicz.
Ciekawe a właściwie typowe jest, że oprócz uzależnienia od hazardu charakteryzował się on szaleńczą, brawurową odwagą,
Widać, że tu chodziło o adrenalinę z różnych źródeł.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wydaje mi się, że jest wspólne podłoże nałogów i pewni ludzie są bardziej do nich predysponowani.
Szczytem hazardu jest rosyjska ruletka, w zeszłym roku ktoś tak zginął.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|